Konkurs "W pogoni za torebką"

napisał/a: ana_z 2013-07-09 15:30
Zawsze dostaję to czego pragnę. Kocham torebki, zapewne jak każda kobieta. Wiele z nich walczyłoby o tak cenną zdobycz. Pragnę zdobywać, walczyć i cieszyć się zwycięstwem. Dlatego " w pogoni za torebką" jestem w stanie zrobić wszystko, byleby zaspokoiła moje pragnienia.:)
napisał/a: dominisia12 2013-07-09 16:22
Kiedy pojawia się misja: torebka, zmieniam się w zwierzę, które jest mieszanką podstępnej lisicy, odważnej lwicy i mądrej sowy. Posiadając te cenne cechy zaczynam wymyślać plan zdobycia upragnionej, prześlicznej torebki. Gdyby ktoś mnie zapytał czy przyniosę mu gwiazdkę z nieba za torebkę, to odpowiem: oczywiście, wystarczy ułożyć dobry plan. W życiu trzeba pamiętać, że marzenia marzeniami, ale ważną rolę odgrywa również rozsądek.
ivanotta
napisał/a: ivanotta 2013-07-09 23:12
Dobra torebka jest zupełnie na wagę złota, a ja by mieć taką zdobycz w swojej garderobie dałabym się zamknąć w akwarium z pająkami, a nawet spałabym na drzewie z małpiatkami przeraźliwie wrzeszczącymi. Zmusiłabym się na kolacje ze smażonymi żabimi udkami po czym bez klatki z krwiożerczymi rekinami bym zanurkowała. Wytrzymałabym gdyby ktoś godzinami po tablicy drapał paznokciami, dałabym radę też opiekować się bez narzekania ośmiorniczkami. A wszystko by zdobyć wymarzoną torebką - nasz kobiecy skarb.
sublime
napisał/a: sublime 2013-07-10 01:05
Kiedy zakochałam się w limitowanej edycji Chloe z kamieniami swarovski potrafiłam wsiąć w samolot i polecieć 2000 km, żeby ją mieć. Było warto, a przy okazji zwiedziłam nowy kraj :)
napisał/a: donpedro9 2013-07-10 11:25
Dla nowej torebki mogła bym powiedzieć mojemu chłopakowi prawdę o nas, o tym że wcale nie był pierwszy. Pierwsza skradła mi serce miłość do damskich torebek i dodatków. Myślę, że i tak się domyśla :P
napisał/a: jolunia559 2013-07-10 19:36
No,nie wiem.Taka szalona "torebkomanka" to ja znowu nie jestem Chyba,że to byłaby torebka typu wór na wszystkie moje "przydasie"!Dla takiej skórzanej "olbrzymki" to chyba bym mogła na środku rynku stepować czy tańczyć kankana,albo wyzbierać wszystkie papierki na rynku starego miasta w bikini!
LadyGryf
napisał/a: LadyGryf 2013-07-10 21:36
żeby zdobić wymarzoną torebkę nawet poszłabym do pracy! :D
napisał/a: swita77 2013-07-11 09:34
Żeby zdobyć wymarzoną torebkę albo chociaż bardzo podobną do tej wyśnionej, poszłabym na kurs szycia. Nauczyłabym się tam, jak samodzielnie, od podstaw, uszyć torebkę. A gdyby jednak moje zdolności manualne zawiodły, udałabym się do znajomego kaletnika ze zdjęciem albo własnym projektem wymarzonej torebki i poprosiła o uszycie takowej. W obu przypadkach nie musiałabym płacić za nią fortuny i potem przez rok męczyć się na diecie złożonej z chleba i wody;)
napisał/a: iwonciaaa 2013-07-11 13:00
Dla wymarzonej torebki?
- Skoczyłabym ze spadochronem z własnego dachu, ku zaskoczeniu sąsiadów.
- Zaśpiewałabym na karaoke, mimo iż słoń nadepnął mi na ucho
-Zjadłabym popis kulinarny mojego faceta, który jest kiepskim kucharzem
- Odwiedziłabym dobrowolnie teściową
-Wyprowadziłabym psa przyjaciółki, którego wyjątkowo się boję.
napisał/a: szaloncia2 2013-07-11 15:26
Aby zdobyć wymarzoną torebkę skusiłabym się na wiele rzeczy założyłabym się ze znajomymi o kwotę torebki, że wyjdę na scenę w operze i będę udawać krowę. O to, że przegram bym się nie przejmowała, bo moja determinacja by była wielka.
napisał/a: OlusiaR88 2013-07-11 16:47
By zdobyć moją wymarzoną torebkę zrobiłam prawie wszystko. Największym chyba poświęceniem z mojej strony byłoby wzięcie na ręce myszy których się PANICZNIE BOJĘ!!!
Myślę że gdybym była skuszona propozycją nabycia za free mojej wymarzonej torebki LV zrobiłabym to! W końcu myślę że ta mała, wstrętna i odrażająca mysz by mnie nie zjadła a bardzo by mi pomogła i kto wie czy po wyzbyciu się tego mojego panicznego lęku nie zaprzyjaźniłybyśmy się :) Nigdy nie mów nigdy! :)
napisał/a: bru24 2013-07-11 20:13
Aby dostać wymarzoną torebkę skłonna bym była wskoczyć do.... torby kangurzycy. Wówczas, wraz z mą kangur-mamusią, przeskoczyłabym wszystkie morza, obskoczyła wszystkie lądy, a wszystko to po to, by najmorzliwsza z morzliwych torebek świata wylądowała na mym ramieniu.

Ha! Wtedy dopiero wyskoczę. Wszystkich.