zzawansowana choroba złamanego serca, stadium ostre.

napisał/a: ~gość 2009-04-07 19:56
Mnie tam nic nie opada:P rozumiem Cie doskonale, bo sama niedawno przechodzilam przez cos podobnego.. I wcale nie jestes okropna!!! Kto Ci to wmowil?? pewnie tak sie czujesz po tym draniu... U mnie tez tak bylo, czulam sie bezwartosciowa, nikomu niepotrzebna, ale ale:D odzylam jak dal mi spokj:D:D w sumie to on caly czas sie ze mna kontwaktowal, robil ze mna co chcial,ale jak nie ma reakcji z mojej strony to i nie ma zabawy dla niego:D

[ Dodano: 2009-04-07, 20:01 ]
on chyba nawet z litosci z Toba nie jest... Mnie osobiscie litosc kojarzy sie jakimis resztakami wspolczucia, generalnie czyms troche na plus (jakkolwiek to brzmi;D) a co to za litosc - jestem ale zadaje bol?? zreszta chyba nie mozna o was mowic, ze jestescie razem... Tylko i wylacznie od Ciebie zalezy kiedy ten chory "zwiazek" sie skonczy
napisał/a: shacka 2009-04-07 20:06
Monia a mi czasem opada wszystko naraz :D Ja Ci powiem tak, ostatnie 2-3 dni czulam sie lepiej, po tym jak w sb bylam u niego pol dnia i te pol dnia bawil sie samochodem, bylam tak wsciekla ze mi bylo obojetne czy napisze czy tez nie, ok podswiadomie modlilam sie o to ale az 3 dni nie plakalam co u mnie jest rekordem :D po dzisiejszym bede blagac o smsa ktory szybko nie nadejdzie o ile wogole nadejdzie, wkoncu w poniedzialek idzie z kolegami na piana party na rynek :/ :D faceci to swintuchy :D a on to juz wogole a feeeeee. Dzis byl nawet zly jak spotkalam 2ch kolegow i powiedzialam az CZESC. nie, nie zazdrosc, ale zlosc ze on wyjatkowo dzis zadnej kolezanki nie spotkal. on wogole zyje w swiecie zludzen, mysli ze jak bedzie mial lepsza fure, kupe miesni, wiecej kasy to wszystkie na niego poleca, ok mzoe ma racje, ale nie koniecznie te wartosciowe. ja nie bylam z Nim dla wygladu, tylko za to jaki byl i kim byl, byc moze kim nadal jest ale to juz nie jest zarezerwowane dla mnie :P przez niego nawet wiecej pale a prawda taka ze pale moze od pol roku, moze ciut wiecej, ostatnimi czasy spoooro... to straszne i moze nie fair, ale czasem lubie go poobgadywac ;D po tym co on mowil o mnie bez powodu zwlaszcza babom zeby sie przypodobac to coz, brak slow :) swieta nie bylam, zazdroscia zepsulam wszystko no ale moze to i lepiej.


Powiem Wam ze odkad sie z Nim zaprzyjaznilam jedna rzecz mi sie bardzo nie podobala. Jego brak szacunku do mamy. Drze sie, wyzywa, jest zlosliwy, nie pomaga, caly czas leca pzreklenstwa, nie zwraca na nia nieraz uwagi i na jej prosby, czesto plakala...kiedys mi siostra powiedziala, ze tak jak traktuje wlasna matke, to tak bedzie traktowal i swoja kobiete, moze w tym tez cos jest. ojca sie boi chociaz tez nieraz pyskie, ale co jak co, nie wiem jak do wlasnej mamy mozna sie tak odzywac, zwlaszcza bez powodu. :|


jestem straszna gadula, boziu, dziub na klodke mi trzeba dac :D
napisał/a: ~gość 2009-04-07 20:09
dużo naprodukowałyście postów drogie panie, nie czytałam ich mega dokładnie, więc jeśli kogoś powielę, to z góry przepraszam :) ale wg mnie ten gościu czerpie przyjemność ze znęcania się psychicznego nad byłą dziewczyną...
napisał/a: ~gość 2009-04-07 20:14
A wygadaj sie:) jesli to CI pomoze, to pisz, ja poczytam:D z tym traktowaniem mamy sie zgadzam Skoro nie ma szacunku dla wlasnej matki, to nie bedzie mial dla swojej kobiety... Pewne rzeczy sie z domu niestety wynosi Moj matke szanowal, moze dlatego, ze jedynak?? ale coz z tego, ze nie mial szacunku dla mnie?? na moj temat rozne historie krazyly:d nikt sie nie spodziewal, ze jestem taka okropna:P kto wie co jeszcze powymyslal:D i guzik mnie to obchodzi... Ludzie wczesniej czy predzej przekonaja sie jaki to dran:D

[ Dodano: 2009-04-07, 20:23 ]
Z tym znecaniem vanilla moze miec racje i chyba nawet mi to napisala, kiedy ja bylam w potrzebie:) chociaz w tym przypadku raczej sklanialabym sie ku wygodzie Jak stierdzila sama shacka kolesiowi przypomina sie o niej tylko w jednych okolicznosciach... Po co szukac nowej dziewczyny, zaczynac wszystko od zera, uwodzic, bajerowac skoro jest juz ktos?? Moim zdaniem to jest wygoda i ta cala sytuacja jest mu na reke i dlatego sam nie zrezygnuje
napisał/a: shacka 2009-04-07 20:24
vanilla on moze sobie nawet nie zdaje sprawy z tego ze wyzadza mi krzywde psychiczna, jego to rybka, wg niego to ja jestem chora psychicznie i zawsze taka bede wiec coz, innego wytlumaczenia szanowny Pan byly do siebie nie dopuszcza. To ja jestem najwieksze zlo tego swiata, a On Pan wszystkowiedzacy i pozjadajacy wszystkie rozumy swiata i juz. Nie przegadasz :) Ostatnio czesto pytal co ja taka zmarkotniala, co mi sie dzieje, bo oczywiscie nie wie co mi sie dzieje, musialam go po raz setny uswiadamiac, a raczej skonczylo sie na probie bo sie wydarl. Jedyne co to to, ze mnie juz nie wyzywa. w ubieglym roku przez kilka ladnych mscy, nawet jakos pzrez pol rok uwciaz wyzywal od najgorszych od tak, za zywota, bo slabsza jestem, wrazliwsza, wie jak mi dokopac.


Moniiiii ja sobie lubie pogadac a nie mam z kim bo wszyscy maja dosc mojego beczenia, nie dziwie sie :D na dluzsza mete bywa meczace :) Moze ja na szacunek nie zaslugiwalam bo ja wkoncu gorsza jestem ha :) I pomyslec ze faceta zostawilam po 2 latach bycia razem, zeby zwiazac sie Nim khm. Ok nie bylo zdrady ani nic, tamten zwiazek i tak sie sypal i po pewnym czasie zwiazalam sie z Panem X-em :D Zastanawiam sie czemu w Dzien Kobiet przyjechal domnie z bukietem kwiatow, moze inna go nie przyjela ? :D

ja sie o sobie wiele dowiadywalam od innych, od Naszego wspolnego kolegi, ktorego tez znam juz z 10 lat,a dzieki bylemu i jego stracilam eh. A to byla jedyna osoba do wyjscia, do wygadania sie, i nawet jego mnie pozbawil, chociaz sam mu wiecznie obrabia 4 literki :) Podłe to wszystko jest i juz. A ja tak bym chciala zeby go kiedys jakas zranila :D Wiem wczesniej pisalam, ze zycze mu dobrze, bo zycze, ale jakby troche pocierpial to moze by sie czegos asshole jeden nauczyl :D


Dzis mnie rozsmieszyl na koniec dnia, powiedzial ze spotkal sie ze mna z dobrego serca, hahaha :D

Moooniiii co do wygody. ja wiem ze on bajeruje dziewczyny, ze chociaz mowi, ze teraz nikogo nie chce to jest inaczej. wciaz mowi ze jest gruby i zadna go nie chce (fakt ma misiowaty brzuszek ale ja go uwielbiam:D nie jest gruby wyglada dobrze eh.. :D) Czasem nie pisze dluuuugo bo se kogos tam ma, romans nie wychodzi to wraca do mnie, do lozka :| Nie powie ze jest ktos, ze kogos poznal, ze to ze tamto, ja slepa nie jestem wiem jak jest, po prostu poki nie ma innej na stale szukal przyjemnosci u mnie, ale tego juz koniec. ja nie jestem drzewo w tartaku, jestem naiwna bo to byly jedyne momenty jakiejs tam czulosci, o ile to tak nazwac mozna, a mi tej czulosci i bliskosci brakuje. oczywiscie zapewnia tez ze jestem jedyna z ktora sie calowal, niby swiety jest,,, jasne :D 'bo zadna mnie nie chce' :D
napisał/a: ~gość 2009-04-07 20:37
Z dobrego serca?? Chryste Panie a co to?? dzien dobroci dla zwierzat?? co za kolo:/ ja tez bylam ta najgorsza, najgorsza na calym swiecie i gorszej sie nie znajdzie Wykrzyczal mi, ze zaluje, ze mnie poznal, ze przyprowadzil do domu, przedstawil rodzicom itd.. A prawda byla taka, ze dawalam z siebie wszystko, zapominalam o sobie i bylam cala dla niego A on?? kolejne dziewczynki i kolejne.. O przepraszam nie dziewczynki, to byly "kolezanki" :D a najlepsze powiedzial mi na koniec: zlo, ktore ode mnie wyszlo powroci:D:D to zabrzmialo jak wyrok czekam na ten dzien i jakos doczekac sie nie moge a jak sie bojee Masakra:D:D

[ Dodano: 2009-04-07, 20:38 ]
Z dobrego serca?? Chryste Panie a co to?? dzien dobroci dla zwierzat?? co za kolo:/ ja tez bylam ta najgorsza, najgorsza na calym swiecie i gorszej sie nie znajdzie Wykrzyczal mi, ze zaluje, ze mnie poznal, ze przyprowadzil do domu, przedstawil rodzicom itd.. A prawda byla taka, ze dawalam z siebie wszystko, zapominalam o sobie i bylam cala dla niego A on?? kolejne dziewczynki i kolejne.. O przepraszam nie dziewczynki, to byly "kolezanki" :D a najlepsze powiedzial mi na koniec: zlo, ktore ode mnie wyszlo powroci:D:D to zabrzmialo jak wyrok czekam na ten dzien i jakos doczekac sie nie moge a jak sie bojee Masakra:D:D
napisał/a: shacka 2009-04-07 20:43
mnie oczywiscie tez zaluje ze poznal, ze marnowal czas, bo bylam nic nie warta, a wczesniej kochal nad zycie, nie mogl beze mnie zyc, mial kochac chocby nie wiem cooooooooo, jakies to ckliwe. milosc niestety jest jak narkotyk, a ludzie ze zlamanymi sercami, zachowuja sie jak uzaleznieni, potrzebuja swojej działki. trza na odwyk krok po kroku jakos :D tak. chyba dzien dobroci,albo to byl jego kolejny jakze cudowny dzien, czasem jest zabawny, wysmialam go :D te 'dni dobroci' jak juz mowilam wygladaja tak ze oglada tvn turbo i ma mnie w d. a jak koledzy napisza to eksplozja, ozywa i juz go nie ma :Da jak widzi ze jestem smutna to sie drzeeeeeeeeeeeee, juz wsumie rzadziej mowi nic dawniej 'wiecej mnie juz nie zobaczysz, musimy pzrerwac ta znajomosc bo to nie ma sensu' MIMO ZE JESZCZE BARDZOO WIELE DLA MNIE ZNACZYSZ' hahaha, takie cos ostatni raz uslyszalam z 1,5 miesiaca temu ;D ja cos znacze :D jupi :D to ja chyba jednak jestem wyjatkowa :D zeby za facetem tak beczec jakby to apokalipsa bylam wstyd i hanba :P nic sie nie boj, Ty jestes uleczona :D

a ten moj jakze uroczy byly tez mial i ma tylko 'kolezanki'... taaaak, zawsze to slyszalam, a potem czytalam smsy do innej 'bede czekal na ciebie cale zycie, juz dawno powinienem byl skonczyc z tym jeba... ścier...' (wybaczcie za wulgaryzmy) i wogole takie slodkosci pisal i pisze innym ze szok :) kazda jest najcudowniejsza myszka :D sie nas namnozylo na swiecie :)
napisał/a: ~gość 2009-04-07 20:46
z zadna sie nie calowal?? o kurcze:d jakiz on wierny dobry mily i kochany:D To ja Ci napisze cos lepszego: zlapalam mojego ex pare razy z jedna laska, raz jak sie calowali, po powrocie (glupia zdrade wybaczylam ) zlpapalam go z druga a on mi na to, ze nie jest tak jak mysle a to co widzialam nie jest tym, co widzialam:D:D nie dosc, ze psychiczna to jeszcze problemy ze wzrokiem:D
napisał/a: shacka 2009-04-07 20:52
nooo z zadna nigdy hahaha :D tylko na tym sylwestzre gralismy w butelke i sie cmoknal z 2-3 dziewczynami, moimi kolezankami zreszta ktore nie chcialy go calowac i sie brzydzily, ale to dlatego ze mi nastroju bardziej nie psuc :D podobno na imprezach nic nie robi i wogole, ma mnie za idiotke, nieraz mi wszyscy mowil ize mi nie powie jak jest naparwde 'dla mojego dobra' haha wszyscy o mnie dbaja, ON najbardziej :D mi tez wciskal ze to co czytalam i widzialam bylo wyimaginowane i caly czas mowil ze nic zlego nie robil i ze wogole NIC nie robil :D tez jestem chyba slepa i glucha i wogole w kaftan bo ratunku nie ma :D przestaje rozumiec calkowicie plec pzreciwna, za kogo oni Nas maja?
napisał/a: ~gość 2009-04-07 20:56
no chyba za idiotki:D:D ale tak naprawde oni sa idiotami, bo mysla, ze uwierzymy we wszystko, co nam wcisna i nawet sie nie sila na historyjki trzymajace sie kupy Raz mozna uwierzyc, drygi tez, ale w pewnym momencie zaczyna sie czlowiek orientowac o co kaman Lepiej pozno niz wcale:)
napisał/a: shacka 2009-04-07 20:59
a i owszem :)

teraz to sie nawet usmiecham :D jak wyszedl poryczalam sie, ale znow mi ciut lepiej, zobaczymy ile wytrzymam, moze dzien, mzoe dwa, gorzej jak minie tydzien a on nic :D nawet jak napisze to ja musze siedziec cicho WIEM, jak zacznie szantarzowac ze nie odpisze to tez mam siedziec cicho i wkoncu da spokoj tak? ktos mi ostatnio powiedzial ze tu trzeba kroczkami malymi zrywac a nie tak radykalnie nagle, bo sie i tak nie uda. uf. pewnie bede relacjonowac co tam sie u mnie dzieje co jakis czas. moze ja bym ksiazke napisala o mezczyznach :D jako o podgatunku rzecz jasna :)
napisał/a: ~gość 2009-04-07 21:05
kroczkami?? czy ja wiem?? kroczkami i powolutku owszem mozna sie rozstac, ale chyba nie w takim przypadku, kiedy jedna strona niszczy druga... wtedy wyjdzie na to, ze ona kroczkami i powolutku bedzie niszczyla nadal... kroczkami mozna sie rozstawac, kiedy obie strona dojda do wniosku, ze to nie ma sensu, chca zostac przyjaciolmi, nadal sie cenia i szanuja i nie chca definitywnie zrywac ze soba kontaktu a tak... po co przedluzac sobie cierpienie?? myslisz, ze on powoli bedzie Cie odzuwal od siebie?? tak delikatnie i subtelnie?? watpie..