Konkurs „Zaklęci w czasie”

napisał/a: miszel17 2010-02-13 17:33
Długo zastanawiałem się nad odpowiedzią . Jednak po długich i głębokich przemyśleniach stwierdzam że przeniósł bym się w Epoke Oświecenia !
Jedno z haseł tej Epoki głosiło! Człowiek jest wolny , może postępować tak jak mu się podoba , o ile jego postępowanie będzie racjonalne !
Zapewne w tej epoce czułbym się bezpiecznie i pewnie
napisał/a: melsner 2010-02-13 17:56
Powiem szczerze, że ja bym nie chciała się nigdzie przenosić. Może jestem mało odważna, ale moje miejsce w czasoprzestrzeni zostało tak wybrane i tu chcę zostać. Teraźniejszość też jest bardzo interesująca a przede wszystkim dla nas kobiet bardzo wygodna. Nie wyobrażam sobie życia bez cudownej i wygodnej bielizny, bez podpasek, pieluszek jednorazowych czy antyperspirantów, których to były pozbawione nasze praprababki :) A poza tym nasze życie codziennie przynosi coś nowego, więc ogromnym wyzwaniem jest sprostanie temu co nam przyniesie przyszłość! Najważniejsze, żeby z przeszłości wyciągać wnioski i do tego nie jest konieczne przenoszenie się do niej ...
napisał/a: msadowska 2010-02-13 19:41
Ja najchętniej wybrałabym sie do epoki - przyszłości -ale tej bardzo odległej, do ery samochodów elektrycznych, pojazdów latających, wiecznej młodości, bez chorób, bez biedy, do podrózy miedzyplanetarnych i wynalazków o których nawet nie śnimy, a które będą dostępne dla kazdego człowieka :rolleyes: ciekawe co by mnie najbardziej osłupiło?
bluangel
napisał/a: bluangel 2010-02-13 21:11
Chciałabym cofnąć się do czasu panowania Zygmunta I Starego ! Okres jego panowania przypadał na rok od 1506 do 1548 .Zygmunt I Stary był wybitnym mecenasem sztuki. Jego zasługą jest bardzo wczesne wprowadzenie sztuki renesansowej do Polski. A ponieważ interesuję się sztuką ,chciałabym to widzieć na własne oczy :)
Za jego rządów między innymi przebudowano w tym samym stylu Zamek Królewski na Wawelu, który może się poszczycić największym renesansowym dziedzińcem w Europie !
Dzwon Zygmunta, Dzwon Zygmunt – najsłynniejszy polski dzwon, znajdujący się na Wieży Zygmuntowskiej w północnej części katedry wawelskiej, został ufundowany przez Zygmunta I Starego. Dzwon wykonał w krakowskiej ludwisarni ludwisarz Hans Beham z Norymbergi w 1520 roku.
merkana
napisał/a: merkana 2010-02-13 22:11
Gdybym tylko miała możliwość przeniesienia się w czasie... Mam w sobie wiele z romantycznej bohaterki jednej z ballad Mickiewicza, a jak wiadomo, romantyków fascynowało średniowiecze. Tajemnicze, o którym wiedziało się bardzo niewiele. Dlaczego? Bo to, co znane, to, czym zachwycają się rzesze ludzi zwyczajnie mnie nudzi. Widzę siebie, jako dziewkę hożą i miłą, wędrującą z dzbankiem pod las, w poszukiwaniu jeżyn. Moja brudna i rozdarta u dołu sukienka z wieczora zmieni się w suknię odświętną, wszak zamierzam wybrać się na tańce do szynku.
Średniowiecze to nie tylko epoka idealnych władców, rycerzy i świętych. To przede wszystkim epoka szczerości. Zapytacie cóż ma do tego szczerość? Ano ma. Wtedy miłość była szczera. Nie tak zakłamana jak dziś- szlachetni giermkowie nic robili sobie z wielkich dam, tracących oddech wskutek bezlitosnego działania gorsetów. Szukali dziewek naturalnych, takich, które potrafią stworzyć dom, uprać brudne szarawary, upiec pieczeń z dzika. Takich, które nie wstydzą się tego, że zagryzają słoninę i popijają mlekiem, ocierając usta rękawem. Można było pozwolić sobie na swobodę. Nikt nie stał nad nikim z kijem albo aparatem fotograficznym głodnym skandalu.
A i przyroda była wtedy świętą, nienaruszoną. Aż chciało się tańcować wśród wielkich, starych dębów, pasąc na boso gęsi.
Gdybym tylko mogła, podglądałabym z ukrycia rycerskie turnieje, marząc, że to o moja rękę walczy znajomy pasterz z rzeźnikiem. Może nawet uśmiechałabym się do swoich myśli, nieśmiało się czerwieniąc. Fakt, faktem, higiena w tym okresie była mocno okrojona, ale przecież nikt nie zabroniłby mi kąpać się w rannej rosie, czy pobliskich strumyku. Myślę, że fascynujące byłyby także kałuże. Ach, marzy mi się ten spokój, ta cisza niezmącona niczym prócz rykiem smoków latających nad głową. Przeraża mnie jedynie to, że jako chłop pańszczyźniany (do szlachcianki mi daleko), musiałabym ciężko pracować... Chociaż... Praca uszlachetnia.
I wiecie co? Wcale nie chciałabym życia wspaniałej księżniczki. Wystarczyłoby mi życie służki- szczerej, szczęśliwej i przede wszystkim wolnej. Zakochanej i zapatrzonej w rzeczywiste ideały, realne, pierwsze, nie tak zakłamane, jak dziś.
napisał/a: tryfenka 2010-02-14 17:11
Gdybym miała taką możliwość, przeniosłabym się do początku I wieku naszej ery, do ziemi biblijnej. Chciałabym zobaczyć i poznać Prawdę. Przekonać się osobiście, co się dokładnie wtedy działo, zobaczyć na własne oczy Zbawiciela, usłyszeć Jego nauczanie. Móc porównać z tym, co teraz jest nam znane z Pisma Świętego. Upewnić się, czy wszystko wiernie zostało nam przekazane. Tyle osób ma obecnie wątpliwości, zadają sobie pytanie: czy to wszystko faktycznie się wydarzyło? Czasem trudno jest uwierzyć w każdy najdrobniejszy szczegół. Chciałabym móc rozmawiać osobiście z Jezusem, słuchać każdego słowa, uczestniczyć w Jego cudach, poznać apostołów, zobaczyć w jaki sposób spisywali to, co obecnie tworzy Nowy Testament. Poznanie Prawdy z tamtego okresu, a mającej tak ogromny wpływ na kolejne epoki, byłoby dla mnie wielką radością.
napisał/a: ~galatea82 2010-02-14 17:13
Ja chętnie przeniosłabym się do pogańskiej Irlandii. Do czasów Celtów. Pełnych magii, szacunku do sił natury i współgrania z nimi. Celtowie szanowali kobiety, były kapłankami i sędziami.
Myśląc o tamtych czasach widzę siebie w długiej zielonej sukni, przepasana brązowym pasem, przy którym wisi woreczek na zioła, które właśnie mam zebrać, moimi rozpuszczonymi, długimi włosami bawi się wiatr. Dookoła rośnie piękny, zielony, potężny stary las. Z każdej strony napływają do mnie przepiękne odgłosy natury. Docieram do pięknej ukwieconej łąki, na której kładę się na plecach, podziwiam obłoki na niebie. Otacza mnie przyroda, której jeszcze nie zdążył ograbić i zniszczyć człowiek przyszłości. Ech....aż żal wracać do rzeczywistości......
napisał/a: INTA 2010-02-14 19:05
Zastanawiając się nad epoką i czasem, w którym chciałabym pojawić się w XVII wieku na terenie Polski. Jest to czas kiedy coraz bardziej zauważano rolę kobiety i szanowano ją, mimo iż nie miała praw publicznych to jej rola w rodzinach była bardzo dużo. chciałabym pojawić się w tamtych czasach aby być tą kobietą, która wielu kobietą pomoże wyznaczać kierunki zmian oraz uzyskiwania należnych im praw. jednocześnie wskazałabym im, żeby nie podążały za daleko ponieważ pełne równouprawnienie we wszystkich sferach to wielka pomyłka. To co mnie zachwyca w tamtych czasach to wspaniałe bale i przepiękne suknie jakie nosiły nadworne panie i szlachcianki. Jeśli w tamtych czasach to tylko jako szlachcianka albo arystokratka rozpoczynałabym zmiany wokół siebie i swojego otoczenia, a z czasem fala przemian dotarłaby do wielu krajów wyznaczając zmiany społeczne. rozpoczęłabym od upowszechniania edukacji i dbałości o zdrowie oraz higienę.
A z wszystkiego najwięcej przyjemności dawałyby bale, zabawy, przechadzki ....
napisał/a: anussia1212 2010-02-14 22:52
Myślę, że jeżeli miałabym możliwość podróży w czasie wybrałabym lata II wojny światowej. Był to czas największej zagłady w dziejach całego świata. Zginęła wówczas największa liczba ludzi, niestety w większości niewinnych ludzi. Jednak pomimo -a może przede wszystkim, dzięki takiemu rozwinięci akcji podczas wojny, system wartości był całkowicie inny niż w dotychczasowych czasach. Ludzie cenili to, co jest naprawdę ważne w naszej wędrówce, po tym niekiedy bezlitosnym świecie. Liczyła się druga osoba, jej zdrowie i życie. Liczyła się rodzina, która teraz bywa często zaniedbywana chociażby przez karierę zawodową. Najbardziej jednak zaimponowała mi chęć życia, które tak łatwo i szybko można było stracić. I to właśnie dlatego ludzie starali się przeżywać każdy dzień, jakby miał być ich ostatnim dniem. Cieszyli się każdą minutą, co chyba jest najtrudniejsze w naszym, z pozoru doskonałym świecie.
napisał/a: jolunia559 2010-02-15 07:51
Romantyzm-epoka,w której nastąpiło wspaniałe otwarcie ludzkich serc i umysłów.
Tragiczna,wspaniała i romantyczna.
Gdzie słowo kocham już było odmieniane na setki sposobów.
Epoka pojedynków,miłości aż po grób.
Wspaniałego rozkwitu literatury i sztuki.
Epoka,w której żył mój ukochany poeta-Adam Mickiewicz.
Gdy pomyślę,że mogłabym wtedy poznać osobiści swojego ukochanego poetę to chyba nadd tym czy własnie w tej epoce chciałabym żyć nie zastanawiałabym się nawet przez chwilę.
napisał/a: madzia34 2010-02-15 11:22
oczywiscie mam swój wymarzony okres w dziejach świata-sa to czasy drugiej wojny swiatowej-moze to przewrotne bo przeciez była wojna i strach i tyle nienawisci ze strony okupanta ale ludzie wtedy tez byli inni,potrafili usmiechnac sie do drugiego,bezinteresownie pomóc bliźniemu,miłosc wyglądała pieknie(potajemne sluby,zamiast obraczek czesto jakies śrubki)i tego brakuje dzis,tej spontaniczności w działaniu człowieka,dzis kazdy patrzy tylko zeby jemu było dobrze a drugiemu przeważnie zyczy jak najgorzej,ludzie przebudźcie sie!!!
napisał/a: justynarojek 2010-02-15 11:25
Gdybym miała się przenieść do innej epoki wybrałabym średniowiecze.Od dawna fascynują mnie tajemnicze zamki, turnieje rycerskie, przepiękne suknie dam dworu i cała atmosfera magii i tajemniczości jaka towrzyszyła tamtym czasom.Średniowiecze obfitowało bowiem w czarownice, czary, magię , wampiry wszystko to co dla mnie jest tak fascynujące.Gdybym przeniosła się do tamtej epoki byłabym świadkiem tych wszystkich wydarzen na własne oczy i kto wie, czy nie dałabym się ugryźć w szyje jakiemuś przystojniakowi.