Konkurs "Wiosenna cera"

Moja drogie panie :) by nadać skórze blasku po zimie niezbędne jest dostarczenie jej witamin od wewnątrz . Polecam profilaktycznie zrobić sobie badanie krwi . Mamy wówczas jasno przedstawiony obraz naszego stanu swego zdrowia .
-Poszarzała skóra to znak że skóra domaga się wody . Polecam stosowanie kremów nawilżających najlepiej z witaminą C i B
-Promienna cera pojawi się po zastosowaniu maski z jaja i olejku migdałowego . Polecam zmiksowanie obu składników i nałożenie na twarz przez 15 minut .
- Następnym sposobem na skórę pełną blasku jest mleko które zawiera wapń, potas, fosfor, witaminy A, E ,B zawarte w nim nienasycone kwasy tłuszczowe wychwytują wolne rodniki nadając skórze niepowtarzalny blask .

WIOSENNA CERA
Zazwyczaj kiedy mówimy o cerze mamy na mysli twarz. Jednakże piękna cera to takze zadbane dłonie,usta,ciało,lśniace włosy... Wydajemy mnóstwo pieniędzy na drogie kosmetyki,gdyz wierzymy,ze nam pomogą, w cudowny sposób odmłodza. A wystarczy odpowiednio zadbac o nasze ciało domowymi sposobami,aby wygladac równie pieknie i młodo :) przy okazji zaoszczedzimy troche pieniedzy na inne przyjemności.
Zacznijmy od włosów. Bardzo dobra jest płukanka z naparu rumianku. Po kazdym myciu płuczemy włosy w takim naparze. Dzieki niej włosy maja piekny kolor i nie przetłuszczaja sie tak szybko. Aby miec odpowiednio nawilzone usta wystarczy miód. Najpierw szczateczka do zebów scieramy martwy naskrek i samrujemy miodem. po kilku minutach zmywamy miód ciepła woda i samrujemy usta balsamem. Zdrowa skórę na twarzy mozemy zapewnic sobie myjac ja m.in. szarym mydłem. Nasze babcie stosowały je przez lata. Pozniej mozemy nałozyc maseczke odpowiednia do typu naszej skóry. Ja stosuje maseczke do cery mieszanej, tj ugotowany ziemniak rozgniatam i mieszam z cieplym mlekiem i zóltkiem. Zmywam po 10 minutach. Na ciało stosuje peeling z grubo mielonej kawy. Redukuje on dobrze niechciane zgrubienia naskórka na łokciach i kolanach.Oprocz takich zabiegów nalezy zrdowo sie odzywiac i duzo ruszac. Alkohol i nikotyna to wróg zdrowej i pieknej cery

Z cerą jest tak samo, jak z ogórdkiem po zimie... Najpierw trzeba z niego co nieco usunąć, potem trzeba nawieźć jakiś wartościowy nawóz, a następnie to wszystko przeorać, zagrabić, by latem nasze oczy cieszyły najpiekniejsze kwiaty świata...

Zaczynając od usuwania:
Zimą zazwyczaj uzywamy cięższych kremów - odżywczych, ochronnych, które zatykają pory i tworzą barierę, przez którą trudno przebić się dobroczynnym atomom tlenu...
To, co nagromadziło się zimą na skórze musimy usunąć... Mam cerę tłustą, więc peeling dwa razy w tygodniu nie jest straszny dla mojej cery... Ściera on martwy naskórek dając szansę oddychać mojej skórze.
Preferuję drobnoziarniste peelingi, które nakładam na mokrą skórę, trzymam na niej kilka minut i dopiero po tym czasie delikatnie masuję twarz. Nie ma sensu trzeć mocno, bo to tylko może podrażnić...

Nawożenie:
Nie ma co ukrywać, że każda z pór roku niesie ze sobą inne potrzeby mojej cery... Wiosną, kiedy martwy naskórek zostanie usunięty, podstawą dla mnie jest głębokie nawilżanie... Same kremy nawilżające nie wystarczają, mimo, że mam cerę tłustą... Regularnie nakładam najpierw krem nawilżający, a po kilku minutach dodatkowo krem Vichy Nutrilogie do cery suchej - polecam spróbować, rewelacyjnie regeneruje przesuszoną skórę...

Jednym z etapów nawożenia cery są maseczki. Preferuję te naturalne, nakładane w wannie pełnej piany, w łazience z przyciemnionym swiatłem, z muzyczką sączącą się w tle... Tylko przy pełnym relaksie kosmetyk może zdziałać cuda, bo nasze ciało jest całością, jedno wpływa na drugie, dusza na ciało, a ciało na duszę...

Moja ulubiona maseczka to:
miód
sok z cytryny
kilka kropel wit.A
Mieszam i smaruję twarz wcześniej oczyszczoną peelingiem. Należy zwrócić uwagę na źródło pochodzenia miodu, powienien byc to miód prawdziwy, bo tylko taki przyniesie pożądane efekty. Cytryna rozjaśnia skórę, a zawarta w niej wit. C ma na nią dobroczynne działanie. Po 20 minutach zmywam resztki maseczki, a twarz przemywam tonikiem cytrynowym - tak naprędce zrobionym - ot, przegotowana woda mineralna i kilka kropel soku z cytryny...

Zaręczam, że nic tak nie odświeży cery, jak ten tonik.

Zagrabianie, czyli osiąganie stanu stabilizacji cery...
Czasmi uda nam się osiągnąć wymarzony efekt odświeżenia i rozświeltenia cery, ale dość szybko zaprzestajemy naszych działan i efekt pozostaje tylko wspomnieniem.
Kiedy moja cera jest już promienna, stosuję peelingi raz w tygodniu. Kremy i maseczki miodowo-cytrynowe nadal są stałym rytuałem pielęgnacyjnym.

Ochrona
Ponieważ mam jasną cerę, skłonną do przebarwień, kiedy tylko słońce wygląda częściej zza chmur zaczynam stosować filtry ochronne 50+... Nie żałuję wcale, że nie mam pieknej opalenizny. Przekonałam się, że opalona cera tylko na początku wygląda ładnie, a opalanie ma więcej minusów niż plusów. Skóra szybciej traci nawilżenie, szybciej pojawiają się zmarszczki, a ciemny kolor po prostu postarza...
Ja tymczasem wciąż biegam z rozpromienioną jasną cerą i jest mi z tym dobrze...

No i na koniec:

Podstawa promiennej cery to nawilżanie od środka. Skóra musi być jędrna i sprężysta, aby ładnie wyglądała, a to osiągniemy tylko wtedy, gdy każda jej komórka będzie miała wystarczającą zawrtość wody... I nie !!! Zapomnijcie, że kremy nawilżające nam to zapewnią. Jedynie regularne picie 2 litrów wody mineralnej dziennie, sprawi, że latem każdy zapyta z zazdrością:
- "A, przepraszam... Pani co taka promienna???"

Jakie znasz domowe sposoby na przywrócenie cerze blasku?
Nasza cera po zimie jest szara i matowa. Aby przywrócić jej blask najpierw serwuję mojej cerze peeling oczyszczający, odpowiednio dobrany do typu cery.Następnie robię sobie krótki masaż twarzy( którego mnie nauczyła siostra-kosmetyczka)By moja cera nabrała blasku najlepszy jest na to ruch i gimnastyka na świeżym powietrzu, gdyż to poprawia kążenie. Oczywiście jak każda z was stosuję swoje domowe maseczki. Pierwszą z nich taką najbardziej znaną wam wszystkim jest maseczka z ziemiaków i mleka, którą nakładm na kilkanaście minut i zmywam letnią wodą.Po takiej kuracji moja cera jest wygładzona i rozjaśniona. Wystarczy nałożyć tylko krem i cera jest promienna.
Bądz też gdy kupię za dużo pietruszki , i nie chcę jej wyrzycać i z niej przygotowywuję sobie tonik do przemywania twarzy. Gotuję natkę pietruszki w 2 szklankach wody przez 15 min i smaruję twarz tym tonikiem rano i wieczorem.
Zaś do pielęgnacji całego ciała stosuję olejek migdałowy, który wygładza i nawilża skórę.
Dodatkowo każdego ranka i przed pójściem spać przecieram twarz kostkami lodu,co odmładza skórę.
Również co jest bardzo ważne, piję przynajmiej 1,5 l wody niegazowanej i duzo soku marchwiowego, który sama robię.

Promienna cera pełna blasku dzięki matce naturze !
Moje sposoby na skórę pełną blasku są oparte wyłącznie na naturalnych składnikach .
Twarz oczyszczam tonikiem z mięty który sama przygotowuję ;
3 łyżki liści mięty wsypuje do garnuszka , zalewam 0,5 litrową zimną wodą mineralną . Zagotowuje . Płyn kiedy przestygnie jest już gotowy ! Przemywam skórę codziennie zwilżonym wacikiem. Skóra jest odświeżona !
Pietruszka -serum pod oczy
Pod oczy stosuję serum z zielonej pietruszki .Siekam ją drobno i mieszam z 2 łyżkami naturalnego jogurtu.Tak przygotowaną miksturę nakładam pod oczy i na powieki .Po 10 minutach zmywam wacikiem resztki .
Ogórek przywraca skórze blask pod oczami
Cienkie plasterki ogórka kładę na 10 minut na twarzy idekolcie. Maseczka uzupełnia wilgoć skóry i odświeża i rozjaśnia cerę .
Cytryna -sposób na promienną cerę
Maseczkę uzyskamy mieszające sok z cytryny, z niewielką ilością naturalnej oliwy i pianą ubitą z jednego białka.Olśniewający blask murowany!

Znam mnóstwo sposobów na piękną cerę. Przede wszystkim staram się jak najrzadziej robić sobie makijaż. Kiedy już mam na twarzy make-up, staram się go zmyć odpowiednimi tonikami, ale nie w ciepłej, tylko w zimnej wodzie. Zimna woda opóźnia procesy starzenia się komórek skóry. To tak jak z mięsem – jeśli zostawilibyśmy kawałek szynki albo karkówki w cieple, a nie w lodówce szybciej by nam się popsuły (pamiętam to jeszcze z licealnej lekcji chemii). Dodatkowo piję mnóstwo zielonej herbaty, która oczyszcza organizm z toksyn oraz „zamrożoną wodę”. Otóż przegotowuję wodę z kranu i zamrażam ją na 2-3 godziny. Przebijam warstwę lodu i zlewam wodę z pojemnika. Taka woda jest najlepsza dla naszej skóry. Nie przyspiesza procesu starzenia się. Oczywiście staram się też przygotowywać sobie posiłki bogate w B-karoten, który nadaje ładnego kolorytu naszej cerze. Dlatego samodzielnie z pomocą sokowirówki wyciskam soki z marchewki i jabłka (mniaaaam! ) lub też gotuję pokrojoną w kostkę marchewkę i serwuję z masełkiem. Zjadam też dużo brokuł i pomidorów bogatych w te składniki. Unikam słodyczy i nafaszerowanych chemikaliami produktów spożywczych. Robię tonik cytrynowy – wyciskam sok z cytryny , moczę wacikiem i przecieram twarz, dzięki czemu cera staje się nawilżona i oczyszczona. Ze względu na to, że piję dużo zielonej herbaty, często moczę wacik w ostudzonym, lecz mocnym naparze i myję tym twarz. Rewelacja! Na spacery wybieram się do lasu, gdzie króluje tlen i świeże powietrze, które chętnie dotlenia moją skórę. I co najważniejsze, duuuuuużo się uśmiecham! Wówczas moja twarz jest promienna, emanuje radością, szczęściem i zdrowiem! To idealne sposoby na cerę pełną blasku.

Mój domowy sposób na przywrócenie skórze blasku to maseczka ze świeżego, zielonego ogórka. Najpierw należy lekko przemyć twarz ciepłą wodą, nałożyć ogórek...i po kilku minutach jesteśmy jak nowo narodzone:) Później można nakremować twarz kremem Nivea:) Świeża skóra pełna blasku gwarantowana;)

Piękną cerę możesz sobie zafundować bez kosztownych wizyt u kosmetyczki czy w ośrodku SPA, nie musisz nawet kupować drogich kosmetyków. Wystarczy rozejrzeć się w swojej własnej kuchni i poszukać składników, które w naturalny sposób sprawią, że Twoja skóra będzie pełna blasku i promienna. Moim codziennym rytuałem, który sprawia, że moja cera jest nieskazitelna i pełna blasku jest wypita rano szklanka wody z sokiem wyciśniętym z połówki cytryny. Uwielbiam też od czasu do czasu samodzielnie przygotować maseczkę na twarz, moimi faworytkami są te z banana, ogórka czy mój ostatni wynalazek z jabłka i cytryny. Zawsze przed jej nałożeniem wykonuje peeling z płatków owsianych. Oczywiście to nie jest tak, że korzystam tylko z dobrodziejstw natury, chętnie sięgam po gotowe kosmetyki, ale od czasu do czasu wypróbowuje domowe mikstury. To naprawdę działa!

By cera na wiosnę prezentowała się wyśmienicie, trzeba wydobyć jej naturalne piękno. Skóra ma być promienna i epatować niezwykłym subtelnym blaskiem. Pierwszym krokiem do uzyskania takiego efektu jest peeling. Złuszcza on martwe komórki naskórka i wydobywa prawdziwe piękno skóry. Stosujemy go 1-2 w tygodniu by utrzymać efekt, który widoczny jest błyskawicznie. Kolejny krok to dobrze dobrany do cery tonik lub jeszcze lepiej płyn micelarny, którym przecieramy twarz nawet kilka razy w ciągu dnia, by odświeżyć
skórę. Dzięki niemu na naszej twarzy nie gromadzą się drobinki brudu i kurzu, a twarz jest ciągle promienna. Później nakładamy dobrze nawilżający, ale lekki krem. Gdy się wchłonie możemy nałożyć podkład. Podkład na wiosnę nie może być mocno kryjący i ciężki i przede wszystkim nie powinien zapychać porów skóry. Ma on za zadanie ujednolicać kolor cery oraz nadać jej lekką poświatę. W sytuacjach awaryjnych warto sięgnąć po serum i maseczkę. Serum błyskawicznie nawadnia skórę, a maska skutecznie
odżywia zmęczoną i szarą po zimie skórę. Rytuał ten warto powtarzać raz w tygodniu by dłużej cieszyć się piękną i młodą skórą. Gdy przez chmury przedzierają się pierwsze promienie słońca, nie zapomnijmy o kremie z filtrem, by uniknąć zmarszczek i przebarwień. Słońce bez problemu zastąpimy brązująco - rozświetlającym kremem do twarzy. Po kilku dniach będziemy wyglądać jak po długim urlopie. A nasza skóra będzie czuć się i wyglądać świeżo, promiennie i kwitnąco jak wiosna :)

Pamiętam jak będąc małą dziewczynką patrzyłam z podziwem na moją babcię, której cera pomimo sędziwego wieku wyglądała niezwykle promiennie i zdrowo. Na szczęście kochana babunia przekazała mi swoją bezcenną wiedzę na temat szybkiego przywracania skórze blasku:
Skuteczna metoda babci Marysi:
-każdy dzień należy rozpoczynać od zdrowego śniadania (wskazana owsianka, która ma cudowne właściwości i potrafi zdziałać cuda!) oraz szklanka świeżego soku z marchwi, pietruszki i selera (długo nie mogłam przyzwyczaić się do jego smaku, jednak czego się nie robi dla zdrowia i urody!)
-zupy, zupy i jeszcze raz zupy (z mnóstwa warzyw m.in. tych bogatych w witaminę C, która dodaje cerze blasku!)-są źródłem energii i witamin, a jednocześnie dbają o nasze biodra ;)
-maseczka z plastrów świeżego ogórka-ukojenie dla zmęczonej cery
-codzienne spacery i ruch na świeżym powietrzu-delikatne, wiosenne promienie słońca stanowią wspaniałą kurację dla naszej znudzonej już zimą skóry

Po zimie cera jest szara i ziemista. Brakuje jej właśnie blasku. Aby go przywrócić stosuję dobre kremy oraz maseczki i puder rozświetlający do makijażu. I staram się... być uśmiechnięta, bo to sprawia, że twarz promienieje! :)

Mam kilka sposobów na przywrócenie cerze blasku.Po pierwsze staram się wysypiać,nie zarywać nocy,zdrowo się odżywiać i łykać witaminy.Przed ważnym wyjściem,gdy zależy mi na idealnym wyglądzie robię sobie masaż twarzy kostkami lodu.Nie takimi zwykłymi kostkami lecz zrobionymi z wywaru mięty oraz pokrzywy.By rozjaśnić twarz nakładam specjalny podkład rozświetlający a cienie pod oczami maskuje korektorem.Poza tym staram się jak najbardziej dotlenić organizm i spędzać jak najwięcej czasu na świeżym powietrzu w końcu ruch to zdrowie a zdrowa cera to piękna cera.