Nie do końca typowy friendzone

napisał/a: errr 2014-11-10 15:14
żulinho napisal(a):Namolny, niestety niewątpliwie tak, ale gdyby się nie dało wytrzymać, to by to skończyła, to nie jest osoba, która się z czymkolwiek patyczkuje:)
mam wątpliwości. Sam pisałeś "że nic do mnie nie czuje, ale że jestem ekstra facetem, dlatego możemy spróbować związku, bo czasem po prostu potrzebuje czasu." Gdyby się nie patyczkowała to by się na taki układ nie zgodziła - taki układ jest nie fair, ona musiała o tym wiedzieć i pewnie jej to ciążyło. Takie jest moje zdanie.

Życzę Ci, abyś ten wspólny czas do końca studiów wykorzystał na odkochanie się:)

[ Dodano: 2014-11-10, 15:18 ]
żulinho napisal(a):Na pewno mam naukę na przyszłość, że nie warto rozmawiać na tematy życiowe z ludźmi, którzy nic o mnie nie wiedzą :)
haha, idź sobie na inne fora, tam Ci po dwóch zdaniach przylepią milion łatek i jeszcze wcisną w palce tekst który nie napisałeś:) tutaj z tym jeszcze nie jest tak źle.
napisał/a: żulinho 2014-11-10 15:20
W zasadzie to ona taki układ zaproponowała. Fakt, potem ciążyło jej to, że ja się tak staram i że jestem gościem takim, jakiego wyobrażała sobie niegdyś jako idealnego partnera, a ją nie rusza i z powodu tej presji ten układ zakończyła.
napisał/a: errr 2014-11-10 15:50
żulinho napisal(a):W zasadzie to ona taki układ zaproponowała.
no zaproponowała bo nie potrafi się uwolnić i pewnie jej w suuuumie odpowiadasz jako kolega którego trzeba trzymać na dystans.

a może ona lubi niegrzecznych chłopców? takich, którzy ją będą lać po twarzy, brać dwa razy dziennie i zdradzać z pierwszą lepszą dziunią z rowu.. dużo jest takich dziewczynek.
Jeśli odpowiadałeś jej ideałom ale nie zaiskrzyło to walnij w twarz parę razy, może wtedy zaiskrzy? żartowałam.
Wybadaj z jakiego ona domu pochodzi, jeśli pochodzi z niepełnej rodziny, emocjonalnie rozwiedzionej rodziny albo jej ojciec pił to istnieje duże prawdopodobieństwo że lubi drani i przez to nigdy nie będzie z Tobą.
napisał/a: żulinho 2014-11-10 16:01
Jest z dobrej rodziny, ojciec jest tylko mega złośliwy, stąd to przejęła. Za to przesadnie chciałby ją kontrolować momentami, stąd też czasem niektóre rzeczy musi trzymać w tajemnicy. Określiłbym ją mianem - dobra, ale niekoniecznie grzeczna i myślę, że właśnie ojciec był taki sam, a teraz ją chce bronić przed okrutnym światem i samą sobą...
Ten układ zaproponowany przez nią, to miałem na myśli ten związek na próbę. W układ obecny wpakowałem się sam, ona tylko z entuzjazmem go przyjęła, bo bała się, że będę chciał zerwać kontakt.
napisał/a: 1121 2014-11-10 18:32
Fajnie. Będziesz umilał jej czas, ale pukał ją będzie już ktoś inny. Musisz mieć dużo pokładów uczuć do wyrzucenia w błoto skoro idziesz w coś takiego.
napisał/a: żulinho 2014-11-10 18:40
Gdy ktoś będzie ją pukał, to mnie dawno już przy niej nie będzie. W sumie jestem w szoku, końcówka trzeciej strony i dopiero pierwszy post o "pukaniu".
napisał/a: majka1986 2014-11-10 20:13
żulinho napisal(a):Gdy ktoś będzie ją pukał, to mnie dawno już przy niej nie będzie.
yyy...
napisał/a: 1121 2014-11-10 22:00
żulinho napisal(a):Gdy ktoś będzie ją pukał, to mnie dawno już przy niej nie będzie
Zazdroszcze Ci, że w to wierzysz.
żulinho napisal(a):W sumie jestem w szoku, końcówka trzeciej strony i dopiero pierwszy post o "pukaniu".
Przepraszam, nie mogłem wcześniej

A teraz napisz, tylko tak uczciwie na co liczysz ? Myślisz, że jak wykonasz odpowiednią ilość pracy organicznej, to ona Cię zachce ? Wiesz o tym, że przez to możesz przegapić kobietę, dla której będziesz całym światem, która zwyczajnie Cię doceni bez takich szopek ?
napisał/a: żulinho 2014-11-10 22:16
Wierzę w to, bo już to przerabiałem. Dałem radę wtedy, czemu mam nie dać rady teraz? Mówię, nie jestem takim masochistą, żeby siedzieć we friendzonie z osobą będącą w związku. Chyba, że chodzi o przygodne pukanie - cóż, wygląda mi na osobę, która sobie na takie coś nie będzie pozwalać.

Co do innych kobiet, jestem cały czas na nie otwarty, jak się pojawi jakaś dobra kandydatka, to nie będę miał skrupułów zmienić front. Zresztą niektórzy się śmieją, że już teraz gram na kilka frontów, bo to nie jedyna relacja z kobietą, którą utrzymuję na poziomie wyższym niż współpracowniczka/współstudentka. No i przez nią też mogę poznać jakieś jej koleżanki, współlokatorki np. ma niczego sobie :D

Ale dobra, bo w sumie nie odpowiedziałem. Na to, że dużo wspólnych dobrych doświadczeń zmieni postrzeganie mnie przez jej podświadomość. Pomyśli o czymś fajnym, we wspomnieniu będę ja. To raz. Dwa to, że miłość != zakochanie, zakochanie mija, więc może da się bez niego. No i trzy, po prostu dobrze się z nią bawię. Wiem, że te nadzieje są idiotyczne, nie musicie mi tego mówić :)

I na koniec - jestem konsekwentny - proszę uprzejmie o nie robienie spacji przed znakami interpunkcyjnymi, gdyż mam na nie reakcję alergiczną :) Nie jest to w żadnym wypadku wycieczka osobista, ani jak to zinterpretował Hanael - cwaniactwo. No po prostu tak mam, że nie potrafię przejść koło tego obojętnie, każdy ma jakieś dziwactwa, to jest moje :)
napisał/a: 1121 2014-11-10 22:31
żulinho napisal(a):Wierzę w to, bo już to przerabiałem.
I niczego się nie nauczyłeś?
żulinho napisal(a):Mówię, nie jestem takim masochistą, żeby siedzieć we friendzonie z osobą będącą w związku.
Masz rację. Jesteś jeden level wcześniej. Właśnie teraz nabijasz expa. Kto wie, co będzie jutro.
żulinho napisal(a):Chyba, że chodzi o przygodne pukanie - cóż, wygląda mi na osobę, która sobie na takie coś nie będzie pozwalać.
Fajnie, że znasz się na ludziach. Na pewno Ci się przyda. A jak się mylisz, to kto wie, może się załapiesz.

No cóż. Młodość ma swoje prawa. Skoro wiesz, co robisz to pozostaje mi życzyć Ci powodzenia.
napisał/a: żulinho 2014-11-10 22:38
W międzyczasie edytowałem jeszcze tamten post. W sensie uświadomiłem sobie, że nie odpowiedziałem na pytanie i tę odpowiedź teraz dodałem.

Czy wiem co robię? Wiem, że podejmuję gigantyczne ryzyko, które pewnie się nie opłaci. Ale jednak chcę spróbować. Wbrew wszystkiemu i wszystkim
Czy się nie nauczyłem? Trochę tak, dlatego chciałem to uciąć, zanim mnie spryciula rozkochała na dobre, o ile postanowi, że nigdy związek :P A że związek był, to właśnie udało jej się mnie w pewnym sensie złapać emocjonalnie.

Swoją drogą - Linux i Opera jeszcze na presto, nieczęsty widok na forach :)
napisał/a: e-Lena 2014-11-11 10:33
żulinho napisal(a):I na koniec - jestem konsekwentny - proszę uprzejmie o nie robienie spacji przed znakami interpunkcyjnymi, gdyż mam na nie reakcję alergiczną

Jak przychodzisz do kogoś w gości i tak się składa, że na parapecie stoją paprotki, których nie lubisz, każesz im wynieść je do piwnicy, bo masz taką fanaberię? Tak pytam z ciekawości.