Informujemy, że w dniu 17.07.2024 r. forum rozmowy.polki.pl zostanie zamknięte. Jeśli chcesz zachować treści swoich postów lub ciekawych wątków prosimy o samodzielne skopiowanie ich przed tą datą. Po zamknięciu forum rozmowy.polki.pl, wszystkie treści na nim opublikowane zostaną trwale usunięte i nie będą archiwizowane.
Dziękujemy!
Redakcja polki.pl

Dodatkowo informujemy, że w dniu 17.07.2024 r. wejdą w życie zmiany w Regulaminie oraz w Serwisie polki.pl

Zmiany wynikają z potrzeby dostosowania Regulaminu oraz Serwisu do aktualnie świadczonych usług, jak również do obowiązujących przepisów prawa.

Najważniejsze zmiany obejmują między innymi:

  • zakończenie świadczenia usługi Konta użytkownika,
  • zakończenie świadczenia usługi Forum: Rozmowy,
  • zakończenie świadczenia usługi Polki Rekomendują,
  • zmiany porządkowe i redakcyjne.

Z nową treścią Regulaminu możesz zapoznać się tutaj.

Informujemy, że jeśli z jakichś powodów nie akceptujesz treści nowego Regulaminu, masz możliwość wcześniejszego wypowiedzenia umowy o świadczenie usługi prowadzenia Konta użytkownika. W tym celu skontaktuj się z nami pod adresem: redakcja@polki.pl

Po zakończeniu świadczenia usług dane osobowe mogą być nadal przetwarzane, jednak wyłącznie, jeżeli jest to dozwolone lub wymagane w świetle obowiązującego prawa np. przetwarzanie w celach statystycznych, rozliczeniowych lub w celu dochodzenia roszczeń. W takim przypadku dane będą przetwarzane jedynie przez okres niezbędny do realizacji tego typu celów, nie dłużej niż 6 lat po zakończeniu świadczenia usług (okres przedawnienia roszczeń).

Przyjaźń czy...

napisał/a: alicja221 2009-09-25 23:09
Nikita8, przykro mi, ze tak wyszlo Choc jeszcze wszystko do konca sie nie wyjasnilo, ale wydaje sie, ze on stara sie "ochlodzic" relacje miedzy Wami. Masz racje, jesli zerwie, nie pros go o nic. Widocznie to nie byl wlasciwy facet dla Ciebie. Jak to mowia: "pol swiata tego kwiata", wiec wczesniej czy pozniej poznasz kogos, z kim bedziesz szczesliwa
napisał/a: ~gość 2009-09-26 08:26
Nikita8 napisal(a):I znów jakaś nadzieja wróciła, tzn. ten sms był jednak ciepły, trochę bliższy chyba niż tylko koleżeński?
w tym przypadku nie wiadomo, czy to ma znaczenie, ale na przyszłość- nie rób sobie nadziei takim czymś nie interpretuj na swoją korzyść, bo faceci to całkiem inaczej widzą. Nieraz przechodziłam miliardy opowiadań koleżanek jak to facet na nią spojrzal, jak się odezwał, a gościu był tego nieświadomy... Poza tym nim jeszcze byłam zajęta i pisywało się z kolegami, to były i podobne smsy ale jako czysto koleżeńskie, więc wg mnie to wcale nie musi nic znaczyć. Ale to tak na przyszłość :)
napisał/a: Nikita8 2009-09-26 08:27
Dziękuję ashley86, szczerze mówiąc to ochłodzenie stosunków między nami jest raczej mało prawdopodobne, tzn. tych stosunków już prawie nie ma, bo spotkanie raz na 2-3 tygodnie, czy 5 smsów w tygodniu to już jest zdecydowane ochłodzenie skoro wcześniej przez 2 miesiące widzieliśmy się prawie codziennie na kilka godzin i codziennie rozmawialiśmy. Szkoda że nic z tego nie będzie, bo to naprawdę fajny facet, ale... będą inni :) Kiedyś się w końcu trafi TEN. Jak będę już po tej ekscytującej rozmowie, to napiszę o co chodziło.

ashley86, bardzo mi się podoba tekst w Twojej stopce :)
napisał/a: alicja221 2009-09-26 13:01
Nikita8, nic na sile Gdy spotkasz kogos, z kim zaangazowanie bedzie obustronne, nie bedziesz musiala martwic sie ciagle "czemu nie napisal" i doszukiwac sie cieplych slow z jego strony. Ale tez, jak napisala vanilla, nie ma co za szybko sobie wiele obiecywac, gdy znajomosc jest swieza. Wtedy nie ma zadnych zobowiazan i latwo sie rozczarowac.

Nikita8 napisal(a):ashley86, bardzo mi się podoba tekst w Twojej stopce :)

Dziekuje Nigdy sie nie wie, czy osiagnie sie cel, ktory sie sobie wyznaczylo. Ale nawet, jesli sie nie uda, robi sie "krok naprzod" To mi zawsze pomaga
napisał/a: betinka_2 2009-09-26 13:26
wiecie co ? tak się zastanawiam czy my dziewczyny/kobiety nie za wiele obiecujemy sobie na starcie znajomości ??
napisał/a: ~gość 2009-09-26 14:31
betinka_2, bardzo często owszem. W ogóle po raz kolejny polecę książkę płeć mózgu, jest ona napisana potocznym językiem, ale opisane są faktyczne różnice w myśleniu facetów i kobiet, bo naprawdę myślimy inaczej i trzeba spróbować pojąć myślenie płci przeciwnej, żeby nie prowadzić nadinterpretacji znaków, których często nie ma z drugiej strony. Mój chłopak jest bardzo miły dla wszystkich i już kilka panien myślało sobie Bóg wie co. Mnie to wkurza, ale nic na to nie poradzę, że tak lgną do niego...
napisał/a: alicja221 2009-09-26 14:38
Moze sie myle, ale wydaje mi sie, ze wielu mezczyzn boi sie zaangazowac. Odpowiada im wolnosc, kawalerstwo, a co sie z tym wiaze, zabawa, niezobowiazujace kontakty z roznymi kobietami, zero pretensji, skarg. Na malzenstwo "maja czas", a my kobiety nie wiadomo, czego od nich chcemy
Oczywiscie teraz generalizuje, ale w ostatnim czasie zauwazylam taka "tendencje".
napisał/a: ~gość 2009-09-26 15:09
ashley86 napisal(a):Odpowiada im wolnosc, kawalerstwo, a co sie z tym wiaze, zabawa, niezobowiazujace kontakty z roznymi kobietami, zero pretensji, skarg.
to owszem swoją drogą, ale moje koleżanki ustatkować jeszcze się nie chcą, ale często- chyba się dowartościowując- wszywają sobie, że komuś tam się podobają bo spojrzał, bo się uśmiechnął, bo jakiegoś smsa wysłał :)
napisał/a: alicja221 2009-09-26 15:18
vanilla napisal(a):moje koleżanki ustatkować jeszcze się nie chcą, ale często- chyba się dowartościowując- wszywają sobie, że komuś tam się podobają bo spojrzał, bo się uśmiechnął, bo jakiegoś smsa wysłał :)


No to tez prawda. Najgorzej, gdy wiaza sobie nadzieje z "zajetymi" facetami
napisał/a: Nikita8 2009-09-26 16:20
No tylko ja sobie nie obiecywałam na początku właśnie nie chciałam! Potem to jakoś samo wyszło z czasem, super spędzało się razem czas i... zaczęły chodzić różne myśli po głowie. Najgorzej właśnie, że boję się zranienia, a potem mimo woli się zakochuję, nie wiedząc jak to wygląda od jego strony. Potem boję się tego czy nie nadinterpretuję itp. Same problemy. Ale wszystko to strach i brak pewności. No nic, nie jestem szczęśliwa, ale załamana też nie, bo jednak cały czas brałam pod uwagę taką sytuację, po prostu liczyłam na inny rozwój sytuacji, ale nie jestem zaskoczona. Żaden dramat :)
Płeć mózgu czytałam, ale fakt - muszę znów bo nie pamiętam.
Mam kolegę, który był bardzo... wylewny? w stosunku do wszystkich dziewczyn, po prostu był miły, taki bajerancki sposób bycia, również do naszej wspólnej koleżanki (choć miał dziewczynę). Ja te jego "bajery" odbierałam normalnie, żartowaliśmy itp, ale koleżanka wciąż uważała, że on ją podrywa i było jej głupio przed jego dziewczyną ;) Potem on specjalnie ją zaczepiał, a myśmy się nabijali :) Wszystko zależy od ludzi - ja tego nie traktowałam jako podryw, tylko sposób bycia i nigdy nie odbierałam inaczej, ona myślała że pół świata na nią leci, więc on na pewno też :)
napisał/a: ~gość 2009-09-26 20:58
dokładnie, też mam na uczelni kolegę, który ma dość swobodny styl bycia, że tak powiem ;) i żadna z naszej gromadki nie odbiera jego zachowania jako podryw, bo wiemy w czym rzecz, z resztą nie jest w naszym typie. gorzej, jak facet jest w typie rzekomo bajerowanej dziewczyny, bo ona wtedy od razu coś sobie myśli...
napisał/a: alicja221 2009-09-27 00:26
Heh, ja mam w sumie odwrotnie- ciezko mi uwierzyc, ze wszystko bedzie dobrze. Czuje sie bardzo szczesliwa, ale zyje tez w ciaglym strachu, ze to sie skonczy, bo moze szczescie nie jest mi pisane? Wiem, ze to glupie, ale tak juz mam. Przez to ciagle zrzedze i faktycznie w koncu stane sie nie do zniesienia dla swojego chlopaka.