Konkurs "Myśl inaczej"

napisał/a: siiesta 2013-08-23 11:57
Chciałabym oglądnąć TEN film, gdyż chcę wiedzieć jak w pracy robiąc to, co się kocha osiągnąć sukces na wielką skalę. Wiem, że by takowy osiągnąć potrzeba trochę więcej czasu niż jednej nocy, ale jestem przygotowana na kompromisy.
Steve był wyjątkową osobistością, która napotkała wiele przeszkód w dążeniu do celu, jednak NIGDY się nie poddała i walczyła do końca.
Jest dla mnie autorytetem i z chęcią zobaczyłabym jak na wielkim ekranie Ashton przedstawił nam jego dokonania.
Pozdrawiam serdecznie!
napisał/a: avrilla94 2013-08-23 16:43
Dlaczego chciałabym obejrzeć film jOBS? A dlaczego by nie?:) Wkońcu to jest dramat Joshua Michaela Sterna, Film który opowiada o wcześnych latach życia Steve'aJobsa. Brzmi zachęcająco, Do tego obsada mnie zaskoczyła m.in Ashton Kutcher bardzo go zresztą lubię Dermot Mulroney - ciekawa osobowość,Jeremy Shada akurat jego nie znam... :) No i wiele innych ciekawych osobistości, które myślę że warto zobaczyć. Myślę że film będzie ciekawy, No tym bardziej z taką obsadą, warto zajrzeć do kina:)
napisał/a: vidawinter 2013-08-24 02:59
Uwielbiam czytać biografie oraz oglądać filmy biograficzne, ergo: bardzo chciałabym i na pewno obejrzę film "jOBS". Dlaczego? Otóż uważam, że zaznajomienie się z życiem geniuszy, ludzi twórczych, kreatywnych, może być doskonałą lekcją życia, inspiracją, może ukierunkowywać nasze myśli i działania. Dzięki biografiom, dokumentom, filmom biograficznym niejednokrotnie możemy zmienić wektor naszego życia o 180 stopni. Zacząć robić to, na co zawsze mieliśmy ochotę, ale albo brakowało okazji, albo chęci, bądź pieniędzy czy zapału wystarczająco dużego. Dzięki takim filmom możemy refleksyjnie i retrospektywnie dokonać wglądu - przywołać obraz samego siebie jako dziecka, kiedy to świat wydawał się piękny i niezmierzony, zaś my sami - niczym nieograniczeni. Czyż każdy z nas jako dziecko nie zastanawiał się, kim będzie w przyszłości? Astronautą, naukowcem, sławną aktorką, lekarzem, śmieciarzem (tak, tak - mój brat przez długi czas jako chłopiec na pytanie: kim chcesz zostać w przyszłości? odpowiadał niezmiennie: śmieciarzem! I nie "robił sobie jaj" wówczas - naprawdę takie miał plany! ;) Wszystkie owe scenariusze wydawały się tak proste w realizacji i niemal równie dostępne. Chciałabym obejrzeć film "jOBS", aby zastanowić się nad tym, czy cokolwiek realnie, spośród dziecięcych marzeń, jest jeszcze przede mną - będę szukała sporego ładunku pozytywnej energii oraz inspiracji.
mamadwojga
napisał/a: mamadwojga 2013-08-24 09:05
Zawsze byłam grzeczną dziewczynką. Same piątki w szkole, skromne ubranie i zachowanie. Dyplom na studiach z wyróżnieniem. Mąż. Dzieci. Utarta ścieżka kariery. Do bólu przewidywalna.
Znam osoby które uciekły z tego planowego życia. Zaryzykowały. Rzuciły szkołę, czasem kraj. Większość osiągnęła sukces w życiu.
Ja nie byłam odważna. Zawsze w mojej głowie siedział "nadzorca" i poganiał do ciężkiej pracy i do spełniania oczekiwań innych ludzi. Co przewrotne, wiele osób może nawet patrzeć na to co osiągnęłam jako na sukces, ale ja mam często poczucie, że było kilka momentów w których trzeba było zaryzykować, uciec, zmienić swój los...
Steve Jobs miał pasję i co najważniejsze miał potrzebę realizacji swojego życia na swoją modłę. Ponieważ w naszym kraju tak naprawdę niezbyt dużo wiadomo na temat jego życia prywatnego, bardzo chciałabym zobaczyć film który o tym opowiada.
To fascynujące obserwować jak, odważając się realizować siebie, człowiek odnosi tak ogromny sukces. Sukces niewyobrażalny. Podejrzeć jak jedna osoba swoimi pomysłami i pasją zmienia świat. I to DOSŁOWNIE.
Ciekawi mnie w którym momencie życia nastąpiło wkroczenie na tą ścieżkę, jakich wyborów dokonywał Jobs, ile miał w tym wszystkim ślepego szczęścia a ile sukcesu wynikało z jego ciężkiej pracy. A może był "skazany na sukces" od samego dzieciństwa? Może od małego uwierała go rzeczywistość, może był marzycielem, a może bogatym chłopcem z dobrego domu. Myślę że w filmie będzie można znaleźć odpowiedzi na te pytania.
Dodatkowo fascynujące będzie spojrzenie, choćby przez pryzmat ekranu, na nieistniejący już świat w którym nie było komputerów osobistych, laptopów, smartfonów. Na świat który zmieniał się pod wpływem wprowadzania kolejnych gadżetów na rynek. Ja ten świat jeszcze pamiętam ale moje dzieci już nie. Na pewno będę chciała je zabrać do kina na "jOBS". Kto wie, może i w nich obudzi się jakiś pomysł na ulepszanie świata?
napisał/a: bella121 2013-08-24 12:20
Zawsze zastanawiałam się jak to jest z największymi osobistościami... Czy uderza im woda sodowa do głowy, czy mają prawdziwych przyjaciół i czy w ogóle możliwe jest, żeby będąc panem technologicznego świata mimo wszystko pozostać sobą i być szczęśliwym?

Steve Job's należał do grona osób, które potrafiły uszczęśliwiać ale i dogłębnie ranić swoich bliskich. Ekscentryk, szaleniec zaczynał od pracy w garażu, czyli podobnie jak ja od małych kroczków.:)
Swoją kreatywnością i uporem wspiął się na pozornie nieosiągalne szczyty mobilnego rynku i pomimo tego, że na swojej drodze napotkał wiele utrudnień, potknięć, nie poddał się. Moja fascynacja łączy się z postrzeganiem Steve'a Jobsa za autorytet i wzór w dążeniu do celu, spełniania marzeń i jednocześnie pozostawania sobą. Pragnę odkryć, czym inspirował się Steve Jobs, bo może właśnie w tym tkwi sekret jego ogromnego sukcesu? :confused:

Tak wiele pytań związanych z tą osobistością pozostaje bez odpowiedzi... Mam nadzieję, że po obejrzeniu filmu to się zmieni i zacznę "myśleć inaczej", a może nawet powielę sukces wizjonera i tak jak on nie będzie już dla mnie sytuacji bez wyjścia, problemu nie do rozwiązania, szczytu nie do zdobycia...
napisał/a: alanml 2013-08-25 09:45
Jesteśmy świadkami przelomu, wielkich zmian, wielkiego postępu technologicznego. Pamiętam dobrze czasy bez kompytera, komórki czy Internetu. Pamiętam jak te wszystkie "dobra" się pojawiały. Dziś jestem pełna podziwu a nawet zszokowana w jakim tempie wielkie komputery zamieniły sie w lekkie laptopy a ciężkie telefony w multifunkcjonale smartfony łączące w sobie wszystkie osiągnięcia ostatnich lat. Niby nie minęło dużo czasu ale potęga techniki i umysłów wielu osób pędzi jak najszybsza kolejka wyrzucając po drodze kolejne cuda techniki bez zatrzymywania sie na kolejnych stacjach. Dziś dla moich dzieci powiadanie w domu komputera czy telefonu jest tak naturalne jak posiadanie łazienki. Znak postępu i nowoczesności. Pomimo, że wszystkie te zmiany do nas dotarły chciałabym zobaczyc jak to na prawdę wyglądało, rozwijało się. Do obejrzenia tego filmu zaprosiłabym mojego synka aby mógł zobaczyc jak tworzyła się historia wielkiego technologicznego postępu. Za kilka lat w szkole na informatyce nikt nie będzie wspomniał pierwszych komputerów lub poświęci im jedną godzinę lekcyjną. Po obejrzeniu tego filmu mój syn będzie wiedził o wiele więcej doceniając całą pracę w to włożoną.

Nie ominęła i nie ominie nas ta wielka ewolucja. Warto wiedziec i byc świadkiem tych wydarzeń.
napisał/a: ~radosna_wiosna 2013-08-25 16:18
Chciałabym obejrzeć film "jOBS", ponieważ odrywa od polskiej rzeczywistości. Pracowałam w Polsce w wielu miejscach i zawsze miałam szczęście trafić na szefa z wizją, nawet w przypadku najprostszych sezonowych prac miałam z kim porozmawiać o działaniu firmy, o tym, jak ważne jest zadowolenie pracownika, jak istotne jest dopasowanie oferty do Odbiorcy i jakość tej usługi. Zawsze znałam ludzi nastawionych na sukces i podążających śmiało przed siebie. Ludzi, którzy poza prowadzeniem własnych firm, nie bali się doradzać młodym, potencjalnym konkurentom, bo wiedzieli, że wiedza jest najwyższym dobrem jakie można dzielić. W takim świecie wychowano mnie na pracownika i taki świat jest dla mnie naturalny. Dlatego, od czasu do czasu, kiedy zawiść albo skąpstwo w przekazywaniu informacji, lub zniechęcenie czy po prostu marudzenie na polskie podatki, fotoradary i inne elementy świata przytłacza mnie za mocno, lubię znów znaleźć się w świecie ludzi, którzy nauczyli mnie rozwijać swoje umiejętności, nie bać się ciężkiej pracy i przyjmować rzeczywistość jak coś, co można zmienić na lepsze. Płacenie podatków jest dla mnie naturalne, tak jak przestrzeganie prawa, w tym prędkości na drodze - potrzebuję więc znaleźć się w świecie, który nie neguje obowiązków, lecz daje możliwość rozwoju osobistego. W świecie, w którym porażki są winą wizjonera, a nie całego świata. W świecie, w którym nie zazdrościsz, że ktoś ma lepiej, ale pracujesz na swój własny sukces, nieważne, czy będzie na skalę świata czy tylko na skalę Twojej własnej potrzeby. Świata, w którym nawet sprzedawca jest zadowolony ze swojej pracy i stara się być w niej jeszcze lepszy. Świata, w którym nawet listonosz uczy się jak się rozwijać - przede wszystkim dla siebie samego. Świata, w którym olewasz to, kim jesteś na zewnątrz, bo rozwijasz wnętrze. Przyznam, że jestem już bardzo blisko miejsca, w którym znów zechcę zobaczyć ów świat. Dlatego właśnie chciałabym zobaczyć ten film - bo traktuje o człowieku, który ciężko pracuje nad rozwojem własnym i firmy, nie narzekając na milion przeszkód, które trzeba pokonać, w tym własne słabości.
napisał/a: malami_mi 2013-08-26 00:36
Filmu nie obejrzę ze względu na głównych aktorów, ani też ulubiony gatunek. Zrobię to głównie po to, by zmotywować się do działania i naocznie przekonać się, że niemożliwe stać się może możliwe, a ciężka praca nie zawsze jest bezsensowna. Mam też nadzieję na duże doładowanie mocy w chwilowych mych niemocach spowodowanych lenistwem czy brakiem wyobraźni. Ilekroć postawię barykadę mym pomysłom i marzeniom, będę mieć za zadanie przypomnieć sobie ten właśnie film, który jak mniemam jest o przekraczaniu własnych granic, łamaniu barier i drodze do gwiazd, nawet jeśli jest daleka i mało efektowna.
napisał/a: basiulka1 2013-08-26 08:16
Od początku śledziłam karierę Steva Jobsa. Byłam zafascynowana jego pomysłowością , umysłem z którego potrafił wykrzesać tak wspaniałe projekty. Pracowitość ponad przeciętna, nieosiągalna dla innych kreatywność i dążenie do celu, to cechy które u Jobsa bardzo mnie fascynowały. Z największą chęcią obejrzę film o człowieku , który wprowadził nas swoimi projektami w wiek nowej technologii, który miał pasję tworzenia i umiał swoje cele doprowadzić do końca. Zawsze będę podziwiała go za kreatywność.
napisał/a: Erna 2013-08-26 15:51
Chciałabym zobaczyć film "jOBS", dlatego że fascynują mnie biografie i lubię oglądać filmy oparte na faktach autentycznych ludzi , którzy coś osiągnęli , zdobyli, byli tam gdzie ja nie byłam i zapisali się na stałe w historii wielkiego wynalazku ludzkości.
napisał/a: Monic90 2013-08-26 18:51
Ipad, iPhone, Ipod = Apple = człowiek, który nie ukończył college'u = firma warta miliony! Czy to równanie ma sens? Jedyną odpowiedzią jest film Jobs. Chciałabym go obejrzeć, aby przekonać się, czy w dzisiejszych czasach studia potrafią rzeczywiście zagwarantować mi szczęśliwe i w miarę finansowo ustabilizowane życie. W tym roku zaczynam ostatni rok studiów... i coraz częściej dopada mnie myśl, że już 4 zmarnowałam.. Chciałabym się przekonać, czy rzeczywiście zwykły śmiertelnik jest w stanie podważyć taką instytucję jaką jest szkoła i polegając jedynie na swojej intuicji, samorozwoju i samorealizacji osiągnąć szczyt kariery. I to nie byle jakiej kariery, ale takiej która zawładnęła światem! Bo weź sobie wyobraź jeden dzień, ba bagatela, nawet jedną godzinę bez swojego ukochanego iPhona... A jego twórca nie ukończył studiów... Wyobraź to sobie!
napisał/a: juliette93 2013-08-26 19:30
Chciałabym obejrzeć film "Jobs" ponieważ zrobił on niesamowitą furorę w Amerykańskich kinach i zarobił w pierwszy weekend aż 6,7 miliona dolarów. Sam nakład finansowy na film sięga aż 9 milionów dolarów. Chciałabym osobiście przekonać się czy film jest dobry ponieważ krytycy mają mieszane uczucia co do niego, a nawet niektórzy zarzucają mu nieprawdziwe odwzorowanie niektórych wydarzeń. Oczywiście chciałabym też poznać historię Wielkiego Człowieka, nie bez kozery piszę Wielkiego z dużej litery, aż trudno uwierzyć, że człowiek który zakończył swoją edukację po pierwszym semestrze studiów stworzył światowe imperium technologiczne. Na zawsze jego znak firmowy weszło do kanonu światowej kinematografii i jest traktowany jako luksus na który nie każdy może sobie pozwolić. Mam nadzieję, że również w Polsce film odniesie sukces i chciałabym przekonać się o tym osobiście.