jestem w kropce:-(

napisał/a: POZIOMA 2008-10-18 21:33
ale chodzi tez o to ze na jak to pisze to sobie dopiero uswiadamia co zrobila...
napisał/a: luiza84 2008-10-18 21:36
decyzje o wyjeździe podjeliśmy razem, ja wiedziałam że nie chce zostać w mojej miejscowości i utknąć w sklepie spożywczym, on też tego dla mnie nie chciał.ale miał do mnie przyjechać najdłużej do pół roku,zawsze było jednak coś przez co musiał zostać...a ostatnio mi powiedział że on wogóle nie chce tu przyjeżdzać.no i co ja mam o tym myśleć?
napisał/a: luiza84 2008-10-18 21:39
chyba właśnie przez to czekanie, samotne noce,obietnice że może juz niedługo itd wplątałam sie w tą chorą sytuację
napisał/a: POZIOMA 2008-10-18 21:47
to jest czlowiek ktoremu nie masz co wmawiac ze miast jest lepsze i fajniejsze...
a czy ty w ogole zamierzasz mu powiedziec ze masz na oku jeszcze dwoch jego zastepcow?
bez obrazy ale jak ty chcesz ciagnac dalej zwiazek ppo czyms takim? zdradzilas tylko dlatego ze facet nie chcial sie dostosowc od twojego siwata? ze bylo ci zmutno? ze czulas sie samotna? trzeba bylo do niego jechac jak chcialas sie pokochac....

a seks popijaku i to w dodatki ze wspolokatorem to nie jest zadne usprawiedliwienie..

dziewczyno nie potrafisz byc sama wiec daj chlopakow sznase ne dziewczyne ktora woli sprzedawac ogory i bedzie go kochac za to ze lubi kwiatk na lace a nie wystawne zycie...
napisał/a: POZIOMA 2008-10-18 21:47
przpraszam jesli czyms cie urazilam......
napisał/a: kasia42 2008-10-18 21:48
A może po prostu twoje uczucie wygasło do tego faceta, który Ci pozwolił wyjechać, a Ty teraz sama nie pilnowana przez nikogo dajesz czadu bawisz sie na całego moze chcesz cały czas stracony nadrobić, czasem to się tylko tak wydaje że ztracony bo sie kochałas tylko z jednym, ale tak do końca nie jest:) wiadomo że w nowym miejscu jesteś anonimowa na mieszkaniu nie raz pewnie widziałas swojego współ lokatora pół nagiego albo n aimprezach ja kmu było za gorąco póżniej po jednej z nich wskoczyłaś mu do łóxka żeby nie spac samotnie i gdy juz przełamałas "lody" i siebi eto pewnie zaczęłaś tez kochac sie z tym z twojej pracy al enim sie nie przejmuj bo to tylko pewnei bedzie krótka znajomość, tak że zostanie ci ten jeden ale tez nie na długo bo jak sie skończy dokształcac to wyjedzie, zreszta ty nie jesteś mężatką a dużo mężatek jak wyjeżdża na zachód do pracy tez robi wiele różnych głupstw a ty temu wcześcniejszemu nie ślubowalaś
napisał/a: luiza84 2008-10-18 22:03
do poziomka!po 1. wcale nie lubie wystawnego życia, prędzej on je lubi a nie ja
po 2 to ja zawsze musiałam się dostosowywać do jego życia, pracy, kariery a jak raz chciałam zrobić coś z własnym życiem a nie tylko gotować obiady i ładnie wyglądać to on już nie mógł tego zaakceptować
napisał/a: POZIOMA 2008-10-18 22:08
wiec radze ci nie ciagnac tego, tera zmacie zupelnie inne oczekiwaniaod zycia....

zrob rachunek sumienia, zastanow sie czy masz tylko wyrzuty sumienia jako czlowiek czy sa to wyrzuty osoby ktora kocha i chce rozgrzeszenia...
napisał/a: luiza84 2008-10-18 22:10
czy to takie dziwne że kobieta też chce coś w życiu osiągnąć a nie być tylko ozdobą faceta?czy my musimy ich zawsze rozumieć, kulić uszy i rezygnować z własnych marzeń?
napisał/a: POZIOMA 2008-10-18 22:13
oczywiscie ze nie, musimy pamietac o swoich potrzebach:)

ale nie kazdy facet ot akceptuje a chodzi o to z w zwiazku zeby mezczyzna dotrzymywal nam kroku a nie kazdy to potrafi:)

dlatego jesli teraz to jest dla was problem to bedzie problemem zawsze...
napisał/a: Bajata 2008-10-19 11:06
POZIOMA napisal(a):to jest czlowiek ktoremu nie masz co wmawiac ze miast jest lepsze i fajniejsze...
a czy ty w ogole zamierzasz mu powiedziec ze masz na oku jeszcze dwoch jego zastepcow?
bez obrazy ale jak ty chcesz ciagnac dalej zwiazek ppo czyms takim? zdradzilas tylko dlatego ze facet nie chcial sie dostosowc od twojego siwata? ze bylo ci zmutno? ze czulas sie samotna? trzeba bylo do niego jechac jak chcialas sie pokochac....

a seks popijaku i to w dodatki ze wspolokatorem to nie jest zadne usprawiedliwienie..

dziewczyno nie potrafisz byc sama wiec daj chlopakow sznase ne dziewczyne ktora woli sprzedawac ogory i bedzie go kochac za to ze lubi kwiatk na lace a nie wystawne zycie...



Podpisuję się pod POziomą. Dodam tylko tyle, że jak Ci Wielkie Miasto uderzyło do głowy to na zdrowie, daj tylko spokój swojemu wsiokowi, bo niedługo tak go będziesz postrzegać. POzdrawiam
p.s
jak uraziłam to i tak nie przepraszam
napisał/a: POZIOMA 2008-10-19 12:36
niestety wilkie miasta wciagaja jak narkotyk, jak sie jest samotnym...

ja mieszkam sobie pod wielkim miastem i jestem heppi, meza z wielkiego miasta tutaj sciagnelam:D