Konkurs "Jeden krok do gładkiej skóry"

napisał/a: ESPACE 2014-04-09 15:10
Witam wszystkich czytających.

1. Moja depilacja rozpoczęła się już w gimnazjum, kiedy każdy włos sprawiał mi uciążliwość, więc postanowiłam sobie golić nogi, okolice pod pachami, bikini, a nawet ręce. Do tej pory stosuję maszynki jednorazowe i żel do golenia, czasem też mydło. Ogólnie golenie to dla mnie najbardziej męcząca pielęgnacja skóry. Trwa dosyć długo (zanim zgolę wszystkie włoski) i dosyć często - co dwa, trzy dni. Lubię mieć gładkie i wypielęgnowane ciało, dlatego po wzięciu prysznicu - by zmiękczyć skórę i włoski, zaczynam co dwudniową, pół godzinową sesję depilacji. Po goleniu nawilżam skórę balsamem, gdyż często bywa zaczerwieniona i podrażniona, czasem wynika to z pośpiechu... Wtedy naklejam plaster na skaleczone miejsce i mąż zawsze się ze mnie śmieje, że się zacięłam.

2. Przypomniałam sobie, kiedy kilkanaście lat temu koleżanka pożyczyła mi swój depilator. Do tej pory pamiętam jaką katorgę wtedy przeżywałam. Buczący w całym domu sprzęt, od którego bolały uszy - aż straszył swą maszynerią. Bałam się go położyć na skórę, a kiedy już to zrobiłam, poczułam tak wściekły ból, że pożegnałam się z nim raz na zawsze. Myślę, że dziś depilatory są wygodniejsze w obsłudze, delikatniejsze i cichsze. Dlatego też chciałabym go przetestować i przekonać się do niego. Nie chce do końca życia bać się tych urządzeń po tym jednym zdarzeniu jaką była kilkanaście lat temu nieprzyjemna przygoda z depilatorem. Oczywiście byłabym prze szczęśliwa, by golenie stało się szybkie, przyjemne i nie tak częste, jak do tej pory. Wiem, że teraz używanie maszynek jest trochę staroświeckie, a częstość ich kupowania w moim przypadku wprawia o grzech...

Pozdrawiam!
kamil2s
napisał/a: kamil2s 2014-04-09 15:33
Do depilacji używam maszynki do golenia.Jest to monotonny i nawracający sposób,a do tego mój obszar nóg jest duży,więc potrzeba dużo czasu na doprowadzenie ich do zadowalającego efektu.
Chciałabym wygrać depilator i cieszyć się gładkością moich nóg.Czas zaoszczędzony przeznaczę na czytanie ulubionego portalu polki.pl :)
napisał/a: iris91 2014-04-09 17:58
1. Tak po dziś dzień wygląda moja depilacja. Stos maszynek. Uzbierane, piętrzą się w stosy i wychodzą z każdego kąta. Korzystam z ich "dobrodziejstw" na szybko i BYLE SZYBCIEJ, bo to żadna przyjemność. Zawsze na mokro, zawsze z użyciem pianki lub zwykłego żelu pod prysznic.



2. Jest kilka powodów dla których powinnam wygrać to technologiczne cudo:

Mam dość!:
a) maszynek w ogóle
b) zacięć na skórze
c) skwaszonej miny przed każdym "zabiegiem"
d) straconego czasu i energii
e) szybko odrastających włosów (już na drugi dzień!)
f) wrastających niekiedy włosków (niestety)
g) szorstkości skóry po "zabiegu"

Pragnę:
a) gładkiej skóry bez zacięć
b) szybkiego i łatwego procesu pozbywania się włosków
c) JEDNEJ i TYLKO JEDNEJ! super-maszyny (czytaj: depilatora:) ) w łazience przeznaczonej do depilacji
d) skuteczności zabiegu - raz na tydzień byłoby spełnieniem moich depilacyjnych marzeń ;)

Dlaczego ja?
a) bo zbliża się wiosna/lato, a ja chcę zaprezentować nogi a'la Heidi Klum ;)
b) pragnę zachwycić mojego faceta jedwabistością i blaskiem skóry - uczynić z tego swój atut
c) dla własnego komfortu i satysfakcji
d) dla ułatwienia sobie życia i dla zaoszczędzenia czasu
e) żebym mogła cieszyć się, a nie przeklinać swoją KOBIECOŚĆ :) (faceci golić ciała nie muszą, szczęściarze...)

PODSUMOWUJĄC: maszynki precz, depilatorze przybywaj! :)
napisał/a: kasia1k1 2014-04-09 21:17
Philips depilator jest ze mną od zawsze.
Wprawdzie inny model, ale zawsze...
Uwielbiam mojego staruszka, lecz ze skóry robi suszka.
Używam wiec masła do ciala duze ilosci,
aby gładkością skóry zachwycić wszystkich gosci.
Lata świetności pupilka mego już dawno za nim,
wkrótce będę musiała zastąpić go innym, niekoniecznie tanim.
Philips SatinSoft cudownie się prezentuje.
biorę go w ciemno, natychmiast kupuję!
napisał/a: aaa7 2014-04-09 21:52
1. Dotychczas, jak większość kobiet, używałam jednorazowych maszynek do golenia. Wiadomo, jest to sposób czasochłonny, po goleniu skóra jest podrażniona, często pojawiają się kroski i co najgorsze trzeba co 2-3 dni powtarzać zabieg. Próbowałam kiedyś z koleżankami depilacji pastą cukrową, którą przedtam same zrobiłyśmy. Nic nam nie wyszło, ale bawiłyśmy się przy tym przednio;) jedyny plus.
2. Praca, spotkania z przyjaciółmi, podróże, sport, hobby... Szkoda życia na co 2-3 dniowe używanie maszynek do golenia. Ponadto zbliża się lato, a ja uwielbiam nosić spódniczki, spodenki, wyjeżdzać nad jezioro ze znajomymi, pływać, jeździć rowerem, biegać... (dużo jest tego co lubię). Reasumując jest to idealny czas żebym wreszcie przestała być kłującym kaktusem!
napisał/a: xtina120 2014-04-09 21:56
1. Jak do tej pory moja depilacja wygląda następująco: krem i tanie maszynki. Przyznam szczerze, że nie jest ona najgorsza, ponieważ usuwa włoski, ale przy okazji podrażnia skórę.

2. Powinnam wygrać depilator, ponieważ jak do tej pory nie stać mnie na niego, a bardzo ułatwił by mi proces golenia. Moja skóra by odetchnęła. Nareszcie nie musiała bym jej katować tanimi maszynkami.
napisał/a: SashaFierce3 2014-04-09 21:56
1) Droga Redakcjo! Nie zamierzam mydlić Wam oczu. Moja dotychczasowa depilacja nie należała do najgorszych. Gruboziarnisty peeling, pianka do golenia o zapachu brzoskwini i jednorazowa maszynka załatwiały sprawę "na cacy". Ciach, ciach i nogi gładkie niczym satynowa pościel. A przy tym jaki zapach! Jedynym problemem jest fakt, iż ta moja satyna staje się po kilku godzinach delikatnie mówiąc sfilcowana...

2) W dobie urywających się telefonów, pracy na potrójny etat i "coffe to go" wolny czas stał się obiektem pożądania wielu kobiet. Kiedy poranek zaczynam od biegu na tramwaj uświadamiam sobie, że brakuje mi czasu dla rodziny, dla przyjaciół, dla samej siebie... Na dodatek codziennie muszę walczyć z "filcem"! Cudownie byłoby przez chwilę odsapnąć i spożytkować wolny czas na przyjemności. Chciałabym mieć skórę gładką niczym utkaną z marzeń. Myślę, że depilator Philips SatinSoft mógłby ją utkać :)
napisał/a: mari77701 2014-04-09 22:30
Depilacja to zabieg kosmetyczny,którego szczerze nie cierpię.Niemal codzienne golenie nie należy do przyjemnych...Wolałabym w tym czasie robić coś innego,o wiele przyjemniejszego.Jednak kobiece nogi to nie róża i muszą być gładkie.Dlatego z pełnym poświęceniem używam maszynki,choć czasem zdarza mi się nawet zaciąć.
Bardzo chciałabym wygrać depilator,choćby z tego powodu,że golić według mnie powinni się tylko mężczyźni.A drugi,bardziej przyjemny to taki,że wielkimi krokami zbliżają się wakacje i nie chciałabym każdego ranka spędzać w łazience na depilacji.W tym czasie mogłabym już cieszyć się słońcem i wodą,a delikatna skóra nie byłaby podrażniona-zwłaszcza w okolicach bikini.
napisał/a: Monic90 2014-04-09 23:29
1. Moja dotychczasowa depilacja? To definitywnie porażek kompilacja! Jaka była? A więc...
- wolniejsza od najszybszego ślimaka winniczka,
- bolesna niczym użądlenie małej, wrednej pszczółki - nie dość nie mającej nic wspólnego z bajkową "Mają", to jeszcze z "talią osy",
- ulotna bardziej niż najdelikatniejsza bańka mydlana rodem z beztroskiego dzieciństwa,
- a w dodatku - częsta - i to bardziej, niż zmiany w polskim prawie :(

I co tu począć moi Kochani? Z pomocą przychodzi mi punkt drugi...

2. Dlaczego ja? Uwielbiam to pytanie! A odpowiedź bardzo prosta na nie! Moja dotychczasowa depilacja, to jedynie skromna przystawka z mlecznego baru, a tu już czas najwyższy na danie główne z ekskluzywnej knajpy z przystojnym szefem kuchni na czele ;) Chyba nie pozwolicie mi obejść się smakiem...? :)
napisał/a: bar_bro 2014-04-10 09:47
1. "Działaj, działaj, działaj! Proszę Cię Edzio ten ostatni raz! Nie możesz mnie zawieść, przecież wiesz, że jutro idę na basen!"
Takie pełne rozpaczy krzyki dochodzące z mojej łazienki jeszcze do niedawna można było słyszeć dosyć regularnie. Mój pierwszy depilator (Philips Satinelle)- Edziu, był sprzętem tak wiekowym, że działał już chyba tylko z czystej sympatii i przywiązania do mnie. Mam taką teorię, że rzeczy martwe działają dłużej kiedy się je personifikuje. Tak więc ja nadałam mojemu depilatorowi imię Edzio i często do niego mówiłam. Jasne, czasem się zacinał, czasem musiałam do lekko stuknąć żeby działał, a czasem cierpliwie poczekać dzień/ dwa aż foch mu minie i depilacja znów była możliwa. I ten układ działał! Edziu czuł się potrzebny i mimo, że czasem trochę szarpał włoski, albo zbyt długo depilował jedno miejsce, to jednak wybaczałam mu, bo w ostatecznym rozrachunku moje nogi były gładkie.

2. Powinnam przetestować depilator Philips SatinSoft, bo jakiś czas temu Edzio odszedł do krainy wiecznej depilacji. Nie byłam w stanie go wskrzesić i musiałam pogodzić się z tą stratą. Jeżeli spojrzeć na to pod względem genealogicznym, Edzio byłby jakimś prapraprapradziadkiem SatinSoft, czyli wszystko zostaje w rodzinie ;) Pod względem zaawansowania technologii to jak porównać maszynę do pisania z komputerem. SatinSoft jest po prostu nowoczesny, ma mnóstwo przydatnych funkcji, a ja tym razem chciałabym aby depilacja była szybka, sprawna i mniej bolesna. Szczotka peelingujaca, pasek masujący, brak podciągania skóry, bezprzewodowość, możliwość depilowania na mokro... Pomimo całego mojego szacunku dla tradycji i sentymentu do dawnych czasów, tym razem chciałabym aby depilator spełniał nie tylko swoją podstawową funkcję, ale także sprawiał, że cały zabieg stanie się bardziej profesjonalny i mniej bolesny. Myślę, że Philips SatinSoft nie zawiódłby moich oczekiwań :)
napisał/a: Ludwika27 2014-04-10 10:38
Do tej pory używałam i cały czas używam jednorazowej maszynki do golenia i oliwki.

Nie ukrywam że taka depilacja bardzo niszczy moja skóre ciała,ponieważ jest wrażliwa i sucha.Chciałabym wygrać depilator ponieważ do tej pory nie miałąm okazji golić sie w taki sposób.Taka depilacja jest dokładniejsza lepsza i łatwiejsza.Lato się zbliża więc bardzo by się przydał a przy dwójce dzieci nie zawsze jest chęc i czas na machanie maszynką:)
napisał/a: 19790411 2014-04-10 11:31
Moja depilacja dotychczas wyglądała.....A co to depilacja? To jest to moje nieudolne usuwanie owłosienia? Raz maszynką jednorazową, raz plastrami, raz żelem, a najczęściej konieczność wybrania długich spodni, żeby ukryły brak depilacji?
Hm... właśnie moja "depilacja" wygląda jak wyżej :(
Aby to zmienić idealny byłby depilator. Słyszałam o nich wiele dobrego. Sądzę, ze dla mnie to byłoby idealne rozwiązanie - dlatego właśnie ja powinnam go wygrać.