Jak długo jeszcze

napisał/a: ~gość 2010-12-24 21:36
Izaczek napisal(a):Adamsen27 napisał/a:
ja uwazam, że dziewczyny sa za bardzo przytrzymane i dlatego nie podejmuja wyzwania na seks
seks to nie wyzwanie, to bliskosc


Adamsen27 napisal(a):rozbraja jak niektorzy pisza ze mieli probl;em wejsc czy nie mogli znalezc drogi do dziurki,

Bo widzisz niektórzy swój pierwszy raz mają z kobietą, którą kochają lub są co najmniej zauroczeni... i takie włóż i penetruj tu nie wystarczy, bo seks z dziwką to nie to samo co z kobietą na której ci zależy uwierz mi to ledwo półśrodek zastępczy...
Adamsen27 napisal(a):k widze jakiegos gopscia z laska to rordzi sie we mnie agresja , ze ona ma laske a ja nie mam, no ale co przeciez siłą jej nie wezme wtedy

To już jest chore...
vanilla napisal(a):może nie jesteś tak atrakcyjny jak sądzisz?

Dokładnie bo widzisz żel we włosach, solarium, dres i BMW nie ma ostatnio zbyt wielu fanów... d
napisał/a: Adamsen27 2010-12-26 23:25
hej, chciałbym jeszcze poruszyc jedna kwestie. Otóz żeby uprawiac seks z kobieta w mojej sytuacji trzeba placic 150 zl za godz ( w agencji). Gdyby chciec wiecej to wyglada to tak: około 1000 zł za noc i dzien też bo nie lubie jak kobieta odchodzi, wiec policzmy 2000 zł okolo za dobe po uzgodnieniu - myśle, że da sie to uzgodnic. Licząc 30 dni w tygodniu to jest wydatek rzędu 60.000 złotych co jest absurdalnie wysokiem kosztem ażeby mieć kobiete przy boku. Ostatnio poznałem dziewczyne która chciała stałą pensje 2000 zł na miesiac za seks dwa razy w tygodniu, czyli 8 razy na miesiac. Pytam sie czy to nie moze byc normalnie, czy kobieta nie może po prostu zgodzic sie na seks w zamian za to, że też bedzie miała z tego przyjemnosc ( uwierzcie dziewczyny). A jak ja bym np. zażądał niewiadomo jakich pieniedzy za seks. Dlaczego to wszystko jest takie chore. Moge zrobic dziewczynie kolacje, kupic wino, słowem wydac około 20-30 zł w zamian za upojnie spedzoną noc ale nie za takie koszty jak napisałem u góry bo mnie na to nie stac, a nawet jakby mnie było stac to nie godził bym sie na to! Ostatnio zadzwoniłem do takiej jednej prostytutki i powiedziałem jej, że dobrze nam było razem w łóżku i czy chce być moją dziewczyną ale nie tak bezczelnie za kase tylko, powiedziała, że nie. Z nowym rokiem daje ogłoszenie, że przyjme na mieszkanie kobiete ( zapewniam wyzywienie lokum media, wszystko za darmo oczekuje jedynie seksu bez zahamowan i kompleksów ze strony kobiet, może w końcu sie cos uda w tym chorym swiecie. popatrzcie jakie to wszystko jest chore!
napisał/a: daffodil1 2010-12-27 00:19
chore powiadasz?

a może spróbuj znaleźć zwykłą dziewczynę, a nie prostytutką proponujesz związek na podstawie udanego seksu (według Ciebie)?
napisał/a: ~gość 2010-12-27 01:57
Adamsen27, to jest marna prowokacja czy ty naprawdę tak rozumujesz... bo mi się nie chce wierzyć, że 27 letni facet dzwoni do dziwki, mówiąc jest, żeby została jego dziewczyną
Już nie wspomnę o tej karkołomnej kalkulacji, seks za pieniądze bo to poniżej poziomu i jeszcze to
Adamsen27 napisal(a):kobieta nie może po prostu zgodzic sie na seks w zamian za to, że też bedzie miała z tego przyjemnosc

Powiem ci więcej kolego kobieta chce, żeby jej facet dał jej przyjemność, ale no ten facet musi spełniać pewne warunki nie wiem jak ci to wytłumaczyć, kochać ją, pożadać, chcieć z nią być, chronić przed złem, żeby mogła na niego liczyć, żeby rozjaśniał jej troche wieczory, ubarwił życie, dał dreszczyk emocji...(tu niech sobie każda dopisze co chce, bo wyliczać można w nieskończoność), ale ten facet musi sobą coś reprezentować no nie wiem IQ powyżej 130 , czy ile tam inteligentni faceci mają, jakieś pasje, osobowość, oczytanie,... bóg wie co jeszcze... ale u ciebie tego nie widzę trochę jakby 12 latka z popędem seksualnym wrzucić w świat dojrzałych ludzi, też zacznie pytać o takie rzeczy...
Adamsen27 napisal(a):Ostatnio poznałem dziewczyne która chciała stałą pensje 2000 zł na miesiac za seks dwa razy w tygodniu, czyli 8 razy na miesiac

No i masz swój seks o co ci chodzi...
Adamsen27 napisal(a):Moge zrobic dziewczynie kolacje, kupic wino, słowem wydac około 20-30 zł w zamian za upojnie spedzoną noc

W sumie robiąc mojej dziewczynie kolacje nigdy nie pomyślałem, że za 30 zł ( swoją drogą co to za wino ) mam upojną noc, raczej żeby sprawić jej przyjemność, żeby z rana dała całusa i powiedziała ty mój romantyku nauczyłeś się dla mnie tańczyć, nie wiem trudno określić dlaczego facet robi swojej kobiecie kolacje, na pewno nie po to, żeby zaoszczędzić na dziwkach i chyba o to tutaj chodzi, że ty nie wiem nie posiadasz głębszych uczuć przez prawie 3 dekady nie byłeś z kobietą blisko i coś sfiksowałeś kolego... może udaj się do psychologa powiedz, że masz kłopoty z bliskością czy coś...
A co ty robiłeś do tej pory, siedziałeś w więzieniu czy co??
Nakreśl mi swoja osobę, czym się zajmujesz zawodowo, prywatnie, jakieś plany na przyszłość, hobby pasje, muzyka...
napisał/a: KokosowaNutka 2010-12-27 07:29
Adamsen.. Nie wystarczy udawac milego i ugotowac kolacje za 30 zl.. Do tego trzeba pokazac kobiecie, ze Ci na niej zalezy, ze jest dla Ciebie wazna, ze to z nia chcesz byc a nie z zadna inna. Ale Ty tego nie rozumiesz i dlatego nigdy nie bedziesz mial tego czego tak bardzo chcesz i nigdy nie bedziesz szczesliwy. Wiesz co zal mi Ciebie, o ile to nie prowokacja to jestes najwiekszym [Mod: pkt 4 reg.] jakiego czytalam\widzialam.
napisał/a: Adamsen27 2010-12-27 21:29
Kokosowa nutka nie obrazaj mnie bo mnie w ogole nie znasz i sie bujaj jak nie masz nic ciekawego do napisania
Odpowiedz do Eastwood:
wiec moje zycie wygladało wczesniej tak: w liceum nie interesowałem sie zbytnio dziewczynami, nie zalezało mi by byc z kims bardzo, napisałem w liceum dwa listy miłosne do dziewczyn które mi sie podobały, jedna powiedziała, że możemy być przyjaciółmi ( bardzo tego tesktu nigdy nie lubiłem) a druga powiedziała, że nie jestem w jej typie.
Potem przyszedł czas studiów. Zależało mi na 2 dziewczynach. Obie niestety były zajęte wg ich wersji, co do jednej nie jestem przekonany do dzis. Skonczyły sie studia i teraz bardzo zapragnałem miec dziewczyne tak jak inni moi znajomi/koledzy no i dalej nie mam. Mam teraz 3 na celowniku ale trzeba czekac, poznałem je miesiac temu. Z jedna widziałem sie pare razy, z druga 2 razy, a z jedna na imprezie sie poznałem ( dotykała mi członka) i jeszcze od tamtej pory sie nie spotkalismy. Chce miec w koncu dziewczyne a nawet zone i dzieci, żeby móc jeszcze z nimi pograc w piłke, a nie dopiero jak bede miał 60 lat. Czy to takie trudne i dziwne, bo takie odnosze wrazenie. Mam warunki by założyć rodzine. Dom, prace, samochód, a ciagle musze sie włoczyc po klubach i szukac dziewczyny, to jest chore dla mnie juz dosłownie. Moi znajomi mówia mi, że jestem zbyt nachalny zbyt sie narzucam kobietom, ajak sie tu nie narzucac jak człowiekowi na czyms zalezy. Mam wiele zainteresowan. Znajomi mi mówia, żebym tyle nie pił, bo jakbym tyle nie pił to juz dawno bym nie był sam, ale jak kiedys poszedłem na impreze zupełnie trzeźwy to dziewczyny nie chciały tanczyc ze mna, jak sie troche napiłem to tanczyły. Coraz czesciej mysle o samobójstwie, no bo po co tak żyć i meczyc sie tak jak ja
napisał/a: KokosowaNutka 2010-12-27 22:46
Wiesz co ja wiem czemu dziewczyny nie chca z Toba byc. Bo jestes [Mod: pkt 4 reg.]
napisał/a: ~gość 2010-12-28 00:07
A może szkoła podrywu??
napisał/a: KokosowaNutka 2010-12-28 07:29
Ale jemu juz nic nie pomoze. On ma tak ograniczone myslenie, ze chyba tylko jakas tragedia zyciowa uswiadomi mu co jest wazne a co nie.
Ja rozumiem, ze jest facetem, ze patrzy na seks inaczej niz kobiety, ze nie potrzebuje do tego milosci ani chociazby sympatii, no ale jego poglady i to co on wyprawia wola o pomste do nieba. W glowie mi sie nie miesci, ze chodza tacy ludzie po ziemi i im nawet wstyd nie jest pisac takie pierdoly.
Kolega nie dosc, ze jest totalnie [Mod: pkt 4 reg.] to do tego wielkim egoista. Od siebie nie chce dac nic, ani uczucia ani nawet tej kasy zeby zaplacic jakiejs lasce jego pokroju.
Mysle, ze tu zadne kursy nie poomoga, jemu trzeba porzadnie [Mod: pip-pip], moze mu sie klepki w odpowiedniej kolejnosci poukladaja
napisał/a: ~gość 2010-12-28 11:02
dla ciebie każda dziewczyna to prostytutka jak widzę…na pierwszym spotkaniu dowalasz się do panny i ty się dziwisz że ona ucieka.wszystkie najwidoczniej mają cie za jakiegoś napalonego zboka który zamiast głową myśli penisem i uciekaja…nie wiesz czemu nie masz dziewczyny???tobie zależy tylko na seksie na niczym wiecej.jak czyta się to co piszesz ma się wrażenie że masz IQ troche wieksze od szympansa.jak ty masz być z panna jak na pierwszej randce już pchasz się z lapami a nie starasz się z nią porozmawiać, bliżej poznać i dać poznać siebie??jesteś taki wykształcony i inteligentny jak piszesz??to czemu jesteś sam??nie potrafisz zrozumieć??kobietom nie potrzebny samiec któremu chuć zasłania oczy i chce seksu kilka razy w tyg tylko facet z którym mogą porozmawiać, spędzić czas, który będzie dla nich wsparciem .piszesz piękne teksty że seks to bliskość.fakt,ale dla kobiety sam seks nie jest bliskościa, potrzeba „czegoś”więcej ale chyba ty nie zrozumiesz o co mi chodzi.
widze u ciebie taki stopień desperacji że już nawet gwałt przychodzi ci do głowy skoro miałeś zamiar „atakować”laske przez sen… odradzam, jak laska się wpieni może narobić ci klopotów po czymś takim, jeszcze chyba takiej sytuacji nie miałeś, szkoda,może uspokoiłbyś się i w końcu zrozumiałbyś jak masz postępować
może napisz na portalu randkowym że szukasz dziewczyny bezpruderyjnej , bez zahamowań,chetnej przygód i tyle.może „trafisz” w końcu na osobę myślącą podobnie ,jakąś nimfomanke bez oporów przed seksem na pierwszej randce i w końcu będziesz szczęśliwy i "spełniony" a nie atakuj normalnych kobiet i to że nie chcą się zaciągnąć od razu do łóżka nazywaj chorym bo dla nich pewnie ty jesteś chory dlatego wszystkie unikają kontaktu z toba…pomysł nie wiem o psychologu, seksuologu albo nawet psychiatrze może on ci fachowo pomoże
napisał/a: abunee 2010-12-28 12:37
Adamsen27, piszesz że masz warunki żeby mieć żonę i dzieci. Ale człowieku, nie wystarczy mieć pracę, dom i samochód, trzeba też mieć coś w głowie. Masz 27 lat a piszesz jak jakiś napalony siedemnastolatek.
Żeby zdobyć kobietę i zatrzymać ją przy sobie trzeba się postarać... W ogóle zacznijmy od tego że może źle szukasz tej kobiety życia. Może poszukaj w innych miejscach a nie tylko na imprezach, niestety w klubach połowa kobiet nic sobą nie reprezentuje, a wiele z nich po prostu chce potańczyć, poflirtować i tyle. Do tego skoro Twoi znajomi mówią Ci że jesteś zbyt nachalny i że zbyt dużo pijesz to na pewno mają rację (w końcu widzą Cię w realnym życiu, my tutaj możemy tylko teoretyzować). Czy uważasz że jak się napijesz to laski będą walić do Ciebie tabunami? Prędzej przyplącze się kobita z podobnymi zainteresowaniami, która lubi sobie popić na imprezce, poszaleć i do widzenia, szans na poważny związek tu nie widzę.
Musisz zrozumieć że do kobiet trzeba podchodzić z szacunkiem, kochającej kobiety z którą mógłbyś założyć rodzinę nie kupisz.






napisał/a: KokosowaNutka 2010-12-28 13:52
Tyle pieknych slow, tyle pouczajacego przeslania.. ciekawe czy nasz kochany Adamsen cos z tego zrozumial i zastanowil sie choc troche nad swoim zachowaniem..