Co robic gdy on mnie zostawil?Jak zachowac sie z klasa??

Monroe1591
napisał/a: Monroe1591 2010-09-29 23:04
życze powodzenia :)
napisał/a: ona1186 2010-09-29 23:09
dziekuje dziekuje :) ale przyznam sie ze grzeczna to ja nie bylam hehe :) mam nadzieje ze ta niepewnosc zniknie z mojego serca.... i ten lęk... :(
po glowie chodza mi jego slowa... powiedzial mi ze ja musze zrozumiec ze on jest niezrownowazony psichicznie heh :/ i nie wiem czy to byla wymowka tego co zrobil? czy nie daj boze zawsze bedzie sie tym wymigiwal? ze cos mu odbilo? mam nadzieje ze nie... ze juz tak nie postapi... to mnie dobija... ta niepewnosc ze cos sie stanie :( ale gdy jestem razem z nim swiat przestaje dla mnie istniec... liczy sie on i ja i nic wiecej :)
napisał/a: pusia85 2010-09-30 13:52
Zniknie, zniknie bądź spokojna. Tylko pamiętaj, teraz niech on się trochę postara, pokazuj mu, że go kochasz, a jednocześnie dawaj do zrozumienia, że nie będziesz za nim latać jak głupia.
napisał/a: ona1186 2010-10-02 09:57
wiem... staram sie tak robic :)
napisał/a: Malutka00 2010-10-02 13:57
Czesc dziewczyny jestem tu nowa... Nie mam sie do kogo zwrocic i licze ze moze choc troche podniesiecie mnie na duchu... # dni temu chlopak mnei zostawil po 2 latach zwiazku.Byly plany na wspolne mieszkanie, na dzieci itp. Nie powiem ze ten zwiazek byl idealny.Byly wzloty i upadki jak w kazdym zwiazku. Sprawil mi naprawde duzo przykrosci,ale kocham go i za kazdym razem przymykalam oko. Nie zostawil mnei teraz pierwszy raz. Zostawil mnie po raz trzeci ale jak to stwierdzil teraz juz definitywnie. Pewnie powiecie mi ze pewnei wroci zebym sie nei martwila,ale tunei o to chodzi.Ja wiem ze nawet jak znowu wroci a ja glupia znowu przyjme go z otwartymi rekami to i tak za jakis czas znowu mnei zostawi.Obiecywal mi gwiazdki z nieba ale na obiecywaniach sie zawsze konczylo. Pisze do Was poniewaz chce sie wygadac.Jak to przetrwac? Nie mam nic bez niego. Pomozcie...
napisał/a: ona1186 2010-10-03 10:36
Witaj...
Ja jeszcze pare tygodni temu bylam w takiej samej sytuacji... Tez zostawil mnie chlopak... tez nie wiedzialam jak sobie z tym poradzic... Pisanie na tym forum wiele mi dalo... jak chcesz to poczytaj sobie moja historie....
Wiem jak jest ci ciezko mi bylo tak samo wiec wiem co czujesz...
Narazie nie odzywaj sie do niego... wiem trudno ale dziala... wyjdz do ludzi i do znajomych...
napisał/a: violunia 2010-10-03 11:59
Malutka: Twoja historia jest jak żywa wyjęta z mojego życia..Mnie też mój były zostawiał wiele razy..Wiedział, że choćby nie wiem co zrobił to ja zawsze mu wybacze..Zawsze to ja pierwsza wyciągałam rękę, chociaż to nie była moja wina..Zależalo mi na nim..Aż w końcu pewnego dnia powiedział mi, że to definitywny koniec..Po 3,5 roku bycia z nim uslyszalam takie słowa, że głowa mała..Przestał mnie kochać, jak twierdził.Też między nami nie było idealnie..Ale najważniejsze, żeby isc razem...On tego nie rozumiał..Rok po zareczynach mnie zostawil..Obecnie mija 6 miesiecy od naszego rozstania..Przeżyłam, chociaż było naprawdę cięzko..Teraz wiem, że nie był wart moich łez..Ja siedzialam i plakalam, a on tak naprawdę miał mnie gdzieś..Mysle o nim czasami..No ale coz..Zreszta to byl mamusi syneczek i w jej oczach ja do niego nie pasowalam..Robila wszystko zebysmy sie rozstali..Ona1186 ma rację..Wyjdz do ludzi..Spotkaj sie z kumpela..Powodzenia Kochana:)
napisał/a: ona1186 2010-10-03 18:55
Malutka : Nie zalamuj sie... Zobaczysz wroci do Ciebie... tylko wtedy potrzymaj go w niepewnosci... Nie wybaczaj odrazu... nie zucaj sie na szyje.. trzymaj dystans... Ja wlasnie tak robie teraz... Niech nie bedzie taki pewny ze teraz tez przyjelabys go o ile bys tego chciala z otwartymi ramionami... zobaczysz kochana bedzie dobrze :* trzymam kciuki
napisał/a: Malutka00 2010-10-04 08:18
Ale ja nie chce zeby On wracal... tzn chcialabym bardzo,najabardziej na swiecie ale jakby byl taki jak byl kiedys bo wiem ze wrocilby teraz i byloby to samo. Za jakis czas znowu by mnei pewnie zostawil. Polazil z kolegami po miescie przez pare dni potem by sie odezwal a ja glupia bym poleciala do niego. To nie tak powinno byc... ja potrzebuje jakiejs stabilizacji emocjonalnej a on mi nie potrafil tego zapewnic bo ja wstawalam rano i moja pierwsza mysla bylo czy znowu czegos dzisiaj nie "odwali" czy mu sie znowu nie znudze i mnie nie zostawi. Wychodze poprostu z takiego zalozenia ze ja kochalam i staralam sie za dwoje a on przyzwyczail sie do tego ze jest góra w tym zwiazku i tak naprawde robil sobie co tylko chcial nie patrzac na mnie. Ciesze sie ze sie uwolnilam od tego strachu ale mysle caly czas... ciagle mi sie cos przypomina,kojarzy z nim... Jest bardzo ciezko i boje sie bo nie wiem jak to bedzie dalej... a co do wychodzenia ja wychodze do kolezanek, na piwko ale to jest tylko chwilowe zapomnienie. Wracam do domu i znowu to samo...
napisał/a: violunia 2010-10-04 11:40
Malutka ja miałam tak samo..Cały czas w stresie!Tylko sie martwilam czy może znowu coś zle powiedziałam czy zrobiłam i znów mnie zostawi..A przecież jeśli sie kocha to jest się z tą osobą na dobre i złe..W moim przekonaniu tacy faceci nigdy się nie zmienią..Doskonale wiedzą, że co by nie zrobili to i tak z nimi będziemy..U mnie tez spotykał sie z kumplami, jezdział gdzie popadło a jak zatesknił to potrafił sie odezwac..I tak bezustannie:(Kochana na początku będzie cieżko ale z upływem czasu wszystko sie ułoży..Może o nim nie zapomnisz bo chwil spedzonych razem nie wymaże się z pamięci..Ale spojrzysz na ta całą sytuację innym okiem..U mnie minelo 6 miesiecy i ciesze sie, ze tak wlasnie sie stalo, mimo ze na poczatku ryczalam jak bobr!Cale życei bym sie z nim meczyła i z jego zmiennymi decyzjami, a co nagorsze z jego mamusia.. Jest całkiem inaczej budzić sie i nie martwić czy zaraz dostane smsa z trescia ,,to koniec"..Ja nie rozumiem ich zachowania..I nie wiem jak mozna bawic sie uczuciami drugiej osoby..Taki ktos nie jest wart Twoich łez!!!Wierze w to, że znajdziemy takich mężczyzn,przy których będziemy czuły sie bezpiecznie i docenia to, że potrafimy kochać całym serduszkiem:)
kwiatpustyni
napisał/a: kwiatpustyni 2010-10-04 13:20
Bądź dzielna, jeśli będzie chciał wrócić to go odrzuć, bo faceci się nie zmieniają, nie ma co w to wierzyć. Wiem, że go kochasz i pewnie jeszcze jakiś czas będziesz, ale on Ciebie nie kocha tak jak Ty jego, a tylko na taką miłość zasługujesz - równie mocną. Można dać drugą szansę ok, ale jeśli ktoś ją marnuje to nie zasługuje na więcej.
napisał/a: ona1186 2010-10-04 21:12
A ja sie nie zgodze ze sie nie zmieniaja... Nie mowie ze teraz gdy wrocilismy do siebie jest idealnie... pewnie ze chcialabym zeby bylo jeszcze lepiej... ciagle mam w glowie jak bylo na poczatku...ale wiem ze juz tak nie bedzie... zwiazek nigdy nie bedzie juz taki jak na poczatku.... ale wiem ze jezeli sie kogos kocha i chce sie z nim byc to warto probowac... rozmawiac...i starac sie zmienic cos na lepsze... Ja wole zalowac ze nie wyszlo ale sie staralam niz zalowac ze nic nie zrobilam i ze nie podjelam walki... ale wiem ze nie kazdy jest taki jak ja... to jest cos indywidualnego.... zrobisz jak uwazasz ale wiem ze jezeli bys go przetrzymala... pokazala ze nie jestes na kazde jego zawolanie.. zemasz swoje zycie i on nie jest pepkiem swiata... to on pozalowal by swojej decyzji... jezeli bylabys nieosiagalna dla niego... raz, drugi pokazalabys ze nie on jest najwazniejszy... to zobaczylabys jak on zaczol by biegac za Toba...