zdradzony i rozdarty

napisał/a: gregor-66 2009-10-08 11:13
Dziękuję wam za szczere wypowiedzi. Na początek powiem że nie przyjąłem żony z otwartymi ramionami nie skakałem pod sufit że łaskawie wróciła, przeciwnie wysłuchałem co mi ma do powiedzenia oraz stwierdziłem że w niczym jej nie ułatwię oraz że potrzebuję czasu. Zdaję też sobie doskonale sprawę że jeszcze długa droga przede mną bym mógł zapomnieć i czy w ogóle można o czymś takim zapomnieć, ale jedno wiem w 100% dzieci potrzebują obojga rodziców. Ten mały fragment naszego życia który tak dotkliwie mnie zranił pomimo wszystko wiele mnie nauczył.Miłość jaką darzę tą kobietę przygasła lecz i tak spokojnie mógłbym sie podzielić z kilkoma osobami, wiem też że to ja teraz rozdaję karty i wiele zależy ode mnie lecz nie będę działać chaotycznie ani nie przemyślanie. Czekają nas jeszcze długie rozmowy by sobie wszystko wyjaśnić i zapewniam będziemy ze sobą rozmawiać.
napisał/a: majka 83 2009-10-08 11:28
Choć koledzy z forum, nie zgodzą się ze mną , myślę, że dobrze zrobiłeś, każdy ma prawo do szansy, Twoja żona również. Twoje córki bardzo potrzebują matki i wcale nie są prawie dorosłe bo 15-latka, to jeszcze dziecko.Rozmawiajcie ze sobą szczerze, nie ukrywajcie swych uczuć, ale Gregor może już nie przesadzaj z tym chłodem, cichymi dniami...pamiętaj do czego to doprowadziło i że bardzo łatwo o powtórkę.
Trzymam za Was kciuki bo duuuużo pracy przed Wami. Powodzenia!
napisał/a: gregor-66 2009-10-08 15:28
majka 83, zdaję sobie doskonale sprawę że musimy być bardziej otwarci na siebie i zapewniam że dołożę wszelkich starań by nasze przyszłe wspólne życie było lepsze, chociaż mam tyle lęków i obaw czy podołam żyć z takim brzemieniem, czy będę w stanie zaprosić ją do wspólnego łoża i co rzecz najgorsza czy przełamię się na tyle by uprawiać sex. Być może czas który jest ponoć najlepszym lekarstwem zatrze pamięć i bul jaki jest we mnie by podjąć taką decyzję bo na dzień dzisiejszy czuję na niej jego zapach i to mnie przeraża.
napisał/a: rusalka2 2009-10-08 18:27
Dzien dobry!
Pan jest dla mnie idealem,jak moj chlopak,zdradzialam go a on o mnie walczyl ale po 3miesiacach sie poddal,teraz ja chce wrocic,a on juz ma dosc, teraz ja cierpie..tak abrdzo cierpie...
,mam 25latpo6latach zwiazku,poszlismy po studiach do pracy i... ja sie zauroczylam pustym facetem,ale byl luzniejszy i po roku pracy poszlam z nim do lozka,potem szlo lawinowo,powiem wprost spodobal mi sie sex z nim,a madrosc i tzrezwosc umyslu poszla w bok,czulam,ze zle robie,ale nie umialam wrocic,potem moj marcin,,chcial wrocic do mnie ,nie wiedzial czemu odeszlam oklamywalam go,ale tamten z pracy wyslal mu na gg wiadomosc,ze jest ze mna,pogadaalm z marcienm,ale wtedy jeszcze podobal mi sie ten z pracy i..nie chcialam wracac,potem tamtem zaczal mnie sznatzowac ze nie moge odejsc, marcin sie z nim pobil,ja nie chcialam sie z marcinem kontaktowac bo ten z pracy polazl na policje,chcialam ratowac swoje pupe i nie powiedzialam mu,ze tamten go tak zalatwil, w koncu na zeznaniach ja powiedzialm prawe i,,,marcin sie wkurzyl,ze go oszukalam bo powiedzialm wszytsko i teraz ja zaluje,a marcin nie chce mnie znac, jak ja cierpienie jem,jestem wrakiem a on nie chce ze mna gadac,widze,ze sie mna brzydzi i boi,a nasza milosc byla czysta i piekna i wiem,ze nie bylo warto;(

oby Pan to przetrzymal,moj chlopak sie poddal gdy mi zaczelo znow zalezec i ja teraz cierpie, niech pan przetrzyma ona wroci moze pozno i panu juz nie bedzie zalezec... niech pan pamieta wroci,ale moze pozno tylko niech jej pan nie odtraca ...prosze.. lub moze pan mi pomoze jak mam dotzrec do mojego chlopaka,spotkanie go telefony mejle nic nie daje skutku..nic.... to tak boli...
napisał/a: majka 83 2009-10-09 14:25
gregor-66 napisal(a):Być może czas który jest ponoć najlepszym lekarstwem zatrze pamięć i bul jaki jest we mnie by podjąć taką decyzję bo na dzień dzisiejszy czuję na niej jego zapach i to mnie przeraża.

Gregor-66, uwierz,że ona boi się tego tak samo jak ty,nie jest na to gotowa, na początek spróbujcie odnależć to co zagubiliście, poznać się od nowa, a reszta...to przyjdzie samo po czasie.
napisał/a: ~gość 2009-10-09 15:09
gregor-66

to, że czujesz na niej jego zapach, cały czas Ci się takie akcje dzieją, to normalne, tak będzie, chociaż z tego co wiem, Twój przypadek jest już sprzed jakiegoś czasu.

Myślę, że nadal Cię to strasznie męczy i będzie męczyć. Ja stosuję taktykę następującą, działa u mnie niesamowicie...

Kiedy pojawiają mi się takie myśli, że widzę tego kogoś, to myślę sobie, co by było, gdybym ją utracił... Ona przecież jest ze mną... I przechodzi... Stosuję również taktykę wiadra z wodą i wkładam do niego głowę, ale to naprawdę pomaga
napisał/a: gregor-66 2009-10-20 17:33
majka 83, lordmm, lordmm, majka 83, dzięki, dzisiaj podejmuję decyzję na tak, bo jeszcze nie dałem jej konkretnej odpowiedzi i mam nadzieje że wszystko sie ułoży i zaczniemy na nowo poznawać nasz wsolny świat i zapisywać czyste karty w pamiętniku "i żyli długo i szczęśliwie".Napiszę też jak to wszystko się skończyło. Wiem jedno dzieci są już szczęśliwsze i widzę coraz więcej uśmiech ma ich buźkach.

[ Dodano: 2009-10-20, 17:37 ]
Chciałbym sie pożegnać z wszystkimi osobami które odpowiedziały na mój apel i prośbę o pomoc, serdecznie wam wszystkim dziękuję. Jesteśmy znowu razem i dołożę wszelkich starań by nasze życie trafiło na ścieżki : szczęście i wzajemne zaufanie. Jeszcze raz dzięki oraz żegnam.
Grzegorz.