Konkurs "Myśl inaczej"

Czy to wielki umysł czy przypadek? Czy to spryt czy szczęście? Czy to ciężka praca czy fart? Czy to ważne miejsce czy czas? Czy to pomysł czy przedsiębiorczość? Czy to uczciwe osiągnięcia czy znajomości? Nieraz zastanawiałam się nad tym, co sprawia, że ludzie odnoszą spektakularne sukcesy. Od czego zaczyna się ich historia, co jest początkiem wielkich fortun, jakie czynniki determinują osiągnięty sukces. Jednym z takich ludzi z pewnością jest Steve Jobs, którego historii przyznam szczerze nie znam. I dlatego obejrzałabym film. Ciekawe czy jest to amerykańska opowieść o człowieku, któremu wszystko szło jak z płatka, który zawsze był w odpowiednim miejscu o odpowiednim czasie jak to w amerykańskim śnie bywa, czy też faktycznie był to człowiek geniusz, który wybił się tylko i wyłącznie dzięki własnym osiągnięciom... I w to chciałabym wierzyć...

Chciałabym zobaczyć ten film bo bardzo cenię Jobs'a za jego wspaniałe pomysły, kreatywność, inteligencję oraz pracowitość. Chciałabym zobaczyć jak to jest możliwe dojść praktycznie od zera do tak niesamowitego sukcesu. Jobs to zrobił- bez układów, pomocy bogatych rodziców, oszustw. Jego fenomen udowadnia mi, że nawet "prosty" człowiek może osiągnąć tak wiele dzięki swojemu uporowi, ciężkiej pracy, pomysłowości oraz pasji. Poza tym oczywiście pragnę zobaczyć życie Jobs'a nie tylko jako geniusza, ale normalnego człowieka, który tak jak inni ma własne życie, problemy, marzenia.

Czytałam biografię Jobsa, czytałam również inne opracowania na jego temat-strasznie chciałabym skonfrontować tę wiedzę którą wyczytałam z tym co pokaże Kutcher swoim aktorstwem.Z jednej strony bardzo chciałabym obejrzeć ten film z wyżej wymienionych powodów, a z drugiej strony boję sie iż odtwórca głównej roli ,znany głównie z ról komediowych - do tego dość frywolny i nie ukrywajmy kiepski w tym co robi, będzie potrafił zawrzeć w swej grze tak skrajne cechy charakteru Jobsa jak minimalizm zgodny z filozofią ZEN aż po ekonomiczno-materialny zmysł prowadzenia, i wybicia na wyżyny, tak wielkiej firmy jaką jest Apple. Moje obawy jak i ciekawość są na równym poziomie- jedynie obejrzenie tego filmu jest w stanie zaspokoić oba te odczucia.

Dziś określenia iPod, iPhone, iPad nie są nikomu obce, każdy wcześniej czy później ma szansę zetknąć się z tymi urządzeniami lecz mało kto zastanawia się nad tym skąd one się wzięły i kto jest ich twórcą. Ja nalezę jednak do tej grupy osób, które zgłębiają wiedzę i które chcą poznać wszystko od podstaw. Dlatego film "Jobs" to dla mnie docelowy punkt na liście, który muszę obejrzeć aby zaspokoić swoją wiedzę na nurtujący mnie temat. Kino inteligentne lecz nie nachalne, z morałem ale nie wciskające na siłę bzdur , film niesamowity pod względem wizualnym i z unikalnym klimatem sprawi, że godziny spędzone w kinie staną. się dla mnie czystą przyjemnością.

jest kanciapką duszy prawdziwej przygody

Odkąd pamiętam fascynują mnie komputery. Gdy kupiłam pierwszy, niewielu ludzi go miało, a na państwowym kursie komputerowym byłam ok. 20 lat temu. Nikt jeszcze wtedy nie słyszał o windowsie, a na szkolenie musiałam jechać do Warszawy. Mimo, że mam sporą wiedzę po tylu lat użytkowania nie mam bladego pojęcia jak można stworzyć takie urządzenia, podziwiam Steve'a Jobsa i chcę zobaczyć film, aby dowiedzieć się czegoś więcej o tym geniuszu, dzięki któremu mamy gadżety nie tylko umilające nam życie i dające mnóstwo rozrywki, ale i bardzo pomocne w pracy. Na pewno obejrzę ten film!

Nie znam dobrze historii Steve'a Jobsa. Kojarzy mi się przede wszystkim z coraz to nowszymi i ciekawszymi gadżetami, na wieść o których wprowadzeniu na rynek ustawiają się kilometrowe kolejki a ich fani oddaliby wszystko, żeby je mieć wcześniej od swoich przyjaciół. Chciałabym zobaczyć, czy to rzeczywiście tylko gadżety, czy Steve Jobs był przede wszystkim celebrytą, czy tkwi w tym coś więcej. Czy rzeczywiście Apple to innowacyjność, wizjonerstwo, ogromny wkład w technologię. Być może po obejrzeniu filmu sama zdecyduję się na wstąpienie w szeregi szalonych posiadaczy iPodó, iPhonów, iPadów...

Z wielką chęcią obejrzę film "jOBS" nie dlatego, że jestem wielką fanką Apple czy samego Steve'a Jobsa. Ba, muszę niestety przyznać, że nowe technologie to temat, na którym znam się dość pobieżnie i czasem czuję się jak człowiek wyrwany z epoki kamienia łupanego! Niezależnie jednak od dziedziny zawsze interesują i fascynują mnie historie ludzi sukcesu, którzy swoją ciężką pracą doszli na szczyt. Ich przykład jest dla mnie budującą inspiracją, pokazuje, że jednak "się da", mobilizuje do samorozwoju i daje tak zwanego "kopa". Liczę, że z filmem o Jobsie będzie podobnie- motywujący bodziec idealny przed rozpoczęciem kolejnego roku akademickiego.

Z ogromnym skupieniem,wielką uwagą i zaciekawieniem obejrzę film "jOBS" ,ponieważ ten człowiek(mimo,że już go nie ma na tym świecie) zasługuje na to.Należy mu się wielki ukłon z naszej strony.Dla mnie obejrzenie tego filmu będzie moim osobistym hołdem złożonym temu człowiekowi! Steve Jobs to człowiek który dokonał wielkiego dzieła,ułatwił ludzkości odkrywanie wirtualnego świata,stworzył komputery,tablety,smartphony ,które wywołały w świecie wielki zachwyt,popularnosc i ułatwiły ludzkości pracę!Przez swoją ciężką pracę,wieloletnie badania,wynalazki,ogromną wiedzę zasłużył na miano-Wielkiego Odkrywcy i Twórcy naszych czasów! Jego prostoto i skromnosc sprawiły,że zyskał u mnie jeszcze większy szacunek!!
R.I.P-wielki człowieku Steve!
P.S.dziękuję za ipada-bez którego już sobie życia nie wyobrażam!

"Jobs",filmowa biografia Steve'a Jobsa z Ashtonem Kutcherem w roli głównej,"zbiera" bardzo dobre recenzje.Jobs,człowiek-legenda,największy "rewolucjonista" w branży komputerowej,ikona wynalazczości.Warto zobaczyć ten film,poznać bliżej historię życia i osobowość tak nieprzeciętnego człowieka.Jak z rolą poradził sobie Ashton Kutcher, to też ciekawa sprawa

Chciałabym zobaczyć, ponieważ wśród moich znajomych to temat nr 1 od kilku tygodni! Przed premierą wszyscy mieli wyrównane szanse w dyskusji ;)
Teraz wydaje mi się, że jestem jedyną osobą, która nie wie o co chodzi :P
Oczywiście mój Ulubiony Kumpel (tak, tak nie jest dla mnie TYLKO kumplem, ale prawdziwym ciachem) jest filmem zachwycony, więc potrzebuję tematu do dłuuuugich rozmów przy winie.
...Poza tym oczywiście sama jestem zainteresowana, jak Steve dokonał tego, czego dokonał, chcę zobaczyć Ashtona w roli przystojnego intelektualisty i marzy mi się małe jabłuszko na płaskim netbooku :)

Bardzo często spotykam się z twierdzeniem, że pojedynczy człowiek nie ma żadnego wpływu na otoczenie i że w związku z tym nie warto się starać cokolwiek zmieniać - nie pójdę na wybory, bo jeden głos niczego nie zmieni, nie kupię ekologicznych produktów, nawet jeśli mnie na to stać, bo producenci i tak będą w niehumanitarny sposób traktować zwierzęta (przecież to tylko opakowanie jajek…), nie posprzątam po sobie w przestrzeni publicznej (bo wszyscy tak robią a i tak ktoś to sprzątnie) i tak dalej.
Postać Steve Jobsa może się wydawać zupełnie niezwiązana z tymi problemami, pokazuje jednak, iż jednostka ma znaczenie i może mieć realny wpływ na otaczający nas świat. Motywacja, pomysł, upór, wiara w siebie i swoje możliwości – te wszystkie cechy mają siłę sprawczą! Nawet jeśli spowodują zmiany tylko (albo aż!) najbliższego otoczenia. Warto uwierzyć w swoje możliwości i dążyć do spełnienia marzeń. Nigdy nie wiadomo czym to się może skończyć :)