Seks przedmałżeński - grzech????
napisał/a:
MonikaLuc
2008-03-02 19:15
NPR w moim małżeństwie. Jest trochę takich osób - małżeństw na naszym forum, ale się nie ujawniają, ponieważ jest to zaraz krytykowane itp na forum. Ale są inne fora na których można o tym gadać - na szczęście :)
ps. również czekam na gratulacje ;)
napisał/a:
Mrożonka
2008-03-02 20:50
nie... z tego co wiem to nie mam grzechu, którego ksiądz nie może odpuścić. Nawet gdy ktoś zabije to musi odpuścić. Tak kiedyś mi ksiądz na religi powiedział ...
napisał/a:
Shizuka1
2008-03-02 21:30
Jesli ten ktos zaluje i chce sie zmienic to odpusci, ale jesli np ktos nie umie czegos komus wybaczyc to zyje w grzechu.
napisał/a:
arTemida
2008-03-03 20:10
Jest bardzo duzo takich osób tylko nie bardzo dopuszcza sie ich do głosu próbujac używac argumentów "nienowoczesności" itp.
Czekam na gratulacje za 2,5 miesiąca
napisał/a:
Garraty
2008-03-03 20:33
sorrow - zły przykład podałeś... wiem może troszkę niejasno napisałem, lecz kwintesencje kto chce to zrozumie...
Szczerze gratuluję, szanuję, czuję respekt i podziwiam
P.S. Jak długo już stosujesz tę naturalną antykoncepcję i ile masz dzieci?
Zgodzę się... lecz są (zazwyczaj) to rodziny wielodzietne, w których częstym faktem jest pusta lodówka...
Szczerze gratuluję, szanuję, czuję respekt i podziwiam
P.S. Jak długo już stosujesz tę naturalną antykoncepcję i ile masz dzieci?
Zgodzę się... lecz są (zazwyczaj) to rodziny wielodzietne, w których częstym faktem jest pusta lodówka...
napisał/a:
arTemida
2008-03-03 21:59
dziwne wyobrażenie świata. Ja akurat nie znam ani jednej takie rodziny. Znam takie które mają własne mieszkania lub budują domy (na kredyt oczywiście)wyjeżdzają z dziecmi na wakacje i stać ich na wynajecie opiekunki pare razy w miesiącu. Czy małżeństwo z 10,15, 20 letnim stażem i dwójką lub trójka zaplanowanych dzieci nie sa najlepszym przykładem, ze można i to nie jest nic nadzwyczajnego poza własną wolą
Moja koleżnka mi sie przyznała, że po tabletkach to nie ma absolutnie zadnej ochoty na współżycie z mężem-teraz od prawie roku stosuje NPR i widac po nich samych że im to bardziej pomogło niz zaszkodziło we wspólnych relacjach
napisał/a:
evilgirl89
2008-03-03 22:12
seks przedmałżański jest grzechem na bank 100% i w ogóle
po to jest grzecham aby było zakazane aby nie było dzieci bez ojców bo znam takie co szukały bo już same nie wiedziały z kim maja
aby nie było ślubów z obowiązku tylko z miłosci
i pewnie jeszcze z wielu powodów
ja to przyjęłam do widomości
co prawda nie stosuję się do tego ale przynajmniej mam tego świadomośc
a rozmyślałąm o tym w niedziele na mszy
po to jest grzecham aby było zakazane aby nie było dzieci bez ojców bo znam takie co szukały bo już same nie wiedziały z kim maja
aby nie było ślubów z obowiązku tylko z miłosci
i pewnie jeszcze z wielu powodów
ja to przyjęłam do widomości
co prawda nie stosuję się do tego ale przynajmniej mam tego świadomośc
a rozmyślałąm o tym w niedziele na mszy
napisał/a:
sorrow
2008-03-04 00:01
Garraty, ty rzeczywiście masz (bez obrazy) dość ograniczone pojęcie o świecie. Zarzucasz ludziom, że nie chcą seksu przedmałżeńskiego, a po ślubie używają antykoncepcji. Powtarzam więc, że jedno z drugim nie ma nic wspólnego i mój przykład był idealny. Ludzie nie dzielą się na tych co nie grzeszą wcale i na tych co grzeszą ile się da na różne sposoby. Jeśli grzeszysz w jakiś sposób, to nie wyklucza, że nie chcesz popełniać innych grzechów.
Odpowiadając na twoje pytanie (skierowane właściwie do MonikiLuc) stosuję 18 lat i mam dwójkę dzieci. No i muszę jeszcze dodać, że lodówka nie jest pusta.
Rozumiem, że możesz mieć jakieś swoje poglądy... przecież każdy postępuje według własnego sumienia. Jednka pisząc takie rzeczy o innych z całkowitą pewnością siebie to wygląda to tak trochę niepoważnie i niedojrzale :).
Odpowiadając na twoje pytanie (skierowane właściwie do MonikiLuc) stosuję 18 lat i mam dwójkę dzieci. No i muszę jeszcze dodać, że lodówka nie jest pusta.
Rozumiem, że możesz mieć jakieś swoje poglądy... przecież każdy postępuje według własnego sumienia. Jednka pisząc takie rzeczy o innych z całkowitą pewnością siebie to wygląda to tak trochę niepoważnie i niedojrzale :).
napisał/a:
MonikaLuc
2008-03-04 08:16
No sorrow to dla nas super przykład na NPR :)
Ja stosuję od kwietnia 2007 w praktyce - po ślubie, znając od początku małżeństwa wszystkie zasady (bo zaczęłam je poznawać w 2002 roku), a obecnie jestem w zaplanowanej ciąży, 5 miesięcy po ślubie staranka się powiodły dzięki znajomości NPR właśnie :) i udało sie od razu w zaplanowanym miesiącu. A NPRowi ufam w 100% :)
Mamy przyjaciół którzy mają śliczne dwie córeczki - obie zaplanowane, nie z przypadku ;) , są 5,5 roku po ślubie, kupili mieszkanie, teraz planują kupić samochód (szukają odpowiedniego) mają nianię, lodówka nie jest pusta ! Są szczęśliwi dzięki NPR :)
Ja stosuję od kwietnia 2007 w praktyce - po ślubie, znając od początku małżeństwa wszystkie zasady (bo zaczęłam je poznawać w 2002 roku), a obecnie jestem w zaplanowanej ciąży, 5 miesięcy po ślubie staranka się powiodły dzięki znajomości NPR właśnie :) i udało sie od razu w zaplanowanym miesiącu. A NPRowi ufam w 100% :)
Mamy przyjaciół którzy mają śliczne dwie córeczki - obie zaplanowane, nie z przypadku ;) , są 5,5 roku po ślubie, kupili mieszkanie, teraz planują kupić samochód (szukają odpowiedniego) mają nianię, lodówka nie jest pusta ! Są szczęśliwi dzięki NPR :)
napisał/a:
arTemida
2008-03-04 11:39
Garraty skoro dla Ciebie NPR=wielodzietna rodzina+pusta lodówka to jest to dość prymitywne myslenie.
Dla mnie najlepsza rekomendacją są znajomi-nie spotkałam się nigdy osobiście z przypadkiem żeby ktoś sie zawiodł na NPR-e i zaczął stosowac antykoncepcje ale odwrotnych sytuacji mam juz kilka w swoim otoczeniu
otóż to
Dla mnie najlepsza rekomendacją są znajomi-nie spotkałam się nigdy osobiście z przypadkiem żeby ktoś sie zawiodł na NPR-e i zaczął stosowac antykoncepcje ale odwrotnych sytuacji mam juz kilka w swoim otoczeniu
otóż to
napisał/a:
Melania
2008-03-13 09:34
Tak. Seks przed ślubem w religii katolickiej to grzech. Jednak tak sobie myślę, że są jednak większe. Zawsze tak powtarzam mojemu TŻ, że największy grzech jest wtedy gdy robi drugiej osobie krzywdę. A jeśli okazuje miłość i daje przyjemność osobie, którą kocha, to nie może to przecież, aż tak Bogu (w którego przecież wierzy i czci) przeszkadzać.
napisał/a:
Cubanita
2008-03-13 09:44
melania, takie tłumaczenie to tak jakby okłamywanie siebie samego i usprawiedliwianie się... swoją droga człowiek zawsze potrafic znaleźć jakieś wytłumaczenie na swój czyn, nawet jak wie że to takie masło maślane tak naprawdę.
Powiedzmy to otwarcie - to grzech i nic tego nie zmieni. Jeśłi ktoś się na to decyduje, powinien miec tego świadomość i tyle - jego wybór, jeśłi chce go popełniać.. i tyle. Ja osobiście wiedziałam, że grzeszę.. ale z pełna tego świadomością sie do tego przyznaję i nie widzę sesnsu wymyślania czegoś na swoje usprawiedliwieni, ałagodzenie sprawy
Powiedzmy to otwarcie - to grzech i nic tego nie zmieni. Jeśłi ktoś się na to decyduje, powinien miec tego świadomość i tyle - jego wybór, jeśłi chce go popełniać.. i tyle. Ja osobiście wiedziałam, że grzeszę.. ale z pełna tego świadomością sie do tego przyznaję i nie widzę sesnsu wymyślania czegoś na swoje usprawiedliwieni, ałagodzenie sprawy