Moje malzenstwo to wielka porazka....
napisał/a:
Laura12
2007-05-14 18:24
napisał/a:
nefrytka
2007-05-19 21:18
Trzeba było odejść od niego kiedy cię pierwszy raz uderzył!
napisał/a:
anuska8
2007-05-20 10:00
witam, moi zdaniem szczerze ci wspolczuje.nie nawidze takich sytuacji :mad: wiesz nie dokonca potrafie sie wczuc w to co piszesz poniewa w moijej sytuacji rek atylko zawisla nademna ale nie przez ojego partnera.nigdy niezostalam uderzona ,taka sytacja niepowinna miec miejsca wogole w zyciu kobiety ,przykro mi to mowic ale nie potrafila bym to zniesc kolejnego strachu czy znów mnie uderzy!! :eek: przyzeklam sobie tak jak i ty ze nie dopuszce do takiej sytuacji (jestem osoba po przejsciach),takie decyzje sa trudne, ale jak to sie mowi kobieta zaradna jest,wiec podejmi sluszna decyzje ;nie po dejme dezycji za ciebie .moim zdaniem szkoda czasu na niego ,na swiecie jest tyle mezczyzn pozadnych którzy isnieja :) ja swojego wylowilam jak rybke naprawde warto byc niezalezna kobieta,ale nie mowie o singlu.badz dobrej mysli ,pozdrawiam . i napewno sie ulozy dobrze :)
napisał/a:
eenia
2007-05-22 10:06
Zyłam z takim człowiekiem kilka lat!3 razy podniósł na mnie rękę ale tak dotkliwie mnie pobił ze myslalam ze umieram.Wstydziłam sie tego i głupio tłumaczyłam przed rodzina ze miałam wypadek itp.Wreszcie moja kolezanka poradziła mi aby isc do psychologa i z pomoca terapii udało mi sie ten zwiazek przekreslic i nie wchodzic wiecej w podobne.Nie ma na co czekac tylko uciekac gdzie pieprz rosnie przed takim potworem. Nie boj sie tylko idz z kims na rozprawe, z kims z kim bedziesz sie pewnie czuła i nie daj sie nabrac na słowka ze on Cie kocha i ze wszystko sie zmieni.Nie zmieni sie. On powinien sie leczyc.Zycze Ci duzo siły.Pozdrawiam
napisał/a:
moniadr
2007-05-22 17:06
do kat22rin
Bravo!! za odwage, takie rzeczy jak ponizanie i bicie nie podlegaja dyskusji, trzeba od tego uciekac!! Facet nigdy sie nie zmieni, a gadanie ze co by sie nie dzialo trzeba trwac mozna w tym przypadku wsadzic sobie w "d...". Trzymaj sie dziewczyno i postaraj sie zapomniec, moze pomoglaby jakas terapia, nie wiem, na pewno tam w Anglii mozna cos takiego znalezc, to by ci pomoglo sie wewnetrznie wyciszyc i przestalabys sie bac...
Bravo!! za odwage, takie rzeczy jak ponizanie i bicie nie podlegaja dyskusji, trzeba od tego uciekac!! Facet nigdy sie nie zmieni, a gadanie ze co by sie nie dzialo trzeba trwac mozna w tym przypadku wsadzic sobie w "d...". Trzymaj sie dziewczyno i postaraj sie zapomniec, moze pomoglaby jakas terapia, nie wiem, na pewno tam w Anglii mozna cos takiego znalezc, to by ci pomoglo sie wewnetrznie wyciszyc i przestalabys sie bac...
napisał/a:
marta19845
2007-05-25 16:15
CZesc,
Chcialabym spojrezc na sprawe z troche innej strony. MAm 23 lata, dwa lata temu wyprowadzilam sie z domu moich rodzicow...byla to najlepsza rzecz jaka zrobilam w zyciu.
W wiekszosci piszecie o swoich chlopakach i narzeczonych, czyli o ludziach wzglednie mlodych... Ja pochodze z domu gdzie przemoc fizyczna i psychiczna byly na porzadku dziennym. Mam ogromny zal do matki ze nie rozwiodla sie z moim ojcem, ktory wyrzucal nas z domu, bil matke (przynajmniej nie bil mnie i mojej siostry, jesli to jakies pocieszenie...), mnie wyzywal przez cala moja mlodosc od dziwek...Moje zycie bylo wielkim koszmarem. Przez cala mlodosc cierpialam z powodu domu na dokuczliwa i bardzo ostra depresje.
DZiewczyny, nie dajcie sie takim draniom!!!! Zniszczycie zycie sobie i swoim dzieciom! A przede wszystkim nie wierzcie zapewnieniom ze sytuacja sie zmieni. Facet stosuje przemoc ,chocby tylko slowna, jest niereformowany!
Choc juz nie mieszkam z rodzicami caly nosze brzemie zwiazane z domem. Mam duzo problemow z relacjami z ludzmi z samoocena...
Wspominam moj dom jako straszny koszmar. Wiem, ze nugy nie pozwole sobie na takie ponizenie ze strony mezczyzny...
Pozdrawiam
m.
Chcialabym spojrezc na sprawe z troche innej strony. MAm 23 lata, dwa lata temu wyprowadzilam sie z domu moich rodzicow...byla to najlepsza rzecz jaka zrobilam w zyciu.
W wiekszosci piszecie o swoich chlopakach i narzeczonych, czyli o ludziach wzglednie mlodych... Ja pochodze z domu gdzie przemoc fizyczna i psychiczna byly na porzadku dziennym. Mam ogromny zal do matki ze nie rozwiodla sie z moim ojcem, ktory wyrzucal nas z domu, bil matke (przynajmniej nie bil mnie i mojej siostry, jesli to jakies pocieszenie...), mnie wyzywal przez cala moja mlodosc od dziwek...Moje zycie bylo wielkim koszmarem. Przez cala mlodosc cierpialam z powodu domu na dokuczliwa i bardzo ostra depresje.
DZiewczyny, nie dajcie sie takim draniom!!!! Zniszczycie zycie sobie i swoim dzieciom! A przede wszystkim nie wierzcie zapewnieniom ze sytuacja sie zmieni. Facet stosuje przemoc ,chocby tylko slowna, jest niereformowany!
Choc juz nie mieszkam z rodzicami caly nosze brzemie zwiazane z domem. Mam duzo problemow z relacjami z ludzmi z samoocena...
Wspominam moj dom jako straszny koszmar. Wiem, ze nugy nie pozwole sobie na takie ponizenie ze strony mezczyzny...
Pozdrawiam
m.
napisał/a:
edith5
2007-05-25 19:00
Przeraża to, o czym czytam. Przeraża, bo sadziłam, że takie rzeczy dzieją się tylko w filmach. Niewyobrażalne piekło musicie przeżywać, ale fakt, że o tym mówicie, piszecie, że nie cierpicie sobie gdzieś tam, w domu, po cichutku, żeszukacie rozwiązania tej sytuacji świadczy o tym, że ją rozwiążecie. Nikt nie obiecywał, że będzie łatwo, a wy, dziewczyny, jesteście wspaniałe. Trzeba w to wierzyć, nie wolno dać sobie wmówić, że jest się kimś gorszym, że ktoś może was bić i poniżać. Potem trudno się z tego wydostać.
Trzymam za was kciuki. Uwolnijcie się, bo warto. Są mężczyźni, którzy nigdy nie podnieśli ręki na kobietę i nigdy nie użyli słów, które Wy już usłyszałyście pod swoim adresem. I tylko z tymi warto być. Wiem, bo mam takiego. Od 13 lat jesteśmy razem i choć nie zawsze jest to idylla, to jednak do rękoczynów nigdy nie dochodzi.
Pozdrawiam.
Trzymam za was kciuki. Uwolnijcie się, bo warto. Są mężczyźni, którzy nigdy nie podnieśli ręki na kobietę i nigdy nie użyli słów, które Wy już usłyszałyście pod swoim adresem. I tylko z tymi warto być. Wiem, bo mam takiego. Od 13 lat jesteśmy razem i choć nie zawsze jest to idylla, to jednak do rękoczynów nigdy nie dochodzi.
Pozdrawiam.
napisał/a:
orka
2007-05-28 21:00
czesc dziewczyny,
ja juz jestem poza domoem 7 lat i moja najlepsza decyzja w mojim zyciu to -wyprowadzka!!! i dziekuje Bogu ze dal mi sile i wiare w moja przyszlosc,bo chociasz bylo bardzo ciezko zawsze wiezylam ,ze bedzie dobrze,zawsze wiedzialam co chcialam i do tego dazylam i daze!
Pamietajcie ze wy jestescie silne i mozecie wszystko tylko musicie w to mocno wiezyc,mozna w zyciu osiagnac wszysto tylko musicie wiezyc w wasza moc wewnwtrzna!
wasze mysli wy kreujecie i jake sa ,takie wy jestescie!
to nie wasza wina ze ci ludzie was zle traktuja,to oni maja problemy nie wy!
ODWAGI!
pozdrawiam ORKA
ja juz jestem poza domoem 7 lat i moja najlepsza decyzja w mojim zyciu to -wyprowadzka!!! i dziekuje Bogu ze dal mi sile i wiare w moja przyszlosc,bo chociasz bylo bardzo ciezko zawsze wiezylam ,ze bedzie dobrze,zawsze wiedzialam co chcialam i do tego dazylam i daze!
Pamietajcie ze wy jestescie silne i mozecie wszystko tylko musicie w to mocno wiezyc,mozna w zyciu osiagnac wszysto tylko musicie wiezyc w wasza moc wewnwtrzna!
wasze mysli wy kreujecie i jake sa ,takie wy jestescie!
to nie wasza wina ze ci ludzie was zle traktuja,to oni maja problemy nie wy!
ODWAGI!
pozdrawiam ORKA
napisał/a:
ciotkaXmn
2007-05-29 22:37
To straszne, naprawdę. ale podziwiam Cię za odwagę, że postanowiłaś się wyrwać ze szponów tego zwyrodnialca, że nie przecierpiałaś życia jak wiele innych kobiet. myślę jednak, że wizyta u terapeuty byłaby dla Ciebie dobrym rozwiązaniem, ponieważ wyczuwam, że nie potrafisz jeszcze wyzwolić się ze strachu, a nie wiem, czy z tym uczuciem sama sobie poradzisz.jesteś młodą kobietą, przed Tobą całe życie, o którym Ty decydujesz, weź więc los w swoje ręce i skup się na sobie. wierzę, że kiedyś spotkasz miłość swojego życia, faceta, który będzie Ci rzucał płatki róż pod stopy i nigdy nie podniesie na Ciebie ręki. życzę Ci tego z całego serca.
napisał/a:
kat22rin
2007-05-30 00:12
Dziekuje wszystkim za slowa otuchy i wsparcia to jest bardzo pomocne w takich sytuacjach.Jak widze jest mnustwo kobiet ktore maja podobny problem i wierzcie mi ze tacy "mezczyzni" powinni byc odseparowani od spolecznosci tacy ludzie sie nie zmieniaja!!! NIESTETY!!!Nie wazne co mowia i jak przepraszaja taka ich natura i oni tego nie sa w stanie zmienic.
Moja sprawa odbyla sie 10/05 ale niestety nie zakonczyla sie jeszcze poniewaz nie bylo stron.... :(
Nastepna w ciagu 2 tygodni odbedzie sie poza kolejnoscia ale tym razem z orzeczeniem o jego winie i wracam do panienskiego nazwiska :p
Czy to nie cudowne!!! Nareszcie uwolnie sie od niego w 100%
Mam nadzieje ze wy takze pokonacie wlasne slabosci i odnajdziecie radosc zycia , ktorej ja jeszcze nie potrafie odnalezc.
Lek przed zwiazkiem juz chyba zostanie na zawsze bo jesli nawet bedzie ok to przeciez z nim tez na poczatku bylo tak rozowo.
Mam jednak nadzieje ze moze za jakis czas cos sie zmieni i ta blokada w mojej glowie gdzies zniknie ale na to potrzeba czasu.
Jeszcze raz wszystkim wam dziekuje z calego serca za cieplo slowa i prosze was nie dajcie sie tym draniom.
przeciez kobiety to silna plec wezcie sie w garsc i do przodu najwazniejszy jest pierwszy krok!!!
POWODZENIA !!!! :)
KASIA
Moja sprawa odbyla sie 10/05 ale niestety nie zakonczyla sie jeszcze poniewaz nie bylo stron.... :(
Nastepna w ciagu 2 tygodni odbedzie sie poza kolejnoscia ale tym razem z orzeczeniem o jego winie i wracam do panienskiego nazwiska :p
Czy to nie cudowne!!! Nareszcie uwolnie sie od niego w 100%
Mam nadzieje ze wy takze pokonacie wlasne slabosci i odnajdziecie radosc zycia , ktorej ja jeszcze nie potrafie odnalezc.
Lek przed zwiazkiem juz chyba zostanie na zawsze bo jesli nawet bedzie ok to przeciez z nim tez na poczatku bylo tak rozowo.
Mam jednak nadzieje ze moze za jakis czas cos sie zmieni i ta blokada w mojej glowie gdzies zniknie ale na to potrzeba czasu.
Jeszcze raz wszystkim wam dziekuje z calego serca za cieplo slowa i prosze was nie dajcie sie tym draniom.
przeciez kobiety to silna plec wezcie sie w garsc i do przodu najwazniejszy jest pierwszy krok!!!
POWODZENIA !!!! :)
KASIA
napisał/a:
mary
2007-05-30 15:29
Najpierw wielkie gratulacje . Za to,ze go zostawiłaś oczywiście. Jesteś młoda. Nie masz sie czego bać. jesteś w innym kraju z dala od niego. Poradzisz sobie. Jesli miałaś odwagę od niego odejśc to masz jej na tyle by byc szczęsliwą. To co się działo nie było twoją winą tylko jego. Rozejrzyj się do okoła nie zamykaj na uczucie, bo wtedy on wygra. Pokaż mu i samej sobie że masz prawo być szczęsliwa.
napisał/a:
~chayen
2007-05-30 22:51
kasiu dasz rade pokaz chamowi ze dasz rade bez niego niepatrz na niego niesluchaj i niedyskutuj postaw na swoim zycze powodzenia Kasia