Konkurs "Gorące Pocałunki"

napisał/a: madrababa 2007-08-17 10:16
Teraz jak "Twoje" teksty są skasowane to nie, ale gdyby zostały przywrócone - bez problemu. Jak nie jestem pewna - nie piszę. W Twoim przypadku plagiaty biły po oczach.
Poczytam zaraz pozostałe teksty, ale skoro wiesz, że są plagiaty, to nie rozumiem czemu nie napiszesz od razu, które to teksty.
Plagiatorzy doprowadzają mnie do szewskiej pasji - nie tylko wtedy, kiedy dotyczy to moich prac.

edit. lit.
napisał/a: Niebieska 2007-08-17 10:45
Plagiatu dopuścił się np :

helper post nr.9

źródło:
http://www.erotyczne-opowiadania.pl/index.php?section=read&story=271

Brodziatko post 17

źródło:

http://www.blog.e-lady.pl/?p=280

alexandra post nr.44

źródło: http://pokussyhussy.blox.pl/2007/01/Osaczona.rss

Mam wymieniać dalej?

mgaret post nr.32

http://www.opowiadania.pl/main.php?id=showitem&item=35554


oszolomek20 post nr.38

http://www.wiezababel.com/opowiadanie_Zimowe_pieszczoty.html
napisał/a: madrababa 2007-08-17 10:54
Proszę bardzo. Komisja się uśmieje.
Ale to nie zmienia faktu, że Ty także dopuściłaś się plagiatów.
napisał/a: Niebieska 2007-08-17 11:01
Tak?Ja sie wycofałam prawda???Potrafię się przyznać do plagiatu.

Później dam jeszcze inne na miary na plagiaty,niech inni też się wycofają! :mad:
napisał/a: madrababa 2007-08-17 11:45
Prawda, ale dopiero, kiedy napisałam, że to są plagiaty. Trochę późno.
Dla mnie plagiat jest plagiatem, a już plagiat dla osiągnięcia korzyści, powoduje u mnie obrzydzenie do kwadratu.
napisał/a: Niebieska 2007-08-17 14:10
Zastanawia się czemu się podemnie tak podpiełaś?Nie tylko ja zrobiłam plagiat.Do innych się też przyczep,albo się odczep odemnie!!!!!!
napisał/a: madrababa 2007-08-17 14:25
"Czepiam się" wszystkich plagiatorów. I nie masz się nad czym zastanawiać - Twój pech, że w jednym wątku trafiłam na dwa "Twoje" teksty, które z powodu popełnienia dwóch, takich samych (sic!), błędów, skłoniły mnie do baczniejszego przyjrzenia się im.
Odwaliłaś kawał dobrej roboty, wskazując kolejne teksty nasuwające wątpliwości w kwestii ich przynależności do osób podających się za ich autorów. Ale wybacz - nie będę bić pokłonów za to, że skasowałaś popełnione przez siebie plagiaty, zwłaszcza kiedy widzę Twoje wypowiedzi po fakcie ich ujawnienia. :)
napisał/a: niebieska9 2007-08-17 22:00
Zawsze bardzo lubiłam spacery po lesie, szczególnie latem, kiedy przed doskwierającym upałem można schronić się albo w falach morza, albo właśnie w cieniu leśnym. Tamtego lata pojechaliśmy w Góry Świętokrzyskie, wszędzie dookoła lasy, tylko lasy - istny raj dla mnie - pomyślałam. I owszem, codziennie wyruszałam na samotne spacery, na początku z Robertem (moim chłopakiem), później już sama, gdyż on wolał "zalewać pałę".


Pewnego wieczoru, wybrałam się na przechadzkę, jak zwykle nie zapuszczałam się głęboko w las, gdyż ich ogrom mnie przerażał. Wcześniej nie znałam tamtych terenów. Nagle spomiędzy drzew wyłonił się Karol, z którym zaczęliśmy długą wędrówkę. Śmiejąc się i żartując zapuszczaliśmy się coraz głębiej i głębiej...

W pewnym momencie Karol przyparł mnie do pobliskiego drzewa i przywarł do mnie mocno swoim ciałem. Byłam bardzo zaskoczona i pewnie normalnie odepchnęłabym go, zwłaszcza, że miał dziewczynę, która została na polu namiotowym, ale pod wpływem wcześniej wypitego piwa nie protestowałam. Karol uklęknął i zaczął mnie całować, zdejmując, a dokładniej mówiąc - zdzierając ze mnie ubranie. Obsypywał moje ciało pocałunkami. Raz były to delikatne, subtelne muśnięcia ust, innym razem namiętne zachłanne pocałunki. Jego dłonie powędrowały na moje piersi. Czule pieścił je i ugniatał. Ustami krążył po brzuchu, zmierzał w kierunku mojego najczulszego punktu.


Karol rozchylił moje nogi. Wdarł się pomiędzy nie językiem. Brutalnie i pożądliwie. Błyskawicznie dotarł do nabrzmiałych i rozpalonych warg. Byłam tak mokra, że wydawało mi się, że soki płyną mi po udach. Poddałam się pożądaniu. Rozpięłam mu rozporek. Oczom moim ukazał się iście cudowny i trochę przerażający widok. Jego organ był potężny. Mimo iż wcześniej miałam wielu facetów, nie spotkałam się z tak dorodnym okazem. W pierwszej chwili pomyślałam, że niemożliwym jest, aby ten olbrzym wdarł się we mnie, że pęknę przy pierwszej próbie. Szybko jednak ochłonęłam i zapragnęłam mieć go w ustach. Uklęknęłam przed nim. Nieśmiało zaczęłam pieścić go językiem. Później ssać. Pochłonęłam go w ustach. Ledwie się mieścił. Ssałam coraz mocniej. Mój kochanek tego nie wytrzymał. Wyjął mi go z ust.


Mocno pchnął mnie na ziemię. Upadłam na brzuch. Uniosłam się na kolana wypinając pupę. Wtedy on szybko dopadł do mnie. Złapał mnie za biodra i potężnie uderzył. Jego penis wdarł się w moją wilgotną i rozpaloną szczelinkę. Czułam każdy centymetr jego lancy. Zdawało mi się, że pęknę, że zostanę od środka rozerwana na strzępy. On nie zważał na to, kolejnym mocnym pchnięciem wdarł się cały, tak że poczułam go niemal w gardle. Jęknęłam. On nic sobie z tego nie robił, jeszcze mocniej zaczął na mnie napierać. Wbijał się głębiej i głębiej. Myślałam, że oszaleję. Nie byłam w stanie pohamować krzyku, który wywoływały ból i rozkosz. Wsuną pode mnie i rękę i złapał mnie za pierś. Mocno ją ścisnął. Złapał sutka pomiędzy palce i zgniótł z całej siły. Jednocześnie mocniej i szybciej wbijał się we mnie. Przed oczyma zrobiło mi się ciemno, jęki więzły w gardle.

Wtedy dał mi odetchnąć. Wyszedł ze mnie, podniósł się podnosząc mnie jednocześnie za ręce. Obrócił mnie przodem do siebie, złapał pod pośladki i jak piórko uniósl do góry... tylko po to aby zaraz opuścić. Nabiłam się na jego penisa. Chwyciłam go za szyję. Przywarłam ustami do jego warg. Wykorzystał to szybko, wpychając język do moich ust. Jego ślina napłynęła mi do ust. Łapczywie zaczęłam ją wysysać. Karol za tyłek podnosił mnie i opuszczał, tak że jego penis wdzierał się we mnie. Wręcz zawyłam z rozkoszy. Podskakiwałam na jego penisie, tak że nabijałam się na niego coraz mocniej. Rzucałam głową jak oszalała, traciłam ostatnie szczątki świadomości. Nagle moim ciałem zaczęły targać spazmy, całe ciało przeszył dreszcz, w konwulsjach odpłynęłam. Poczułam jeszcze tylko żar wtłaczanej we mnie spermy, która wypełniała całe moje wnętrze. Wrzący płyn, jak z wulkanu zalewał mnie od środka, podtrzymując orgazm, orgazm jakiego nie doświadczyłam nigdy wcześniej.

Gdy ochłonęłam Karol wziął mnie tamtego wieczora jeszcze raz. Od tamtego dnia aż do końca pobytu pod namiotem chodziliśmy na leśne wypady. Za każdym razem przeżywałam ten sam wielki i potężny orgazm. Teraz zaś marzę, aby takie wakacje się powtórzyły.
napisał/a: iwiane 2007-08-18 00:33
Materia, post #95, to również plagiat http://opowiadania-erotyczne.sexoferty.com.pl/opowiadanie16.html. No chyba że na tamtej stronce również jesteś jego autorką/autorem... Jakaś totalna żenada z tym kopiowaniem, jak ktoś sam pisać nie umie, to niech w takich konkursach nie startuje, ludzie...
napisał/a: niebieska9 2007-08-18 08:53
Muszę cię rozczarować,bo opowiadanie które znalazłaś jest mojego autorstwa!!szukaj dalej.hahaha
napisał/a: iwiane 2007-08-18 19:22
heh w takim razie zwracam honor, aczkolwiek nie czuję się rozczarowana ;P nie siedzę godzinami na forum i nie wczytuję się w teksty tylko po to by wyszukiwać plagiatów. po prostu nad twoim postem była gorąca dyskusja na temat wielu plagiatów na forum więc od tak sobie wpisałam pierwsze zdanie opowiadania które było poniżej (czyli twojego) w google i mi wyskoczyło. jeżeli faktycznie jest twoje no to szczere sorki. fakt faktem dziewczyny wyżej pisały o wielu plagiatach i zwyczajnie zniesmaczyła mnie ta sprawa...
napisał/a: niebieska9 2007-08-18 20:50
Właściwie to cię rozumiem.Może ktoś powie,że jestem zboczona,ale ja próbuje swoich sił,piszać właśnie takie opowiadania. :) Mnie również denerwuje gdy ktoś kopiuje opowiadanie i przywłaszcza je sobie :/ dobrze,że plagiaty są tępione.Pozdrawiam