Sex W Trojkacie

napisał/a: tasiuncia 2009-01-18 13:45
megna napisal(a):tasiuncia, czy słowa "jebnięta" i "nasram" to twoje jedyne argumenty w dyskusji?


niestety,ale jesli tyczy sie takiej sprawy to tylko takie słowa cisna mi sie na usta.
napisał/a: Lorka 2009-01-18 13:57
Mała napisal(a):Megna, ten stworek na zdjęciu to Twój??:)Fajne uszka:D


Stworek mój i tylko mój :D
napisał/a: Meggi21 2009-01-18 14:20
tasiuncia napisal(a):niestety,ale jesli tyczy sie takiej sprawy to tylko takie słowa cisna mi sie na usta.


Tak szczerze to mi sie tez nasuwają podobne okreslenia....tzn kazdy ma prawo do wlasnego zdania, to fakt ale jak dla mnie to trojkaty, czworokaty o tym podobne kombinacje nie mają NIC wspolnego z miłoscia, nie swiadcza o dojrzalosci a "wymienianie sie partnerami" to jak dla mnie jest wogole chore, w zyciu bym tak nie zrobila bo jak pomysle ze moj M za moja zgoda czy co gorsza namowa moglby "kochac sie z inna kobietą to na samą mysl mi sie gorzej robi...
napisał/a: my8274 2009-01-21 14:55
I myślę, że w układach 3 i 4 jest coś za coś. Tacy ludzie odkrywają coś nowego, jak widać na przykadzie My8274, niekiedy są bardzo szczęśliwi z tego powodu, ale też coś nieodwracalnie tracą: seks przestaje być dla nich intymnym połączeniem, wyrażaniem czułości, wspólnym sekretem, stając się formą ogólnej zabawy. Tutaj już nie ma miejsca na intymność i czułość, ponieważ w ten obszar wkraczają inne osoby. Obawiam się, że gdy ktoś już się zdecyduje na coś takiego, to strata jest nieodwracalna, więc trzeba być pewnym, czy to co zyskujemy, jest dla nas ważniejsze od tego, co tracimy.
Każdy robi to co lubi, ludzie nie są jednakowi i te same sprawy różnie postrzegają.

Witaj w końcu ktoś kto potrafi dyskutować na poziomie :)
Widzisz my jako malzenstwo świetnie sie odnalezlismy w naszym układzie i dla nas to przede wszystkim zabawa. Nasze zblizenia z innymi zdarzaja sie dwa moze trzy razy do roku. NIe jesteśmy uzależnienini od "dodatkowych" bodzców innych osób i nie jest to nasz jedyny sposób na dobry sex. Nasze życie seksualne jest takie jak przed tem....a nawet lepsze. Nie uwazam abyśmy coś nieodwracalnie tracili. Kiedy jestesmy sami potrafimy sie kochac równie intensywnie, codziennie rano dajemy sobie mnustwo czulosci, po prostu potrafimy rozgraniczyc nasze zblizenia od zblizen z innymi ( tamte sa pewna rodzaju zabawa, gra, urzeczywistnianiem swoich dzikich fantazji). Nasz codzienny sex nie jest nudny i nigdy nie byl to ze zdecydowalismy sie na taka forme zblizen z innymi ludzmi wynikalo raczej z ciekawosci. Lubimy byc tylko ze soba (moze dlatego nie robymy tego czesciej?). MOje stanowisko nie jest wywyzszaniem się , nie uwazam sie rowniez za lepsza od przecietnej kobiety po prostu chcialam w sposob wyrazny opisac swoje doswiadczenia w tym temacie. Tak masz racje jestesmy po prostu INNI ani gorsi ani lepsi po prostu inni.....
napisał/a: my8274 2009-01-21 15:00
Zgadzam sie w 100% z powyzsza odpowiedzią!!!
napisał/a: Frotka 2009-01-21 16:39
Nigdy, nawet przez moment nie poczułaś się źle na myśl, że on jest z inną?
Wszystko chyba zależy od tego, czym dla kogo jest seks.
I ważne jest, by obie strony w związku tak samo to postrzegały.
Zastanawiam się, czy to nie jest trochę tak, że najbardziej Was w tym podnieca nie ta obca osoba, z którą uprawiacie seks, ale obserwowanie siebie wzajemnie w tym układzie?
Czy to nie jest tak, że gdy dotyka Ciebie inny mężczyzna, to tak naprawde nie ten inny mężczyzna Cię podnieca, tylko to, że Twój mąż na to patrzy? Czy to nie jest tak, że pomimo innych osób w sypialni, Wasza uwaga koncentruje się przede wszystkim na Was samych?
Ja zupełnie inaczej patrzę na seks. Nie traktuje seksu jako zabawy, tylko jako wyrażanie uczuć. Osobiście nie byłabym w stanie oddzielić seksu od miłości.
napisał/a: anaa82 2009-01-21 17:40
my8274 napisal(a):Zgadzam sie w 100% z powyzsza odpowiedzią!!!


To znaczy ze swoją? ;):p
napisał/a: Meggi21 2009-01-21 18:44
Na to wychodzi, dobrze że chociaz zgadza sie z tym co pisze;)
Cikitusia
napisał/a: Cikitusia 2009-01-21 19:03
Ja nigdy bym się na to nie zgodziła, dla mnie to oznaka słabości i niechęci do siebie bo skoro mogę się podzielić tą ukochaną osobą z kims innym i dać jej to co mam wyjątkowego i tylko mojego to chyba nie można tworzyć związku..... Dla mnie taki układ nie wchodzi w grę....
napisał/a: krasnal1 2009-01-21 19:06
Witam wszystkich forumowiczów.Przeczytałem cały ten wątek i uważam,że każdy z Was ma trochę racji.Nie powinno się krytykować ani tych,którzy są za ani tych którzy są przeciw.Ja akurat zaliczam się do tych pierwszych.Napiszę Wam jak wyglądał mój pierwszy raz w trójkącie.Było to prawię dziesięć lat temu.
Razem ze swoją dziewczyną siedzieliśmy w domu gdy odwiedził nas bliski znajomy(mój najlepszy przyjaciel).Piliśmy browarek,Kasia w pewnym momencie poszła się kąpać do łazienki(szykowała się na wieczór)bo mieliśmy w większym gronie iść na dyskotekę.Wróciła w szlafroku,usiadła na łóżku,wzięła kufel do ręki rozmawialiśmy o jakichś głupotach i pewnym momencie patrzę na Maćka,który wpatruje się w moją dziewczynę.Myślę sobie o co chodzi,patrze na nią i zorientowałem się,że jej szlafrok nie jest "idealnie"założony i,że widać kawałek jej piersi(spory kawałek).Wszyscy na chwilę zgłupieliśmy nie wiedząc jak się zachować,Kasia oczywiście zorientowała się o co chodzi i natychmiast poprawiła strój a ja w jednej sekundzie wypaliłem do Maćka z pytaniem czy chciałbyś ją dotknąć.Tak bez zastanowienie,dla żartu.On odpowiedział,że tak.Zamurowało mnie nie wiedziałem co mam zrobić.Spytałem się Kasi czy może,ona odpowiedziała,że tak.Poszedł do nie i zaczął ją gładzić po udach a ja zacząłem się z nią całować.Co było dalej możecie się domyśleć.
Później jeszcze mieliśmy dwa takie epizody ale już w innych konfiguracjach i z innymi ludźmi.
I powiem Wam szczerze,że było to fascynujące przeżycie,nigdy w życiu nie byłem tak podniecony jak wtedy.I co najważniejsze w żaden sposób nie popsuło to relacji między nami.Maciek dalej jest moim najlepszym przyjacielem.Z Kasią co prawda już nie jestem ale rozstaliśmy się osiem lat po tamtym zdarzeniu i oczywiście nie miało to z tym żadnego związku.Co więcej dalej jesteśmy w przyjacielskich relacjach,potrafimy wyskoczyć czasami gdzieś na kawę i powspominać stare dobre czasy.
napisał/a: damar 2009-03-27 23:00
Szukamy z żoną kobiety albo mężczyzny może też być para do zrealizowania swoich marzeń łóżkowych jam mam 31 lat a żona 24 proszę pisać na gg 6373525
Cikitusia
napisał/a: Cikitusia 2009-03-27 23:05
Ciekawe dlaczego krasnal ma tylko jedne post.... czyżby tylko jedna rzecz na tym forum go zaintreresowała?