Samotność :( - Co zrobić, żeby poznać tego jedynego...

napisał/a: arronia 2008-11-04 13:17
A ja myślę, że ile ludzi, tyle historii. I to mówienie - "przestań szukać, uczucie samo przyjdzie, samo cię znajdzie" to też taki slogan, który nie zawsze pasuje. Moim zdaniem to wcale nie jest jedyna słuszna recepta. Tak, czasem tak to działa, ale czasem inaczej.

Zgadzam się, że paniczne szukanie "kogoś" i opieranie na "tym kimś" swojego szczęścia nie jest dobre. Ale to nie tak, że szukać nie wolno (bo się zapeszy? wypłoszy?)... A często takie właśnie rady widzę - nie szukaj, czekaj, samo przyjdzie.

Ja w pewnym momencie zaczęłam sobie, na luzie jednak, szukać. On też gdzieś tam szukał. I się znaleźliśmy. Nie zawsze życie pod nos podsuwa rozwiązania.
napisał/a: Anulanna 2008-11-15 16:56
Uroda nie stanowi o niczym. mam 19 lat, jestem uwazana za atrakcyjna. moglabym powiedziec o sobie duzo dobrych rzeczy i ... ? hmm... leca na mnie tylko brzydale. chcialabym sie podobac facetowi ktory i mnie sie podoba.
nie jestem zarozumiala, nie moj facet nie musi byc bogaty. chce zeby byl normalny. a i na takiego nie moge trafic :)
napisał/a: Anulanna 2008-11-15 16:59
a no i z tego co wiem faceci lubia kobiety pewne siebie! wiec wiary w swoj urok!
napisał/a: efyra 2008-11-15 17:02
im bardziej się szuka tym trudniej znaleść :) nie szukaj wtedy sam sie znajdzie adorator i to nie jeden. a fakt pewnosc siebie to najwazneijsza sprawa. jak facetowi nie powiesz ze masz krzywe nogi to sam tego nie zauwazy. uwierz w siebie, z jestes piekna, wspaniala, kochana, madra i cudowna wtedy faceci beda cie wlasnie tak postrzegac :)
napisał/a: black_panter3 2008-11-15 17:50
katharina22 napisal(a):Tak tylko ja właśnie nie mam pewności siebie i to jest mój proplem... Czasami wydaje mi sie, że fajnie wyglądam, ale tylko jak jestem sama w pokoju, bo jak wychodzę do jakiegoś klubu i widzę wkolo siebie te wszystkie piekne dziewczyny to naprawde zdaje sobie sprawe jak szaro wypadam w porownaniu z nimi. Wtedy sobie mysle ze to wlasnie nic dziwnego ze nikogo nie mam bo jak faceci maja do wyboru inne dziewczyny, to co moge ich obchodzic ja:( W takich chwilach własnie staram sie sama pocieszac i wmawiam sobie ze wlasnie o gustach sie nie dyskutuje itp, tylko problem tkwi w tym ze to juz trwa za dlugo, a tej osoby ktora by sie mna zainteresowala nie ma :(
A ja nie wiem dlaczego...


NIGDY ale to NIGDY nie porównuj się z innymi dziewczynami pod żadnym względem! Jesteś jedyna w swoim rodzaju i nie ma sensu się z nikim porównywać. Nawet ta najpiękniejsza dziewczyna Twoim zdanie może się nie podobać facetowi, bo np, ma za mocny makijaż a jemu to się nie podoba. Są gusta i guściki, dla jednego złoto a dla drugiego błoto.
Na wszystko przyjdzie czas i znajdziesz tę drugą połówkę. Jakiś czas temu miałam ten sam problem co Ty, z czasem przestałam szukać, pogodziłam się z tym że jestem sama, aż tu nagle spotkałam tego jedynego. Nim się obejrzałam a już zaręczyłam się.
napisał/a: zagubiona19 2008-11-15 19:25
U mnie jest tak, że kiedy mi zależy, czuję, że to Ten to zawsze jest on niedostępny, albo coś spartolę.
Zawsze byłam singlem, nigdy nie kochałam z wzajemnością.Moja przyjaciółka mówi, że przez to, że w pewien sposób chcę być niezależna, jestem szczera i otwarta i chcę postawić na swoim sprawia że faceci się mnie boją.
Moja atrakcyjność? z tym bywa różnie. Podobałam się może kilku chłopakom, kiedyś, ale zwykle byli to osobnicy nie w moim typie, bardziej "kompani do kufla piwa". Moje poczucie atrakcjności zależy od humoru.
I kurczę, widzę, że jak mi nie zależy- to wtedy jestem otwarta w kontaktach z facetami, oni biora to lekko. A kiedy spotykam takiego, z którym mogłabym być- nic nie wychodzi.
I w efekcie- jestem sama.
I co robić? :
napisał/a: black_panter3 2008-11-15 20:11
...nie traktuj poznania kogoś jako życiowej misji i nie chciej za wszelką cenę poznania kogoś za priorytet. So jeszcze inne sprawy w zyciu. Postaraj się realizować w czym a ten ktoś może gdzieś po drodze się znajdzie. Nie wszystko na siłę i na raz.
napisał/a: Cosmogirl83 2008-11-25 12:35
PoDrugiejStronieLustra napisal(a):Rety, jak ja nie cierpię pocieszania w stylu „nie szukaj, miłość sama cię znajdzie”, albo „masz jeszcze czas!”. Wyrażając się kolokwialnie ŚCIEMA do kwadratu! Moim zdaniem znalezienie sobie partnera to tylko i wyłącznie kwestia szczęścia. Bo nie liczy się nic- ani uroda, ani inteligencja, ani charakter, usposobienie… NIC!! I nie cierpię moralizowania w stylu- „czekaj na swoje szczęście”- do kiedy mam czekać?? Może na „tą pierwszą, prawdziwą miłość” mam czekać do 50tki??!!

Mam 21 lat i jestem sama. Zawsze byłam. Otoczona koleżankami zmieniającymi chłopców jak rękawiczki.
Świat dzieli się na „szukających” i „tych którzy są szukani”, to takie niesprawiedliwe- ja zawsze należałam do tej pierwszej grupy. Nie jestem brzydka (często słyszę komplementy, heh..), mam wielu znajomych, takich od serca też, z racji kierunku moich studiów ciągle stykam się z nowymi ludźmi- i ..NIC!!
Mijają dni, miesiące, lata a w moim zyciu NIC się nie zmienia, koleżanki wychodzą za mąż, a ja sama, bez żadnych doświadczeń- poczucie samotności mnie przytłacza. To nie ma znaczenia ile ma się lat- w pewnym momencie „dojrzeje się” do tej potrzeby bycia z kimś.

Nadchodzi wiosna- przed oczami znów wizja samotnych spacerów po parku…


To przykre, ale mam wrażenie, że jesteś niedowartościowana po prostu.