Jak to jest u Was z dietami??

napisał/a: ania597 2008-09-01 21:32
noo to trzymam za Ciebie kciuki Ewelinko :) chociaż z własnego doświadczenia wiem że bez dużej dawki ruchu i ćwiczeń trudno jest schudnąć!!Ja też łykałam kiedyś tabletki (błonnik z ananasem, chrom, L- karnityna, linea) ale nie za bardzo mi pomogły. Może Tobie się uda :) pozdrawiam
napisał/a: iXdobosz 2008-09-03 15:28
Ja ostatnio przeszłam na dietę wegetariańską - zrezygnowałam w ogóle z jedzenia mięsa :) nawet nie chodziło mi o to żeby jakoś szczególnie schudnąć (może nie mam idealnej figury, ale nadwagi też nie mam :)) raczej koleżanka mnie namówiła - ona jest wegetarianką już od kilku lat i twierdziła, że o wiele lepiej się czuje bez mięsa :) jakoś długo się ie mogłam przekonać, ale w końcu dałam się namówić żeby spróbować i od 2 miesięcy nie tknęłam żadnej wędlinki czy kotleta :D muszę przyznać, że samopoczucie mi się poprawiło, a i schudłam bez większego wysiłku 2 kg! :) więc było warto i teraz wszystkich namawiam na ten sposób odżywiania :)
napisał/a: kratka4 2008-09-05 22:22
Cześc dziewczyny:)
W końcu się pojawiłam,ale mam dobre wiadomości.Od poniedziałku jestem na diecie south beatch i jestem zadowolona:D Co prawda to dopiero 5 dni ale jakie efekty:)jestem w szoku.Spodnie mi z tyłka lecą,nie czuję głodu(dla przypomnienia jest to dieta w 3 fazach i przez pierwsze dwa tygodnie zero węglowodanów)Nie wyobrażałam sobie życia bez chleba i ziemniaków,a tu nawet o nich nie myślę(choć przyznam pierwsze dwa dni były koszmarne)
Nie mam cholewcia wagi,żeby się zważyć,bo pewnie pochwaliłabym się paroma kilogramami mniej,a waga się zepsuła i lipa:(Ale co tam kupie drugą:D
Piszcie kochane jak u Was przebiega odchudzanko?U mnie było juz tak kipsko,że szok a teraz się zacięłam i powiedziałm że schudnę:)Mam nadzieję,że dotrzymam słowa:D
Pozdrawiam gorąco
napisał/a: ania597 2008-09-06 10:27
nooooo to gratulacje dla Ciebie Krateczko :) oby tak dalej :) nooo ja też postanowiłam wziąć się znowu za siebie tylko tym razem na poważnie :) pieczywo jeśli już to tylko ryżowe albo WASA, zero ziemniaków, makaronu, (ryżu i kaszy wogóle nie jem) no i przede wszystkim koniec ze słodyczami :) dużo warzywek, troszkę owoców, mało mięsa :) jak narazie całymi dniami jestem poza domem dlatego na nogach mam cały czas kilogramowe odważniki,nooo i też zauważyłam różnice,no zobaczymy jak to dalej będzie :) pozdrowienia
napisał/a: kratka4 2008-09-08 21:53
Dziewczyny muszę się pochwalić waga idzie w dół i cieszy mnie to jak cholera:)Na dzień dzisiejszy to ściągnę zapięte dzinsy z tyłka więc jest dobrze:D A tak poważnie to jestem szczęsliwa,ze nadal utrzymuje swoją dietę i dobrze się z tym czuje
Ania:) Tobie również gratuluje wytrwałości,bo jak widzę to z odchudzających pań od początku to zostałysmy we dwie:D,ale dobrze,że chociaz nam jakos idzie,aczkolwiek jest kilka nowych co mnie również cieszy:)
pozdrawiam i trzymam kciuki obyśmy wytrwały:)
napisał/a: ania597 2008-09-09 08:43
moje gratulacje Krateczko bardzo się cieszę że nadal trzymasz swoją dietę,ja tez chciałam ją zacząć ale jak spojrzałam na niektóre przepisy to osiwiałam:eek: (chodzi mi o koszt przygotowania niektórych potraw) ta dieta niestety nie jest na moją kieszeń :( niestety muszę zakupić sobie nowe ciężarki bo tych kilogramowych już wogóle nie czuję dlatego muszę się przerzucić na 2-kilogramowe :) no i zobaczymy jak to będzie :) dodatkowo włączę brzuszki no i stepper albo rowerek :) teraz musi się nam udać :) trzymam kciuki za wszystkie odchudzające się kobitki :D
napisał/a: kationit 2008-09-09 13:25
i.dobosz napisal(a):Ja ostatnio przeszłam na dietę wegetariańską - zrezygnowałam w ogóle z jedzenia mięsa :) nawet nie chodziło mi o to żeby jakoś szczególnie schudnąć (może nie mam idealnej figury, ale nadwagi też nie mam :)) raczej koleżanka mnie namówiła - ona jest wegetarianką już od kilku lat i twierdziła, że o wiele lepiej się czuje bez mięsa :) jakoś długo się ie mogłam przekonać, ale w końcu dałam się namówić żeby spróbować i od 2 miesięcy nie tknęłam żadnej wędlinki czy kotleta :D muszę przyznać, że samopoczucie mi się poprawiło, a i schudłam bez większego wysiłku 2 kg! :) więc było warto i teraz wszystkich namawiam na ten sposób odżywiania :)


wegetarianizm to jest bez wątpienia dobra dieta. ja się przekonałam dopiero po wizycie u profesjonalnego dietetyka, który układał dietę dla mojej mamy, chorej na RZS. generalnie mięso jest źródłem wielu czynników, które nie do końca wpływają pozytywnie na nasz organizm - w przypadku RZS to jest np. histamina. ale też nie wolna drastycznie zrezygnować ze wszystkich produktów zwierzęcych, gdyż niektóre baiałka i aminokwasy właśnie w nich tylko występują. dobrym dodatkiem są ryby, które zawierają kwasy tłuszczowe poprawiające odpornośc organizmu (nie mam pojęcia na jakiej zasadzie, ale podobno poparte to jest badaniami:) ) zawsze dobrym rozwiązaniem są też suplementy diety, które zawierają odpowiednie zestawy składników odżywczych i wspomagają dietę (np. moja mama zażywa suplement przygotowany specjalnie dla chorych na RZS - Omega Artre, który ma wzmacniać odporność i zmniejszać ryzyko stanów zapalnych). tak więc diet nie powinny mieć na celu tylko odchudzanie ale przede wszystkim poprawiać samopoczucie :)
napisał/a: kratka4 2008-09-12 23:50
Anula:)) ja sie nie trzymam dosłownie przepisów z książki,bo faktycznie przygotowanie niektórych potraw graniczy z cudem(chodzi własnie o koszt) Z ryb kupuje sobie pange,jem dużo warzyw,mięso drobiowe i jajka.Nie tykam chleba ziemniaków ryżu i makaronu--przez 2 tygodnie potem pomału włanczam te węglowodany.:)
Powiem Ci że zachwyciłam się roladkami,juz piszę o co chodzi:D
liść sałaty smaruję majonezem(delikatnie)kładę wędlinę drobiową czasem też dodaje papryke czerwoną i zwijam sałatę razem z zawartosćią w tzw.cygaro.Miód w gębie po prostu pycha Ja zjadam na przekąskę 2 takie roladki są pyszne spróbuj Ania:)
pozdrawiam i trzymam kciuki:)
napisał/a: ania597 2008-09-13 09:31
noooo rzeczywiście te roladki fajnie brzmią :) spróbuję na pewno :) kurcze przez tą paskudną pogodę spadła mi ochota i chęć do odchudzania :( jestem wściekła sama na siebie :mad: mam nadzieję, że chęci i ochota (szczególnie do ćwiczeń) wrócą bo inaczej się chyba załamię :( pozdrowienia
napisał/a: kratka4 2008-09-13 23:21
nie załamuj się Ania jestem myslą z Tobą:)
wczoraj byli u znajmi i oczywiście z flachą wpadli(jak zwykle)słuchaj oni pili z moim mężem a ja.nalałam sobie do kufla wode niegazowaną i dotrzymywałam im towarzystwa.Nie tkęłam alkoholu ani jedzenia i jestem z siebie dumna.Powiedziałam sobie ,że to jest moja ostatnia dieta więc muszę schudnąć.A pogoda sie nie martw,w końcu jesień nadciąga.Powiedz sama sobie,że to nie powód do załamań,że dasz rade.trzymam kciuki Anka,za Ciebie i za siebie:D
pozdrawiam słonecznie:D
napisał/a: malenstwo23 2008-09-14 00:20
Witam Dziewczyny.Oj dawno mnie tu nie było,nie mam co pisać.Z moim odchudzaniem kiepsko waga stoi w miejscu.To znaczy jak podskoczy o kilo czy dwa to mam motywację żeby to zrzucić a potem znów to odzyskuję:(Brak mi konsekwencji ale może w końcu się wezmę w garść...
napisał/a: ania597 2008-09-14 12:25
dziękuję Ci bardzo Krateczko za wsparcie:D no właśnie mam wziąć dziś od mojego brata narzeczonej rowerek stacjonarny, ona wczoraj wzięła mój stepper :D także mam nadzieję, że dzięki tej zamianie znowu chętnie wsiądę na rowerek :) no i gratuluję Ci Krateczko wytrwałości :) tylko pozazdrościć :D pozdrowienia