Mój chłopak mnie nie kocha
napisał/a:
~gość
2010-04-18 11:07
od takich uczuc tylko krok w strone historii jakie opisuja tu kobiety "zdradzilam- bo cos tam cos tam"... albo do rozstania... zaczynajace sie historie zwykle slowami "po x latach zostalam sama etc"...
trzeba wziac swoje zycie w swoje rece, a jak juz nic sie nie da zrobic zeby uratowac to co jest, czy to co bylo, to trzeba sie uwolnic...
napisał/a:
~gość
2010-04-18 13:01
czytalam rozne wypowiedzi ChanelNr5 i dochodze do wniosku ze u mnie bywa bardzo podobnie.. jedyna osoba ktora walczy o zwiazek jestem ja.. druga strona angazuje sie minimalnie lub wcale, czasem mam wrazenia, ze jakbym przestala walczyc wszystko by sie rozpadlo..
ChanelNr5, wiem, ze walczysz, nawet te glupie siatki zakupow tachane dzien w dzien.. jakbys ktoregos razu sie zbuntowala to do niego mogloby w ogole nie dotrzec, co najwyzej zrobilby awanture..
tak wiec, my, kobiety, zaciskamy zęby.. i brniemy dalej, bo nam na nich zalezy..
ChanelNr5, wiem, ze walczysz, nawet te glupie siatki zakupow tachane dzien w dzien.. jakbys ktoregos razu sie zbuntowala to do niego mogloby w ogole nie dotrzec, co najwyzej zrobilby awanture..
tak wiec, my, kobiety, zaciskamy zęby.. i brniemy dalej, bo nam na nich zalezy..
napisał/a:
~gość
2010-04-18 13:27
żeby nie było, nie używałam ironii ;)
napisał/a:
gandzia3
2010-04-18 16:39
ChanelNr5, tak Cię „czytam” i ani mi w głowie krytykować, bo wiem co uczucie albo strach wszelaki może z człowiekiem zrobić. Ale kurka, kobito, widać, że masz głowę na karku . Dlaczego Ty się tak męczysz. Czujesz się niepotrzebna i wykorzystywana w swoim związku, no nie rozumie, żeby tak trwać. Miałam do Ciebie kiedyś całkiem podobnie, ile ja później razy pukałam sama siebie w łep za własną głupotę. Dzisiaj w nią dosłownie nie wierzę. A najbardziej bałam się…samotności, przyznania, że tyle czasu po prostu głupia byłam i ze w gruncie rzeczy ten facet z którym byłam nie miał z tym moim trwaniem nic wspólnego.Cały czas o mnie i moje lęki (czytaj głupoty ) chodziło.Trwasz w czym co nie istnieje.
napisał/a:
~gość
2010-04-18 20:26
Kobietki, jak dobrze słyszeć od Was wszystkie słowa. Każde- te dające kopa i te głaskające, są cenne. Jak dobrze, że mogę "tu" przyjść i czuć się ważna. W rzeczywistości nie mówię o swoich problemach, nawet, jak widzą, ze coś jest źle...
Rozkruszyłam się i obiecalam wziac się w garść. Wybieram się jutro do człowieka od strapionych dusz i być może od osłabionych głow ;) Tak to jest, mam siły żeby pomóc komuś, skupic się na czyichś problemach, ale najtrudniej jest ogarnąć czasem siebie samą.
A forum sprawia, że dalej chce się żyć, tylko szkoda, ze nie mozemy kawusi razem wypić.
Buziole wieczorne mua, mua, mua
Rozkruszyłam się i obiecalam wziac się w garść. Wybieram się jutro do człowieka od strapionych dusz i być może od osłabionych głow ;) Tak to jest, mam siły żeby pomóc komuś, skupic się na czyichś problemach, ale najtrudniej jest ogarnąć czasem siebie samą.
A forum sprawia, że dalej chce się żyć, tylko szkoda, ze nie mozemy kawusi razem wypić.
Buziole wieczorne mua, mua, mua
napisał/a:
~gość
2010-04-18 22:22
do ChanelNr5: czy ty nadal jestes z tym facetem i dajesz sie tak mu wykorzystywac? czemu mu nie zrobisz awantury nie tupniesz nozką ze czujesz sie jak sluząca, "ty taszkasz zakupy i robisz mu sniadanka do pracy" i dot ego ejszcze pracujesz zawodowo? to mnie po prostu rozwalilo, a czemu nie jezdzicie na zakupy wspolnie? masz w tym racje to on jest od tego aby robil ci sniadanka do lozka gdy wczesniej wstaje, niestety tak to jest jak temu swojemu zawsze ustepujesz i pozwalasz mu na wszystko- gdzie zgubilas swoja godnosc??? badz dla niego niemiła, badż po prostu egoistką, dbaj tylko o siebie, nie gotuj mu nie rob sniadanek do pracy, wychodz z koleznakami nigdzie go nie zabierając, zobaczysz bedzie o ciebie zabiegal jak o skarb:) faceci bardzo zadko szanują dobre kobiety takze zmien sie a wtedy bedzisz mial z nim co bedziesz chciala:)
napisał/a:
~gość
2010-04-18 22:28
kurde znowu mieszczę się w tym "rzadko", ja to mam szczęście :P ale trzeba docenić, że nie napisałaś "zawsze" tudzież "wszyscy" ;)
napisał/a:
~gość
2010-04-18 22:33
karlanka, strasznie mnie denerwuje w Tobie to, że po prostu wciskasz tutaj te swoje mądrości, w żadnym poście ani razu nie napisałaś 'ja na Twoim miejscu' 'gdybym była Tobą' tylko wszędzie "zrób tak, zrób owak" .. tak jakby nie było innego rozwiązania, a najgorsze jest to, że te Twoje nie wydają mi się jakieś rewelacyjne..
napisał/a:
~gość
2010-04-18 22:36
No widzisz nie napisalam bo naszczescie ten swiat jeszcze nie jest na tyle szalony i są reguły od wyjątku, dobrze ze na takiego faceta trafilas ktory uszanowal twoje dobre serduszko, mialas szczescie:) ze nie trafial na takiego co by cie tylko wykorzystywal
tylko zauwaz ze większosc dziewczyn ktore są dobre kochające itp przewaznie trafiają na chamów, i nie pisz ze tak nie jest bo to jest czeste zjawisko nawet bardzo czeste
tylko zauwaz ze większosc dziewczyn ktore są dobre kochające itp przewaznie trafiają na chamów, i nie pisz ze tak nie jest bo to jest czeste zjawisko nawet bardzo czeste
napisał/a:
~gość
2010-04-18 22:48
(już pomijam że pisze się rzadko) a kiedy przestaniesz generalizować? albo przynajmniej podawać jakieś dane statystyczne opatrzone wiarygodnym źródłem?
czepiam się, ale już nie mogę.. ale nie tylko mnie te Twoje uogólnienia denerwują..
czepiam się, ale już nie mogę.. ale nie tylko mnie te Twoje uogólnienia denerwują..
napisał/a:
~gość
2010-04-18 22:56
Izaczek widac ze jestes nerowwą kobietą, ja w przeciewienstwie do ciebie jestem spokojna i chyba dlatego umiem byc bardziej stanowcza co do facetow i abrdziej od nich wymagac, niz ty, widac dobra z ciebie kobieta oj za dobra...
napisał/a:
~gość
2010-04-19 07:52
hmmm powiem Ci, że to zależy od środowiska, mam podobne koleżanki do moich, a one podobnych facetów do mojego, w sensie dobroci, nie zdradzania się nawzajem itp. I ja bym mogła napisać, na podstawie mojego środowiska, że jest całkiem odwrotnie niż mówisz :) nie należy wg mnie generalizować tylko na podstawie swojego otoczenia :)