Od czego zacząć odchudzanie?

Polecam zamówienie diety w sieci lub wizytę u dietetyka ostatnio widziałam na gruponie oferty analizy ciała i układania diety z wizytami kontrlonymi u dietetyka - fajna sparwa bo określi dokładnie jakich składników i ilu kalorii potrzebujemy w ciągu dnia aby był ubytek wagi. Łatwiej niż planować zbilansowaną i właściwą dietę samemu. A nie był to wysoki koszt.
W kwestii sportu to nie pytaj jaki uprawiać, zastanów się co lubisz. Mój facet biega i ćwiczy na siłowni. Mi to nie odpowiada więc pływam i tańcze. Najważniejsze aby regularnie się ruszać i mogą to być nawet długie, intensywne spacery.
Połączenie właściwej diety i regularnych ćwiczeń zagwarantuje sukces

Dieta z netu, bez spotkania z dietetykiem? No nie koniecznie… to mija się z celem. Tak samo nie ufałabym ofercie na gruoponie. Dobry dietetyk jest rozchwytywany i nie musi umieszczać swojej oferty na takim serwisie.

Tylko indywidualne podejście ma sens. Do tego wywiad, najlepiej pogłębiony z dietetykiem. I kolejne, motywujące spotkania co m-c. To jest sensowny plan.

Według mnie trzeba wyeliminować ze swojego jadłospisu słodycze, białe pieczywo, a także produkty z mąki i fast foody. Ja na przykład zamiast białego chleba jem ciemne i razowe. Tak jak powiedzieli już moi poprzednicy - najlepiej jest je jeść często, ale w małych porcjach. Tutaj artykuł na temat ciemnego pieczywa - http://www.ros-sweet.pl/wiadomo/art,119,pieczywo-ciemne-czy-razowe.html. Może Ci się przyda :) A jeśli nie lubisz takiego pieczywa, to może spróbuj jeść pełnoziarniste makarony bądź kaszę gryczaną? Oczywiście oprócz tego ważne jest jedzenie dużej ilości warzyw, chudego nabiału, ryb i chudego mięsa. U mnie przyniosło to oczekiwany efekt :)

Myślę,ze po pierwsze to trzeba zrezygnować ze słodyczy. Tylko nam szkodzą . Nie dość,że przez nie tyjemy to jeszcze mają nieodpowiednie działanie dla naszych zębów oraz cery ( niszczą włókna w skórze oraz szybciej się starzejemy).
Asystor slim. Dla mnie na przykład jest bardzo skuteczny. Tabletki same Was nie odchudzą. Oczywiście,że warto jest je połączyć z odpowiednią dietą oraz ćwiczeniami. Niemniej jest to środek wspomagający.
Zauważyłam,ze odchudzanie się jest skuteczniejsze.

Ale zrozumcie, że niektórzy próbowali już wszystkie i rezygnacja z "ulubionych smaków" nie jest rozwiązaniem. Dobry dietetyk na podstawie wywiadu będzie w stanie zaproponować taką dietę, która zaspokoi apetyt na ulubione smaki w taki sposób, że pacjent nie będzie musiał sięgać po przekąski i grzeszki.

Rekomendowane suplementy i inne cuda to czysta chemia, ingerująca w nasz metabolizm, która nie jest obojętna dla naszego zdrowia. Ja zamiast faszerować się takimi rzeczami wolę wydać pieniądze na badania i dietetyka.

Polecam zerknąć sobie dlaczego indywidualne podejście się opłaca http://www.genosfera.pl/testy-dna.html

Odchudzanie to cała filozofia i nie można tylko poprzestać na diecie. Równie ważny jest ruch i regularne ćwiczenia. Wysiłek fizyczny wiąże się z wydatkowaniem energii, którą następnie trzeba uzupełnić. Dlatego niezbędne są przerwy między ćwiczeniami. Ich długość jest uzależniona od rodzaju wykonywanych ćwiczeń. Prof. Trzaskoma dość precyzyjnie określa ich długość. http://www.kacper-nowicki24.pl/dlugosc-przerw-odpoczynkowych-treningu-roznych-celach/ Niezbędne jest aby ćwiczyć pod okiem doświadczonego trenera fitnessu.

Polecam ci zieloną kawę max w tabletkach ja sama jej używam od już ponad 2,5 miesiąca i zauważyłam konkretny spadek łaknienia po nich co w spokojny sposób pozwala mi wytrzymać pomiędzy posiłkami dodatkowo stymuluje metabolizm co w połączeniu z ćwiczeniami pozwoliło mi zrzucić pare kg :)

No czytam i nie wierzę: dieta nykuk na stronie wyłudzającej dane, polecenie uniwersalnego trenera, zielona kawa w tabletkach (najbardziej przetworzone świństwo jakie może być…) kurde, dziewczyny, naprawdę w to wszystko wierzycie?

Spróbuj od nie jedzenia słodyczy przez 3dni w tygodniu + codziennie idź pobiegaj, jak nie dasz rady za długo biec zrób sobie spacer godzinny.
Nie chodzi mi o to byś od razu zaczęła tracić kg jak drzewa liście na jesień tylko żebyś przyzwyczaiła się że 1: czasem czegoś nie jesz pomimo że masz baaardzo duża ochotę i po 2: twój dzień musisz planować biorąc pod uwagę godzinne ćwiczenia fizyczne :)

Ja na początku odstawiłam słodycze, zaczęłam ćwiczyć po 20 minut i starałam się oczyścić organizm z toksyn. Teraz już jest dobrze:) Ćwiczę 6 dni w tygodniu, nie jem słodyczy i pije dużo wody. Ostatnio robię ćwiczenia na brzuch i skaczę na skakance. Zastanawiam się też nad rozpoczęciem wyzwania z przysiadami :)

Hm… nie jestem ekspertem ale wydaje mi się, że przysiady nie są najzdrowsze dla naszych stawów… Nieumiejętnie robione ćwiczenia na brzuch mogą zbytnio obciążać kręgosłup a stąd już bliska droga do kontuzji…

Ruch oczywiście jest wskazany, nie tylko przy odchudzaniu, ZAWSZE! Dobra kondycja i regularny wysiłek fizyczny wzmacnia odporność i pobudza metabolizm :)

Przy odchudzaniu i jednoczesnych r=wysiłku fiz trzeba pamiętać, ze rozwój mięśni spowalnia spadek wagi, bo mięśnie są cięższe od tkanki tłuszczowej. Ale widać to ponoć po obwodach ciała. Zresztą przy odchudzaniu nie chodzi chyba tylko o wagę w KG ale o sylwetkę.

Ja sobie kompletnie nie wyobrażam rezygnacji ze słodyczy, może dlatego na żadnej diecie zbyt długo nie wytrzymałam ;) Wyjątkiem była dieta cambridge, bo tam pozwalają na batoniki ;) Oczywiście nie byle jakie, mają swoje specjalne, ale w ogóle nie smakują jak dietetyczne, sa pyszne :)