Informujemy, że w dniu 17.07.2024 r. forum rozmowy.polki.pl zostanie zamknięte. Jeśli chcesz zachować treści swoich postów lub ciekawych wątków prosimy o samodzielne skopiowanie ich przed tą datą. Po zamknięciu forum rozmowy.polki.pl, wszystkie treści na nim opublikowane zostaną trwale usunięte i nie będą archiwizowane.
Dziękujemy!
Redakcja polki.pl

Dodatkowo informujemy, że w dniu 17.07.2024 r. wejdą w życie zmiany w Regulaminie oraz w Serwisie polki.pl

Zmiany wynikają z potrzeby dostosowania Regulaminu oraz Serwisu do aktualnie świadczonych usług, jak również do obowiązujących przepisów prawa.

Najważniejsze zmiany obejmują między innymi:

  • zakończenie świadczenia usługi Konta użytkownika,
  • zakończenie świadczenia usługi Forum: Rozmowy,
  • zakończenie świadczenia usługi Polki Rekomendują,
  • zmiany porządkowe i redakcyjne.

Z nową treścią Regulaminu możesz zapoznać się tutaj.

Informujemy, że jeśli z jakichś powodów nie akceptujesz treści nowego Regulaminu, masz możliwość wcześniejszego wypowiedzenia umowy o świadczenie usługi prowadzenia Konta użytkownika. W tym celu skontaktuj się z nami pod adresem: redakcja@polki.pl

Po zakończeniu świadczenia usług dane osobowe mogą być nadal przetwarzane, jednak wyłącznie, jeżeli jest to dozwolone lub wymagane w świetle obowiązującego prawa np. przetwarzanie w celach statystycznych, rozliczeniowych lub w celu dochodzenia roszczeń. W takim przypadku dane będą przetwarzane jedynie przez okres niezbędny do realizacji tego typu celów, nie dłużej niż 6 lat po zakończeniu świadczenia usług (okres przedawnienia roszczeń).

Konkurs "Przepis na grę wstępną"

napisał/a: justynaXsanko 2008-11-16 22:31
"przepis na grę wstępną":rolleyes: tak mi się właśnie skojarzyła książka kucharska, pełna przepisów. Jednym to smakuje innym coś innego, jednym to lepiej wyjdzie innym gorzej, na szczęście przepisów wiele i każdy znajdzie coś dla siebie!
Ja proponuje przepisy proste , podstawowe,z małą liczbą składników:

1. Kiedyś wypożyczyłam ciekawy, pikantny filmik.Wygodna kanapa i my razem.Nie doczekaliśmy końca filmu tak nas pobudził ten film,że nawet podłoga okazała się nie za twarda!

2. Pełna wanna wody z pianą, woń kadzidełka, przyciemnione bardzo światełko i alkohol (tu mniej romantycznie piwo, bo jesteśmy oboje jego smakoszami).Najpierw spokojnie przytuleni rozmawiamy popijając piwo, ale po jakimś czasie nasze ręce staja się niegrzeczne i zaczynaj zaczepiać partnera, usta to widząc też zaczynają zaczepiać(nieraz łapczywie, nieraz lekkie muśnięcia).Jakoś dziwnie robi się gorąco, chociaż woda stygnie...

3.A teraz przepis jaki zdecydowanie na mnie działa. a mój partner o tym dobrze wie i często wykorzystuje. Masaż pleców. Kiedy po kąpieli proponuje mi relaksacyjny masaż pleców , obydwoje już wiemy jak to się skończy. Kładę sie na brzuchu a on masuje mi plecy używając mojego ulubionego balsamu kokosowego. Ale jak się domyślacie na plecach się nie kończy. Nieraz tak leżąc dochodzi z masażem do mojej pupy, a niegrzeczne łapki zaczynają masować moje wrażliwe miejsca,. Nieraz przewracam się na plecy, a ręce o zapachu kokosu pieszczą i masują moje piersi, brzuch i jak tu w takiej chwili nie ulec ukochanemu.

To przepisy z początku mojej "książki kucharskiej", ale wieżę że stron i przepisów w niej będzie z czasem przybywać :D
napisał/a: sniezka 2008-11-16 22:51
Przepis na grę wstępną.
MOja gra rozpoczyna się często w miejscach gdzie nie nie wypada zbytnio okazywać swoich uczuć. Przykładem tego może być bank, urząd skarbowy lub urząd miasta:) Kiedy On(mój partner) zajęty jest czytaniem umów lub ważnych pism,dyskretnie podsuwam mu karteczki gdzie napisane są rzeczy które mu chętnie pokarze lub zrobię. To jest taka nasza gra. Kiedyś w czasie podpisywania umowy kredytowej podsunęłam mu taka karteczkę(byliśmy wcześniej w innym banku i to była jakaś ulotka). Pani za biurkiem nie wiedziała o co chodzi i gdy zobaczyła zaskoczenie w jego oczach zaproponowała mu o wiele korzystniejsza propozycje....kredytowa oczywiście:D
Gdy dzień jest pełen załatwień pod koniec dnia mój mężczyzna ma kilka takich karteczek w kieszeni i ostatecznie wybiera sobie kolejność:) Często role się zamieniają i to ja mam wieczorami masażyk całego Ciała lub ciepła kąpiel w pianie i własnego podwładnego który myje każdy zakątek mojego Ciała.
napisał/a: Angela18 2008-11-16 23:30
Mój Przepis Na Grę Wstępną, która rozpali każdego mężczyznę :)

SKŁADNIKI:
- seksowna bielizna - faceci są wzrokowcami
- żel smakowy do ciała
- muzyka
- świece
- kajdanki
- szampan+truskawki
- płatki róż

WYKONANIE:

On wraca późnym wieczorem z pracy... Wychylam się zza drzwi sypialni w seksownej bieliźnie... Okryta delikatnym szlafroczkiem... W tle gra nastrojowa muzyka... On nie odzywa się ani słowem... Odkłada klucze, torbę z laptopem... Wchodzi do sypialni... Witam Go gorącym pocałunkiem... Zrzucam Jego kurtkę na podłogę... Wciąż się namiętnie całujemy... Powoli ściągam z Niego bluzę i koszulkę... Odwracam się w stronę łóżka obrzuconego płatkami róż... Zrzucam z siebie szlafroczek... Kładę się na łóżku... zachęcająco... On podchodzi do schłodzonej butelki szampana... Otwiera go... Wlewa do kieliszków i podchodzi do mnie... Dzielimy się truskawkami, zapijamy szampanem... On stoi wciąż nad łóżkiem... A ja niczym drapieżny kociak drapię Go swoimi pazurkami po klacie... Całuję namiętnie... Następnie ciągnę Go za sobą na łóżko... Siadam na Nim... Obezwładniam kajdankami... Siedząc tak, ściągam swój staniczek... Biorę w dłoń kieliszek z szampanem... Oblewam swoje piersi... Rozsmarowuje go... Kręcę swym tyłeczkiem, dotykając lekko Jego penisa... Po czym schodzę z Niego... Jak tygrys, na czworaka, przygryzam Jego męskość... Rozpinam spodnie... Ściągam je... Biorę w dłonie żel smakowy... Rozsmarowuję go po całym Jego ciele... Następnie jeżdżę języczkiem po Jego klacie... Liżę Go... Całuję szyję, przygryzam uszko... Wkładam swój języczek do Jego gorących ust... On nagle zrywa kajdanki... Łapie mnie mocno za szyję... Wkłada języczek w me rozgrzane usta maksymalnie głęboko... Teraz to ON jest na mnie... i... ...to, co nasze ciała robią później, zostawię
dla siebie :)
napisał/a: emiczekalada 2008-11-16 23:48
Przepis na grę wstępną......:

DUUUUUUUUUUUUUUUUże opakowanie prezerwatyw........przecież można z nią zrobic wszstko...:D
od wiązania rąk, gryzienia, dmuchania, do ciągnięcia, rozciągania, nakładania na rózne przedmioty.....:p

nakładka wibracyjna.....aby ,,nastrojowa muzyka'' mówiła sama za siebie....

unikatowa koszulka......abyśmy mogli wymalować tam swoje fantazje.....kto powiedział że kobieta nie może mieć trzech piersi ...na przykład :) eh....

kubek....by ostudzić podniecenie.....i posmakować jak smakuje szampan nie tylko z ....hm...róznych części ciała ale i z kubeczka.....to tylko dla smaku, reszta niech znajdzie się na naszych ciałach.....by można się było trochę ,,przykleić się do partnera''


i długopis....którym narysuję sobie mapkę na moim męskim ciałku leżącym przede mną ......

taki zestaw na pewno UNIMILi tzn. umili hehe...wieczór i grę wstępną określi na niezapomnianych zasadach :rolleyes:
napisał/a: ebata 2008-11-16 23:57
Nasze ciała rozpalone,
zanim z sobą się połączą
muszą najpierw przejść rozgrzewkę
obydwóch podniecającą.

Kąpiel relaksuję ciała
i na więcej nam pozwala
masaż pianą,
szampan w wannie
wszystko planuję dokładnie.

potem pocałunków armia
szampan w głowę już uderzył
piana w wannie już opadła
czas na kolacje przy świecy.

Jest wykwintnie,
miło, smacznie,
czuję: "zaraz już się zacznie",
stopą swoja stukam jego
wiesz co chcę już mój kolego?

Potem gra planszowa wkracza
Rożne pola, pragnień kupa
Wykonujesz wszystko zgrabnie
no i szepczesz mi do ucha.

Salon staje się sypialnią
dywan łóżkiem z baldachimem
Lampa świeczką romantyczną
Szampan smakuje dziś winem...

Masaż relaksuję obu
Jednak Szybciej niż myślałam
Pieszczę teraz Twoje stopy
To jest to co zrobić chciałam.

Pieszczę szyję, język, uszy
widzę oczy Twojej duszy...

Robię kilka zdjęć uroczych,
Żeby było co wspominać,
no bo jutro mój kolego
z innym będę to przeżywać :)
napisał/a: ~GosiaInuszka 2008-11-17 08:01
Aby wziąć udział w konkursie wystarczy zdradzić nam swój przepis na grę wstępną!
Czytam posty konkursowe i dochodzę do wniosku, że jestem bardzo konserwatywna, nienowoczesna, staroświecka i zdecydowanie preferuję tradycyjny model, kiedy to mężczyzna przejmuje inicjatywę i zdobywa kobietę. I dlatego mój sposób na grę wstępną jest następujący: bądź księżniczką, królową, damą - jednym słowem kobietą, którą On musi uwieść, a ty z nieukrywaną przyjemnością godzisz się na to.
Niech po pierwsze: przyniesie kwiaty (może być herbaciana róża, bukiecik niezapominajek lub własnoręcznie uzbierany w czasie spaceru z dzieckiem, bukiet polnych kwiatów).
Po drugie: kolacja - romantyczna w restauracji, samodzielnie przygotowana przez Niego w naszej kuchni lub zamówiona online, niech wykaże się inicjatywą.
Po trzecie: szampan z truskawkami, czerwone wino, piwo z koglem-moglem...drink marchwiowo - owocowy.
Po czwarte: kąpiel z odprężającym olejkiem lawendowym przy blasku świec, którą On przygotowuje specjalnie dla mnie lub wspólny prysznic z ujędrniającym masażem.
Po piąte: kilka kropel ulubionych perfum.
Po szóste: koronkowa czarna lub czerwona bielizna, którą daje mi w prezencie, nadającą się idealnie na grę wstępną, ale już do codziennego chodzenia, nie bardzo.
Po siódme: wspólne oglądanie "erotycznego" filmiku lub nastrojowe czytanie wierszy...czasem to wystarczy, aby mnie uwieść, a czasem nie.
Potrzebne są jeszcze "czułe słówka", buziaczki, spojrzenia, odpowiednia muzyka czyli tzw. "nastrój".
Oczywiście czasem, z okazji imienin lub urodzin Mojego Męża, rocznicy ślubu czy Dnia Mężczyzn, to ja przejmuję inicjatywę. Jest wtedy coś specjalnego: i do jedzenia i do uwodzenia, ale jest to wyjątek od reguły, a moich sekretów nie zdradzam siostrze, nie opowiadam koleżankom i nie opisuję na forum, bo jest to dla mnie sprawa indywidualna i intymna. Nie wiem jak sprawdzają się "przepisy" innych Pań, ale mój działa idealnie już od ponad 20 lat i mam nadzieję, że nie zawiedzie przez kolejne dwadzieścia.
napisał/a: KINIAKINIA2 2008-11-17 09:17
gra wstępna jest tym to,na co aktualnie mamy ochotę-czasem to tylko czułe słówka,szeptane w słuchawkę,gdy jesteśmy gdzieś daleko od siebie;czasem zmysłowe spojrzenie warte całego świata do tego uśmiech i rozchylone usta mówiące same za siebie; gorąca rozmowa o tym,czego pragniemy,o czym marzymy,co czujemy...to tylko wstęp do rozpalających ciało chwil unisienia,dla któych warto zapomniec o całym świecie i skupić się na sobie i partnerze:)
napisał/a: dalila4 2008-11-17 09:29
Załóżmy, że rzecz dzieje się w leniwe, niedzielne popołudnie. Zwyczajna, poobiednia siseta...:

G łaszczemy nawzajem swoje ciała, rozmawiając beztrosko o tym i o owym, cieszymy się tą chwilą i bliskością. Tym samym wprowadzamy swe ciała w stan odprężenia, relaksu i po chwili odczuwamy nieuchronnie wzbierającego w nas pożądanie.

R ozważamy możliwość odbycia „spółkowania”, wziąwszy pod uwagę, że
a) w pokoju obok bawią się nasze dzieci :o b) za chwilę może wejść teściowa mieszkająca w dolnej części domku :confused: c) przyjdzie ktoś z niespodziewaną wizytą :mad:

A potem jesteśmy już tak rozochoceni, że robimy wszystko, aby zabezpieczyć się przed konsekwencjami w razie wystąpienia a, b lub c. Czyli:



WSTĘP wzbroniony do sypialni dzieciom i teściowej! Zamykamy więc drzwi na klucz i dodatkowo dyskretnie informujemy domowników wieszając kartkę, jak w porządnym hotelu: SILENT! NIE PRZESZKADZAĆ.

NA zbyt krótką chwilę mamy siebie tylko dla siebie!!!!! To sprawia, że korzystamy z tego tak intensywnie jak tylko na to pozwalają warunki. Ot, co ;)
eliza88
napisał/a: eliza88 2008-11-17 11:15
Zacznę od cytatu Cezarego Pazury " A co to znaczy,że facet jest dobry w łóżku? że nie śmierdzi? " Zawsze mnie te słowa rozbawiają :)
Czy ważne jest to ile czasu poświęcamy na grę wstępną ,czy robimy jakieś niesamowite rzeczy? Przecież i tak najważniejszy jest efekt końcowy!
Jednak temat konkursu dotyczy nie końca a początku,więc o nim napiszę.
Uwielbiam tealight-maleńkie cudownie pachnące świeczuszki. Jeśli palą się czerwone ,to dla nas znak ,że noc będzie niesamowita.
Moja gra wstępna to pocałunki,takie aż dech zapiera! Mój mąż tak wspaniale umie pieścić moje usta,że czuję,jakbym chodziła po księżycu. Niesamowite są też pachnące olejki zapachowe,których mamy kilkanaście i zawsze sprawiają nam niesamowitą radość.
Przez kilka lat małżeństwa nauczyliśmy się mapy swoich ciał i wiemy jak dać sobie rozkosz.Jednak gra wstępna to nie dekalog,to za każdym razem coś nowego,czym potrafimy się zaskoczyć.
napisał/a: XXY 2008-11-17 16:00
Wokół nas panuje blask świec i zapach wszechobecnych wonnych kadzidełek...
Aromat wody skropiony kroplami egzotycznych owoców unosi się nad nami i subtelnie drażni nasze zmysły...
Płatki róż znikają pod wzburzoną bielą piany, a na zaparowanym lustrze skrapla się woda tworząc drobne stróżki, niczym srebrne łzy kochanków...
To wszystko tworzy niesamowity klimat, pełen intymności i erotycznych fantazji...
Stoimy naprzeciw siebie, nasze ciała stają się jednością, a oddechy wydają się cięższe i bardziej nierówne z panującego gorąca i podniecenia zarazem...
Dłońmi dotykam Twoich piersi, usta łagodnie wędrują po szyi na nagie ramiona, otulam Cię...
Palce pieszczą sutki jędrnych piersi, a następnie po jedwabistej skórze kierują się po brzuchu ku dolnym partiom kobiecego ciała...
Choć nie czynię już tego rękoma, nie zaprzestaję masażu piersi...
Inicjatywę przejmuje język, ręce swobodnie spoczywają na pośladkach i tylko niekiedy, raz po raz przesuwają się po wewnętrznej stronie ud...
Pochłaniam Cię wzrokiem, elektryzuję dotykiem, zniewalam Twój umysł i ciało...
Całuję każdy najdrobniejszy kawałeczek, poznaję każde zagłębienie Twojego smukłego ciała, pępek, brzuch, ramiona, piersi, usta...
Ale nagle "stop", to przecież tylko gra wstępna, teraz wspólna kąpiel, nawzajem mydląc i opłukując z piany nasze ciała...
...cała reszta to nasza a tajemnica!
napisał/a: kiryczuczek 2008-11-17 20:49
Pewnego dnia postanowiłam zaszaleć. Postanowiłam zrobić ukochanemu niespodziankę. Posłałam smsa mężowi już z pracy. Poprosiłam o spotkanie na mieście o 16.00. Pewnie myślał, że wyciągam go na jakieś zakupy lub po prostu z lenistwa nie chce mi się gotować obiadu i chcę zjeść na mieście. Znając go w duchu modlił się, aby w grę wchodził ten drugi wariant. Podałam mu tylko godzinę i adres.
Był punktualnie....ale na mnie czekał dość długo, bo stałam 40 min w gigantycznym korku. Pewnie aż wrzało we nim w środku. Nie dosyć, że zmęczony i głodny to jeszcze wyciągam go na znienawidzone zakupy. Potwierdziłam jego wizje dotyczącą wizyty w sklepie. Ale było jedno „ale”... Nie wiedział, co to za sklep J Aż oniemiał stając przed witryną Sex shopu. Chyba nie widziałam, żeby go kiedykolwiek tak zatkało. A ja powiedziałam tylko jedno zdanie: „Ktoś tu był chyba bardzo głodny” i weszłam do środka. Widziałam zadowolenie na twarzy męża i jednocześnie niedowierzanie w to, co się dzieje.
Obydwoje chodziliśmy między półkami oglądaliśmy różne gadżety, seksowną bieliznę, olejki do masażu, mnóstwo ciekawych i zachęcających rzeczy. To buszownanie wśród tych różności było swoistego rodzaju gra wstępną, działającą na zmysły, pobudzająca wyobraźnię, co może wydarzyć się po powrocie do domu.
Poczyniliśmy zakupy wspólne i osobne. Każde z nas chciało zaskoczyć drugiego czymś nowym, czymś, o czym śniło się tylko w snach lub marzeniach erotycznych.
Do domu wracaliśmy podekscytowani z wypiekami na twarzach. Nawet nie zdążyliśmy zdjąć butów, głód fizjologiczny gdzieś zniknął. Pozostał tylko głód bliskości, namiętności...
Co tu dużo mówić, wieczór był niesamowity... i to nie tylko ten jeden.
Zakupy w takim sklepie to świetna zabawa, sposób na nudę w łóżku, a przede wszystkim na ciekawą grę wstępną. Szeroki asortyment pozwala eksperymentować naprawdę wieleeeeeeeeee razy. Polecamy!
napisał/a: scaroline 2008-11-17 21:11
Oto przepis na udaną grę wstępną: Ty krzątasz się po kuchni szykując ulubione ciasto swojego partnera. Prosisz go aby Ci w tym pomógł. Wchodząc do kuchni widzi Cię jak pochylasz się nad stołem zagniatając ciasto. Widzi jak rytmicznie i zdecydowanymi ruchami starasz się, by wszystkie składniki połączyły się. To z pewnością pobudzi jego zmysł. Poproś go aby podał Ci mleko i przystawił kubek do ust gdyż chcesz sprawdzić czy aby nie jest zbyt ciepłe. Upijając łyk sprawiasz by mała stróżka spłynęła po twej brodzie szyi i dekolcie ginąc w gdzieś pod bluzką. On widząc ,że masz zajęte ręce sam postara się aby to wytrzeć. Szepnij mu by zamiast ściereczki użył swego języka. To wystarczająca sugestia. Gdy zliże wszystkie krople rozlanego mleka poproś by przytrzymał Ci miskę gdy ty będziesz dalej zagniatać ciasto. Z pewnością nie umknie jego uwadze to jak rytmicznie faluje Twój biust. Rozpalaj go powoli. Pozwól mu spróbować ciasta. Niech skosztuje go wprost z Twej dłoni, a Ty przy okazji usmaruj mu niechcący policzek. Przechyl się do niego i językiem zliż ciasto. Następnie niech do ciasta doleje wonnego olejku. On sam już dobrze będzie wiedział gdzie ma go rozlać. Pozwól mu by skropił odrobiną Twój kark. Niech rozsmaruje go tak by aromat unosił się w powietrzu. Niech jego ręce powędrują na Twe uda gdzie przypadkowo rozsypałaś mąkę. Niech zetrze ją dłońmi. Tak przygotowani przełóżcie ciasto do formy i wstawcie do pieca, a w oczekiwaniu na nie użyjcie stołu lub szafki do "właściwego wypieku" :d