Konkurs "Myśl inaczej"

Chciałabym zobaczyć film jOBS ponieważ jestem bardzo ciekawa jak z taką poważną rolą zmierzył się Ashton Kutcher, aktor który znany jest głównie z ról komediowych. Jestem również ciekawa historii samego Steve'a Jobsa, której niestety nie znam, a myślę, że wypadałoby ją poznać aby uzmysłowić sobie ile ten człowiek wniósł do naszego Świata. Często tego nie doceniamy i nie zastanawiamy się nad tym. Myślę, że pora się zatrzymać i obejrzeć ten film.

Każdy chciałby być kimś kto zmienił życie milionów ludzi na całym świecie i na stałe zapisał się w historii ludzkości. Często jednak rezygnujemy z marzeń twierdząc, że są bez sensu, bo i tak nigdy się nie spełnią. Mówimy: to niemożliwe, przecież nie mam pieniędzy na rozkręcenie biznesu, nie mam wykształcenia, jest tyle przeszkód na drodze. I rezygnujemy.

Ale są ludzie, którzy uwierzyli w siebie. Właśnie tak jak zrobił to Steve Jobs. Dzięki niezachwianej wierze w siebie udało mu się stworzyć markę, którą dziś zna niemal każde dziecko. Chciałabym obejrzeć film „jOBS”, by móc poznać historię tego niesamowitego człowieka. Mam nadzieję, że odnajdę w nim wskazówki do tego skąd wziąć to wyjątkowe przekonanie, że to właśnie JA mogę zmienić świat. A może dowiem się jak mam wychodzić poza ramy własnych horyzontów.
Pójdę do kina z nadzieją, że poznam odpowiedzi, a może nawet znajdę tam inspirację do zrobienia czegoś wielkiego:)

Trochę wstyd się przyznać, ale nowinki techniczne to moja "pięta achillesowa". Nie znam się na tym kompletnie dlatego tym bardziej podziwiam ludzi z pasją i wizją. A takim wizjonerem był właśnie Steve Jobs. Człowiek, który swoje osiągnięcia zawdzięczał tylko sobie i swoim pomysłom. Miał możliwość by stworzyć jeszcze więcej, niestety jego plany pokrzyżowała choroba. Czego uczy jego historia?Przede wszystkim wiary w marzenia, i życia trochę "pod prąd", bez względu na krytyczne opinię innych. Chciałabym zobaczyć ten film, po to, aby jeszcze lepiej poznać jego historię i mieć siłę walczyć o swoje marzenia i realizację pasji.

Steve Jobs powiedział kiedyś: "Kiedy chcę pobudzić swój mózg do pracy, włączam komputer. Kiedy chcę odpocząć, włączam telewizor"
a ja chciałbym zobaczyć film o nim, by połączyć obie te rzeczy: zapewnić sobie rozrywkę a jednocześnie pobudzić swą kreatywnośc inspirując się jego bioografią!

Rzadko się wzruszam na filmach, a co dopiero na zwiastunach, a zdarzyło mi się to właśnie, kiedy oglądałam trailer filmu "Jobs". I jak tu teraz nie obejrzeć całości?

Zawsze imponują mi ludzie, którzy mają charyzmę i osobowość w tak dzisiejszym bezosobowym i nudnym świecie, i Jobs taki właśnie był. Dziwak, buntownik, uparciuch i ekscentryk, ale też geniusz, który dał nam smartfon, komputer osobisty, tablet i stworzył Apple. Założył firmę w garażu, lecz zanim doszedł na szczyt, wielokrotnie upadał. Choć nigdy nie skończył studiów- udowodnił, że mając wspaniałą wizję i determinację, można zmienić świat. Ten film zainspiruje mnie do poszukiwania innowacyjnych rozwiązań zgodnie z ideą Apple: "Think Different" oraz na nowo pomoże uwierzyć, że marzenia się spełniają i nie wolno nigdy się poddawać. Poza tym zobaczyć Jobsa z krwi i kości zagranego przez Ashtona Kutchera, w innej roli niż komediowa, to może być bardzo ciekawe i interesujące.

Chciałabym zobaczyć film "Jobs", żeby przekonać się, że można żyć inaczej.
Chcę uwierzyć, że niekoniecznie trzeba siedzieć za biurkiem od poniedziałku do piątku, niekoniecznie praca ta musi być tak nudna, że pasjans w komputerze wydaje się rozrywką roku, niekoniecznie trzeba użerać się z szefem i niekoniecznie trzeba w połowie miesiąca stawać przed dylematem, czy nowa torebka, którą widziałam w sklepie jest warta tego, że przez dwa tygodnie nie będzie mnie stać na jedzenie.
Chcę uwierzyć, że nie muszę ulegać szablonowi: liceum-studia-staż-praca, a po drodze masa zajęć dodatkowych. Chcę się przekonać, że posiadanie pasji to nie fanaberia, ale bardzo dobry start. Chcę przekonać się, że studia wcale nie są wyznacznikiem sukcesu.
Chcę obejrzeć film o tym, że... można inaczej.

Że praca nie musi być nudna.
Że pasja to początek.
Że warto iść pod prąd, niekoniecznie z tłumem.
Że warto być sobą.

Chciałabym zobaczyć film Jobs, ponieważ jeszcze go nie widziałam.

Chcę zobaczyć film "jOBS",
bo wizjonerem i geniuszem był Steve Jobs,
i chcę zobaczyć jak on,
pchnął myślenie i technologię świata w wyższy ton,
jak wymyślił komputer osobisty,
na którego punkcie oszaleli wszyscy,
jak wpadł na pomysł tabletu,
upragnionego wszystkich obiektu,
i jak powołał do życia smartfona,
o którym marzy każdy człowiek- bankowiec, ogrodnik, ojciec, czyjaś żona:)
I jakim musiał być człowiekiem,
by zrobić tak wiele?
I kogo miał do pomocy,
by z nim ku potędze kroczył?
Czy miał porażki, zwątpienia,
czy ciężko mu było mu spełnić marzenia?
Jak sam się czuł ze swoim sukcesem,
co dla niego było prawdziwą wartością, życiem, kresem?
Chcę go poznać jako zwykłego człowieka,
i dowiedzieć się, że na każdego potęga czeka!
Chociaż niewielka;)