Przez własną głupotę...

napisał/a: nicol99 2007-08-14 19:20
wedlug mnie powinnas poczekac a przez ten czas zastanow sie rzeczywiscie czy warto byc ze soba wiem i rozumiem ze w kazdym zwiasku sa wzloty i upadki ale z twojego opisu wynika ze mieliscie je czesciej niz normalna para moze warto przemyslec dalsze zycie razem pozdrawiam i w gruncie zeczy tzymam kciuki buzziiii
napisał/a: Isolde 2007-08-15 22:11
Wiesz, szczerze mowiac... To dziwna sprawa. Bo wiem, ze czlowiek po alkocholu sie otwiera, i mowi wszystko, cala prawde, wykrzykuje to co mysli, czuje. Jezeli tak na niego nakrzyczalas, czy poslalas takie smsy, to dlatego, ze czegos Ci brakowalo w tym zwiazku, albo.... z nudow. Czasami pary sie kloca, zeby pozbyc sie nudy, naprawde. Wiec nie wiem czemu tak powiedzialas do niego skoro teraz mowisz ze tak strasznie go kochasz. Jak moj facet wraca nawalony w nocy po knajpie z kumplami, to przytula mnie i mi mowi jak strasznie mnie kocha i jak tesknil caly wieczor i ze myslal tylko o mnie, a naprawde jest trozke pijany, i wiem ze nie klamie. Dziwnie z Toba wyszlo
napisał/a: malwka 2007-08-16 22:13
:) ja tez tak mialam z moim mezem i wszystko jest ok on poprostu chce troche odpoczac daj mu czas wiem ze to trudne ale warto powodzenia :)
napisał/a: ucja 2007-08-17 10:48
3maj się!!!!!! bo jak Ty się poddasz, to mi też nie pozostanie nic innego....
napisał/a: arvena9 2007-08-21 12:05
Jest jeszcze coś takiego jak ZAUFANIE:) jeśli go nie ma to żaden związek nie ma szans... jeśli nie jesteś w stanie pozwolić facetowi pobyć kilka dni z kumplami, bo w Twoim mniemaniu na pewno Cię wtedy zdradzi, to lepiej od razu się rozstańcie.. albo macie wewnętrzne przekonanie że jesteście sobie wierni i wobec siebie lojalni albo już teraz zacznij myśleć nad przyszłością waszego związku. Nie zamkniesz go przecież w złotej klatce...Obawy o to, "co się dzieje, gdy go nie widzę" a w konsekwencji tego rodząca się chorobliwa zazdrość, zniszczyły już niejeden związek. Jeśli go kochasz- daj mu wolność... :) a jeśli on nie potrafi z tej wolności korzystać, łapiąc każdą nadarzającą się okazję, nie zaprzątaj sobie nim głowy, bo nie jest tego wart... ps. pozdrowionka :)
napisał/a: Asienia_89 2007-08-26 11:08
No tak narozrabiałaś....ale przyznalas sie do bledu, dzwonilas przepraszalas go....on teraz potrzebuje czasu...daj mu go! Zateskni jesli Cie naprawde kocha! Czasem potrzebna jest w zwiazku niedluga przerwa zeby poukladac wszystkie swoje mysli. Jesli Cie naprawde KOCHA to odezwie sie do Ciebie a jak na ten czas zajmij sie czyms wiem ze to trudne ale dasz rade!
napisał/a: ucja 2007-08-26 11:23
Wita, co u Ciebie? Jak sprawy się mają? pozdawiam
napisał/a: maddy84 2007-08-26 17:06
witam wszystkich :)
przeczytalam wszystkie posty powyzej i tak sie zastanawiam nad miom zwiazkiem :rolleyes: jestem z moim facetem powiedzmy od roku i od czasu do czasu tez miewamy gorsze dni. klucimy sie wtedy strasznie a wszystko przeze mnie. no bo ja w tym zwiazku jestem cholerykiem a on tym misjonazem spokoju :o no i tak sie zastanawialam czy ze mna tez tak bedzie, tzn. 5 lat pozniej i nadal klotnie i wojny o byle co :confused:
i tak np. wczoraj poklucilismy sie ponownie : o to, ze on juz mnie nie kocha, ze woli sie zajmowac swoim samochodem niz mna itd. itp. (mowilam, ze klucimy sie o glopoty) no i on sie do mnie nie odzywa i nie dzwoni chociaz to on zawsze wyciaga jako pierwszy reke na zgode :(

no i co tu robic??? prosze powiedzcie co o tym myslicie :)

pozdrawiam i trzymam kcioki za was!!!
napisał/a: lami 2007-08-31 21:31
Witam Was dziewczyny!!! Nie mogłam pisać, bo padł mi komputer i nie miałam dostępu do naszego kochanego forum:( Powiem tak - zerwałam z nim! I wcale nie żłuję - estem bardzo szczęśliwa. A a jeśli jest któs zainteresowany, to napiszę więce:) Buziakiiii
napisał/a: jovankah 2007-09-03 13:21
Lami, jak skomplikowane są meandry twojej relacji..............doskonale rozumiem... z drżeniem serca czytałam pierwsze info o zerwaniu i obawie, że jesteś sama i nie umiesz bez niego...a tu nagle ostatnia wiadomość, że zerwaliście i że jesteś z tego zadowolona.... hmmm. Czy rzeczywiście to ten? Obawiam się też o te wcześniejsze działkowe wypady.... BYłaś trochę co by nie rzec zaborcza, a jednak faceci w istocie lubią czuc swobodę. JAK KOCHAJĄ TO WRACAJĄ... LUB NIE.... Piszę to, bo rok temu rozstałam się z kimś widzisz to było hirurgiczne cięcie.....i wiele mnie kosztowało to danie swobody.... Napisz jak jest teraz u ciebie?
napisał/a: jaania 2007-09-03 14:00
lami

Tak, czytam to twoim burzliwym zwiazku i prawie sie tak jakbym widziala swoj tyle ze ja ze swoim mieszkam i zamiast zrywania potrafimy sie nieodzywac nawet 2 tyg!! :D
Tylko ludzie ktorzy potrafia sie tak namietnie klocic i dawac porywac sie emocja kochaja tak silnie aby przetrwac wszystko, mam nadzieje ze jakos ulozycie sobie w koncu zycie razem.

Pozdrawiam
napisał/a: lami 2007-09-06 17:10
Witam!
No to mam nowego newsa:) Ale po kolei. Zerwałam z nim bo nie układało nam się od pewnego czasu, nie mogliśmy się w niczym dogadać. Miałam już tego dość - podobnie jak on. Ciągle kłotnie. Powtarzał , że chce, żebym się zmianiła. Tylko okazało to się jednostronne. Im ja byłam lepsza, tym on dla mnie gorszy. Może to wykorzystywał, nie wiem. Czarę przepełniło to, że ta działka okazała się być nad morzem. I z tego powodu zerwałam. Nie mogłam pogodzić się z tym, że nie zabrał mnie ze sobą, takie miejsce... Mówił, że chce odpocząć, ale tego już przełknąć nie mogłam. Kilka dni po zerwaniu napisał mi, że ma uż inną. Że to była tylko przyjaciółka ale teraz już jest kimś więcej. I, żeby było śmieszniej, poznał ją 3 miesiące wcześniej przez smsy, a ona jest z Gdyni i ma dziecko:) I teraz chce ją tu ściągnąć i z nią zamieszkać. Dopiero wtedy już na dobre przejrzałam na oczy - z dziewczyną, z ktorą był 6 lat nie chciał, a z przypadkową dziewczyną już się garnie do założenia rodziny. Potem była cisza, a po miesiącu napisałam mu list i wylałam wszystkie żale. A on przyjechał do mnie i znów jesteśmy razem... My się chyba po prostu nie potrafimy rozstać. Nie mogę tylko przełknąć jednego - nadal utrzymuje kontakt smsowy z tą dziewczyną. Nalegam, żeby z tym zerwał ale on mówi że to przyjaciółka, jestem o to wściekła. A poza tym mieszkamy razem. No i co o tym sądzicie?