Pierwszy raz...

napisał/a: Skarbek1 2007-08-25 19:58
Mój pierwszy raz... z chłopakiem którego kocham ponad życie :) Mam dopiero 16 lat moj chłopak też. Znamy sie od 3 lat a jesteśmy ze soba od prawie roku i niedawno TO się stalo. Było cudownie, może dlatego ze nie bylam skrepowana bo znam partnera bardzo dobrze. Niestety on za pare dni wyprowadza sie... bedzie nas dzielic ok 3500km :( Ale jestem pewna że to nie był bład... BuŚka:*
napisał/a: DziewczynaHipokryty 2007-08-31 18:31
Przepraszam jeśli Cie uraziłam Adamie. Pewnie nie każdy facet to świnia, ale jednak większość z nich (wg mnie każdy człowiek to kobieta czy meżczyzna) ma w przeszłości choć jedno takie zdarzenie gdy kogoś skrzywdził, zranił czy po prostu zrobił coś wyjątkowo niemądrego w sprawach damsko męskich.
Pozdrawiam
napisał/a: paulina885 2007-09-03 20:51
Po moim pierwszym razie zaczęłam się zastanawiać czy na pewno dobrze zrobiłam... Zdarzyło się to parę miesięcy temu. Ta decyzja - o seksie - była podjęta zupełnie spontanicznie. Później miałam wątpliwości czy dobrze zrobiłam, czy on ode mnie nie odejdzie. Ale później wydarzyła się jedna rzecz... Pękła prezerwatywa... To był nasz drugi raz. Musiałam wybrać się do lekarza, poradzić coś na to. Zareagować jak najszybciej, żeby nie zajść w ciążę. Miałam niezłą nerwówkę... Bałam się. I wtedy... Miał idealną okazję, żeby mnie zostawić. Mógł odejść, powiedzieć żebym martwiła się sama, że to mój problem. Nie zrobił tego. Został ze mną. Wspierał mnie, pomagał. Muszę przyznać, że był to chyba najgorszy tydzień w naszym życiu. Mam 17 lat... Dziecko w tym wieku zrujnowało by mi życie. A on... Powiedział, że jeśli będzie trzeba to zacznie pracować... Martwił się o mnie...
Wszystko się wyjaśniło. Nie byłam w ciąży. Mieliśmy szczęście...
Ale to doświadczenie pokazało mi, że mogę mimo wszystko na nim polegać. Że mogę mu zaufać. Wykazał się odpowiedzialnością, jaką nie mógłby się popisać nie jeden dorosły mężczyzna. A miał wtedy 18 lat. Uświadomiło mi to, że będąc z nim, nie mam czego żałować. Żadnej chwili.
I teraz cieszę się, że był moim pierwszym.

__________


Wtedy wypowiedział najpiękniejsze słowa jakie w życiu słyszałam: "Dopiero to przykre wydarzenie uświadomiło mi jak bardzo cię kocham".
To była nasza próba. Przetrwaliśmy.
napisał/a: ewa2807 2007-09-05 21:32
Dziewczyny uważajcie z kim idziecie do łóżka!!! Ten pierwszy raz powinien być z osobą wyjątkową, z kimś kogo jest się pewnym. To jest coś, co dwa razy się nie zdarza... Myślcie , bo gości którzy chcą tylko zaliczyć panienkę jest full...
napisał/a: kasi019 2007-12-01 03:22
Witam, jestem tu nowy, i mam taką samą sytuację jak edek... Mam dziewczynę, z którą się kochałem, była to moja pierwsza tak bliska dziewczyna... ona natomiast miała przed mną kilku innych... nie obchodzi mnie to ilu miała przed sobą, ważne jest to że miłujemy się tak samo, jak byśmy byli tylko we dwoje przez całe życie... mam nadzieję że tak zostanie... jest to moja pierwsza miłość... Pozdrawiam:)
napisał/a: Bibi88 2007-12-01 11:00
Jeśli ją kochasz to nie powinieneś się tak zadręczać.
Każdy ma jakąś przeszłość.
Pozatym po co ją tak wypytywałeś o to???
Wiem że to ciekawość ale czasem lepiej dać sobie spokój.

Kasi019 i bardzo dobrze:)
Życzę powodzenia
napisał/a: Female90 2007-12-05 22:14
Może rozstanie jest dobrym pomysłem? Nie takie całkowite, ale jakaś przerwa... Musisz odseparować sie od niej na jakiś czas, żeby sprawdzić jak w takiej sytuacji będziesz o niej myśleć. Kiedy nie ma jej obok... Myślisz o tym ilu miała przed Tobą, czy o tym jak mocno ją kochasz i jak bardzo za nią tęsknisz? Kiedy ona jest obok to wyrzucasz z siebie siłą te myśli, żeby nie sprawiać jej przykrości. Ale one i tak powracają, prawda? A wtedy cierpicie oboje. Nie wiem... może parodniowy wyjazd gdzieś do innego miasta, czy do rodziny na wsi... Przemyśl wszystko. Jeśli częściej będziesz myślał o tym co było i ciągle będzie Cię to dręczyć w czasie takiego rozstania to nie jest różowo... Ale jeśli będziesz myślał o niej... Tęsknię... Kocham... To wracaj do niej jak najszybciej... Mocno przytul, powiedz, że kochasz... Że Ci jej brakowało...
Trwaj w uczuciu takich chwil i staraj się wyrzucić z Waszego życia tamte złe...
Oczywiście one nigdy w zupełności nie znikną, ale naprawdę da sie z tym żyć.

Powodzenia. Odzywaj się co i jak.