Konkurs "Czas relaksu"

napisał/a: Madz 2013-02-07 11:29
Hmmm na samą myśl o relaksie po dniu pracy
cieszą się pewnie wszyscy rodacy!
I ja już marzę o odpoczynku błogim,
gdy mój narzeczony masuje mi nogi...
o tym jak kąpiel biorę w swej wannie - choć małej
bo nie da się zmieścić do niej postaci swej całej...
o tym jak piling robię naturalny z kawy - choć przyznam szczerze
nie mam w tym zbyt wielkiej wprawy...
o tym jak krem w ciało wklepuję - choć wiem,
że sama tym cudów nie wyczaruję...
o tym jak słodko pójść później do łóżka - choć
nie wyczarowała mi królewskiego posłania żadna wróżka...
tak odpoczywam sobie po dniu całym
i śnię o takim królestwie małym:
o masażu witalnym,
o jacuzzi profesjonalnym,
o pilingu przez specjalistę wykonanym,
i o krem-cudzie wklepywanym.
Na koniec śnię jeszcze, by spać na łożu królewskim,
bo póki co to mnie ziarenko grochu uwiera, pod moim materacem niebieskim;)

A co wybrałabym z oferty MONTIS*********Hotel & SPA?
To ORIENTAL SPA DLA PARY bez wątpienia!
W maju bowiem ślub planujemy z narzeczonym mym,
a to idealny relaks na miodowy weekend by był:)

Pozdrowienia ślę!
napisał/a: moniafry1993 2013-02-07 13:43
Najczęściej po ciężkim dniu po prostu biorę długą, gorącą kąpiel. Wyleguje się w wannie :D Ale nieraz nachodzą mnie dni, które przeznaczam tylko dla siebie. Oczywiście zaczynam od relaksującej kąpieli z bąbelkami ;) Robię sobie masę zabiegów, maseczki na włosy, twarz. Manicure, pedicure. Dla mnie jest to bardzo odprężające, czuję się o wiele lepiej gdy zadbam o siebie, a niestety nie mogę tego robić codziennie ze względu na moją małą córeczkę, i właśnie nawiązując do niej to najbardziej relaksuje mnie zabawa i spacery z nią ;) Myślę, że z ofert które proponuje MONTIS*****************Hotel & SPA wybrałabym 2 noclegi w pokoju Classic Double, które spędziłabym z moim narzeczonym, który pracuje za granicą i dość rzadko się widzimy. Z pewnością przydałby nam się taki wypad i myślę, że byłoby to dla niego miłą niespodzianką ;) POZDRAWIAM!
napisał/a: patronius 2013-02-07 13:47
Mój sposób na naprawdę ciężki dzień/tydzień/miesiąc to masaż lub zabieg w gabinecie kosmetycznym. Nic tak nie relaksuje jak wizyta u profesjonalisty, gdzie mamy zapewniony spokój, nastrojową muzykę, zapalone świece i przede wszystkim fachową obsługę.... Po takim masażu/zabiegu czuję się jak "nowo narodzona" i kolejnego dnia znowu łapię wiatr w żagle :)
Z oferty hotelu Montis wybieram Rytuał Powiew Oceny - po nim na pewno również złapałabym wiatr w żagle :)
napisał/a: Iwonik30 2013-02-07 14:29
Mój dzień pracy kończy się dość późno.Najpierw praca zawodowa potem jeszcze praca w domu.Przy dwójce dzieci jest co robić, a więc relaksem bym tego nie nazwała.Gdy domownicy grzecznie śpią to wtedy chwilkę czasu wreszcie dla siebie mam.Krótka kąpiel-bo boję się zasnąć w wannie!Kilka stron książki czasem też dam radę przeczytać.Ale prawdziwym relaksem jest masaż wykonany kochającymi rękoma męża ;>i czułe słowa uznania i podziękowania za trud całego dnia.I wtedy wiem że warto było męczyć się.
Z oferty czterogwiazdkowego MONTIS Hotel & SPA wybrałabym masaż gorącymi kamieniami.
napisał/a: mmoly 2013-02-07 17:07
odp.1.
Po ciężkim dniu pracy :
*Kochanie, ale miałam ciężki dzień !
*No, ja też !
*Może jakoś się zrelaksujemy?
*No, możemy

I po takiej rozmowie kładziemy się wcześniej spać i zasypiamy jak dzieci. Niestety prawdziwy relaks to wakacje, a ten okres jest tylko raz w roku.

odp.2. Z ofert relaksujących wybrałabym jacuzzi. Zapewne w MONTIS Hotel & SPA wszystkie propozycje są warte uwagi, ale ja jestem ogromną zwolenniczką jacuzzi. Jak tylko mam okazję, korzystam z tych dobrodziejstw. Mój małżonek się śmieje mówiąc, że w jacuzzi czuję się jak ryba w wodzie, ponieważ tam bez ograniczeń mogę puszczać własne bąbelki.
napisał/a: marzena258 2013-02-07 18:26
Sposobów na relaks jest wiele,
szczególnie gdy świeci słonko w niedziele.
Można wyjść na spacer, posiedzieć na ławce,
albo z koleżanką w kawiarni na kawce.
Ale żeby się tak naprawdę odprężyć i zrelaksować
trzeba znaleźć kogoś kto mógłby mnie wymasować.
Bo nic lepszego nie ma na świecie,
kiedy ktoś Ci skórę na "grzbiecie" gniecie!!!
Taki masaż najlepiej relaksuje
po nim się człowiek jak młody bóg czuje.
Tu Cię pogłaska, tu Cię poklepie i pouciska
aż chce się żyć szczególnie gdy zrobi to osoba bliska.
Po takim masażu każdy nabiera do życia chęci
czy to młodzi ludzie, emeryci czy studenci!

Codziennie po ciężkim, stresującym i wyczerpującym dniu muszę się zrelaksować i odstresować.
Mam kilka kosmetyków, które mi w tym świetnie pomagają,
moje siły witalne wzmacniają i energię przywracają.
Jednym z nich są odprężające granulki do aromaterapii o zapachu pomarańczy i goździka
dzięki nim nieprzyjemne uczucie napięcia i obciążenia od razu znika!
Kolejnym kosmetykiem są kompresy na oczy opuchnięte i zmęczone,
na brzydkie cienie i oczy podkrążone,
to kompresy z rumiankiem, bardzo drogie niestety,
ale warto wydać te pieniądze, wiedząc jak duże są ich zalety.
Likwidują mi wyraźne oznaki zmęczenia,
które są nie do zatuszowania, nawet przy użyciu cienia.
Ale moim ulubionym kosmetykiem jest sól do kąpieli z algami,
która jest wzbogacona aktywnymi składnikami.
Szybko rozprawia się ze zrogowaceniami,
skóra jest gładka a ja odprężona
czuję się po takiej kąpieli jak nowo narodzona!
Ostatni z "ekipy" moich ulubionych kosmetyków relaksacyjnych to balsam lawendowy,
ukoić moje ciało gotowy.
Ten kosmetyk jest balsamem dla mej duszy i ciała,
bo zapachem na zmysły, a składem na ciało działa!

Prócz masażu i kosmetycznej uczty sposób mam sprawdzony,
jest to drink z palemką przez mojego ukochanego przyrządzony.
W nim alkoholu prawie nie uraczę, lecz odpręża bardziej niż "setka",
ból głowy zwalcza lepiej niż niejedna tabletka,
uśmiech wywołuje lepiej niż dowcip prowadzącego,
tak na mnie działa drink Ukochanego!


Z oferty MONTIS*****Hotel & SPA wybrałabym masaż gorąca czekoladą,
gdyż jestem łakomczuchem i jest to moją największa wadą.
Czekolada "doustnie" i do użytku zewnętrznego,
czekoladę dawkuję sobie bez umiaru żadnego!
Dzięki temu masażowi trochę bym się wyszczupliła,
a w dodatku odprężyła i cellulitu pozbyła!
Gdy w ofercie hotelu masaż czekolada zobaczyłam,
wprost do czekolady się zwróciłam.
Napisałam jej balladę, by serce jej słodkie skruszyć,
by ją przekonać, a może i wzruszyć.
Niech mnie wybierze i me ciało obleje,
tego masażu pragnę, za nim wprost szleję!

[CENTER]
"Ballada do czekolady"


Gdy nie cieszy mnie już nawet słodka kremówka,
marcepan, trufla, galaretka ani "krówka",
Kiedy dręczy mnie ból - kulinarny,
bo wiem, że bez czekolady mój żywot byłby marny!

Kocham Cię jak nadzienie bombonierkę,
jak szczerbaty eklerkę,
jak szarlotka jabłko "renetę"
jak pucharek galaretę.
Kocham Cię tak szalenie,
że zdania już nie zmienię!

Kocham Cię jak tort plastikową łopatkę,
jak mój ukochany karpatkę,
jak patera serniczek,
jak lizak swój patyczek!
Kocham Cię tak szalenie,
że zdania już nie zmienię!

Kocham Cię jak śmietankę masa
jak placek owocowy ananasa,
jak budyń zimne ciasta,
kocham Cię no i basta!

Kocham Cię jak kucharz swój fartuszek
jak ciasto kruche porcję gruszek,
jak piernik goździki,
jak dżem naleśniki
Kocham Cię tak szalenie,
że zdania już nie zmienię!
[/CENTER]

Masaż gorącą czekoladą w MONTIS*****Hotel & SPA to byłaby relaksacyjna ekstaza dla mego ciała, oh jakżebym przeżyć to chciała!!!
enigmaka
napisał/a: enigmaka 2013-02-07 18:59
1.
Dwa lata temu spełniłam swoje marzenie i założyłam swój własny mały biznes. Chwilami jest ciężko bo mimo, że to moje marzenie to jest to też stres, brak stałej pensji albo problemy ze snem. Moim relaksem jest mój Mąż - to on dba o mnie, pamięta o czym sama zapominam. Przygotowuje mi miłe kąpiele, przygotowuje wieczory filmowe w trakcie których mogę się całkowicie wyluzować albo w niedzielne popołudnie wyciąga mnie na długi spacer. Gdyby nie on byłabym już chyba cieniem człowieka o wyglądzie zombie. Nawet nie macie pojęcia jakim jest dla mnie oparciem! W poniedziałek mija 13 lat odkąd jesteśmy razem ... gdy go poznałam miałam 15 lat i to była moja pierwsza miłość - no po prostu strzał w dziesiątkę :D

2.
Gdybym otrzymała ten zaszczyt i możliwość wypoczynku w hotelu Montis to najbardziej chciałabym skorzystać z zabiegu SPA o przemiłej nazwie Bawełniany Kokon ... aż się ciepło robi na samą myśl o takim kokonie. Przypomina to okrycie ciepłym, miłym kocem :D A prócz magicznej nazwy byłby on dla mnie cudownym ukojeniem. Niestety walczę z atopowym zapaleniem skóry i moje ciało jest najczęściej suche i podrażnione. Według opisu zabiegu na stronie hotelu Montis zabieg ten uzupełnia ubytki wody i wzbogaca w magnez - coś idealnego dla mnie. Wspaniale więc, że ten zabieg jest także nagrodą w konkursie :D
napisał/a: dormo 2013-02-07 19:11
Sprowokowana konkursem usiłuję zdefiniować pojęcie RELAKS… Wolniej, spokojniej ,leniwiej , przyjemniej …. Mniej pracy i obowiązków , więcej wypoczynku , więcej luzu. Tak zwykle brzmi obiegowa definicja relaksu. Hmmmmm…z tej definicji zostaje tylko jedno słowo : PRZYJEMNIEJ .Jako typowa Matka-Polka relaks zdobywam . Tak , tak ! Zdobywam , wykradam , przechytrzam , przemycam , kamufluję i …dobrze się z tym czuję! Jest wieczór , zupełnie jak w piosence Beatelsów :
„It's been a hard day's night
And I've been workin' like a dog
It's been a hard day's night
I should be sleepin' like a log”
W oczy wbija się widok metra sześciennego rzeczy do prasowania , biurka uginającego się pod naporem zaległych papierów i pajęczynki w kącie pokoju .I jeszcze to smętne spojrzenie kota to na mnie , to na miskę : Znowu jemy byle co , bo nie chce ci się gotować ?
Nie widzę , nie słyszę …Ja , proszę państwa mam swój plan ! Ten plan to RELAKS czyli PRZYJEMNOŚĆ. Więc sprawiam sobie przyjemność na różne sposoby bo w tej materii nic nie jest constans . Raz wyjazd na basen jest prawie obowiązkiem a raz przyjemnością . Joga przejawem rozsądku lub czystym relaksem . Czasem odpręża mnie ryczenie kapeli metalowej a czasem świergot ptaków za oknem .Relaksem jest właściwie wszystko to , co sprawia mi w danej chwili przyjemność i satysfakcję chociaż czasem okupione jest to, paradoksalnie, zmęczeniem . A kiedy siedzę wieczorem w fotelu, na kolanach mając mruczącego kota a w ręku lampkę wina , z głośnika sączy się chilloutowa muzyczka albo kiedy leżę sobie na powierzchni wody w basenie, po męczącym dniu , albo kiedy wgapiam się w niebo i odrywam się nawet od własnych myśli to czuję się zwyczajnie szczęśliwa i zrelaksowana. Bo moja recepta na relaks to uruchomienie na parę godzin aplikacji „egoistka”. Każda z nas ją ma , tylko jeszcze nie każda znalazła ukryty guziczek …Więc szukajcie a ja tymczasem poleżę sobie w pachnącej kąpieli , miałam dziś ciężki dzień … :)

W MONTIS Hotel & SPA z największą przyjemnością ruszyłabym w PODRÓŻ MAROCCO ;) czyli poddałabym się zabiegowi hammam .To nie jest zwykły zabieg ale prawdziwy kobiecy kosmetyczny rytuał
napisał/a: escada5 2013-02-07 20:17
1. Po powrocie do domu - na pół godzinki odpływam, wyłączam domofon i telefon, światło,a za to włączam moją ukochaną płytę z szumem morza, kładę się na kanapie i poddaję kołysaniu fal - ten czas jest tylko dla mnie
pózniej z przyjemnością gotuję, a pozostałą częśc relaksującego wieczoru obmyślam z mężem
2. Z oferty hotelu wybrałabym masaż gorącymi kamieniami - tego jeszcze nie nigdy nie doświadczyłam,a takie zmysłowe doznania są bezcenne i warte wspomnień
LadyGryf
napisał/a: LadyGryf 2013-02-07 20:27
1. Po całym dniu staram się zrelaksować, wyciszyć i "dojść do siebie. Domowe spa jest od niedawna formą takiego chillout'u. Zamykam się w łazience, włączam koreańskie ballady (wyjątkowo spokojne i przyjemne) i zanurzam się w wypełnionej pianą, pachnącej wanilią wannie. Uwielbiam leżeć w bardzo bardzo gorącej wodzie. Gdy już w ten sposób "zrzucę" z siebie zmęczenie, sięgam po stymulujący scrub z olejkami. W międzyczasie wypuszczam powolutku wodę, by na koniec wziąć prysznic - granulki ze scrubu nie zawsze całkowicie spłukują się w stojącej wodzie więc muszę im pomóc :) Po wyjściu z wanny, wycieram się powoli szorstkim ręcznikiem, wmasowuję w ciało masło i z poczucie "naładowanych baterii" opuszczam łazienkę :)

2. Wybrałabym jeden z masaży z oferty zabiegów wellness, a dokładniej masaż bambusami :)
napisał/a: AgaWojtk 2013-02-07 20:34
1)Czy jest coś co bardziej zbliża dwoje ludzi niż wspólnie spędzone chwile? a jeśli jeszcze są one wykorzystane na przykład na masaż napiętych i zmęczonych stóp przy użyciu niepowtarzalnego kremu do stóp uwalniającego przy każdym ruchu ręki partnera aromatycznego i kojącego zapachu cynamonu?....no, właśnie takie chwile, to nie tylko zbawienie dla zmęczonych stópek, ale także, a może przede wszystkim czas relaksu, radości i ukojenia w ramionach bliskiej osoby… Nie wyobrażam więc sobie, żeby każdego wieczoru po zabieganym dniu zabrakło w naszym domu tego rytuału, gdzie przy filiżance gorącej czekolady, oddajemy sobie wzajemnie nasze stopy…
2) Oboje z partnerem uwielbiamy wszelkiego rodzaju masaże, dlatego z ofert hotelu na pewno wybralibyśmy-"Wspólny Masaż Relaksacyjny całego ciała dla pary" proponowany w "Soulmates - Pakiecie weekendowym dla Par" z nadzieją na niezwykłe doznania.... przynoszące nam upragnione chwile odprężenia i relaksu...
napisał/a: kropelka551 2013-02-07 22:30
1. Twój dzień nie był zbyt przyjemny? Wracasz do domu wieczorem i jedyne o czym marzysz to...?
… spakować strój sportowy, wodę mineralną oraz ręcznik i jechać do najbliższego Klubu Fitness. Muzyka, grupa ludzi, ćwiczenia to jest to czego mi teraz potrzeba! A najlepiej jakby odbywały się zajęcia z ZUMBY :) – energia, wysiłek, endorfiny, szybka latynoska muzyka i od razu czuję się jak nowo narodzona zapominając o stresującym dniu. Podczas tańca pozbywam się negatywnych emocji, które w rytmie muzyki po prostu wyparowują z mojego organizmu, a ich miejsce zajmują hormony szczęścia ;)

2. Którą formę relaksu wybrałbyś z oferty czterogwiazdkowego MONTIS Hotel & SPA?
Kusi mnie dwugodzinny trening na siłowni i sali fitness ;), ale z takiego relaksu korzystam na co dzień dlatego wybieram masaż gorącymi kamieniami – bo to byłby mój pierwszy raz :)