ile razy mozna zdradzać

napisał/a: Mru 2007-08-08 18:08
Paskudny,

Ja rozumiem Odysa, nie da sie szybko wrocic na Itake, majac tyle wysp wokolo, a za naped tylko wiatr od rufy ;).

Uporzadkowales juz mysli?

Pozdrawim,
M.
napisał/a: nick30 2007-08-09 22:28
kinga76 napisal(a):nick30 "cos do niego czuje" nie oznacza milosci nie oznacza radosci zaufania wzajemnej akceptacji, to ze nie wiesz czy chcesz przestac go zdradzac moze oznaczac ze w waszym zwiazku znastapila pustka, cos sie wypalilo i jesli wspolnie nie bedziecie chcieli na nowo tego rozpalic nic z tego nie bedzie... bedziecie nadal zyli obok siebie praktycznie raniac siebie nawzajem i tracac cenny czas... zastanow sie czy chcesz walczyc o ten zwiazek o to malzenstwo, czy moze chcesz zaczynac wszystko na nowo... wierze ze podejmiesz prawidlowe decyzje i niuczegocią,z w zyciu nie bedziesz zalowac
Powodzenia

Dziekuję,pomogłaś podjąć mi (mam nadzieję) odpowiednie kroki.Może zaczniemy wreszcie zmieniać nasz małżeński świat na lepszy,właściwy,z uczuciem,radością,zaufaniem no i miłością.....Jeszcze raz bardzo dziękuję Ci Kingo.Pozdrawiam.
napisał/a: kinga76 2007-08-10 07:33
Trzymam kciuki za prawidlowosc Twojej decyzji i przede wszystki za szczescie i milosc, to cudowne uczucie czuc sie kochana i szczesliwa kazdego dnia, nawet tego w ktorym cos sie nie uklada... Tego wlasnie z calego serca Tobie nick30 zycze :)
Pozdrawiam
napisał/a: sweetbrownshugar18 2007-10-14 16:58
Szczerze?!Brzydze sie zdrada,nie potrafiłabym zdradzić...a partner?!gdyby tylko to zrobił nie kategorycznie bym z nim skończyła...zdradził raz?!zdradzi i następny
napisał/a: agutek8 2007-10-20 17:43
dlaczego tak bardzo krytykujecie te, które zdradzają? a nie bierzecie pod uwagę tego dlaczego tak się dzieje. Od trzech lat jestem w takim związku nie powiem żebym była z tego dumna ale cóż tak jakoś wyszło. Krytykować łatwo gorzej ze zrozumieniem sytuacji.
napisał/a: Ciarka 2007-10-21 13:36
Agutek, poczytaj uważnie to forum, jest wiele na temat tego, dlaczego nie akceptujemy zdrady. Możesz dowiedziec się tego dopiero, jak sama zostaniesz zdradzona, ale możesz w mniej bolesny sposób, czytając nasze historie. Moze się zastanowisz nad swoim postepowaniem, może spróbujesz wczuć sie w role zdradzanego męża, żony... Skoro wymagasz zrozumienia dla siebie, dlaczego nie próbujesz zrozumiec tych, którzy są zdradzani? Doskonale znamy argumenty typu "żona go nie rozumie, wcale ze soba nie spią"... Ale wiemy też, ze pod takimi symptomami może sie ukrywac bardzo wiele i mozna próbowac to wyjasnic, popracowac nad tym, poszukac przyczyn, ale po co skoro łatwiej jest ukoic żale w ramionach innego/innej...A jeśli już chcemy do innego, czy innej, zakończmy to, co mamy obecnie. Wszystko można załatwić uczciwie, tylko trzeba miec odwagę!