Jak mam powiedzieć mężowi o tym, że "pomagałam" mojemu niepełnosprawnemu synowi?

napisał/a: Maurycy13 2013-02-07 04:16
gretchen1 napisal(a):Dziewczyny! Razi mnie ten temat i naprawdę wolałabym, aby zniknął i nie powodował we mnie mdłości. Uważam, że autorka miała na celu prowokację wszystkich czytających zaczynając tę dyskusję. Gdyby był to jej faktyczny problem - nie umieściłaby go w dziale "seks", a raczej "zdrowie", "zdrowie i uroda", czy "psyche". Cieszę się, że rozmowa zeszła na obecne tory - ale tak jak napisałam na początku... wszystko się we mnie przewraca, gdy czytam ten tytuł... :/

Widze, ze wielu doroslych jeszcze nie doroslo i nie potrafi myslec. Najlepiej unikac tematu. Jesli to nawet prowokacja, a nie wydaje mi sie wcale, to i tak bardzo ciekawy i intrygujacy temat. Bo nikt sie nie ineresuje ludzmi, ktorzy cierpia. Sa okaleczeni, niepelnosprawni. Wszyscy tylko mysla o ludziach mlodych i zdrowych. Chorzy to margines i klopot dla spoleczenstwa. A jezeli lub niepelnosprwawny to tylko umyc i dac jesc lub zaaplikowac srodki przeciwbolowe lub psychotropy, ktore oglupiaja. Mozna cierpiec tez z powodow seksualnych. Milosc i sex ida w parze lub osobno. Wszyscy maja prawo do milosci i przezywania przyjemnosci seksualnych. Nie dosyc ze ktos nie ma rak, to jeszcze odmawia sie mu prawa czerpania przyjemnosci z masturbacji. jest wielu takich ludzi i niekoniecznie wieku 14 lat ale starszych. Fajnie jest byc mlodym i zdrowym. Ale nie kazdemu los sprzyja. Jestem zaskoczony jak niektorzy tutaj zeszli z tematu wypisujac jakies *************y o niczym i jeszcze sie tym delektuja. Sztuka dyskusji nie jest umiejetnoscia kazdego jak widze. Problem istnieje, a to ze sie o nim nie pisze czy mowi, to znaczy ze sam zniknal i sie rozwiazal. Niektorzy wyraznie wystawiaja sami sobie opinie ognorantow, ignorantek z minimum wiedzy elementarnej. Wstyd dla was a nie dla Kasienka75. Osadzac by wielu chcialo, ale zastanowic sie glebiej to juz ciezko jakos. Przewaznie ci co osadzaja sami tkwia w jakim swinstwie, ale jak sie potepi tego i tamtego, to doznaje sie samorozgrzeszenia. Takie zycie. Porazka.
napisał/a: Maurycy13 2013-02-07 04:21
gretchen1 napisal(a):Dziewczyny! Razi mnie ten temat i naprawdę wolałabym, aby zniknął i nie powodował we mnie mdłości. Uważam, że autorka miała na celu prowokację wszystkich czytających zaczynając tę dyskusję. Gdyby był to jej faktyczny problem - nie umieściłaby go w dziale "seks", a raczej "zdrowie", "zdrowie i uroda", czy "psyche". Cieszę się, że rozmowa zeszła na obecne tory - ale tak jak napisałam na początku... wszystko się we mnie przewraca, gdy czytam ten tytuł... :/


Widze, ze wielu doroslych jeszcze nie doroslo i nie potrafi myslec. Najlepiej unikac tematu. Jesli to nawet prowokacja, a nie wydaje mi sie wcale, to i tak bardzo ciekawy i intrygujacy temat. Bo nikt sie nie ineresuje ludzmi, ktorzy cierpia. Sa okaleczeni, niepelnosprawni. Wszyscy tylko mysla o ludziach mlodych i zdrowych. Chorzy to margines i klopot dla spoleczenstwa. A jezeli lub niepelnosprwawny to tylko umyc i dac jesc lub zaaplikowac srodki przeciwbolowe lub psychotropy, ktore oglupiaja. Mozna cierpiec tez z powodow seksualnych. Milosc i sex ida w parze lub osobno. Wszyscy maja prawo do milosci i przezywania przyjemnosci seksualnych. Nie dosyc ze ktos nie ma rak, to jeszcze odmawia sie mu prawa czerpania przyjemnosci z masturbacji. jest wielu takich ludzi i niekoniecznie wieku 14 lat ale starszych. Fajnie jest byc mlodym i zdrowym. Ale nie kazdemu los sprzyja. Jestem zaskoczony jak niektorzy tutaj zeszli z tematu wypisujac jakies *************y o niczym i jeszcze sie tym delektuja. Sztuka dyskusji nie jest umiejetnoscia kazdego jak widze. Problem istnieje, a to ze sie o nim nie pisze czy mowi, to znaczy ze sam zniknal i sie rozwiazal. Niektorzy wyraznie wystawiaja sami sobie opinie ognorantow, ignorantek z minimum wiedzy elementarnej. Wstyd dla was a nie dla Kasienka75. Osadzac by wielu chcialo, ale zastanowic sie glebiej to juz ciezko jakos. Przewaznie ci co osadzaja sami tkwia w jakim swinstwie, ale jak sie potepi tego i tamtego, to doznaje sie samorozgrzeszenia. Takie zycie. Porazka.
napisał/a: Maurycy13 2013-02-07 04:33
gretchen1 napisal(a):Dziewczyny! Razi mnie ten temat i naprawdę wolałabym, aby zniknął i nie powodował we mnie mdłości. Uważam, że autorka miała na celu prowokację wszystkich czytających zaczynając tę dyskusję. Gdyby był to jej faktyczny problem - nie umieściłaby go w dziale "seks", a raczej "zdrowie", "zdrowie i uroda", czy "psyche". Cieszę się, że rozmowa zeszła na obecne tory - ale tak jak napisałam na początku... wszystko się we mnie przewraca, gdy czytam ten tytuł... :/


Widze, ze wielu doroslych jeszcze nie doroslo i nie potrafi myslec. Najlepiej unikac tematu. Jesli to nawet prowokacja, a nie wydaje mi sie wcale, to i tak bardzo ciekawy i intrygujacy temat. Bo nikt sie nie ineresuje ludzmi, ktorzy cierpia. Sa okaleczeni, niepelnosprawni. Wszyscy tylko mysla o ludziach mlodych i zdrowych. Chorzy to margines i klopot dla spoleczenstwa. A jezeli lub niepelnosprwawny to tylko umyc i dac jesc lub zaaplikowac srodki przeciwbolowe lub psychotropy, ktore oglupiaja. Mozna cierpiec tez z powodow seksualnych. Milosc i sex ida w parze lub osobno. Wszyscy maja prawo do milosci i przezywania przyjemnosci seksualnych. Nie dosyc ze ktos nie ma rak, to jeszcze odmawia sie mu prawa czerpania przyjemnosci z masturbacji. jest wielu takich ludzi i niekoniecznie wieku 14 lat ale starszych. Fajnie jest byc mlodym i zdrowym. Ale nie kazdemu los sprzyja. Jestem zaskoczony jak niektorzy tutaj zeszli z tematu wypisujac jakies *************y o niczym i jeszcze sie tym delektuja. Sztuka dyskusji nie jest umiejetnoscia kazdego jak widze. Problem istnieje, a to ze sie o nim nie pisze czy mowi, to znaczy ze sam zniknal i sie rozwiazal. Niektorzy wyraznie wystawiaja sami sobie opinie ognorantow, ignorantek z minimum wiedzy elementarnej. Wstyd dla was a nie dla Kasienka75. Osadzac by wielu chcialo, ale zastanowic sie glebiej to juz ciezko jakos. Przewaznie ci co osadzaja sami tkwia w jakim swinstwie, ale jak sie potepi tego i tamtego, to doznaje sie samorozgrzeszenia. Takie zycie. Porazka.
napisał/a: Maurycy13 2013-02-07 06:00
anaa82 napisal(a):Opowiem Wam pewną historię, prawdziwą, i z którą spotkałam się osobiście. Dawniej aby podszlifować swój ang. wchodziłam na zagraniczne fora i czaty i poznałam tam bardzo miłego i sympatycznego faceta amerykanina, który opowiadał o braku miłości i jaki on jest nieszczesliwy w życiu. Polubiłam go i rozmawialiśmy codziennie, chciałam by nasze rozmowy go chociaż rozweseliły i żeby nie czuł się taki samotny. Po którejś rozmowie opowiedział mi o swojej przeszłości. Miał żonę, która miała 7 letnią córkę z 1 małżeństwa, powiedział, że którejś nocy ta córka się do niego przytuliła, było mu tak miło, i że zaczęli się pieścić i że to ona tego chciała, że ona mu nie odmawiała, że przy niej poczuł się, że ktoś go kocha. I wiecie co? On opowiadał to w taki sposób, że w pewniej chwili aż mi sie go żal zrobiło, jak opowiadał jak go ta żona wyrzuciła i poszedł siedzieć. Dopiero za chwilę do mnie doszło, co on zrobił, i że niemożliwością jest by 7 letnie dziecko samo domagało się takich pieszczot. On mówił to z takim przekonaniem, że on niczemu nie był winny, że on chyba naprawde w to wierzył.
On usprawiedliwiał to, że molestował dziecko swoim brakiem miłości i szukał jej u dziecka. Ty Kasieńka, usprawiedliwiasz swoje molestowanie, miłoscią to syna, ale taka miłość jest chora. Z miłości do syna bedziesz mu robić orala?? 14letnie dziecko nie potrzebuje tego!! Mój facet poznał co to oral dopiero w wieku 26 lat i jakoś nie umarł! A co potem, rozdziewiczysz go? Dla jego dobra? Zeby wiedział co to sex? Mamusia musi tego uczyc??


Ciekawe gdy ty mialas 14 lat, to strasznie sie wkurzalas gdy ktos mowil, ze jestes jeszcze dzieciak! Przypomnij sobie. Wiele osob zapomina jakimi byli sami kiedys. Ja pamietam siebie i nie wymadrzam sie. Ty w wieku 14 lat mialas juz pewnie swojego lub drugiego chopaka. Ja w wieku 15 lat przezylem pierwsza prawdziwa milosc, ktorej nie zapomne. Chcialbym teraz tak mocno kochac jak wtedy. Osobiste pozniejsze przezycia hamuja mnie przed calkowitym odaniem teraz. a co do oralu. Oral jest bardzo popularlny w gimnazjum i szkole sredniej. 13 latki juz sie tak bawia miedzy soba, nawet dobrze, bo chociaz w ciaze nie wpadna... bo by bylo dzieciakow jak po burzy jablek. Twoj facet moze inny, albo sie boi przyznac, ile mu dziewczyn obciagalo wczesniej... To czy ktos jest dzieciak czy nie, to swiadczy poziom jego prawdziwej wiedzy zdolnosc zachowania w roznych trudnych sytuacjach. Oczywiscie nie poziom wiedzy szkolnej, bo on sie ma nijak do tego. Znam ludzi wyksztalconych a zyciowo nieporadni. A co do tego faceta z Ameryki. To osobny temat i wiem co sie stalo. Nie staralas sie zrozumiec co chcial ci on przekazac wtedy, tylko osadzilas go ... dzieci sa tez bardzo seksualne, ale unika sie tego tematu i potepia takie zachowania. Ale natura jest natura, tylko trzeba ja zrozumiec, dlaczego tak sie wszystko dzieje. Dorosly jako ten madrzejszy powinien madrze panowac nad tym. Niektore niemowleta juz masturbuja sie bezwiednie i przezywac swoje pierwsze orgazmy. Moj kilkuletni syn np. moja zona przez wiele lat drapala po pleckach, bo nie mogl zasnac. Widzialem jak sie zachowylal, jak to odczuwal, byl tylko krok by posunac sie dalej i dziecko bylo by zmolestowane przez matke. Dzieci sa naturalne i tez pragna czulosci i intymnosci, jezeli maja zaufanie, to nie widza zagrozenia i ze dzieje im sie jakas krzywda. Dzieci lubia wszystko co sprawia frajde, jest nowe, smaczne, absorbuje ich uwage... to ludzie dorosli widza zlo tam gdzie dzieci jeszcze go nie widza, ale czasami tez dorosli przesadzaja. np. "trzymaj grzecznie raczki na kolderce, bo...." ... pozwole sobie nie dokonczyc.
napisał/a: Maurycy13 2013-02-07 06:25
Skoro porusza sie problem molestowania dzieci to... Lekarze udowodnili statystycznie, nie pamietam juz jak wysoki procent, ale wysoki.... ze kobiety karmiace piersia przezywaja niejednokrotnie orgazm podczas karmienia. Do nie dawna kobiety wstydzily sie ogromnie do tego przyznawac. Dopiero plotki tu i tam pobudzily niektorych naukowcow do badan zjawiska. Sytuacja karmienia jest dosc specyficzna z wielu wzgledow. Alke kobieca natura tez plata figle. Wiele kobiet nie porafi zapanowac nad tym i doznaja po prostu orgazmu. Przyczyn na to sklada sie wiele, ale nie bede sie rozwodzil nadmiernie, chyba, ze kogos to pozniej zainteresuje bardziej. Fakt jest faktem. I co teraz!? Zakazac karmienia piersia? Czytalem badania, to niektory kobiety sie nawet od tego uzalezniaja, lubia karmic piersia i czegaja tylko okazji kiedy dziecko jest glodne. Czy to jest pedofilia? Sam spotkalem kobiety ktore sie mi przyznaly, ze doznawaly orgazmu podczas karmienia piersia. Piersi sa bardzo wrazliwe. Nawet calowanie w szyje, masowanie stop i ud, zreszta jest wiele miejs u kobiety ktore moga wywolac orgazm. Jezeli warunki sprzyjaja to naprawde nie potrzeba wiele czasu by dojsc na szczyt. Temat kontrowersyjny, ciekawe czy ktos juz go poruszyl wczesniej. Poszukam. Moze jestem pierwszy. Bo naprawde jest ciezko wyobrazic sobie, jak mi wczesniej zreszta, ze mama lezaca lub siedzaca z dzidziusiem , oprocz normalnego karmienia i poczucia bliskosci z malenstwem, to jest jeszcze cos wiecej... co moze wzbudzac odraze u niejednego czytajacego. Ciekawe ile kobiet na Polki.pl potrafi sie teraz przyznac do zdroznego orgazmu. Moja zone kiedys sie spytalem, to sie przyznala, ze miala kilka razy... pozniej juz sie nie pytalem, a mamy kilkoro dzieci...
napisał/a: derkez 2013-02-07 14:10
Ja czegoś takiego jednak nie przeżyłam :) nie wyobrażam sobie nawet tego...
napisał/a: Maurycy13 2013-02-19 05:09
A tutaj podaje konkretny przypadek z innego forum!
"Orgazm, prosze o pomoc

Mam bardzo delikatny problem, otoz niedawno zostalam mama, Hubert ma 3 misiace. Karmilam syna piersia, ale za kazdym razem stanowi to dla mnie problem, karmienie piersia powoduje u mnie orgazm sutkowy, bardzo zle sie z tym czuje, jak syn moze dawac mi rozkosz? Probuje go karmic, ale gdy tylko czuje przyjemnosc oddaje syna mezowi i placze jak glupia... Nie umiem sobie z tym poradzic, ciezko jest mi o tym powiedziec mezowi i rodzinie bo przyprawia mnie to o uczucie wstydu, wszyscy ciagle powtarzaja zebym karmila piersia bo to zdrowsze i w ogole i ze chociaz do 6 miesiaca powinnam... Maz tez, co ze mnie za matka skoro nie potrafie nakarmic wlasnego dziecka? Prosze poradzcie mi cos "
A tutaj moja sugestia:
Wszyscy sie jakos dziwnie przejmuja.... Karmeinie piersia jest najwazniejsze dla dziecka! a ze matka ma przyokazji dodatkowa przyjemnosc w postaci orgazmu sutkowego, to coz w tym zlego? Ona juz tak ma... wiele rzeczy sprawia w zyciu przyjemnosc...Orgazm to cos zlego? Tylko dlatego, ze go sie kojarzy ze stosunkiem sexualnym? Widac jednak ze nie zawsze trzezba stosunku sexualnego by go przezywac... Przezywaj go i ciesz sie, ze jest ci dane cos tak szczegolnego. Jest twoj sekret i niech tak pozostanie, bo ludzie postronni tego nie rozumia i robia z tego wielka patologie. To jest twoje cialo, lepszy orgazm niz bol i krwawienie podczas karmienia. A jak dochodzi do zaplodnienia? Tez podczas orgazmu! Gdyby nie orgazm nie bylo by dzieci wogole, ludzkosc by wyginela! A zaplodnienie tez jest uwazane za bozy cud czy dar. Dlaczego karmienie ma byc nieprzyjemne?
napisał/a: Maurycy13 2013-02-19 05:15
Idzmy dalej... specjalisci szukaja jak pomoc kobieto i ulzyc podczas porodu... Orgazm moze byc na to sposobem!!! A tu dowody: http://parenting.pl/portal/orgazm-podczas-porodu

Cutuje poczatek... reszte prosze doczytac amemu:

Start
Poród
Poród naturalny
Zalety porodu naturalnego
Orgazm podczas porodu

Orgazm podczas porodu

Orgazm podczas porodu? Czy to możliwe? Jak rodzić, odczuwać ból porodowy i jednocześnie szczytować? Film dokumentalny „Orgasmic birth” pokazuje, że można rodzić z rozkoszą. Wiele kobiet jednak nie jest w stanie tego doświadczyć ze względu na medykalizację porodu i zablokowanie naturalnej komunikacji z własnym ciałem. Kobiety rodzące w szpitalach tracą zdolność do spokojnego i wzbogacającego przeżywania porodu oraz zamykają się na doświadczenia seksualne, jakie mogą towarzyszyć rodzeniu. Wielu wybitnych specjalistów uważa, że poród może być „orgazmiczny”, ponieważ stanowi kontynuację kobiecej seksualności.
1. Poród i orgazm

Orgazm w czasie porodu Orgazm w czasie porodu Orgazm podczas porodu? Czy to możliwe? Jak rodzić, odczuwać...
Seksualna strona porodu to temat tabu. Wiele jednak kobiet mówi o porodzie jako o orgazmie swojego życia. Niektórzy kpią, nie dowierzając, że akcja porodowa może dostarczyć aż takich przyjemności. Orgazm podczas porodu przestaje wydawać się niedorzecznością, jeśli zdamy sobie sprawę z faktu, że podczas akcji porodowej w organizmie kobiety wzrasta poziom endorfin i oksytocyny – takich samych hormonów, jakie wytwarzane są podczas przeżywania orgazmu. Zatem opisy kobiet porównujące poród do orgazmu mogą mieć swoje podstawy endokrynologiczne. Na tradycyjnej sali porodowej poród „orgazmiczny” zdarza się bardzo rzadko. Dzieje się tak na skutek ignorowania słów kobiet i lekceważenia ich reakcji cielesnych. Medykalizacja porodu, traktowanie go jako choroby i sytuacji potencjalnie zagrażającej życiu powoduje, że poród nie kojarzy się w ogóle z seksualnością czy intymnością.
Orgazm podczas porodu jest możliwy, kiedy kobieta rodzi w komfortowych warunkach (np. poród w wodzie, poród domowy), czuje się bezpiecznie i jest wspierana przez bliskie jej osoby, np. partnera. Idea „orgazmicznego” porodu wydaje się nonsensem, banałem, niedorzecznością. Ale mimo wszystko poród jest mocno zanurzony w kobiecej seksualności – nie da się temu zaprzeczyć. Ale gdzie podczas porodu miejsce na uniesienia seksualne? Wobec twierdzeń o ekstazie porodowej nie sposób przejść obojętnie. Temat orgazmu podczas porodu wzbudza zainteresowanie. Warto pamiętać, by przy okazji „rewelacji” związanych z orgazmem w trakcie akcji porodowej upowszechniać wiedzę na temat fizjologii porodu oraz podkreślać, że poród może być bezbolesnym i przyjemnym przeżyciem w życiu kobiety, kiedy nie zatraci się kontaktu ze swoim ciałem, a poród będzie przebiegał w miłej atmosferze.
napisał/a: tedybear 2013-02-23 20:46
wiecie co przeczytalem post autorki i lekko mnie to zmrozilo.
staram sie oczywiscie zrozumiec sytuacje i od razu przypomina mi sie sytuacja kiedy moja kolezanka masturbowala swojego rasowego psa (nie chciala i nie bylo chetnej suki do zaplodnienia tez rasowej) a psu jadna puchly z nadmiaru spermy i musiala mu pomagac w ten sposob.
nie wiem co ja bym zrobil ale nigdy w zyciu bym nie zrobil czegos takiego jak autorka postu. moze zatrudniłbym "pielegniarke" aby wpadala raz na 3 dni i to robila. mysle ze za 400stowki miesiecznie wiele chetnych by sie znalazlo. na dodatek zastanowilo mnie to iz owa autorka pisze o swojej seksualnosci o tym ze atrakcyjna i ogolnie. co to ma do tego!!!! przeciez NIBY mu pomaga i nie musi byc atrakcujna.
yezu - ludzie maja pomysly
lore-ley
napisał/a: lore-ley 2014-12-04 16:07
Ja bym z tego relacji mężowi nie składała. Okropna i obleśna sprawa. Współczuję sytuacji, ale to akurat nie jest z niej wyjście.
napisał/a: bronislawa 2014-12-16 10:12
Przykro mi, ale ja mimo, że jestem matką nie jestem w stanie tego pojąć. Ja rozumiem że to trudna sytuacja i bardzo boelsna dla całej rodziny. Ale czy ty nie rozumiesz że pomagając mu w ten sposób dodatkowo go upokarzasz? Biedny chłopiec. Przecież to jes całkowicie wykluczone takie zachowanie z Twojej strony. Na świecie żyje tysiące matek w takiej sytuacji jak Twoja.. Myślisz że każda bierze i "pomaga" swojemu synowi? nie sądzę.. to zaburza realacje między Wami... I jak dla mnie to takim zachowaniem możesz tylko mu zaszkodzić. Tyle przeżył,a Ty teraz zabierasz mu poczucie bycia normalnym synem, kochanym dzieckiem? Przecież to upokarzające... Zaproś jego znajomych, niech ma szansę sie zakochać, żyć normalnie. Dziś niepełnosprawność nie jest kalectwem... Wielu ludzi żyje normalnie, zakłada rodziny td.. A Ty sama dajesz mu poczucie, że na nic innego nie może liczyć jak tylko pomoc własnej matki?! Chore... Naprawdę powinnaś iść pogadać z psychologiem albo coś.. Jaki ty mu obraz sytuacji dajesz? Jaki wzór?
napisał/a: majka87a 2014-12-19 21:12
tedybear napisal(a):wiecie co przeczytalem post autorki i lekko mnie to zmrozilo.
staram sie oczywiscie zrozumiec sytuacje i od razu przypomina mi sie sytuacja kiedy moja kolezanka masturbowala swojego rasowego psa (nie chciala i nie bylo chetnej suki do zaplodnienia tez rasowej) a psu jadna puchly z nadmiaru spermy i musiala mu pomagac w ten sposob.
nie wiem co ja bym zrobil ale nigdy w zyciu bym nie zrobil czegos takiego jak autorka postu. moze zatrudniłbym "pielegniarke" aby wpadala raz na 3 dni i to robila. mysle ze za 400stowki miesiecznie wiele chetnych by sie znalazlo. na dodatek zastanowilo mnie to iz owa autorka pisze o swojej seksualnosci o tym ze atrakcyjna i ogolnie. co to ma do tego!!!! przeciez NIBY mu pomaga i nie musi byc atrakcujna.
yezu - ludzie maja pomysly


W sumie nie wiem co gorsze. Masturbowanie syna czy psa ;/