Konkurs "Piękna na wiosnę"

napisał/a: alinaXdziewczyna 2009-03-24 19:14
Wiosna już tuż tuż :)
Co prawda nie bardzo widać ją jeszcze za oknem ale ja zaczynam już przygotowania zmęczonego zimą organizmu na nadejście najpiękniejszej pory roku. Bo oto zaczyna się okres kiedy bardziej eksponuję swoje ciało i musi być ono piękne

W zimie najbardziej narażone na działanie niekorzystnych warunków pogodowych były dłonie i twarz. Więc już zaczynam twarz oczyszczać tonikiem a potem aplikuję odżywcza maseczkę. Jeśli mam czas to sama ją przygotowuję a jeśli mam go mało to kupuję gotową w drogerii. Odpowiedni krem i nowa paleta wiosennych barw do makijażu

Wiosna ubieram bardziej wydekoltowane sukienki i bluzki. Dlatego na tę patrię ciała stosuję kosmetyki bogate w witaminy A + D + E flawonoidy koenzym Q10 i kwasy owocowe AHA

Z wiosną pojawia się większy wybór warzyw i owoców. One również mają dobroczynny wpływ na naszą urodę

Funduję sobie długie kąpiele w cieplutkiej wodzie z dodatkiem olejków eterycznych. Czy wiecie że olejek pomarańczowy uspokaja. Rozmarynowy pobudza siły witalne. Lawendowy na właściwości antydepresyjne a do tego bardzo mnie wycisza i uspokaja

Pod prysznicem robię sobie masaże na biust na przemian zimna i ciepła woda. potem skórę oczyszczam stosując peeling, a masaż szorstką rękawicą lub szczotką pobudza krążenie. Po osuszeniu wcieram balsam lub mleczko do ciała.

Jeśli w zimie mogłam sobie pozwolić na rzadszą depilację nóg tak teraz robię to częściej. A po takim zabiegu wcieram oliwkę do ciała aby skóra delikatna po zabiegu nie miała podrażnień a włoski nie wrastały

Zapomniała bym o najważniejszym :D
Ruch i ćwiczenia. Całą zimę robiłam brzuszki i ćwiczenia W6. Natomiast teraz już się nie mogę doczekać poprawy pogody by móc zacząć jeździć na rowerze. A po takich ćwiczeniach człowiek jest wypoczęty i szczęśliwy. Łatwo zasypia i ma kolorowe sny :)

Jeszcze tylko muszę zrobić przewietrzenie szafy...

....i jestem gotowa na wiosnę ;)
napisał/a: moje-konto-twoje 2009-03-24 19:18
Żeby być piękną na wiosnę trzeba dbać o siebie cały tok a nie tylko przy jej nadejściu....!!!
napisał/a: agnesyss 2009-03-24 23:46
A ja gdy nadchodzi wiosna... przytulam się do męża jeszcze częsciej, bo nic tak kobiety nie upiększa jak miłość, czułość i szczęście posiadania drugiej-tej jedynej- połowy!
No i co najważniejsze- rozpoczynam intensywne spacery z moją dwuletnią córunią. Nie straszne mi już przepełnione place zabaw, gonitwa za jeżdzikiem i truchcik po raz dwusetny tymi samymi dróżkami w parku. Wiem,że to cieszy moją córeczkę, a co za tym idzie- ja się cieszę, no i jeszcze kalorie odchodzą w siną dal... :)
Oprócz tego postanowienie numer jeden!!! żadnych lodów, czekolad i tym podobnych, wraz z wiosną ruszam z pysznymi sałatkami, owocami i sokami. Ważne by kupić książkę kucharską z sałatkami- zawsze w chwili słabości spojrzy na nas z półeczki kuchennej i poprosi o otwarcie.
Aha, no i zakupiłam karnet na aerobic! I to taki na minimum dwa wejścia w tygodniu, nawet jak mi się nie chce iść to mobilizuje mnie utrata pieniędzy, a kryzys nie wybiera- dotyka wszystkich.
I na koniec- oczywiście czasami jakaś maseczka nawilżająca, dobry krem, ale nie wierzę w to jakoś strasznie- to według mnie po prostu potrzebny! dodatek do szczęcia, ruchu, diety i zadowolenia z życia i siebie!
Pokochajmy siebie i innych, a w wiosnę wejdziemy ładniejsze i atrakcyjniejsze![/B]
napisał/a: paulinaaa1 2009-03-25 09:31
Idzie wiosna a z nią czas na zmiany. Każda z nas wraz z nadchodzącą wiosna pragnie cos w sobie zmienić aby wyglądać pięknie i wiosennie. Nie jestem wyjątkiem dlatego już teraz myślę o pokazaniu troszke ciałka na wiosne i dlatego zakupiłam karnet na fitness-uroda i zdrowie idą w parze a co za tym świetny humor. Pielęgnacja twarzy jest w tym okresie bardzo ważna, dlatego na pewno skuszę się na przygotowanie domowych maseczek i peelingów koniecznie naturalnych i domowej roboty- takie najbardziej lubię(cytrynka, platki owsiane, miód, ogórek i zielona herbata). Każda z nas również lubi jak nasze ciało wygląda pięknie ze złociostą opalenizną dlatego koniecznie jakiś balsam brązujący- pamietajmy- solarium na rawdę szkodzi!! tak więc przygotowana i zrelaksowana oczekuję nadejścia wiosny. Ale wygląd naszej skóry zależy także od naszego sampopoczucia dlatego śmiejmy się duzo i czerpmy radośc ze wszystkiego nawet z malych drobnych rzeczy bo kobieta szczęśliwa to kobieta piękna!!Pozdrawiam wszystkie panie....oby do wiosny...
napisał/a: monludki5 2009-03-25 09:50
HAlllOOO!!!! Pani WIOSNO!!! Gdzie Pani jest!!! Zgubiła Pani drogę??
WIEM! Pani wiosna nie chce przyjść, bo wciąż widzi nas "owinięte zimą"! Pora to zmienić!

Drogie Panie! Oto mój pomysł:

- po pierwsze... pijmyyy duuuuuuuż o soku z marchewki.. zdziwione? Tu się nie ma czemu dziwić! Przecież zimą się raczej nie opaliłyście.. ( no.. chyba, że chodziłyście na solarium.. a nie polecam.. )
Zamieńcie się na trochę w zajączka;) ( nie zaszkodzi.. przecież niebawem Wielkanoc) i schrupcie codziennie po jednej marchewie... Nie dość, że ma wiele witamin, to niebawem zauważycie, że Wasza skóra staje się.. ciemniejsza

- punkt drugi : zmieńcie dietę do jasnej ciasnej:) Bo jak będziecie się objadały fast foodami i czekoladą będziecie ociężałe, wiecznie zmęczone..
i wiosna pomyśli, że wszyscy są jeszcze snem zimowym ogarnięci.. Nie przyjdzie! da WAm jeszcze "pospać". Więc obudźcie swoje ciało.. Jedzcie warzywa.. owoce... zaczerpnijcie odrobinę świeżego powietrza i pójdźcie na spacer.. Wasz skóra podziękuje Wam za to pięknym wyglądem.

- punkcik trzeci : Nie dajmy się zwariować.. Same witaminki z warzyw i owoców nie wystarczą.. Smarujmy się kremami, balsamami.. one na pewno pomogą Wam odżywić skórę..

- czwarty: ( mały Dekalog nam się z tego robi) przy zmianie stylu życia, przyda się też zmiana wizerunku... Odwiedźcie fryzjera... wybierzcie się na zakupy.. Wizyta u kosmetyczki czy w spa też Wam pomoże..


- piąty ( zaczyna się robić zielono) po tych wszystkich rytuałach .. warto się... UŚMIECHNĄĆ... Naprawdę :) Spójrzcie na świat przez różowe okulary... Czyż nie jest piękny? Krokusy już kwitną.. czereśnie mają pąki..
CZego więcej trzeba.. Zawołajmy tą wiosnę... Cieszmy się nią.. I pokochajmy nie tylko tą ( czasem wybredną ) pogodę , ale i swoje ciało..


Z TAKIM POZYTYWNYM NASTAWIENIEM I PO WSZYSTKICH OPISANYCH "ZABIEGACH" ZARÓWNO NASZA SKÓRA , JAK I UMYSŁ;) GOTOWE SĄ DO PRZYJŚCIA WIOSNY;)
flossy
napisał/a: flossy 2009-03-25 11:51
na wiosnę przede wszystkim staram się odnowić skórę po niekorzystnych wpływach zimy. Odnawiam i nawilżam naskórek, pielęgnuje go. Złuszczam także stary naskórek za pomocą pilingów, ponieważ wtedy młoda skóra wchłania lepiej witaminy i składniki odżywcze z kosmetyków - kremów i maseczek, które stosuje bardzo często przez cały rok. na wiosnę kupuję także kosmetyki z wyższym filtrem UV, aby moja skóra nie była podrażniona i aby się wolniej starzała :)
napisał/a: dreams 2009-03-25 14:37
Chciałabym tutaj napisac liste medycznych zabiegów, którym bym sie poddawała, by odkryć w sobie piękno, ale tak nie jest. Zmieną czysto kosmetyczna na wiosnę jest zmiana kremu na lżejszy. Ale cała reszta bardzo się zmieniła. Zmieniła się wewnętrznie i to dwóch płaszczyznach.

Przede wszystkim jem więcej owoców, gotowanych warzyw (jakoś nie przepadam za surowymi mimo, że są zdrowsze), staram się nie wybrzydzać i jeść kilka rodzajów dla urozmaicenia dostarczanych składników.

Kolejna zmianą, także wewnętrzną i troszkę zewnętrzną jest większy optymizm do świata, więcej moich uśmiechów oznacza więcej uśmiechów innych osób w moją i nie tylko stronę, co dodatkowo mnie stymuluje i daje poczucie, że już naprawdę wiosna. Wszystkim tego życze, by odkryli, że piękno jest w nas, w każdym względzie i fizycznym i tym psychicznym, który potrafi sprawić znacznie więcej radości.
justyna117
napisał/a: justyna117 2009-03-25 14:43
Piękną na wiosnę czyni mnie miłość męża i córeczki, ich wsparcie i nadzieja na lepsze jutro, nadzieja na to że jednak nie mam raka.Chce wraz z wiosną rozkwitnąć na nowo, chce by uśmiech nie schodził z mej twarzy.Wraz z nadejsciem wiosny stosuje peeling by zetrzeć stary naskórek i by tak jak przebiśnieg nowy wyjrzał na świat.Do tego dobry balsam nawilżający, odpowiedni krem do twarzy, spacery na świeżym powietrzu i dieta oczyszczjąca.Wszystkie te elmenty sprawiają iż będe gotowa na przyjęcie wiosny
napisał/a: renatak0 2009-03-25 15:55
Na wiosnę życie budzi się w przyrodzie. wszystko się zieleni , słoneczko świeci. Dlatego tez wewnętrzny głos woła, abym również "rozkwitła na wiosnę". Zaczynam od ruchu na świeżym owietrzu. Zdrowy rumieniec to najlepszy makijaż. Sięgam też po "inne pomoce". Zaczynam od prysznica i porządnego masażu, peelingu całego ciała. Wiosną odkrywamy więcej ciała więc skóra musi być głaciutka i mięciutka .Po masażu konieczne balsamowanie jakimś aromatycznym balsamem ,kropelka perfum i czuję się wspaniale. Wiosną też zaczynam dbac bardziej o stopy. Wymęczone cieplym obuwiem moczę i smaruję kremami zmiękczajacymi i poleruję pięty.Używam też lekkich brązujących kremów do twarzy aby cera nie wydawała się szara lub blada lecz w pierwszych promieniach słońca miała brązowy odcień. No i najważniejsze nowa ora roku nowy kolor włosów, wymęczone zimową pogodą regeneruję maskami a nastęnie idę do fryzjera i funduję sobie wiosenną fryzurkę w ciekawym kolorze.To tylko tyle i aż tyle.
napisał/a: izabelaklara 2009-03-25 17:24
Piękno to specyficzny rodzaj harmoni pomiędzy cześcią fizyczną naszego ciała a stanem psychicznym w krórym odczuwamu szczęście. Tak więc żeby przebudzić się do życia po zimie łączę pielęgnacje z relaksem i odrobiną przyjemności.
Z niczym się nie spieszę, i planuję, najpierw robie zakupy. Wybieram dzień kiedy nie mam dużo zajęć, wiem, że nie bądę zmeczona i będzę mogła poświęcić czas na poszukiwanie nowych kosmetyków i może jeszcze kilku "niezbędnych" rzeczy (np. nowej bkuzki jeśli wpadnie mi w oko). Obowiązkowo do domu wracam z maseczką do włosów regenerującą oraz z maseczkami do twarzy oczyszczającą i regenerującą. W domu zawsze jest peeling do ciała i stóp, krem do stóp oraz wiele innych rzeczy ktore możemy wykorzystać. Po zakupach jest czas na dzień oczyszczający wredy przez cały dzień staran się oczyścić swój organizm duuuużo wody, napary ziołowe lekki obiad a wieczorem "szorowanie po zimie" to znaczy peeling całego ciała maseczka oczyszczająca a już w szlafroku pedicure i manicure ( dwa ostatnie mogą być dzień później w salonie). Potem (także dzień kiedy mogępoświęcić czas sobie) przyczodzi czas na kulminację czyli kąpiel do której dodaję tłuste mleko, oliwę z okiwek oraz olejek aromatyczny, na jaki mam akurat ochotę zapalam świece, (jeśli mam ochotę przygotowuje lampkę wytrawnego wina), włączam muzykę lub biorę książkę, nakładam maseczkę na twarz i włosy i odpoczywam. Po wyjściu z wanny skóra jest odzywiona, nawilżona i odzyskuje blask który straciła w zimie a ja jestem wypoczęta i zrelaksowana i szczęśliwa, a jeśli jeszcze mi mało to wykorzystuję specjalne oparcie do masażu pleców... lub męża:)
napisał/a: izabelaklara 2009-03-25 17:25
Piękno to specyficzny rodzaj harmoni pomiędzy cześcią fizyczną naszego ciała a stanem psychicznym w krórym odczuwamu szczęście. Tak więc żeby przebudzić się do życia po zimie łączę pielęgnacje z relaksem i odrobiną przyjemności.
Z niczym się nie spieszę, i planuję, najpierw robie zakupy. Wybieram dzień kiedy nie mam dużo zajęć, wiem, że nie bądę zmeczona i będzę mogła poświęcić czas na poszukiwanie nowych kosmetyków i może jeszcze kilku "niezbędnych" rzeczy (np. nowej bkuzki jeśli wpadnie mi w oko). Obowiązkowo do domu wracam z maseczką do włosów regenerującą oraz z maseczkami do twarzy oczyszczającą i regenerującą. W domu zawsze jest peeling do ciała i stóp, krem do stóp oraz wiele innych rzeczy ktore możemy wykorzystać. Po zakupach jest czas na dzień oczyszczający wredy przez cały dzień staran się oczyścić swój organizm duuuużo wody, napary ziołowe lekki obiad a wieczorem "szorowanie po zimie" to znaczy peeling całego ciała maseczka oczyszczająca a już w szlafroku pedicure i manicure ( dwa ostatnie mogą być dzień później w salonie). Potem (także dzień kiedy mogępoświęcić czas sobie) przyczodzi czas na kulminację czyli kąpiel do której dodaję tłuste mleko, oliwę z okiwek oraz olejek aromatyczny, na jaki mam akurat ochotę zapalam świece, (jeśli mam ochotę przygotowuje lampkę wytrawnego wina), włączam muzykę lub biorę książkę, nakładam maseczkę na twarz i włosy i odpoczywam. Po wyjściu z wanny skóra jest odzywiona, nawilżona i odzyskuje blask który straciła w zimie a ja jestem wypoczęta i zrelaksowana i szczęśliwa, a jeśli jeszcze mi mało to wykorzystuję specjalne oparcie do masażu pleców... lub męża:)
napisał/a: snupy3 2009-03-25 18:15
Moja skóra po długiej zimie wymaga przede wszystkim intensywnego odżywienia i nawilżenia.
Codziennie rano idzie więc w ruch sokowirówka a ja delektuję się świeżymi sokami owocowo-warzywnymi.
Mój ulubiony to marchewkowy,ponieważ nie tylko bogaty jest w witaminy,ale też nadaje mojej skórze promienny złocisty koloryt,dzięki zawartości karotenów.
(Beta-karoten jest rewelacyjnym przeciwutleniaczem,który przekształcony w naszym organizmie w witaminę A usuwa wolne rodniki,korzystnie wpływając m.in. na stan skóry). Uprawiam też w domu własną hodowlę kiełków w kiełkownicy,które dostarczają mojej skórze tego,czego potrzebuje.Są źródłem najcenniejszych witamin i mikroelementów!
Właśnie odżywianie skóry od wewnątrz jest najbardziej efektywne,gdyż nawet stosując najlepsze kosmetyki nie osiągniemy takich rezultatów.
Oczywiście pomagam sobie kosmetykami,jednak nie grają one głównej roli.
Staram się pić dużo wody mineralnej,by nawodnić skórę,która po zimie jest wysuszona i bardzo tego potrzebuje.Niestety długie ogrzewanie mieszkania kaloryferami dało się jej we znaki.Natomiast z kosmetyków stosuję głównie dobre kremy nawilżające i maseczki-również o działaniu nawilżającym,nierzadko robione przeze mnie w domu
(Także do wyrobu takich maseczek przydają mi się kiełki!) oraz balsamy,bo
oczywiście pielęgnacja nie kończy się na skórze twarzy.Po zimie całe moje ciało wymaga specjalnej troski.
Na jego sprężystość świetnie wpływa prosty zabieg pod prysznicem,który polega na naprzemiennym natrysku raz ciepłą,a raz zimną wodą.
Stosuję też masaż,szczególnie w obrębie brzucha,ud i bioder,który pomaga mi w walce z cellulitem,usprawniając krążenie podskórne.Rano i wieczorem dodatkowo wmasowuję preparat antycellulitowy.
Raz w tygodniu robię peeling całego ciała,który przygotowuję sama łącząc cukier trzcinowy z oliwą z oliwek,łyżką miodu i odrobiną oliwki dla dzieci.
By jednak skóra dobrze się prezentowała,potrzebuje smukłego ciała-dlatego również ćwiczę.Robię to z przyjemnością,bo odnalazłam wreszcie ćwiczenia,które łączą przyjemne z pożytecznym.Uwielbiam tańczyć,dlatego najlepszą alternatywą są dla mnie ćwiczenia tańca brzucha,które wspaniale modelują ciało.
Są nie tylko efektowne,ale i efektywne,bo pomagają zrzucić zbędne kilogramy,a mnie dostarczają wiele radości...
To bardo wciągające hobby.