Konkurs „Zaklęci w czasie”

napisał/a: pinkmause 2010-02-16 21:38
Francja okres panowania dynastii Burbonów, lata rozkwitu, przepychu, dworskiego splendoru, to epoka, a może splot okresów, które fascynują mnie niemal od dziecka. Czasy panowania Ludwika XIII, czyli okres identyfikowany znakiem płaszcza i szpady oraz Muszkieterów, przygód i intryg. Lata życia Ludwika XIV króla Słońce zdecentralizowane wokół Wersalu, dworskiej etykiety i mody. A także czas panowania Ludwika XV wraz z jedną z najsłynniejszych kurtyzan królewskich – Madame de Pompadour. Bogactwo, przepych, dworska swawola i suknie, tak piękne, że do dzisiaj nazywane są arcydziełami. Czas radości, zabawy, rozkwitu sztuki, muzyki i literatury. Lata dobrobytu, splendoru Francji uznawanej za stolicę Europejskiej etykiety i jednocześnie najpiękniejsze miejsce na ziemi. Do dzisiaj pałace wraz z urządzonymi wnętrzami, ogrodami, fontannami zadziwiają rozmachem, pięknem, urokiem, którego nie sposób nie pokochać. Żyć w tym czasie w tym miejscu – to moje drugie ja, zagubione pomiędzy stronicami książek, przygód i wyobraźni. To moja dusza owinięta muślinami, gorsetami i wstążkami, przybrana peruką, przysypana taką ilością pudru i pomady, że nie może znaleźć drogi do szarej codzienności. To epoka, która więzi zmysły, kształtuje marzenia, wskazuje meandry człowieczeństwa i zmusza do rozumnej refleksji. Jest jak ogromny diament z wielką skazą. Rozum potrafi ją zidentyfikować, jednak marzenia prześlizgują się jedynie po jego gładkiej powierzchni, zaślepione migotliwym blaskiem. Jest niczym magnes, którego moja słaba, kobieca dusza nie potrafi ignorować. To powinno być moje miejsce na Ziemi...
Ineluki
napisał/a: Ineluki 2010-02-16 21:42
Kiedy byłam młodsza marzyłam o tym, żeby cofnąc się w czasie. Jeszcze raz móc przeżyć dzieciństo, z którego przecież w wieku 9 lat zmuszona byłam dorosnąć. Nie byłam na to gotowa, bo kto by w tym wieku był. Często kiedy zasypiałam leżałam w łożku i myślałam, co by się zdarzyło gdybym mogła znowu bawić się beztrosko, znać słowo "mama". Bo ono od wielu lat nie padło z moich ust, bo ona oznacza dla mnie nie tylko kogos wyjątkowego, ale przypomina mi o braku tej osoby. Marzyłam o tym, żeby z nią porozmawiać jeszcze raz, powiedzieć kocham, bo dopiero kiedy odeszła zdałam sobie sprawę, że nie robiłam tego tak często jak powinnam. Dużo czasu minęło do momentu, w którym zrozumiałam, że nie mozna życ przeszłością, że nie mogę odbierac ojcu prawa do posiadania kogoś kto będzie dla niego wiele znaczył, że zamiast ciągłego myślenia co by bylo gdyby to się nie stało, powinnam myśleć co zrobic żeby wykorzystac czas, który ja mam najlepiej jak potrafię, tak żeby Ona mogła być ze mnie dumna. Przeszłość jest niesamowicie ważna, ale nie należy tylko o niej myśleć, nalezy kontynuowac to co zostało zaczęte.

Myślę, że umiem dostrzegać dobro w każdym dniu, że staram się aby w każdym z nich dawać wiele milości. Myślę, że żadna inna epoka, żaden czas by mnie nie zmienił, bo zmieniają nas nasze doświadczenia, że żadna z nich nie pozwoliłaby mi doświadczyć tego co przeżyłam. Liczy się dziś i to co mogę z nim zrobić.

Ludzie za bardzo koncentruja się w życiu na marzeniach tego typu jak "w jakiej epoce chciałbyś żyć". Powinni myślec o tym co jest i jak sprostać wamaganiom jakie stawia nam życie. Każdy dzień powiniem byc sumą dobrych rzeczy, z upadków powinniśmy wyciągać wnioski podnosić się i iść dalej, a każde powodzenie długo zachoowywac w pamięci.
Cikitusia
napisał/a: Cikitusia 2010-02-16 22:04
Ja wybrałabym starożytność najlepiej Egipską.... Zawsze uwielbiałam te lekcje historii gdy mówiliśmy o Egipcie, o piramidach, o faraonach itp. To są moje ulubione tematy i chciałabym sie tam znaleść i zobaczyć jak stworzono te wszystkie cuda.
napisał/a: wiolentynek 2010-02-16 22:24
Jest wiele momentów w historii, które mnie fascynują. Jednakże czuję, że kiedyś żyłam w czasach średniowiecza. Dla jednych jest to okres ciemnoty i zacofania a dla innych jest to niezwykle dworski czas, gdzie niejednokrotnie o kobietę walczyło kilku mężczyzn. Kobieta byłą kobieca w sukniach wśród rycerskiego zachowania. Co prawda nieraz my, kobiety nie miałyśmy możliwości wypowiedzenia własnego zdania lecz niejedna z żyjących ówcześnie Pań nie dała sobie w kaszę dmuchać. Kolejną rzeczą która mnie w średniowieczu pociąga to jazda konna. Brak spalin, świeżość przyrody, obcowanie ze zwierzęciem...coś czego można w naszych czasach tylko pozazdrościć. Pozdrawiam
April211
napisał/a: April211 2010-02-17 02:09
Ja zawsze chciałam na chwilkę chociaż poczuc się jak Zosia z ,,Pana Tadeusza, piękna Panna z E poki Romantyzmu Ze względu na dwoistość natury kobieta stała się ulubionym tematem sztuki i literatury od czasów starożytnych począwszy a trwajacym aż do dzisiaj Chciała bym być taka kobieta w epoce romantyzmu kobieta staje się ucieleśnieniem idealnego piękna, jest ubóstwiana za swą wrażliwość, delikatność, czułość, a w gruncie rzeczy ubóstwiali i kochali kobiety jako istoty spoza świata materialnego i tak też je przedstawiali w sztuce i literaturze. Kobiety były doceniane za swą odmienność od mężczyzny Chiałabym zobaczyc na własne oczy to uwielbienie , piękne gorsety, suknie ząłożyć chociaż na chwilkę jedna z nich , Zobaczyc piękne dzieła malarskie poczuć emocje zwiazane z tą epoką ;)
napisał/a: basiula1 2010-02-17 09:18
Chciałabym się przenieś do roku 966 ,kiedy to nastąpił Chrzest Polski zapoczątkowany chrztem Mieszka I .Mieszko I po przyjęciu chrztu stał się równy innym władcom chrześcijańskim . Uważam to wydarzenie za bardzo ważne dla chrześcijaństwa i Polski .Po rozpowszechnieniu chrześcijaństwa zaczęto wznosić pierwsze kościoły, w związku z czym pojawił się nowy rodzaj zapotrzebowania na malarstwo i rzeźbę sakralną.
Czas ten był bardzo ważny dla Polski i chrześcijaństwa ! dlatego też chciałabym zobaczyć to osobiście .
tanika
napisał/a: tanika 2010-02-17 12:13
:)Ja chciała bym przenieśc się w epokę rokoko.Wspaniałość kobiecego ciała,podziwianie kobiet,ich delikatności,wrażliwośći,kruchości...Były muzami i inspiracja w sztuce,muzyce,literaturze.Frywolna epoka różnorodnego i wspaniałego stylu:niebotyczne fryzury,niczym dzieła sztuki i jednoczesnie przejaw nastroju i upodobań - godne podziwu!Kolorowe,usztywniane,ale jednoczesnie lekkie suknie,przykuwały spojżenia złoconym haftem,szykiem koronki i ozdobnych kwiatów,romantycznych falbanek i kokardek!I choć bycię elegańską panią z epoki rokoko wymagało dużo poswięceń,chciałabym doświadczyć to na sobię,choć przez jeden dzień...:rolleyes:
napisał/a: aczp 2010-02-17 14:12
A ja nie zamierzam przenosić się w odległe czasy, bo doceniam to, iż dzisiaj kobieta ma prawa wyborcze, może pracować na takich samych stanowiskach, jak mężczyzna (oby też zarabiała tyle samo, ale to może nastapi w przyszłości), ma szacunek męża i jest przez niego doceniana (może nie wszystkie, ale ja tak mam), może się rozwieść i głośno mówić, jeśli mąż jest oprawcą, mieć dzieco będąc panną i nie być wyklętą przez otoczenie... Zdecydowanie doceniam te i inne "przywileje", które dają nam dzisiejsze czasy...
Gdybym miała okazję przenieść się w przeszłość, cofnęłabym sie tylko o 10 lat, do konkretnego dnia. Byłam wtedy na studiach, w wakacje wyjechałam do pracy w USA. Moja babcia chorowała od dłuższego czasu i nic niewskazywało na to, abym mogła jej już nie zobaczyc po powrocie. Ale tak właśnie się stało. Chciałabym cofnąć czas, aby mieć szansę jeszcze raz powiedzieć babci, jak bardzo ją kocham, jak bardzo była mi bliska i ile mi dała w czasie mojego dzieciństwa oraz trzymać ją za rękę i modlić sie, aby szybko znalazła drogę tam, gdzie bedzie jej lepiej i gdzie będzie na nas mogła poczekać. Tylko tyle. Po powrocie z wyjazdu, długo nie mogłam dojść do siebie, długo nie mogłam przyjąćdo wiadomości, że babcia nie zejdzie już do nas z góry (mieszkała na piętrze) i nie zażartuje, czy "znalazłam wreszcie kawalera na tych studiach, czy jeszcze nie?"
napisał/a: pakosia 2010-02-17 14:31
Gdyby mogła wybierać chciałabym być młodą francuzeczką w XVIII wiecznym Paryżu. Ach, te stroje, wspaniałe bale...bawiłabym się doskonale. Drapowane suknie, krynoliny, haftowane fraki, gorsety wyszywane perłami i inkrustowane drogimi kamieniami, ozdobne guziki, pióra, tiule, szeleszcząca tafta to wszystko dlaczego uwielbiam oglądać filmy kostiumowe. Jestem nimi zauroczona. Ach, zostać kobietą Hrabiego Monte Christo... ;)
Gosia_S
napisał/a: Gosia_S 2010-02-17 17:12
Jako, że jestem właścicielką rubensowskich kształtów z chęcią cofnęłabym się do epoki baroku. Może zostałabym muzą samego malarza flamandzkiego Rubensa, bo nie obce mi cechy epoki, w której żył: wybujałość, żywiołowość, dynamikę, niepokój czy zmysłowość.
napisał/a: Katjen27 2010-02-17 19:26
Ze szczerą chęcią i niecnymi zamiarami wybrałabym się do epoki kamienia łupanego, kiedy to stworzenie zwane człowiekiem tworzyło podwaliny pod tzw. społeczeństwo :)

Dlaczego ? Ano z kilku powodów:
* po pierwsze: w zarodku zdusiłabym seksizm, szowinizm, czy inny perfidny -izm propagowane przez tzw. prafacetów - ja bym im dała przewagę intelektualną - ale taką, że w te pędy musieliby Scrabble kamienne 'produkować';
* po drugie: to nie pseudomężczyźni toczyliby walki o samicę (czyli o mnie), ale to ja zorganizowałabym wybory na najbardziej 'kumatego' i przystojnego neandertalczyka;
* po trzecie: 'ciągnięcie kobitek za kudły po podłożu na czas' zamieniłabym na wyścigi M1 - czyli nadzy faceci ścigający się na mamutach ku uciesze kobiecej gawiedzi ;)
* po czwarte: wytłumaczyłabym płci męskiej, że przewaga to nie to samo, co równowaga, a tylko ta druga przyniesie korzyści;
* po piąte: nauczyłabym się przyrządzać posiłki nie używając tego wszystkiego, co dzisiaj wypełnia moją kuchnię :)
napisał/a: zebrrra 2010-02-17 21:25
Może to zabrzmi banalnie, ale od zawsze marzyłam, by przeżyć choć jeden dzień w śrdniowieczu. Nie, nie pragnę być księżniczką zamkniętą w wysokiej wieży i nie szukam księcia na białym rumaku. Średniowiecze było magią i nie dlatego, że własnie wtedy wierzono w czary i zaklęcia. Była to jedyna epoka pozbawiona nowoczesności, choć to pojęcie względne przy zderzeniu z czasem. Nie istniały telewizory, komputery, telefony i radia. Ludzie więcej ze sobą rozmawiali, aktywniej uczestniczyli w życiu społecznym, wieczory spędzali na wspólnej zabawie i tańcach. Zamiast białych ekranów wgapiali się w cudowne ogrody, a chleb zawsze smakował prawdziwą mąką.
Podróże w średniowieczu były dużo bardziej ekscytujące niż obecnie. Przygotowanie do takiej wyprawy trwało bardzo długo, a przecież oczekiwanie jest najpiękniejszym momentem ważnego wydarzenia. No, może czasami podróże bywały ciut niewygodne, ale jestem pewna, że były pamiętane przez długie lata.
Życie bez pośpiechu, spory zapas czasu i bliskość innych ludzi- to coś, czego brakuje mi w dzisiejszym świecie, a być może znalazłabym w średniowiecznej krainie.