Samotność :( - Co zrobić, żeby poznać tego jedynego...

napisał/a: asiu 2008-05-04 14:18
kurcze tylko chyba brakuje nam trochę cierpliwości:( bo ile możemy czekać?
ja po tym ostatnim związku jakoś tak bym szybko chciała znaleźć kogoś znów kochać i być kochaną)):)
asica3233
napisał/a: asica3233 2008-05-05 11:03
piszesz ze lepsza milpsc bez happy endu niz jej brak. to nie prawda lepszy jej brak w samotnosci. przez 13 lat bylam samotna mezatka bez zrozomienia bliskosci i czulosci to bylo straszne zgubilam wtedy cala wiare w siebie. dzis jestem z meszczyzna ale tamte wspomnienia wyryly pietno na moim zyciu nadal nie wierze w siebie ciagle szukam w sobie wad, a moj partner nie pomaga mi w tym abym odzyskala wiare. wiec czesto dochodze do wniosku ze lepiej by chyba bylo gdybym byla sama,ale ja juz taka jestem ze bardziej zalezy mi na dobru innych niz swoim wiec mecze sie dalej. wiec jaki to wszystko ma sens? nie szukaj szczescia na sile bo to bez sesnsu,lepiej poczekac i znalesc tego wymazonego.
napisał/a: brises 2008-05-06 22:24
Witam
Dawno mnie tu nie było, ale dziś naszło mnie na podzielenie się z forumowiczami Polki.pl moją myślą. Myśl dotyczy oczywiście problemu samotności. Jestem singlem od prawie dwóch lat. Czasem jest dobrze, czasem wręcz przeciwnie. Ale wiecie co ? Tak sobie myślę, że na wszystko przychodzi czas, na miłość również . Wszystko co mnie w życiu spotkało i każdy mężczyzna który mnie zranił odbił sięna mojej osobowości, Niedawno ktoś powiedział mi, że ból kształtuje charakter - prawda. Krótka historia : Zostawił mnie "mój ideał" dla innej, a właściwie bez słowa dla swojej dziewczyny, jak się okazało byłam tą drugą. Później pojawiła się moja szkolna miłość, która przetrwała 5 lat... Przyjechał z Irlandii, jak książę, twierdząc, że zawsze coś czuł, zostaliśmy parą - szybko się rozpadło, tym razem ze względu na odległość, trudno, ale warto było przeżyć tą bajkę:) W końcu poznałam Go. Pan P. bo tak miał na imię, imprezował w tym samym klubie, wpadliśmy sobie w oko, zrobił wrażenie manierami, ambicją, aparycją ... :) siedzieliśmy do białego rana rozmawiając i nie mogąc się rozstać. Tak trwało to ponad miesiąc tydzień w tydzien. W końcu odkryłam, że coś ukrywa. Znalazłam profil jego "byłej", gdzie znalazły się ich zdjęcia, wcale nie takie nieaktualne. Pod nimi Komentarz, osoby która widziała mnie z owym Panem, pisała anonimy do Pani owego Pana. Myślałam , że mam go w garści, że odegram się za poprzednie niepowodzenia. Przyznał się, ze z nią jest, ale długo dłużej niż twierdził wcześniej i to jego .. narzeczona z która za 3 miesiące powędruje do ołtarza! Biedna dziewczyna :(
I wiecie co ? Mimo tych wszystkich niepowodzeń wciąż wierze ze znajdę tą jedyną prawdziwą miłość :) Tylko to nie ten czas. I jeszcze coś... warto było, przeżyć to wszystko . Choćby po to żeby powiedzieć kiedyś dzieciom i wnukom jak to babcia poszukiwała Dziadka ;)
Głowy do góry :) będzie dobrze ;)
napisał/a: nelly5 2008-05-08 22:31
Dokładnie brises!! Jestem tego samego zdania. Przyjdzie czas, nadejdzie milosc... bedzie szczescie ;) Nie nalezy niczego zalowac. A raczej dzielnie znosic to co daje los, poniewaz to nas buduje, umacnia a czasem nawet uodparnia. Uszy do gory kochane forumowiczki! :)
napisał/a: katharina22 2008-09-22 19:59
Kochane forumowiczki:) Dawno mnie tu nie było... Jedna z was napisała, że cierpienie zmienia człowieka, zgadzam się z tym całkowicie. Od mojego ostatniego popytu tutaj, od kiedy załozylam ten watek, wiele sie w moim zyciu zmienilo. Nie, nie znalazlam jeszcze tego jedynego... niestety... przezylam powiedzmy ze wakacyjna milosc (bo tak tego nie mozna nazwac), byla to przygoda i jedyne co mi z tego pozostalo to wspomnienia... wiele dni cierpienia i nienawisci do facetow:mad: i jak tu dalej wierzyc w prawdziwa milosc, jak ludzic sie ze cos takiego mnie kiedykolwiek spotka. Teraz juz sie z tym pogodzilam, choc nienawidze siebie za to ze bylam taka naiwna, jednak cala ta sytuacja troche mnie nauczyla. Stalam sie bardziej pewna siebie, bardziej wierze w siebie, i mimo tego ze jeszcze pewnie nie raz sie poparze, wiem ze warto sprobowac. To co mi zostanie to wspomnienia i jak jedna z was napisala bede miala co opowiadac wnukom jak to Babcia szukala Dziadka:) pozdrawiam serdecznie i wszystkim zycze powodzenia;)
napisał/a: flower509 2008-09-29 13:30
Jestes jeszcze bardzo mloda.Spotkasz napewno niedlugo swoja milosc.Tylko z miloscia jest tak gdy sie na nia czeka to nie chce przyjsc.Natomiast przychodzi wtedy gdy sie jej nie spodziewamy.Glowa do gory!
napisał/a: Ketrel 2008-09-30 08:57
flower509 napisal(a):Jestes jeszcze bardzo mloda.Spotkasz napewno niedlugo swoja milosc.Tylko z miloscia jest tak gdy sie na nia czeka to nie chce przyjsc.Natomiast przychodzi wtedy gdy sie jej nie spodziewamy.Glowa do gory!


Tak powie każdy, masz czas itd prawda jest jedna mężczyzna to towar a im lepszy tym lepiej wyglądacie ;D czasem miłość jest ślepa i są rozsądniejsze rozwiązania , warto przebierać i wybrać cos wartościowego :P jak z dobrym ciuchem :)
napisał/a: katharina22 2008-09-30 12:03
Ketrel, czasami myślę, że masz rację :) Faceci to towar, jeżeli oni mogą nas tak traktować to dlaczego my nie możemy? ;)
napisał/a: marsysja 2008-10-02 23:07
ja tez bym chciala poznac odpowuedz na to pytanie!bo jestem po przejsciach!po nieudanym zwiazku1z ktorego mam corke!zyje w małym miasteczku? i jak tu kogos poznac?
bo troche tesknie za uczuciem-za milościa-ale taka ze facet nosi cie na rekach!na dobra sparwe nigdy tego nie dosiwadczyłam!!!!
wychodziałam z zasada:ze lepiej dawac niz otzrymywac i mnie to zgubiło...............
napisał/a: Cosmogirl83 2008-10-16 10:37
marsysja, nie mów, że coś takiego Cię zgubiło. pomyśl, że to Ty zawsze byłaś w porządku i nie możesz sobie nic zarzucić.
napisał/a: kicia11 2008-10-16 10:47
Dziewczyny trochę wiary w siebie, przyjdzie czas, że i wy spotkacie swoich ukochanych trochę cierpliwości i nie szukajcie na siłę
napisał/a: Cleome 2008-11-04 12:38
kicia11 napisal(a):Dziewczyny trochę wiary w siebie, przyjdzie czas, że i wy spotkacie swoich ukochanych trochę cierpliwości i nie szukajcie na siłę


Nie szukajcie...
Nie szukałam, nie chciałam, nie chciałam cierpienia, złamanego serca, kolejnej porażki. Przestałam jej szukać, sama przyszła.
Miłość mnie znalazła, choć broniłam się przed nią, dawałam jej do zrozumienia, że nie chcę jej, ale ona nie dawała za wygraną. I została...
Moja Miłość... mój Mężczyzna... mój M....