[Miłość Francuska] sex oralny

Witam wszystkich. Mam pytanie do Użytkowników. Mianowicie- uwielbiam kiedy mój ukochany pieści mnie oralnie, ale obawiam się, czy mój smak i zapach jest przyjemny.Czytałam, że mężczyźni mogą poprawić smak i zapach spermy poprzez odpowiednią dietę, np. jedzenie ananasów. Czy kobiety też mają możliwość poprawienia smaku i zapachu miejsc intymnych, a jesli tak, to jaką? Z góry dziękuję za odpowiedź

Myślę, że sama możesz sprawdzić jak smakujesz i jak pachniesz za pomocą dłoni ;) W każdym razie, ananasy również pomagają w zmianie smaku wydzieliny u kobiet więc jak najbardziej polecam. Albo jeśli jesteś bardzo otwarta i szczera to zapytaj swoje chłopaka wprost jak smakujesz i jak pachniesz. :) Pozdrawiam

Unikanie ostrych przypraw, cebuli oraz czosnku też może pomóc, bo one pogarszają smak i zapach wydzieliny - tak u mężczyzny, jak u kobiety

opiszcie swoj wymarzony sex oralny(ona -- mu )

Czy to sie da opisać, na pewno jak ktoś potrafi ładnie pisać to tak, ale myślę że to jest kwestia umiejętności każdej kobiety :) I nie wiem czy każda chciałaby zdradzać tu swoje techniki :)

marrrta1905 sex oralny to grzech- tak jest napisane w Pismie świętym.

Iria napisal(a):

napewno większość facetów odstrasza "busz", więc lepiej podstrzyż trawniczek ;)
to samo w sobie powinno go zachęcić

o tak, gadałem czasami z chłopami w pracy (a pracuję na kopalni więc tak sami chłopi, dużo młodych) i Oni by to tak samo ujęli. BUSZ i Bush to przekleństwo. Gdy myszka jest króciutko przystrzyżona lub całkiem gładka to wtedy jest mniam i cacy.

Mam pytanie odnośnie OnaJemu, co jeśli mój chłopak bardzo chce i bardzo to lubi a ja nie? Spróbowaliśmy oczywiście, ale nie moge, nei podoba mi sie to, nei moge sie przemoc. Co powinnam zrobić bądź powiedzieć mu? Doradźcie.

BlueBerry*, powiedz prosto, że nie jesteś póki co na to gotowa, że nie jesteś na razie w stanie mu w ten sposob robić dobrze, że może za jakiś czas (bo może przyjdzie czas że dasz radę).

hmm...ja podchodzę do caaaaałej sprawy kompletnie inaczej niż wy wszyscy chyba...
w ogóle uwielbiam namiętnie się kochac, wpadać w szał niekontrolowanych pieszczot ze swoim narzeczonym, sssssssstrasznie się kochamy i nie mogłabym mu nie okazywać tej miłości nie fizycznie (nie mogła bym być oziębła...)
wydaje mi się że takie pieszczoty są zarezerwowane dla dłuższych związków, dla par, które nie mają przed sobą tajemnic, nie wstydzą się siebie, ani swoich odruchów, są głębokim związkiem dusz i ciał...
Tylko wtedy według mnie takie bardzo intymne ieszczoty mają sens-dają prawdziwą rozkosz, zmysłów...

uważam więc, że jeśli macie zahamowania, to wydaje mi się,że nie osiągnełyście jeszcze tego pułapu w związku, tej bariery, gdy wszelkie takie zahamowania naturalnie znikają, pękają jak błona dziewicza, by dać upust "ars amandi", by pokazać sobie na wzajem jak bardzo się Kochacie i pragniecie i jak bardzo nie możecie żyć bez której kolwiek części ciała partnera...

na tym pułapie wszystko się inaczej wiidzi, nie ma obrzydzeń, lęków, niepokoi, jest tylko nieposkromiona chęć zadania partnerowi nieziemskiej rozkoszy, język i usta wariują, kąpiąc się w zmysłach, rozkoszy i ciele partnera, każdy jego fragment jest nieziemsko podniecający i człowiek czuje się, jak by miał zwariować, jeśli nie poczuje smaku upragnionego kawałka ciała partnera...

dziewczyny, kobitki- to jest piękne!
Tylko trzeba czuć ten rytm, trzeba czuć ten blues między wami, trzeba iskry, magii by ludzie się tak strasznie nawzajem pragnęli i w końcu trzeba ...prawdziwej miłości...

napisal(a):

marrrta1905 sex oralny to grzech- tak jest napisane w Pismie świętym.
_________________

nie wiem nie czytalam pisma tak dokladnie.... zreszta kto nie popelnia grzech i niby czemu to jest grzech?????????????!!!!!!!!!!!!!!!

hehe ja to chyba muszę zobaczyć te słowa to byłby niezły hit, jakby było w piśmie o sexie oralnym a jest coś o analu?
tak się zastanawiam, a jak bym chciała położyc się na boku ale lekko zgięta w pól , tak ok. 45stopni, a partne by klęczał przed łóżkiem, i obejmowałabym go kolanami do połowy łydki- to czy taka pozycja to byłby grzech, czy nie? co mówi pismo?
ja myślałam, że sobie kupię podręcznik do kamasutry, ale widzę, że wystarczy pismo, żeby wiedziec jak się kochać