Informujemy, że w dniu 17.07.2024 r. forum rozmowy.polki.pl zostanie zamknięte. Jeśli chcesz zachować treści swoich postów lub ciekawych wątków prosimy o samodzielne skopiowanie ich przed tą datą. Po zamknięciu forum rozmowy.polki.pl, wszystkie treści na nim opublikowane zostaną trwale usunięte i nie będą archiwizowane.
Dziękujemy!
Redakcja polki.pl
Dodatkowo informujemy, że w dniu 17.07.2024 r. wejdą w życie zmiany w Regulaminie oraz w Serwisie polki.pl
Zmiany wynikają z potrzeby dostosowania Regulaminu oraz Serwisu do aktualnie świadczonych usług, jak również do obowiązujących przepisów prawa.
Najważniejsze zmiany obejmują między innymi:
- zakończenie świadczenia usługi Konta użytkownika,
- zakończenie świadczenia usługi Forum: Rozmowy,
- zakończenie świadczenia usługi Polki Rekomendują,
- zmiany porządkowe i redakcyjne.
Z nową treścią Regulaminu możesz zapoznać się tutaj.
Informujemy, że jeśli z jakichś powodów nie akceptujesz treści nowego Regulaminu, masz możliwość wcześniejszego wypowiedzenia umowy o świadczenie usługi prowadzenia Konta użytkownika. W tym celu skontaktuj się z nami pod adresem: redakcja@polki.pl
Po zakończeniu świadczenia usług dane osobowe mogą być nadal przetwarzane, jednak wyłącznie, jeżeli jest to dozwolone lub wymagane w świetle obowiązującego prawa np. przetwarzanie w celach statystycznych, rozliczeniowych lub w celu dochodzenia roszczeń. W takim przypadku dane będą przetwarzane jedynie przez okres niezbędny do realizacji tego typu celów, nie dłużej niż 6 lat po zakończeniu świadczenia usług (okres przedawnienia roszczeń).
Konkurs "Co działa na facetów"
A co działa na mojego faceta? Mój fan piłki nożnej chętnie zamienia mecz na prywatne rozgrywki ze mną w piłkarskich skarpetach... i mogą się przy nich schować piękne koronkowe pończochy bo właśnie takie piłkarskie białe getry rozgrzewają go do czerwoności. Mój mężczyzna lubi też zaskakujące erotyczne propozycje szeptane do ucha w najmniej odpowiednich do ich realizacji miejscach albo subtelne pieszczoty będące obietnicą czegoś więcej... taki system znaków o których znaczeniu wiemy tylko we dwoje świetnie podgrzewa atmosferę w ciągu dnia i zawsze jest obietnicą gorącego wieczoru. On lubi kiedy jestem niegrzeczną dziewczynką ,a ja rozpływam się kiedy patrzy na mnie swoim wzrokiem pełnym pożądania i to co, że jesteśmy akurat w pociągu, sklepie czy restauracji. Każde miejsce jest dobre na grę wstępną i nie powinniśmy nigdy o tym zapominać.
Masaż, mycie pleców, pocałunki w szyję, kusząca bielizna, erotyczny mms w ciągu dnia... jest miliony sposobów, które na niego działają, ale najważniejszy i dający gwarancję satysfakcji jest przede wszystkim jeden: zaskoczenie i brak rutyny :)
(rozmiar M)
Przeciwieństwa, odwrotności, przewrtoności działają, bo.. on taki wariat przewrotowy!
Uśmiech nie zadziała
Kuszenie także nie
Zapach najnowszy też nie zdaje egzaminu
Zalotnie oczko puszczam, lecz on.. ani drgnie!
Zupa NIEprzesolona nie zadziała
Słodkość mego charakteru także nie...
Bo proszę sobie wyobrazić, że na niego najbardziej, najmocniej i najczęściej działa - jak ja się złoszczę!
I jak tu mężczyznę zrozumieć mam?
------------
Rozmiar M
Prawdziwych mężczyzn na tym świecie sporo… technik uwodzenia wiele…
Jednak ja mam kilka swoich sprawdzonych sekretnych sposobów, aby rozpalić zmysły mego mężczyzny, aby pragnął więcej… aby zaniemówił z wrażenia…
Działa na niego wiele… Począwszy od czułego, przepełnionego miłymi, erotycznymi słowami smsa, którego otrzymuje będąc w pracy. Za którym kryją się znane powszechnie niedopowiedzenia i dzięki którym w umyśle mężczyzny zaczynają się tworzyć sceny pełne rozkoszy. Skończywszy na nietuzinkowej, jednoznacznej, czerwonej bieliźnie, obnażającej ramiona i podkreślającej smukłą, kobiecą sylwetkę…
Między tymi skrajnościami mieści się dość sporo wypróbowanych już sztuczek i trików, które staram się modyfikować, aby za każdym razem, na nowo wzbudzały falę rozkoszy u mojego partnera…
Podkreślam działa na nie go wiele, i mimo mijającego czasu zawsze znajdzie się jakaś czynność lub gest, który powoduje na jego twarzy znany mi już wyraz pożądania…
Czasami wystarczy, że lekko nachylę się, podczas gdy on pracuje na komputerze… bluzka na ramiączkach, odsłonięta szyja i te cytrusowe perfumy… tak słodki zapach to balsam dla jego zmysłu węchu… słodyczką dla wzroku jestem ja, to znaczy moje ciało, a dla jego uszu mój głos który w jednej chwili zmienia się w bardzo dziewczęcy (raz słodki, innym razem z lekką nutką perwersji)… i te „hmmm”, kiedy je wypowiadam on patrzy na mnie znajomym, uwodzicielskim wzrokiem…
Powszechnie wiadomo jednak, że nagie ciało kobiety jest afrodyzjakiem dla mężczyzny, tak dzieje się również w przypadku mojego partnera… jednak jak wiadomo ciało przysłonięte chociażby jednym kawałkiem materiału działa jak piorun z jasnego nieba, o wiele… wiele bardziej… tak właśnie jest w przypadku Tomasza…
Jego wyobraźnia działa, a jego dłonie chętnie pozbyłyby się wszystkiego co mają na swojej drodze… jednak on nie może tego zrobić…
W takich chwilach budzi się w nim prawdziwy tygrys…
Za każdym razem, kiedy próbuje nowego gestu lub wykonuje czynność która ma wpłynąć na wyobraźnie partnera, dokładnie go przy tym obserwuje… skupiam się na jego nerwowych ruchach, szybkości z jaką zbliża się do mnie…
Jest to dla mnie znak, że dana czynność jest przez niego ubóstwiana…
Czy to mała karteczka z zaproszeniem na wieczorne figle, czy to bardzo powolne rozbieranie swetra, kiedy w pokoju zaczyna robić się gorąco… czy to lekkie „zaczepianie go”, kiedy jest skupiony na wykonywaniu bardzo ważnego zadania…
Najlepiej w publicznym miejscu… tak… takie miejsca są stworzone dla kokieterii… mój partner nie może się na mnie rzucić, kiedy zaczynam intensywnie z nim flirtować, kiedy zdejmuje but i delikatnie, niby przypadkiem otrę stopą o jego łydkę… z pewnością wie co mam na myśli i wszystkie jego emocje musi tłumić w sobie… a tłumione uczucia powodują u Tomasza prawdziwą lawinę rozkoszy, która powoduje, przyspieszenie jedzenia kolekcji w restauracji i błyskawiczny powrót do domu… W którym to nagle zaczynam wykonywać porządki domowe…(ma to za zadanie przedłużyć przeżywanie intensywnych doznań, wzbudzić niepewność u mężczyzny).
Wiem jednak, że on nadal pamięta sytuacje w restauracji i kwestią czasu jest, żeby nie porwał mnie w ramiona… gdyż jedno jest pewne, że o mojej kokieterii w miejscu publicznym on tak szybko nie zapomina…
To tylko niewielki fragment moich kobiecych możliwości…
Zawsze znajdzie się coś co zaczyna Tomasz nudzić… w tych chwilach szukam, czytam i znajduje coś nowego to powoduje, że po raz kolejny Tomasz staje prawdziwym królem namiętności…
mój rozmiar to M
Otóż, co jakiś czas robię mojemu mężczyźnie prezent w postaci striptizu. On to uwielbia, jak każdy chyba mężczyzna – bo przecież oni są wzrokowcami przede wszystkim. Nie mam na myśli zwykłego ściągania z siebie ubrań – bo takie sceny to on może oglądać sobie w zwyczajny dzień w łazience, kiedy idę do kąpieli albo pod prysznic.
Mój prezent to doskonale obmyślone przedstawienie, w którym mam jednego, wpatrzonego we mnie widza. Proponuję mu wtedy aby założył tylko swój kąpielowy szlafroczek, kładę mu wykwintnie udekorowaną porcję jego ulubionych przekąsek (oliwki, ser, czerwone wino) i … każę mu czekać. Światło, koniecznie punktowe, przykrywam czerwoną chustą i ustawiam skierowane wprost na mnie – On ma za zadanie siedzieć w cieniu i delektować się moim widokiem. Włączam muzykę – niezbyt głośną ale namiętną i gorącą. Potem przebieram się w Mój Kostium. Po chwili jestem Kobietą z Jego Erotycznych Marzeń: czasem jest to Uczennica z nieodłącznym lizakiem, czasem Pielęgniarka z termometrem albo Sekretarka w ciasnym koczku i okularach… Te drobiazgi nadają pikanterii całemu przedstawieniu. Zaczynam od górnych części garderoby, rozpinam powoli guziczki, bawię się materiałem, odwracam się pokazując nagie skrawki brzucha, pleców, ramion… Widzę kątem oka, że już przestają go interesować afrodyzjaki na talerzu i wpatrzony jest tylko we mnie… Kiedy dochodzę do zrzucania bielizny nie pokazuję mu wszystkiego od razu – bawię się z jego zmysłami zakrywając piersi rękami, używam moich rekwizytów wodząc nimi po całym ciele… Kiedy dochodzi do finału jestem odziana jedynie w pończochy i szpilki, a jego… wprost rozsadza pożądanie.
I powiem wam: TO działa na mężczyzn! I nie ważne, czy kobieta ma cellulitis na udach, rozstępy po ciąży na brzuchu albo kilka kilogramów więcej niż by sobie życzyła. Kobieta, która potrafi rozebrać się na oczach swojego faceta dostrzeże w Jego oku błysk zachwytu i pożądania. A to z kolei sprawi, że nabierze pewności siebie, posiądzie to "coś" co mężczyznę doprowadza do wrzenia...
P.S. Jeżeli uda mi się zdobyć koszulkę o rozmiarze M to na pewno wymyślę jakiś nowy scenariusz dla mojego mężczyzny :)
Nie mam pojęcia, bo przecież każdy facet jest inny.
Jeden ślini sie na widok krótkiej mini, dużego dekoltu,a innego to w ogóle nie rusza.
Na jednego działa sam uśmiech, styl poruszania się kobiety,a inny facet nawet tego nie zauważy.
Ale za to doskonale wiem, co działa na mojego faceta-mój [/B][/SIZE][/FONT]KRZYK:eek:
Z natury jestem spokojną kobietką, ale kiedy moje szeptania, wzdychania nie pomagają stosuję ten niezawodny dotąd sposób, czyli krzyczę, jęczę, narzekam:D.
Na efekt nie muszę długo czekać-jest wręcz natychmiastowy!!
He he!! Ma się swój sposób przez lata praktykowany:D:D[/COLOR][/B]
rozm. L
pyszna kolacja to moja praca.
Kieliszek wina dla osłody,
przełamie wszystkie lody.
Muzyka i świece dla nastroju,
ja w seksowym stroju.
Kilka słodkich słów na uszko,
potem tylko hop na łóżko.
Wieczór miło rozpoczęty,
nie potrzeba już zachęty.
Reszta to już tajemnica,
tylko on wie jaka ze mnie diablica:)
[ATTACH]21441[/ATTACH]
rozm.M
rozmiar: M
Chłopak mój uwielbia kable
Śrubki, gwożdzie oraz szpadle
Samochody, komputery
Nowy licznik na rowery
Solar, dzwignię, kątownicę
Trójnóg, wiertło i chłodnicę
Żadna moda, włosy, tipsy
Ani kolorowe klipsy
Nie zawrócą mu tak w głowie
Jak ja sama na budowie
Mieszająca dziarsko beton
Mówiąc na głos : Patrz Faeton
Kiedy łączę dwa przewody
w komputerze łamiąc kody
o Boingach nawijając
w głowie Auta wszystkie mając
Gdy rozróżniam typ silnika
I cylindrów ilość wnikam
Gdy jesteśmy w Praktikerze
Go podnieta nagle bierze
Że ja baba, do wszystkiego
nawet działu technicznego.
To wyniosłam już z rodziny
Każdy robił dziwne miny
lecz ja wiem że to punktuje
Pokój sama remontuję.
Kiedy walczę z betoniarką
On spogląda na mnie miarką
Którą tylko mnie tak mierzy
Ktoś mi może nie uwierzy
Ale chłopak ten dziwaki
Już z natury właśnie taki
Lubi kiedy kombinuję
I naprawiam co popsuję
Kiedy opony wymieniam
On w tygrysa wnet sie zmienia
Mówi że go to podnieca
Bardziej niż króciutka kieca
Kiedy kable przylutuję
Mu się męskość aż gotuje
Patrzy na mnie swoim wzrokiem
Szturcha mnie swym mocnym bokiem
To o włosy mnie zaczepi
Miźnie, szczypnie, się przylepi
Więc go pytam bezpośrednio
Bo chcę wiedzieć tylko jedno
Co na niego aż tak działa
Że namiętność go nie mała
Się pojawia gdy pracuję
A nie oczy swe maluję
Ani w modnej sukieneczce
Lub dekoldziastej bluzeczce
Kiedy pachnę perfumami
Ma to wszystko za plecami
Jakiś chyba wyjątkowy
to nie zajmie jego głowy
Gdy go o to zapytałam
odpowiedź krótką dostałam:
Jesteś konkretna, zdolna, praktyczna
Jesteś kobieta, taka techniczna
i to mnie podnieca, to w Tobię lubię
A nie pustą lalę, co nic nie ma w czubie
Ja stawiam na pracę, umiejętności
a Ty jesteś baba, z krwi oraz kości
No i już wszystko jasne me Panie
Co tak podnieca moje Kochanie
Bo my to taki techniczny związek
z gorącej miłości i kabli wiązek...
rozmiar L
- gdy uśmiecham się zalotnie - bo to takie oczywiste..
- gdy krzyczę gniewnie - to już szalone!
- gdy śmieję się radośnie lub gdy płaczę głośno
- gdy nad kotletami tańcuję i cuduję, obiad mu gotując
- gdy grymaszę i marudzę
- gdy czeka pod przymierzalnią już godzinę drugą...
- gdy z łóżka go ściągam
- gdy z mopem wywijam
- gdy pantofli nie noszę
- gdy w deszczu moknę
- gdy bieliznę nową wkładam
- gdy słodyczami się objadam
- i nawet.. gdy poduszką go biję!
On zawsze i wszędzie, w każdej sytuacji okazji do przytulenia szuka i pocałowania czule!
Bo to cała JA!
A tylko ja go tak kuszę...[/CENTER]
rozmiar M.