zzawansowana choroba złamanego serca, stadium ostre.

napisał/a: shacka 2009-04-07 21:09
sama nie wiem. moze on teraz rzeczywiscie da mi spokoj, kiedy jest otoczony tlumami przyjaciol i ma tyle zajec i spraw. po co wciskac mnie na sile w grafik ? szkoda czasu. sie okarze pewnie w dniach najblizszych coto bedzie. przyjaciolmi nigdy nie bedziemy, tak sie nie da. co prawda to prawda, ale w dniu w ktorym mnie zostawil powinnam byla tto uszanowac i odejscm dac mu czasu, ale histeria byla gora :D no i gdyby nie ta idealna ONA to moze mialam mini mini szanse, mniej wiecej takie jak wygrana w totku, ale bylyby :D nie ma co gdybac, to pzreszlosc i przyszlosci nie widze wspolnej, nawet i na stopie kolezenskiej :)

i wiesz gdyby mnie zdradzil latwiej byloby to juz dawno skonczyc, a ja sie wciaz obwiniam i mam zal, nie ukrywam ze naparwde zepsulam ja, on nigdy nie zawinil, robil co mogl a ja psulam jak moglam, nie do konca swiadomie. wyrzuty mam straszne i jestem strasznie zla na siebie... ale czlowiek uczy sie na bledach.

jeszcze jedno napisze niestety znowu o nim i daje Wam spokoj, nie mam dzis sil, czas isc spac. bylam sobie dzis ubrana tak jak mi pasowalo, chodze ubrana tak jak sie dobrze czuje, jak jest mi wygodnie i jak mam ochote, ale nie bo dostalam normalnie rozkaz pzrebrania bluzki z brazowej na szara i spodni z jasnych na ciemne + ubrania szpilki. 10 minut klotni, mowil 'bedziesz lepiej wygladala' a g, mu do tego jak wygladam, co on chcial zebym w szpitalu u kolegi na pokaz byla? czy moze chce mi 'pomoc' faceta znalezc :| wojna zakonczyla sie tym ze ubralam fioletowa, bo se tak umyslal ale spodni juz nie przebralam. dla swietego spokoju mu troche ustapilam. on coraz bardziej sie o mnie 'troszczy' zabawne...


dziekuje raz jeszcze za wszystko i dobranoc :) :*
napisał/a: ~gość 2009-04-08 11:22
daj pacec a wezwie ci cala reke, pozwolisz na A a on mysli juz o B, puzniej B powoli akceptujesz a on jest juz przy C ...
Nie mozna sobie na pewne sprawy pozwalac, jesli nie ma obystronnego szacunku i zaufania to sie tylk przejdzie caly alfabet i zostanie gorysz w sercu, stuka jest zatrzyac sie przy odpowiedniej literze i nie powzolic na dalsza wiliczanke :)
Miej serce i patrzej sercem ale uzywaj tez rozumu :)
napisał/a: shacka 2009-04-08 15:43
Dziekuje darek. On juz moj alfabet przejechal chyba z milion razy. jakis czas temu mnie rozsmieszyl, powiedzialam mu, ze nie jestesmy przyjaciolmi i nie bedziemy bo tak sie nie da, on odparl na to, ze wiemy wszystko o sobie wiec nimi jestesmy. Zabawne, to ze ludzie wiedza o sobie wszystkoto oznacza ze sa przyjaciolmi? Czasem sama sie zastanawiam czy to on nie ma czegos z glowa, a nie ja.


Dzis milczy i milczec bedzie, sie lansuje gdzies, a ja staram sie nie dobijac :D

[ Dodano: 2009-04-09, 13:59 ]
Grupo wsparcia, pomocy :(

Wprawdzie nie odzywa sie dopiero od wtorku ,ale lapiem nie dołek, moze zlozy mi zyczenia na Swieta i na tym pewnie koniec eh, o ile sie nawet zyczen doczekam. Coraz bardziej sobie uswiadamiam ze nie znacze dla niego nic, ze to co bylo kiedys chyba bylo jednym wielkim klamstwem,. Mam kolejny dzien wspomnien, tych dobrych i tych zlych, kociolek w glowie :( Eh. Oczywiscie sie zastanawiam caly czas gdzie jest i z kim :( To wykancza..
napisał/a: shacka 2009-04-13 10:14
Hej, to znowu ja.

Już nie bede opisywac tego co sie dzieje ze mna od rozstania z chlopakiem itp itd.

Przeraza mnie tylko wizja nowej dziewczyny. Nie odzywa sie od piatku, nie zlozyl mi nawet zyczen na Swieta co strasznie zabolalo ale coz. Wkrecam sobie do glowy ze jest juz ktos (i mam chyba racje, jest kilka dowodow) . To moze dziecinne, wiem, ze takie jest zycie, ale nie chce zeby brak inna za reke, tulil, bral w 'nasze' miejsca, calowal, mowil to co mi :( Nie wybrazam sobie tego, wciaz sie dobijam, caly czas placze, to byly straszne Swieta. Wiem, zez inna bedzie szczesliwszy niz ze mna, ze kazda jest lepsza :( Nie mowcie mi, ze najlepiej byloby poznac kogos, bo to nie wchodzi w gre. Wydaje mi sie tez, ze zmienil numer gadu zebym nie widziala opisow do Niej eh. Nie wydaje mi sie zeby sie wogole juz do mnie odezwal, widzielismy sie w czwartek wieczorem, w pt. byla klotnia i koniec. Jesli mam racje co do tego, ze poznal kogos to przysiegam ze nie wiem co ja zrobie :( Pomocy :(
napisał/a: ~gość 2009-04-13 11:11
Za 10 lat tez tak bedziesz sie zachowywac ??????
wez juz przestan, trzzeba isc do przodu :)
napisał/a: shacka 2009-04-13 11:13
Wiem, ze zachwouje sie jak jakies dziecko ktoremu sie lizak zabralo ale nic nie poradze, mam tak a nie inaczej w glowie i w serduchu, rozne sa przypadki na swiecie. Za 10 lat to moze mnie juz nie byc, ale jakbym miala 12 lat plakac za facetem to chyba bym w kaftan poszla. Jestem zakochana, bezsensownie.
napisał/a: ~gość 2009-04-13 11:26
Masz już dowod osobisty wiec to do czegos zobowiazuje...

U nie bylo bubudubu z dnia na dzien i co mam rozpaczac wiecznie ? to bez sensu
Dorosnij w koncu !
Ja bylem wlasnei z diewczyn(k)ą wiec wie jak to niejwiecej wylada, kazdy glupi powod moze sie stac tym glownym,
napisał/a: shacka 2009-04-13 11:33
No opierniczaj mnie dalej :D Pewnie masz racje, ja jestem dojrzala w pewnych sprawach, w pewnych niestety widac jak histeryzuje, az wstyd :/ Zazdrosc to straszna rzecz :D Dzieki w kazdym badz razie ;)
napisał/a: ~gość 2009-04-13 11:40
Widzisz swoje wady i umiesz sie do nich szczerze przyznac to juz duzy sukces !
Co do opierniczania na mnei tez by sie cos w aktach SB znalazlo :P ,
Moja rada jest taka abys postawila gruba kreske i zaczala zyc od nowa pamietajac jednak o swoich wadach ktore trzeba umiec tepic :)
napisał/a: shacka 2009-04-13 11:46
Ja sobie zdaje z wszystkiego sprawe, z tego co robilam zle i z tego co nadal tak robie, ale ze sobie jestem blondynka zakamuflowana (wkoncu bylo trza sie farbnac rok temu zeby sie nie czepiali umyslu:D) tooo czasem rozumek nie idzie w pare z serduszkiem i o. Czasem a nawet bardzo czesto sentymenty i wspomnienia biora gore :D Tych kresek bylo juz tyle ze z nich bym mogla domek wybudowac jak z zapalek. Ja sie modle zeby napisal do mnie w ktorys dzien, probowal sie skontaktowac, zebym ja to mogla skonczyc :D Nie pozwole na to zeby drugi raz powiedzial KONIEC On :D Jesli jednak ma kogos to sie nie odezwie. Mi chyba psychiatry trzeba :D Ale to wcale nie jest smieszne, to tragiczne.
napisał/a: ~gość 2009-04-13 12:00
shacka napisal(a):Nie pozwole na to zeby drugi raz powiedzial KONIEC On :D.


Psychiatra nei alle psycholog predzej sie klania

Zyjesz zludzeniami :( pisales predzej ze nei prowadzisz jakiegos wystrzalowego trybu zycia, wiec sobie znajdz jakiess fajne zajecie na odreagowanie,
Siedzisz tu juz dzis ponad 1,5 h (ja polowe z tego :P) i wypisujesz swoje przemyslenia (zreszta ja tez :P) odreaguj, nei zyj zludzeniami :)
napisał/a: shacka 2009-04-13 12:02
Jak juz to pisalam bo baba jestem. Siedze bo co mam robic, lany poniedzialek jest, nigdzie sie nie ruszam, poza tym tata ma urodziny :) Lubie sobie pogadac. No pracowalam, bylam az niania, ale od tego wtorku jestem bezrobotna. Do tego chodze na silownie i na basen, ale to jest dobre na chwile. Staralm sobie znajdowac zajecia, ale czasem nie mam sily nic robic. Psycholog nic nie da i wiem o tym, poki sama nie zachce zmian to chocby nie wiem jak dobry byl psycholog to nie zmieni toku mojego myslenia ;) Zludzeniami nie, pzreszloscia.