Konkurs "Pomysł na wolny czas"

napisał/a: basiula1 2010-11-30 14:32
Moje dzieci są umuzykalnione ,więc wolny czas spędzamy na śpiewaniu piosenek ,tańczeniu , graniu na różnych instrumentach .Dzieci słuchają także utworów muzyki klasycznej ,co dobrze wpływa na ich pamięć słuchową .
W domu panuje zawsze wesoła atmosfera to nas jednoczy :)
napisał/a: rybka28 2010-11-30 17:17
Nie mam jeszcze swoich dzieci, ale sporo czasu spędzam z siostrzeńcem albo bratanicą. Póki była mała musiałam samodzielnie organizować jej czas rozmaitymi zabawami [kulanie piłki czy podrzucanie czegoś, albo teatrzyk maskotkowy] teraz, kiedy jest większa staram się tak organizować swój czas, by mogła mi we wszystkim pomagać. Wspólnie przecieramy meble z kurzu, bo uwielbia używać sprayu... innym razem przygotowuję nam spore ilości masy solnej i lepimy figurki, które jako magnesy zadziwiają potem rozmaitymi kształtami na lodówce, teraz przed świętami wspólnie pieczemy ciasteczka. Nie mogę pieczenia zaplanować na jeden dzień, bo moje ciastka zajada ze smakiem każdy, kto raz ich spróbował [więc konieczne jest wypiekanie hurtowych ilości], ale kiedy tylko mogę zapraszam ją do siebie i bardzo cieszy się z możliwości wykrawania ciach.
Jako, że jej marzeniem jest zostać kosmetyczką czasami bawimy się w malowanie i czesanie[bo ciężko jej wyjaśnić że to nie należy do zadań kosmetyczki]... zabieram ze sobą kilka gumek do włosów, cieni do powiek, pomadek i pozwalam jej zawładnąć moim imagem :)
Siostrzeniec ma niespełna roczek i ciężko robić z nim cokolwiek wcześniej zaplanowanego, bo jako mały słodki bąbel jest bardzo humorzasty, a jego mama jest wielką Kwoczką, która syneczka nie odpuszcza na metr ;) … dlatego staram się wspierać siostrę w wypełnianiu mu czasu, poinformowałam ją o możliwości zapisania się z nim na basen, często robię im zdjęcia, które będą w przyszłości świetną pamiątką… lubię także z nimi spacerować .
Paula0802
napisał/a: Paula0802 2010-11-30 21:03
Z moim kochanym synkiem bardzo często chodzimy na spacery do pobliskiego lasu, by mógł się dotlenić i wybiegać. Budujemy różne rzeczy z klocków, co rozwija jego wyobraźnię, gramy w piłkę, co poprawia jego sprawność fizyczną i koordynacę. Ostatnio Kubuś zaczął uczuć się jazdy na rowerze, a gdy pojawił się śnieg, to idziemy na sanki i szalejemy na dworze. Mój synek nie lubi siedzieć długo w jednym miejscu, więc spędzamy czas aktywnie
justynak2608
napisał/a: justynak2608 2010-12-01 13:17
Mój synek Dawid ma 18 miesięcy. Nie potrafi jeszcze tak do końca sam się bawić. Gdy jesteśmy razem czytam mu bajeczki lub układamy coś z klocków. Turlamy się bądź wygłupiamy, uczę go powoli posługiwać się kredkami, przyklejać naklejki czy rozpoznajemy smaki owoców lub warzyw. Jednak choć się staram nie zawsze znajdę dla niego tyle czasu ile bym chciała. Ale wiem, że mój synek jest bardzo zaradny i mądry i wie , że mamusia jak tylko będzie mogła, na pewno się z nim pobawi. I gdy sa takie sytuacje kiedy nie mogę spędzić z nim czasu, mam w zanadrzu przygotowane dla niego kolorowe pudełka. W każdym pudełku są różne zabawki i bajeczki z twardymi stronami których nie zniszczy. Daję mu wtedy jedno pudełko i Dawidek jest zachwycony!!! Zabawki, których nie widział jeden dzień są jak nowe. Bawi się w salonie na rozłożonym kocu , jest w zasięgu mojego wzroku i zawsze mogę do niego mówić, czy śpiewać mu. A gdy już znudzą mu się zabawki z jednego pudełka, wtedy daje mu drugie. Obiad ugotowany a ja mogę się przyłaczyć do niego i możemy poukładać domino , które jest kolorowe i ma mnóstwo kolorowych rysunków. W końcu przychodzi tata i mamusia ma teraz 30 minut na np. manicure. Bo piekna i szczęśliwa mama, to równie szczęśliwe dziecko.
napisał/a: reauze 2010-12-01 14:20
Ze swoją córką chętnie się pluskamy,
więc aquapark często odwiedzamy,
w wodzie się nurzamy, kąpieli zażywamy
i olbrzymią radość obie z tego mamy!
napisał/a: baszko 2010-12-01 14:24
Gdy mamy trochę wiecej wolnego czasu najczęściej z córeczką bawimy się w sklep tzn. moja córeczka układa na ławie różne zabawki i następnie najczęściej ja - odgrywam rolę sprzedawczyni natomiast córeczka robi zakupy dla Tosi – swojej ulubionej lalki ,ma specjalny portfel , pieniądze oraz torbę, do której pakuje zakupy. Podczas zabawy uczy się ogólnie stosowanych zwrotów grzecznościowych i zachowania w sklepie.
Moja córeczka ponadto lubi bawić się w domek, a polega to na tym, że układamy krzesła a na ich oparciach kładziemy koce aby powstał domek a później to już a zależy od inwencji twórczej dziecka, bo może tam bawić się ulubionymi pluszakami czy lalkami itp.
Ponadto wykonujemy też różne prace plastyczne w postaci wyklejanek jak i lepimy z plasteliny, rysujemy i kolorujemy.
Tradycją tez jest codzienne czytanie bajek, co uważam że jest bardzo ważną czynnością, która ma ogromny wpływ na rozwój dziecka.

napisał/a: aczp 2010-12-01 15:18
Pewnie niezbyt to będzie oryginalne, ale wolny czas zajmuję dziewczynkom tak, aby one się czegoś nauczyły, a ja bym przy okazji zrobiła to, co i tak muszę zrobić po pracy. I tu mogłabym rozpocząć litanię: gotujemy, sprzątamy, układamy ciuszki w szafkach... itd. Ponieważ ma być krótko, więc przedstawię to w postaci zdjęć... nie na darmo się mówi, że jedno "zdjęcie to tysiąc słów"...
napisał/a: asiazel 2010-12-02 10:44
Gdy mamy troszkę czasu wolnego,
zaglądamy często do Świata bajkowego.
Czytamy książeczki i opowiadania,
uczymy się wierszyków i recytowania.
Składamy puzzle, gramy w gry planszowe,
malujemy ,kolorujemy, lepimy figurki plastelinowe.
Czasem wielkie domy z klocków układamy,
a przy tym radosne piosenki śpiewamy.
Gdy pogoda dopisuje to na spacery chodzimy,
bo świeże powietrze i przyrodę bardzo lubimy.
Podczas zabaw uczymy dzieci samodzielności,
mycia się, ubierania, co dzień to innych nowości.
Uczymy się rozmawiać i być ze sobą,
nie przez godzinę lecz całodobowo

napisał/a: opoka 2010-12-02 11:00
Naszą ulubioną zabawą jest obserwowanie świata przez okno i zgadywanki:).Jedna osoba patrzy przez okno, po kilku minutach się odwraca i odpowiada na pytania, jaki kolor ma samochód zaparkowany koło kiosku, czy Pani z dzieckiem w wózku jest blondynką czy brunetką, ile małych drzewek rośnie w zasięgu wzroku. taka zabawa w dostrzeganie elementów krajobrazu jest bardzo ciekawa i rozwijająca. Każdy maluch lubi zagadki i zgadywanki.
napisał/a: ~wiewiorczak 2010-12-02 12:04
Ja Osobiscielubię Zabawy Z Dziecmi Takie Wymyslane Prze Zemnie Do Tego Jak Czasmi Przychodzi Kolezanka Z Dziecmi To Zabawy I Smiechu Jest Duzo Teraz Kazde Z Nic Niedawno Wykonywało Elementy Z Masy Solnej Razem Wszyscy Rozrabialiśmy I Ugniatali ,kazdy Uczestnik Dostał Mały Faruszek I Byli Bardzo Zadowoleni Ze Moga Piec ,pózniej Wyrabialismy Elementy świateczne ,np Z Foremek Do Ciasta ,dziurka Sznurek I Na Choinke ,kazdy Miał Swoje Farbki I Jak Pokolorował Tak Bedzie Wyglądała Jego Ozdoba ,pózniej Pieklismy To W Piecu Aby Masa Solna Stwardniała No I Dekoracje Dokowe Zjajęcie Na Pół Dnia Bo Troche Tyle Zeszło Nam Na Sprzataniu Ale Za To Kazdy Zadowolony.czesto Tez Gramy Z Zgadywanki Np O Zwierzetach Siedzimy W Kółu No I Jeden Nasladuje Zwirze Głosem Czy Sposobem Chodzeni I Zachowani Reszta Odgaduje No I Zbiera Za To Punkty Nie Musza Byc Zwierzeta Ale Także Pociag,auto Itp ,świetna Zabawa I Nic Nie Kosztuje.
iwonia84
napisał/a: iwonia84 2010-12-02 13:13
Gdy moj synek nie spi wolny czas tylko dla nas spędzamy na pozdawaniu świata. Nie raz dal mi do zrozumienia że oczekuje czegoś więcej niż zabawa zabawkami więc biorę go na rączki i zaczynamy naszą podróż po domu i podziwiamy ukryte skarby. Zaglądamy gdzie się da, wąchamy codziennie nowy zapach np kawa, majeranek, bazylia, czekolada... odkręcamy wodę w kranie i mamusia pomaga pochlapać lusterko, często puszczam synkowi bańki mydlane a wieczorem razem tańczymy , słuchamy wesołej muzyki a ja wykazuje się talentem i ŚPiewam- Dominiś to uwielbia. Nawet w super markecie gdy nie śpi wyciągam do z wózka i podziwiamy zabawki na dziale z zabawkami a mały robi wielkie oczy i się uśmiecha.
napisał/a: erikakr 2010-12-02 21:11
Sześcioletni Tomek głodny wiedzy i świata pomimo zamiłowania do sportu uwielbia marnować czas siedząc w salonie i oglądając całymi popołudniami bajki - pół biedy, gdyby był to nasz ulubiony Kubuś Puchatek czy też Miś Uszatek - nieodłączny towarzysz naszego dzieciństwa, znacznie różniącego się od tego ówczesnego, w XXI wieku. Suberbohaterowie z nadprzyrodzonymi zdolnościami świetnie użależniają, prawie tak dobrze jak komputerowe gry, dlatego trzeba wymyślić coś na prawdę ekstra, by wywołać zainteresowanie i oderwać od telewizji - ale mam takie "tajne bronie", które przezwyciężają złe moce telewizyjnych przyjaciół chłopca. Rodzinny, niedzielny kulig za koniami z herbatką w termosie i ogniskiem z kiełbaskami to nie lada frajda dla każdego bez względu na wiek - a więc zabawa w śniegu wszystkich pokoleń jest zdecydowanie lepsza od popołudnia na kanapie z pilotem w ręku. Na śnieżny spacer z psem i sankami również nie trzeba namawiać zwłaszcza, gdy "reniferem czerwononosym" jest męski członek rodziny, który z tej wyprawy robi mini formułe 1! A kiedy reniferowi zabraknie sił - można stworzyć wojnę na kulki - po niej obowiązkowo rozgrzewająca czekolada na gorąco z bitą śmietaną! Miło jest również połączyć pożyteczne z przyjemnym - a więc z rana dobrze całą rodziną wybrać sie na dwór i poodgarniać śnieg - z tej nieco syzyfowej pracy można na prawdę uzyskać wiele przyjemności! Wypad na łyżwy także jest mile widziany a kiedy mamy dość przymrozków udajemy się na basen by harcować w ciepluutkiej wodzie. Już nie wspominając o lepieniu bałwana i robieniu iglo, które w zimę jest tak obowiązkowe jak choinka na święta! Oczywiście wspólnymi siłami ozdabiana!