[Pierwszy raz] - obawy, problemy, bóle

napisał/a: Crayola 2008-10-18 15:26
oczywiście przeanalizowałam multum obrazeczków ale jakoś mnie to nie usatysfakcjonowało
ponieważ od dziecka byłam ciekawska
postanowiłam ,że tak powiem domowym sposobem sprawdzić ile cm ma moja pochwa i wyszło mi ,że 9 cm i dalej ani rusz
no to ja sobie nie wyobrażam jak będę seks uprawiać do którego się zabieram w najbliższym czasie
penis do połowy?
napisał/a: sorrow 2008-10-18 19:51
Snoopz, pochwę od macicy oddziela szyjka macicy. Zazwyczaj wąska, ale czasem wręcz odwrotnie (słyszałaś jak panie tuż przed porodem czekają na rozwarcie?).

Jeśli chodzi o dopasowanie rozmiarów, to zbyt prosto to analizujesz patrząc na rozmiary. Po pierwsze członek nie zawsze cały wchodzi to pochwy... zależnie od pozycji i tuszy partnerów. Po drugie pochwa jest elastyczna, a pod wpływem podniecenia częściowo się wydłuża.
napisał/a: Monini 2008-10-18 22:58
Snoopz napisal(a):postanowiłam ,że tak powiem domowym sposobem sprawdzić ile cm ma moja pochwa

to tak samo domowym sposobem bez problemu znajdziesz wejscie do szyki macicy... i juz praiwe wszystko wiesz...
sorrow napisal(a):członek nie zawsze cały wchodzi to pochwy...

wiec jesli Cie bedzie bolec, to zawsze mozesz powiedziec partnerowi, zeby go do konca nie wkladal albo zrobicie to w innej pozycji.
sorrow napisal(a):pochwa jest elastyczna, a pod wpływem podniecenia częściowo się wydłuża.

to jest prawda... po prostu nic "na chama" a wszystko bedzie ok...

P.S. dobrze, ze nie jestes taka ciekawska jak ja przed pirewszym razem, przeczytalam wszystkie mozliwe ksiazki na ten temat, pozniej weryfikowalam dane, a skonczylo sie zupelnie inaczej...
napisał/a: photoo 2008-11-09 15:45
WItam wszystkich, mam powazny problem i mam nadzieje ze mi pomozecie.

Od pól roku jestem z kobieta, obydwoje jestesmy w tym samym wieku - 32 lata. Ja, mozna powiedziec, jestem doswiadczony (prawie 2 lata temu zakonczylem zwiazek 6-letni), ona jest ciagle dziewica.

Probujemy wspołzyc kilka tygodni, ale niestety nie udaje sie.

Ona, gdy podjela decyzję o współzyciu ze mna, poszla do kinegokoga, który zasugerował - z uwagi na nietypowa budowe blony - jej naciecie, na co ta sie zdecydowala.

Kiedy zaczelismy proby wspołzycia, byly problemy tak z jej strony, jak i z mojej. Trudno mi bylo utrzymac pelny wzwod. Zaczałem wiec przyjmowac ziolowy preparat mens formula, który zwieksza poziom testosteronu i ktory zawiera tez pewne naturalne skladniki zwiekszajace sprawnosc seksualna. I wydaje mi sie, ze teraz wszystko wrocilo u mnie do normy, z tym ze do wspolzycia nadal nie doszlo.

Ona czesto wymaga dlugotrwalych pieszczot, czasem bywa ze jest podniecona po pol godzinie, ale czesciej potrzebuje godziny czy dwie. Zdarza sie rowniez ze w koncu do niczego nie dochodzi i kladziemy sie spac. Dla mnie to bardzo dlugo, zdaje sobie sprawe z waznosci gry wstepnej, ale po godzinie, dwoch podniecenie sie obniza u mnie, tez bywa ze jestem po prostu zmeczony i juz nastepuje niepelny wzwod.

Ona ma waska pochwe, jest niska i szczupla kobieta, ma 158 cm wzrostu. Dodatkowy problem to to ze ona jest tam bardzo wrazliwa, trudno mi jest tam dotknac jej, a kiedy jest ciemno mam potrzebe "wyczucia" pochwy. Problem ten jest nawet wtedy gdy jest tam mocno wilgotna, probowalismy tez stosowania intymnego zelu nawilzajacego. Kiedys mialem kontakty z inna dziewica, i w jej wypadku moglem swobodnie dotykac jej pochwy.

Probowalismy nie tylko pozycji klasycznych, ale tez i na jezdzca, a nawet od tylu. Od tygodnia
jest niby latwiej, bo ona zabezpiecza sie tabletkami (na co sama sie zdecydowala, jak mowi, teraz nie obawia sie ciazy).


Prosze o pomoc.

[ Dodano: 2008-11-11, 14:10 ]
Mojej dziewczynie ginekolog zrobił nacięcie błony dziewiczej. Czy to oznacza że błona nie stanowi już przeszkody? Dzięki za odpowiedzi.
napisał/a: mad1 2008-11-11 21:15
w ndz powinnam dostać miesiączkę lecz mi się spóźniała ( od tej miesiączki rozpoczynam antykoncepcje) i w ndz miałam swój 1 raz lecz nie krwawiłam ,zaś w poniedziałek już tak (zaraz po stosunku jakbym straciła błonę dziewiczą)dzisiaj mamy wtorek i wydziela mi się coś przypominającego końcowe dni miesiączki i jestem zdezorientowana gdyż nie wiem czy to spóźniająca się miesiączka czy jakieś objawy po stosunku...
napisał/a: Kuba7 2008-11-18 19:12
Jestem nowy i pisze to w lekkim akcie desperacji. Prawdę powiedziawszy tak bardzo do dziewczyn się nie kleje jeszcze, ale prędzej czy później (mam 15 lat) do tego pierwszego stosunku dojdzie. Mam w sumie wiele pytań, ale wole usłyszeć "koleżeńską" nie fachową odpowiedź. Wprawdzie przejrzałem wiele już stron ala "pierwszy raz", "gra wstępna" i takie tam, ale nadal nie wiem ile z tego ma się do pierwszego razu. Czy pierwszy raz powinnien być planowny (zakładając, że to będzie również 1 raz partnerki) czy raczej spontaniczny? Czy gra wstępna jest równie "obfita" jak ta opisywana wszędzie (chodzi mi glównie o stosunek oralny, jakieś pieszczoty miejsc intymnych)? Czy naprawdę mają być świece i romantaczyna muzyka? I takie główne chyba - "pierwszy raz", ale dużo osób uprawia seks pare razy z paro minutowymi przerwami, czy podczas pierwszego razu też tak jest? Również takie ordynarne pytanie np. ile powinno to proporcjonalnie trwać (gra wstępna + seks, w sensie min.)? I co jeśli nie wyjdzie? Wiem, wiem, nie przejmować się, to często się zdarza itp. ale kiedy spróbować 2 raz?

To chyba tyle, będe wdzięczny jeśli ktoś odpowie ;)
napisał/a: ~gość 2008-11-23 14:12
Nie sądziłam, że i ja się tutaj wypowiem, no ale chyba mamy problem z narzeczonym........
Wczoraj próbowaliśmy przeżyć swój pierwszy raz...przygtowaliśmy się do tego należycie..intimel żel, zabezpieczenie, gra wstępna, odpowiednia atmosfera...
Schody sie zaczely, kiedy narzeczony próbował we mnie "wejść" nie za bardzo się to udawało...udało mu się włozyc jakaś 1/2 penisa w pozycja zwykłej klasycznej..przy dalszej penetracji odczuwałam potworny ból (kiedy byłam u ginekola to powiedział mi , ze mam blone tak skonstruowana ze nie powinien mnie bolec pierwszy stosunek) tymczasem nie za bardzo sie udawalo nam chyba ja przebic, strasznie mnie bolalo :(
A najciekawsza jest to, ze pozniej juz z ciekawosci sprobowalismy pozycji na jezdza, ja na nim, gdzie moglam samodzielnie sterowac penisem i o dziwo tu penis wszedl praktycznie cały!!!!!!!!
kochani, jak mozeszcie poradzcie mi w czym moze byc problem :(
napisał/a: Monini 2008-11-23 14:37
polzonka, mi przychodzi do glowy, ze moze masz taka budowe, gdzie kosc spojenia lonowego jest wystajaca i dlatego w niektorych pozycjach albo nie bedzie mogl wejsc do konca, albo bedzie Cie bolec. Jak juz Ci sie wszystko zagoi, sprobujcie znowu w tej pozycji i zobaczysz, czy Cie bedzie bolalo, czy juz nie...
napisał/a: ~gość 2008-11-23 15:15
Monini, no mozliwe, dzieki za jakakolwiek sugestie, ale najlepsze jest, ze nie bylo zadnej kapki krwi jakiegos plamienia, doslownie nic!!dodam tylko, ze przez praktycznie cala godzine usilnie probowalismy..Myslalam ze pod takim czasie oraz nacisku cos sie stanie z ta bloną, ale nie ma zadneg znaku, ze sie jej pozbylismy :/ pozostaje jeszczemi wierzyc ze pekla jakis czas wczesniej podczas penetracji palcem (bo byla kiedys taka sytuacja z 1,5 roku temu, ze po tego typu "zabawie" mialam jakies mini plamienie)Tylko czemu w takim razie teraz podczas normalnego stosunku tak to boli??
napisał/a: ~gość 2008-11-23 16:42
a hm, Twój narzeczony próbował tak po prostu 'wcisnąć', czy wsuwał powolnymi ruchami w przód i w tył? chodzi mi o to, że ja np jestem dość ciasna i nie da się we mnie wsadzić penisa tak hop i już :P za każdym razem chłopak mnie delikatnymi ruchami w tę i spowrotem 'rozpycha' i wtedy idzie gładko :) chociaż skoro piszesz, że na jeźdźca się udało, to może faktycznie kwestia budowy
napisał/a: Monini 2008-11-23 16:52
polzonka, skoro ginekolog Ci powiedzial, ze nie bedzie zadnego problemu, to mial racje. Moglas tego nie poczuc, swoja droga to szczesciara z Ciebie. To byl tak krotki moment, ze nawet go nie zauwazylas. Chyba w kamasutrze albo w sztuce kochania (nie pamietam teraz, dosc dawno je "studiowalam") bylo dokladnie omowione, jak to wyglada z ta koscia i jak samej wyczuc czy rzeczywiscie moze z tym byc problem, podano tez cala mase pozycji, w ktorych mozna to robic bez bolu, wiec nie jest to nic strasznego. Ewentualnie mozesz sie poradzic ginekologa, on na pewno bedzie wiedzial jak to sprawdzic i powie Ci tez dlaczego bylo tak, a nie inaczej. Ale proponuje sprobowac jeszcze raz, mozliwe, ze to tylko tym razem.
Pozdrawiam

[ Dodano: 2008-11-23, 17:18 ]
znalazlam cos na ten temat:

http://www.agnieszka.com.pl/problemy_pierwszego_razu.htm

dokladnie ten fragment:
U niektórych kobiet spojenie łonowe ma kształt płaskiej, szablowatej listwy i przesłania prawie do połowy światło przedsionka pochwy. Okryty cienką warstwą nabłonka i tkanki łącznej brzeg dolny spojenia łonowego stanowi przeszkodę przy próbach wprowadzenia członka, powodując dużą bolesność. Przyczyną bólu jest przyciskanie okostnej oraz cewki moczowej do ostrej krawędzi kości spojenia. Bóle okostnowe są bardzo dotkliwe, a co gorsza, występują niezmiennie przy każdej próbie ponownego stosunku. Z czasem wytwarzają się obronne odruchy warunkowe i unikanie przez kobietę współżycia wszelkimi dostępnymi jej sposobami.

Mysle, ze u Ciebie nie jest az tak, bo wtedy byloby niemozliwe w ogole odbycie stosunku, ale troche, z czym nie mogliscie sobie w tym momencie poradzic...
napisał/a: ~gość 2008-11-23 18:16
Monini, no nic dziekuje Ci bardzo za info. No coz coraz bardziej zaczynam sadzic, ze to rzeczywiscie sprawa tej kosci lonowej. Zobaczymy czy nastepnym razem bedzie to samo, jesli nadal bede odczuwac taki bol podczas stosunku to nie pozostaje mi nic dziwnego jak wybrac sie do ginekologa :/
aha, jeszcze mam pytanie dotyczacetej blony. Czy przypominacie sobie kiedy odczuwalyscie bol podczas pierwszego razu, tzn mam na mysli czy od razu byl ten bol jak mezczyzna wsunal czlonek (tzn mam na mysli jak duzo wsunal i czulyscie bol, np. kilka cm czy polowe czlonka)Pytanie brzmi przyglupio, ale che sie dowiedziec czy moj bol moglby byc spowodowany przez ta blone czy przez to spojenie lonowe) mam nadzieje, ze nie zamotalam za bardzo, wyjasniajac o co mi chodz.