kredyt na mieszkanie

napisał/a: errr 2013-01-15 23:22
ale zarobią czy zarobili na sprzęcie jeszcze więcej ;)
Pasywem jest tylko remont mieszkania ale przyjemnym pasywem na które sobie przede wszystkim mogli pozwolić.
napisał/a: daffodil1 2013-01-15 23:33
errr, fakt :)
napisał/a: ~gość 2013-01-16 07:53
Poza tym wartość pieniądza się zmienia, ktoś mi to ładnie kiedyś opisał, może nawet na forum? Ale ja nie umiem ładnie w słowa ubierać :P
napisał/a: Becinka 2013-01-16 09:37
daffodil napisal(a):Becinka, ale chyba splacają więcej niż wzięli nie? ;)
spłaca sie zawsze więcej, ale jak spłacasz szybciej, to odsetki też mniejsze spłacasz, niż jak w normalnym zaplanowanym terminie, poza tym sprzęt lub efektywność wykonywanej pracy się zwraca

errr napisal(a):Pasywem jest tylko remont mieszkania ale przyjemnym pasywem
oczywiście, że tak, piszę o różnych kredytach, ale każdy jest moim zdaniem "korzystny". Jak pracujesz w "miłym" środowisku, z miłymi ludźmi, chętnie, to wydajność Twojej pracy dużo wzrasta Tu już są korzyści nie tylko i dosłownie materialne, finansowe, przyjemność też "kosztuje"
napisał/a: errr 2013-01-16 12:20
Becinka, mi tego tłumaczyć nie musisz:)
więcej o kredytach był chyba na ile kosztuje życie
napisał/a: margaret3 2013-01-16 14:01
Ja podziwiam osoby, które biorą wielkie kredyty np. na kupno mieszkania. Ja bym sie strasznie bała brać 200 tyś na 30 lat bo nigdy nie wiadomo co sie stanie i nawet jak teraz pracujemy to nie wiadomo co będzie za 5 czy 10 lat.
Co innego mniejszy kredyt jak brakuje na część mieszkania czy np. remont.

Też jestem za kredytami na rzeczy które się potem np. lodówka, pralka czy remont gdzie widać efekt. Ostatnio popsuł Nam się laptop i też wzieliśmy na raty bo nie stać nas na wyłożenie jednorazowo takie sumy a nie chcieliśmy brać z oszczędnosci. Spłacamy co miesiąc wiecej niż wynosi rata ( w zależnosci ile Nam zostaje na koniec miesiaca ) i wtedy
Becinka napisal(a):spłaca sie zawsze więcej, ale jak spłacasz szybciej, to odsetki też mniejsze spłacasz, niż jak w normalnym zaplanowanym terminie,


Co do brania kredytu na wakacje to ja bym sama nigdy nie pojechała na kredyt, ale z drugiej strony Jak kogo nie stać na wakacje a chce sobie odpocząć i weźmie kredyt to spłąci Go sobie w ratach i wtedy wie, że musi spłacać i już. Ja np. odkłądam co miesiąc przez cały rok 100zł na kupkę "Na wakacje" i wtedy część kasy już mamy.
napisał/a: Miśka27 2013-01-16 14:09
margaret napisal(a):Ja podziwiam osoby, które biorą wielkie kredyty np. na kupno mieszkania. Ja bym sie strasznie bała brać 200 tyś na 30 lat bo nigdy nie wiadomo co sie stanie i nawet jak teraz pracujemy to nie wiadomo co będzie za 5 czy 10 lat.

200 tys., to nie jest wielki kredyt ;)
W dużych miastach niemożliwe jest odłożenie pieniędzy na mieszkanie. Alternatywą jest albo mieszkanie z rodzicami albo wynajem (i spłacanie kredytu komuś innemu).
Ja wolę wziąć kredyt a za kilkadziesiąt lat mieć co zostawić dzieciom.
napisał/a: Misiaq 2013-01-16 14:10
margaret napisal(a):Ja bym sie strasznie bała brać 200 tyś na 30 lat bo nigdy nie wiadomo co sie stanie i nawet jak teraz pracujemy to nie wiadomo co będzie za 5 czy 10 lat.
Ale taki kredyt to też 'inwestycja", to znaczy mieszkanie jest inwestycją. My mamy kredyt prawie dwa ryz większy niż napisałaś, rzeczywiście na początku jak o nim myślałam to byłam lekko przerażona, ale teraz to juz się tylko ciesze, ze go mamy. A w razie jakiś problemów to mieszkanie można np. wynająć i kredyt będzie się sam spłacał. Albo sprzedać.
napisał/a: daffodil1 2013-01-16 19:15
Miśka27 napisal(a):200 tys., to nie jest wielki kredyt
W dużych miastach niemożliwe jest odłożenie pieniędzy na mieszkanie. Alternatywą jest albo mieszkanie z rodzicami albo wynajem (i spłacanie kredytu komuś innemu).
true. Chyba, że jesteś dyrektorem banku albo prezydentem ;)
napisał/a: ~gość 2013-01-16 19:25
margaret napisal(a):Ja bym sie strasznie bała brać 200 tyś na 30 lat bo nigdy nie wiadomo co sie stanie i nawet jak teraz pracujemy to nie wiadomo co będzie za 5 czy 10 lat.
ja tez na poczatku nie chcialam brac kredytu bo nie wiadomo co kiedys bedzie, ale coraz bardziej przekonuje sie aby go wziasc, tyle ze my mamy mozliwosc uzbierac czesc a wziasc kredyt troche mniejszy, ale i tak wolelibysmy na 20 lat w mniejszych ratach niz na odwrot.
pani na ekonomice w szkole zawsze mowila ze lepiej jest wziasc kredyt na mieszkanie niz wynajmowac cale zycie a pozniej obudzic sie bez mieszkania, bo przy wynajmowaniu ciezko jest odlozyc a jak juz ktoras napisala tym samym splacamy komus kredyt
napisał/a: daffodil1 2013-01-16 19:51
qamilka napisal(a):pani na ekonomice w szkole zawsze mowila ze lepiej jest wziasc kredyt na mieszkanie niz wynajmowac cale zycie a pozniej obudzic sie bez mieszkania, bo przy wynajmowaniu ciezko jest odlozyc a jak juz ktoras napisala tym samym splacamy komus kredyt
a to to nie ulega wątpliwości :)
napisał/a: chasia 2013-01-16 19:51
margaret,
a kogo stać na odłożenie 200 tysięcy na mieszkanie?