Informujemy, że w dniu 17.07.2024 r. forum rozmowy.polki.pl zostanie zamknięte. Jeśli chcesz zachować treści swoich postów lub ciekawych wątków prosimy o samodzielne skopiowanie ich przed tą datą. Po zamknięciu forum rozmowy.polki.pl, wszystkie treści na nim opublikowane zostaną trwale usunięte i nie będą archiwizowane.
Dziękujemy!
Redakcja polki.pl
Dodatkowo informujemy, że w dniu 17.07.2024 r. wejdą w życie zmiany w Regulaminie oraz w Serwisie polki.pl
Zmiany wynikają z potrzeby dostosowania Regulaminu oraz Serwisu do aktualnie świadczonych usług, jak również do obowiązujących przepisów prawa.
Najważniejsze zmiany obejmują między innymi:
- zakończenie świadczenia usługi Konta użytkownika,
- zakończenie świadczenia usługi Forum: Rozmowy,
- zakończenie świadczenia usługi Polki Rekomendują,
- zmiany porządkowe i redakcyjne.
Z nową treścią Regulaminu możesz zapoznać się tutaj.
Informujemy, że jeśli z jakichś powodów nie akceptujesz treści nowego Regulaminu, masz możliwość wcześniejszego wypowiedzenia umowy o świadczenie usługi prowadzenia Konta użytkownika. W tym celu skontaktuj się z nami pod adresem: redakcja@polki.pl
Po zakończeniu świadczenia usług dane osobowe mogą być nadal przetwarzane, jednak wyłącznie, jeżeli jest to dozwolone lub wymagane w świetle obowiązującego prawa np. przetwarzanie w celach statystycznych, rozliczeniowych lub w celu dochodzenia roszczeń. W takim przypadku dane będą przetwarzane jedynie przez okres niezbędny do realizacji tego typu celów, nie dłużej niż 6 lat po zakończeniu świadczenia usług (okres przedawnienia roszczeń).
Konkurs "Bajki dla brzuszka"
Miała ona chyba najbardziej niezwykłe imię na świecie - Anastazja.
Mieszkała w wielkim zamku razem z tatą - królem, macochą i przyrodnią siostrą
Honoratą. Jej mama zmarła gdy była malutka, jedyną pamiątką jaka jej po niej
została to czarodziejski pierścień. Wystarczyło włożyć go sobie na palec,
przekręcić i już się było w przepięknej sukni balowej.
W sąsiednim królestwie mieszkał książę Julian. Był bardzo przystojny, bogaty
niezwykle urokliwy i co najważniejsze posiadał złote serce. Był wspaniałym
kandydatem na męża. "Wzdychało" do niego wiele panien, także Anastazja
i Honorata.
Rodzice księcia pragnęli, aby ich syn w końcu się ustatkował i znalazł sobie
odpowiednią żonę. Dlatego też wydali na jego cześć bal i zaprosili wszystkie
panny na wydaniu.
Dzień balu zbliżał się wielkimi krokami. Honorata miała wielki problem z
doborem odpowiedniej sukni. Do głowy wpadł jej niecny pomysł. W porze
obiadowej, kiedy wszyscy zeszli do jadalni, wkradła się do komnaty Anastazji
i skradła jej czarodziejski pierścień.
Kiedy nadszedł dzień balu Honorata nałożyła pierścień na palec, przekręciła
go i już była w pięknej balowej sukni. Bił od niej magiczny czar. Nikt na balu
nie będzie w stanie jej dorównać.
Księżniczka szybko zbiegła ze schodów, wsiadła do karety i pojechała.
Tymczasem Anastazja pomagała swojej starej piastunce plewić w ogródku.
Kiedy skończyła pracę, pobiegła do swojej komnaty, aby przygotować się na
bal. Jakież było jej zdziwienie gdy otworzyła szkatułkę i nie ujrzała
czarodziejskiego pierścienia. Wybuchła rozpaczliwym płaczem.
Taką zapłakaną zastał ją król, który przyszedł zobaczyć jak się wystroiła jego
córeczka. Anastazja powiedziała tacie o swoim zmartwieniu.
-Nie martw się moje dziecko. Może służącej która sprząta twoją komnatę
spodobał się twój pierścionek i sobie go pożyczyła, albo spadł ci tu gdzieś
i leży w jakiejś dziurze. Nie myśl już o nim, ja dopilnuję, żeby się znalazł.
A teraz chodź ze mną. Mam dla ciebie coś co poprawi ci humor - powiedział
król, wziął córkę za rękę i zaprowadził do swojej komnaty. Tam otworzył kufer
i wyciągną z niego prześliczną sukienkę.
-W tej sukience poznałem twoją matkę. Mam nadzieję, że przyniesie ci
szczęście tego wieczora. Julek to dobry chłopak i świetna partia na męża.
Będę trzymał kciuki.
-Oj tatulku, dziękuję. Jest śliczna - zachwycona Anastazja pobiegła się
przebrać.
Ach co to za bal!!! Pyszne potrawy przygotowane przez najlepszych
kucharzy, tłum gości, wspaniała muzyka, wszędzie tańczące pary.
A książę Julek jaki przystojny, elegancki. Tańczy z każdą panien, jak przystało
na gospodarza. Teraz prosi Honoratę.
"Cóż za urokliwa dziewczyna, jaka piękna, co to za czar ją otacza?"
-zastanawia się książę - "Jest w niej coś co mnie pociąga. Czyżby to ona
była moją drugą połówką? Mógłbym tańczyć tak z nią całą noc"
Muzyka ucichła, Julek musi poprosić inną pannę.
W końcu przyszła pora także na księżniczkę Anastazję.
"Jaka miła ta panienka, skromna, umie podtrzymać rozmowę. A jak lekko
się ja w tańcu prowadzi. Piękna jest niesłychanie, a jej oczy, jaka głębia" - tak
rozmyślał młody książę.
Bal miał się już ku końcowi gdy do Julka podeszli rodzice.
-Synu wybrałeś już żonę dla siebie?
-Droga mamo, drogi ojcze! Nie wiem co mam uczynić.
Są tu dwie panny które mnie urzekły. Księżniczka Honorata bardzo mnie
pociąga. Wokół niej czar jakiś się unosi. Kusi mnie jej tajemnica. -(Biedny
książę nie wie, że to dzięki skradzionemu pierścieniowi)- A księżniczka
Anastazja lekka w tańcu, urokliwa, piękna, mądra. A jej oczy!
Cóż mam zrobić?!
-Nie martw się synku. Zaraz sprawdzimy która nadaje się na twoją żonę-
rzekła królowa i zawołała służąca.
-Przyprowadź mi tu zaraz księżniczkę Anastazję i Honoratę.
-Obie podobacie się mojemu synowi. Muszę sprawdzić, która do niego
bardziej pasuje. Widzicie te oto wrota? Przejdźcie przez nie a znajdziecie się
w czarodziejskiej krainie. Zobaczycie dwie ścieżki. Niech każda z was wybierze
swoją drogę. Na końcu ścieżki będzie czekał na was pies, który pilnuje
dwóch skrzyń. Jedną z nich wam da. Przynieście mi ją.
Księżniczki otworzyły wrota i ruszyły w drogę. Honorata skręciła w lewo
a Anastazja w prawo
Honorata uszła kawałek drogi i spotkała starą kobietę.
-Dobra dziewczyno jestem już starą kobietą i nie mam już sił. Niosę
drewno na opał do mojej chatki. Ręce mi omdlewają, pomóż nieść mi koszyk.
-Precz starucho! Nie zastępuj mi drogi - krzyknęła Honorata i poszła dalej.
Dziewczyna uszła kawałek drogi i spotkała gruszkę.
-Księżniczko proszę ,pomóż mi! Mam tyle owoców, moje gałęzie mają już
coraz mniej siły, uginają się pod ich ciężarem. Tam jest koszyk, nazbieraj
gruszek do niego.
-Głupie drzewo! Co ty sobie myślisz?! Niech ci się te gałęzie połamią -
odburknęła Honorata i poszła dalej.
Uszła kawałek drogi i spotkała kotka.
-Dobra księżniczko zraniłem sobie łapkę. Możesz mi ją opatrzyć?
-Uciekaj bury sierściuchu! Nic mnie nie obchodzisz ty i twoja rana! -
i księżniczka poszła dalej.
W końcu zobaczyła psa, który pilnował dwóch skrzyń, złotej i czarnej.
"W końcu koniec drogi" ucieszyła się Honorata.
-Mam dla ciebie skrzynię. Zasłużyłaś na czarną. Weź ją i wskocz do studni
wtedy znajdziesz się z powrotem na zamku -powiedział pies.
Księżniczka Honorata zrobiła tak jak kazał jej pies.
A teraz zobaczmy co się działo z Anastazją.
Kiedy dziewczyny się rozdzieliły, księżniczka uszła kawałek drogi i spotkała
starą kobietę.
-Dobra dziewczyno jestem już starą kobietą i nie mam już sił. Niosę
drewno na opał do mojej chatki. Ręce mi omdlewają, pomóż nieść mi koszyk.
-Babciu nie męcz się, usiądź tu w cieniu a ja szybko zaniosę twój koszyk.
-Dziękuje ci dobre dziecko.
Gdy Anastazja pomogła starej kobiecie ruszyła dalej w drogę i spotkała
gruszkę.
-Księżniczko proszę ,pomóż mi! Mam tyle owoców, moje gałęzie mają już
coraz mniej siły, uginają się pod ich ciężarem. Tam jest koszyk, nazbieraj
gruszek do niego.
-Dobrze gruszko, już zrywam. Musi ci być bardzo ciężko.
Anastazja raz, dwa zerwała wszystkie gruszki.
-Dziękuję bardzo, weź sobie gruszkę na dalszą drogę - powiedziało drzewko.
Dziewczyna uszła kawałek drogi i spotkała kotka.
-Dobra księżniczko zraniłem sobie łapkę. Możesz mi ją opatrzyć?
-Oj biedny kotku. Pokaż mi swoją łapkę.
Po opatrzeniu rany Anastazja poszła dalej.
W końcu zobaczyła psa, który pilnował dwóch skrzyń, złotej i czarnej.
-Mam dla ciebie skrzynię. Zasłużyłaś na złotą. Weź ją i wskocz do studni
wtedy znajdziesz się z powrotem na zamku -powiedział pies.
Księżniczka Anastazja zrobiła tak jak kazał jej pies.
I już po chwili była w zamku razem z Honoratą, Julkiem, Królową i Królem.
-A teraz otwórzcie swoje skrzynie - powiedziała Królowa.
Honorata podniosła wieko. Ze skrzyni wyfrunęły czarne kruki i zaczęły ją
dziobać. A najwięcej było ich przy jej ręce. Jeden z nich podfrunął do stóp
Anastazji i położył przed nią jej magiczny pierścień.
-To ty go ukradłaś! Moją jedyną pamiątkę po mamie. Wystarczyło poprosić -
powiedziała Anastazja.
-Niegodna jesteś poślubić mojego syna. Masz złe serce Honorato. Zmień się
bo nigdy nie zaznasz radości.Teraz twoja kolej Anastazjo - rozkazała królowa.
Księżniczka podniosła wieko. W środku znajdowały się same kosztowności.
Brylanty, diamenty, perły i złoto.
-To twoja zapłata za pomoc. Masz dobre serce księżniczko. Jesteś idealną
kandydatką na żonę dla mego syna. Jutro wyprawimy wesele!!!
Anastazja i Julian żyli długo i szczęśliwie i mieli dużo, dużo dzieci :)
Moja mała Iskiereczko
najjaśniejsza Gwiazdeczko
Pamiętaj że dobro zwycięża
i jeśli chcesz dobrego męża
Bądź dobra, uczciwa
dla wszystkich życzliwa
Unikaj zła i podłości
niech miłość w twoim sercu zagości.
Koniec
Tą bajke napisała T. Brunner
Z tą różnicą że orginalna bajka ma inne imiona gospodarzy a wystepuje w niej nie piesek tylko kotek Mruczuś
JA tej sprawy tak nie zostawie i zgłosze ją do redakcji.
Jak byłem mały to rodzice często opowiadali mi baśnie i bajki.
I teksty które stworzyłem są tego wynikiem gdyż w mojej głowie
jest pełno motywów wątków i historyjek i ja właśnie ułożyłem je w całośc.
Można powiedzieć że stworzyłem mozaikę z opowieści opowiadanych mi w dzieciństwie. Ale to jest coś mojego.
Proszę także innych o wypowiedzenie się w tej sprawie.
Dziękuję :)
Przeprosiny przyjęte.
Przeprosiny przyjete :)
Dziękuję równy z ciebie gość:D