Konkurs "Czas relaksu"

napisał/a: miszel17 2013-01-27 16:46
Mój przepis na relaks po ciężkim dniu to dobre kino . Ulubiona komedia może zdziałać cuda !Do tego dobra aromatyczna herbata z malinami lub lampka czerwonego wina i ciężki dzień idzie w niepamięć
Na mojej półce znajduje się wiele komedii polskich i zagranicznych które potrafią mnie rozbawić do łez .Moja smile lista śmiechoterapii to ;
"Sami swoi ,'Nie ma mocnych' 'Kochaj albo rzuć'" ,"U Pana Boga za piecem","Sexmisja","Nic śmiesznego".
Moimi faworytami za każdym razem są "Sami swoi",'Nie ma mocnych' 'Kochaj albo rzuć'".
Jednym z najsilniejszych atutów tych filmów są dialogi.Prawdziwa komedia musi bawić i wzruszać.Gorąco zachęcam do takiego spędzania wieczoru po ciężkim dniu .Zwłaszcza że jest dostępny bez skierowania i bez recepty:)

Z oferty Montis Spa wybrałabym masaż kamieniami :)
napisał/a: natalka30 2013-01-27 16:55
Mój sposób na relaks ma dla mnie wiele imion. To moja pasja, którą rozwijam od dzieciństwa, której nigdy nie zaniedbałam ani nie porzuciłam. To moje ogromne hobby, które pochłania jakże cudowną ilość wolnego czasu. To też obowiązek, kiedy zmuszona jestem napisać sprawozdanie, czy artykuł, którego napisania się podjęłam, a nie zawsze porywa mnie to bez reszty. Ale przede wszystkim pisanie, jak już wcześniej wspominałam, to moje Katharsis. Zdecydowanie mnie oczyszcza, pomaga oderwać mi się od szarej codzienności i znaleźć się we wszystkich równoległych wszechświatach jednocześnie!
Najlepszym dla mnie relaksem jest pisanie. Zapamiętuję rzeczy najzwyklejsze, niezaplanowane, spontaniczne, radosne, nieoczekiwane. Każdy kolor, gest, zapach, smak, dźwięk, dotyk, słowo! Każdą chmurkę, obłoczek, promień słońca! A potem o tym piszę, przelewam na papier te najdrobniejsze szczegóły, nadając detalom namacalny wręcz kształt.
Najszczęśliwsza jestem, gdy ktoś kto czyta moje słowa uśmiechnie się, albo wręcz przeciwnie, ze smutkiem pokiwa głową mówiąc, że czuje to co ja i dziękuje, że napisałam o tym w taki właśnie sposób. Kiedy ktoś mnie docenia, ale też kiedy ostro krytykuje- bo to oznacza, że nie przechodzi obojętnie obok moich prac.
Ale najważniejsze jest dla mnie to, że wszystkie myśli kłębiące się w mojej głowie i wszystkie przeżycia- radosne czy smutne, wyrzucam wraz ze słowami! Sama sobie funduję terapię i jednocześnie zostawiam jakiś ślad, jakąś pamiątkę. Niebywale odpoczywam mogąc przelewać słowa na papier.
Gdy piszę, na chwilę się zapominam, ta chwila jest bezcenna, śmieje się jakaś cząstka mnie.
Pisać to znaczy żyć podwójnie, żyć bardziej, intensywniej. Pisać to żyć pełniej, mądrzej. Podobno miłości trzeba się razem ze słowami uczyć, a słów uczy się czytając. Czytać i pisać słowa pisane to znaczy więc kochać. Piękno, sztukę, drugiego człowieka.
Kiedy napiszę coś nowego, to tak jakbym znalazła nowego przyjaciela, a gdy przeczytam coś, co już kiedyś napisałam - to tak jakbym spotkała się ze starym przyjacielem. Pisanie czegoś, na czym można polegać, przynosi pożytek. Pisanie rzeczy różnorodnych sprawia przyjemność.
Pisanie to moje hobby, moja odskocznia. Lubię biegać, chodzić na zakupy, czytać. Jednakże w tym wszystkim, w chaosie dnia codziennego, sięgam po długopis czy laptop. Pisanie jest bowiem dla umysłu tym, czym gimnastyka dla ciała.
Pisanie jest dla mnie jak podróż po świecie drugiego człowieka, jak podróż po miejscach, do których nigdy być może nie będę miała okazji dotrzeć. Może to zarozumiałe, ale pisząc czuję, że jestem człowiekiem bogatszym od ludzi, którzy tego nie robią. Książka i możliwość czytania oraz pisania to, jak mówiła poetka mojego regionu- Maria Dąbrowska, jeden z największych cudów ludzkiej cywilizacji i moim zdaniem stratą jest z tego cudu nie korzystać.
Jednym słowem, moje życie bez pisania, byłoby jak dom bez ścian, jak plaża bez piasku, czy okno bez szyb. Byłoby o wiele smutniejsze i takie szare.
Czytanie, jakkolwiek banalnie to brzmi, to moja pasja i coś, co uwielbiam robić. Moje chwile słodkiego relaksu i przyjemności, którą uwielbiam każdą komórką swojego ciała.

2. W MONTIS*****************Hotel & SPA z największą przyjemnością przeżyłabym Ceremonię Oczyszczającą. Moja problematyczna cera z pewnością uśmiecha się na samą myśl możliwości skorzystania z tak wspaniałej oferty. Sebum, zanieczyszczenia, wypryski- żegnajcie, chętnie bym zawołała, ciesząc się chwilą spędzoną w tak eleganckim, ale jednocześnie pełnym ekspresyjnej klasyki i dystyngowanego szyku miejscu. Piękne miejsce, cudowne propozycje relaksu i idealne miejsce na odpoczynek z entuzjazmem, czego chcieć więcej?
napisał/a: 19790411 2013-01-28 09:46
1. Po ciężkim dniu marzy mi się zwykle masaż. A ponieważ jedynie raz mi się zdarzyła taka przyjemność, wiem, co tracę każdego dnia.
Zamiast masażu odpoczywam. Takie 30 minut nicnierobienia pozwala mi nabrać sił - mogę góry przenosić. Wtedy zaczynam sprzątać, gotować, prasować, przy czym staram się robić to bardzo żywiołowo, energicznie.
Wieczorem, kiedy wszystko jest w domu zrobione idę do klubu fitness. Ćwiczę ok. 2 h do momentu, aż zapominam o całym stresie. Wbrew pozorom czuję się bardziej wypoczęta niż po przebudzeniu. Aby rozluźnić mięśnie przepłynę kilka długości basenu i taka nowa ja wracam do domu.
Po wysiłku fizycznym lepiej mi się śpi, szybciej się regeneruję, uchodzi ze mnie stres, nie mówiąc już o tym, jak korzystnie ćwiczenia wpływają na ogólne samopoczucie i sylwetkę.
Kiedy nie mogę sobie pozwolić na tak długie zajmowanie się sobą poza domem, ćwiczę w domu, umawiam się do fryzjera czy kosmetyczki i relaksuję się wtedy na raty ;)
2. Najchętniej wypróbowałabym masaż bambusami. To zabieg skierowany specjalnie do mnie :)
napisał/a: Lusterko 2013-01-28 13:43
Po ciężkim dniu w pracy mamy ochotę być... gdzie indziej. Po przyjściu do domu głowę mamy nadal pełną kłopotów, od których niezwykle trudno jest się odciąć. Wtedy przenoszę się do zimnej Islandii i z bronią w ręku tropię mordercę budzącego strach u mieszkańców wyspy. Albo jestem niewinną guwernantką w XIX-wiecznej Anglii, która właśnie odkrywa u siebie lekką słabość do młodego pastora. Tajemniczy człowiek z przeszłości może odwiedzić mnie za ladą przedwojennego antykwariatu... Czymże są wówczas drobne problemy w pracy w obliczu oddechu zbrodniarza na karku, braku posagu i spotkania z agentem? Ceremonia Kojąca Skin Resonance z pewnością dobrze skomponuje się z happy endem.
napisał/a: Specjust 2013-01-28 16:40
Najdoskonalszą i najpiękniejszą w swej prostocie formą relaksu dla mnie jest wywołanie ASMR (Autonomous Sensory Meridian Response). ASMR, zwany też "orgazmem" głowy powoduje przyjemne mrowienie rozpoczynające się w okolicach głowy i biegnące wzdłuż kręgosłupa.

Bodźce, które odczuwam mają duchowy i subtelny wymiar. Bardzo mnie wyciszają. Dla mnie jest to szeptanie, dla innych patrzenie jak ktoś czesze włosy, głaszcze twarz...
Wystarczy obejrzeć krótki film...i efekt uspokojenia gwarantowany.

Ceremoniał, któremu chętnie bym uległa w Hotelu Montis & SPA to rytuał śródziemnomorski...połączenie oregano, pomarańczy i bazylii..
napisał/a: Dorotka1992 2013-01-29 16:54
Po ciężkim dniu relaks jest wskazany, więc też ja go stosuje. Zawsze tak samo rozpoczynam go od kubka dobrej, aromatycznej kawy i w tym samym czasie zatapiam się w czytaniu czasopisma siedząc wygodnie na łóżeczku pod kocykiem. W lecie przenoszę się do altanki w ogrodzie na fotel, gdzie otacza mnie zieleń i pięknie świergoczą ptaszki. Po takim trochę leniwym i mile spędzonym czasie czy to w domu czy też gdzie indziej jestem odprężona i naładowana pozytywną energią =)
Z oferty czterogwiazdkowego MONTIS Hotel & SPA wybieram masaż gorącymi kamieniami=)
napisał/a: tysiowa 2013-01-30 15:50
1. Jaki masz sposób na relaks po ciężkim dniu?
Relaksujący masaż na macie ozonowej to wręcz wybawienie po ciężkim dniu. Po takim zabiegu człowiek od razu czuje się jak nowo narodzony! :)

2. Którą formę relaksu wybrałbyś z oferty MONTIS Hotel & SPA?
Pobyt w saunie, a po tym dodatkowe odprężenie w jacuzzi. :)
napisał/a: Szati 2013-01-30 19:38
Dla mnie najlepszym sposobem na relaks po ciężkim dniu jest ciepła kąpiel z dodatkiem olejków zapachowych. Następnie zapalam w salonie kilka świeczek, by wprowadzić się w odpowiedni nastrój. Włączam relaksacyjną muzykę i w zależności od pory roku albo przygotowuję herbatę z dodatkiem miodu, cynamonu i babcinej konfitury, albo zajadam się pysznymi lodami. Po chwili zapominam o ciężkim dniu ;)

Z oferty MONTIS*****Hotel & SPA zdecydowanie wybrałabym masaż gorącą czekoladą.
napisał/a: megi89 2013-01-31 11:54
1. Mój sposób na relaks? To chyba coś nadzwyczajnego - bo nie leniuchuje wtedy jak inni! Po ciężkim dniu udaje się na mój codzienny trening z tańca towarzyskiego z moim tanecznym partnerem. Ciężko trenujemy każdego dnia, żeby odnieść sukces w tej pięknej i wyczerpującej dziedzinie - a taneczny parkiet to miejsce w którym wypoczywam najlepiej. Połączenie ruchu i muzyki daje coś najpiękniejszego - czyli taniec. Podczas niego uwalają się endorfiny - przez co człowiek jest szczęśliwy i pozytywnie naładowany mimo zmęczenia! A odczucie zmęczonego, niekiedy obolałego ciała daje największą satysfakcje - bo zrobiło się dla niego coś, by wyglądało i czuło się lepiej. Moje ciało pobudzone w ten sposób do ruchu odczuwa największy relaks. Po całym dniu spędzonym w pracy i na uczelni pozwala wyżyć się na parkiecie i dosłownie "wytańczyć" złe emocje!

2. Codzienne 3 godzinne treningi taneczne to spore obciążenie dla mięśni i stawów. Dlatego z oferty Hotelu Montis wybrałabym masaż regenerujący bo to najlepsza nagroda za trud włożony w taniec. Za to na kolejnym turnieju tańca czułabym się niesamowicie zrelaksowana i gotowa na wygrywanie!
bluangel
napisał/a: bluangel 2013-01-31 16:54
Mój czas relaksu
Kiedy zmęczona wracam po nieudanym dniu w pracy do domu to jedyne o czym marzę to znaleźć się w swoim wygodnym łóżku i odpocząć przy dobrej literaturze .
Kiedyś w pamiętniku nauczycielka napisała mi taki oto tekst "Książki to najlepsi Twoi przyjaciele. Nie wyśmieją, nie zdradzą, a nauczą wiele" i coś w tym jest ! bo jeszcze nigdy mnie nie zawiodły .
Nie ma nic lepszego na chwilę relaksu i odpoczynku, niż ciekawa i interesująca książka.Zawsze kiedy mi smutno i źle sięgam po ciekawy egzemplarz .
Każda z książek uczy czegoś nowego ,rozwija , pobudza wyobraźnię , powiększa słownictwo,zmusza do przemyśleń i refleksji. Ostatnio przeczytałam "Planetę dobrych myśli " Beaty Pawlikowskiej .Książka uczy pozytywnego myślenia a ono daje nam zdrowie i radość.To najlepszy książkowy zakup . Książka pisana z serca , z wnętrza, z pozytywną energią i przemyśleniami. Wpisy w ksiażce to jak balsam dla mojej duszy. Świetna pozycja! Dodała mi energii, chęci do działania, wskazała dalszą drogę rozwoju duchowego.
A z oferty MONTIS*****************************************************************Hotel & SPA jako swoją ulubioną formę relaksu wybrałabym masaż gorącymi kamieniami, taki zabieg pozwoliłby mi zapomnieć o wszelkich troskach
napisał/a: Pieniawa 2013-02-01 10:50
Jaki masz sposób na relaks po ciężkim dniu?

1. Kończy się styczeń, za oknem luty. Nie ma śniegu, tylko szare, mokre ulice. Poszarzali przechodnie, deszcz na szybach samochodów, zimne krople na powiekach, mniej smakuje kawa w centrum handlowym. Wyjątkowo ciążą torby z zakupami, skrzypi winda. Zgrzyt klucza, błysk światła i powolne ściąganie butów. Rozcieram obolałe stopy, otwieram drzwi łazienki, nalewam wodę do wanny i dodaję ziołową, gęstą emulsję do kąpieli. Zapachniało letnią łąką, zamykam oczy i zanurzam się w czarno-białe pasy brzóz aż po horyzont. Bele słomy wślizgną się we mnie. Dłońmi grabię chmury, zrywając wiatr z rowów jak kłęby mięty. Niebieskie nogi pasiek płyną od źdźbła do źdźbła, po trzeciej szklance „Patykiem Malowanego” diabeł niepostrzeżenie wchodzi w kolana. Szprychy starego składaka ścigają się z końmi apokalipsy. Relaksując się nie trzeba wstąpić „gdzieś” – tylko w czas, w chwilę przed snem, odczucie, nasycenie barwami. Dla doznania, pod dąb albo w czarne bzy, bo „teraz” to najgłębszy spokój. Przeszłość i przyszłość schowana pod baldachimem łopianów.

2. Z oferty MONTIS Hotel & SPA najbardziej podoba mi się masaż gorącymi kamieniami.
napisał/a: basiula1 2013-02-01 12:11
Po ciężkim dniu o niczym innym nie marzę jak o relaksie w dobrym towarzystwie .
Kiedy mi smutno i źle zawsze dzwonię do trzech najlepszych przyjaciółek i organizujemy babski wieczór . Na takim wieczorze mogę się pożalić i wypłakać a one znajdą zawsze dobrą radę i pocieszą .
Podczas takiego wieczoru wspólnie degustujemy wino i pieczemy ciasteczka ,później zajadamy się podczas ulubionego seansu filmowego. Nie liczymy kalorii , pozwalając sobie na słodkie małe " co nie co".
Bywa ,że babski wieczór zamieniamy na domowe SPA . Każda z nas przygotowuje na spotkanie jakieś nowości kosmetyczne które wspólnie testujemy .Nakładamy maski na twarz ,malujemy paznokcie w neonowych kolorach a kończąc na fantazyjnych tatuażach z henny .

Po takim spotkaniu jestem zrelaksowana i na pewne sprawy patrze innym okiem.
Bo tylko wieczór w babskim gronie zawsze daje porządnego kopa i dostarcza dużo radości:)
Z oferty MONTIS Hotel & SPA wybrałabym masaż gorącymi kamieniami ponieważ ma zbawienie działanie relaksacyjne i regeneracyjne .Uczta dla ciała, rozkosz dla zmysłów, pełen relaks i odprężenie :)