Konkurs "Wiosenna cera"

Sposoby ożywienia skóry, które polecam, nie są może romantyczne i pięknie brzmiące, ale działają, a to chyba najważniejsze!
Po pierwsze, maseczka z drożdży - należy ją stosować 2-3 razy w tygodniu, po prostu mieszając drożdże w ciepłą wodą, aż do uzyskania mazistości typowej dla maseczek. Można ją stosować na twarz i dekolt, zmywając po 20 minutach. Skóra jest odżywiona, lepiej napięta i wygląda na zdrowszą.
Drugim, jeszcze prostszym sposobem jest "parowanie" skóry przed nałożeniem kremu. Należy położyć na twarzy jak najgorętszy kompres (np. czysty ręcznik zalany gorącą wodą i wykręcony) - nie ma parzyć, ale prawie - i trzymać kilka minut. Skóra jest potem "otwarta" i lepiej się ją oczyszcza, lepiej także przyjmuje wszystkie kosmetyki i kremy.

"Nie ma brzydkich kobiet, są tylko kobiety które nie wiedzą, że są ładne..." - Vivien Leigh.

Aby moja sucha cera po zimie nabrała zdrowego wyglądu i blasku pielęgnuję ją ze szczególną starannością. Myję twarz wodą oligoceńską i przemywam tonikiem bezalkoholowym o właściwościach nawilżających. Stosuję delikatny peeling enzymatyczny aby usunąć martwy naskórek po czym nakładam maseczkę nawilżającą, która przy okazji odżywi moją cerę. Wybieram dobre kremy odżywcze i regeneracyjne do pielęgnacji cery suchej, zwracając uwagę na ich skład, stawiam na kosmetyki naturalne.

Aby poprawić kondycję mojej cery często sięgam do domowych " babcinych" sposobów, a są to:
- codzienne przemywnie twarzy letnim wywarem z rumianku - świetnie łagodzi wszelkie podrażnienia,
- regularne sporządzanie mikstury do masażu twarzy według sprawdzonej receptury - 4 łyżki olejku migdałowego, 2 łyżeczki olejku rycynowego, 1 łyżka olejku z kiełków pszenicy, 1 kropla olejku z nagietka, 1 kapsułka tranu. Masuję twarz delikatnie opuszkami palców przez kilkanaście minut, po czym nakładam na twarz kompres z miękkiego ciepłego mokrego ręczniczka.
Ponieważ jestem tradycjonalistką i znam własciwości lecznicze i kosmetyczne ziół, parzę sobie suszony rumianek z odrobiną szałwii i mieszam aż powstanie gęsta mieszanina, dodaję parę kropli witaminy z apteki A+E i letnią maseczkę nakładam na twarz. Zmywam oczywiście letnią przegotowaną wodą.

Znam wiele cudownych naturalnych maseczek, które często stosuję, bo świetnie odżywiają i nawilżają cerę, nadają jej zdrowego, naturalnego wyglądu i blasku. Tak wypielęgnowana cera na wiosnę jest idealnie przygotowana do wykonania subtelnego i delikatnego wiosennego makijażu, ukazującego moje naturalne piękno. Bo przecież zdrowa cera to piękna cera :)

Mój sposób na promienną cerę wiosną, to przede wszystkim zdrowe odżywianie się. Kiedy tylko mogę sięgam po owoce i warzywa, zapewniają one dużą dawkę witamin. Często także przegryzam marchewkę, nadaje ona mojej cerze delikatny efekt opalenizny, bez narażania na zgubne promienie słoneczne. Codziennie staram się też przebywać na świeżym powietrzu. Żadne kosmetyki nie dotlenią tak mojej cery, jak wieczorny spacer:cool:

Mój niezawodny i sprawdzony sposób to maseczka ziemniaczana: 2 ziemniaki gotuję w mleku, po ugotowaniu przecieram przez siteczko i lekko ciepłe nakładam na twarz. Trzymam około 20 minut, po czym zmywam. Maseczka ta wyjątkowo mi służy: moja cera po takim zabiegu jest odżywiona i promienna. Polecam wszystkim :)

Dla mnie rewelacyjnym sposobem na to ,aby na wiosnę cieszyć się piekną skórą jest domowej roboty kąpiel mleczna. Do wanny wlewam około 4 litry mleka, ok. 3 szkanki oliwy, tyle samo miodku, wyciskam sok z 5 cytryn i dolewam ciepłej wody, a następnie przez conajmniej 30 min pluskam się w takiej oto kąpieli.Rewelacyjnie wygładza i rozjaśnia skórę. Zawsze na wiosnę ją stosuję conajmniej raz w tygodniu, dzięki czemu wyglądam niesamowicie promiennie a moja skóra jest nieskazitelnie piękna.Kolejnym urodowym rytuałem jest dogłebnie oczyszczająca kąpiel z leczniczego błota,która detoksuje świetnie organizm i oczyszcza zanieczyszczoną i tłustą skórę.Na pełną kąpiel wkładam do wanny około 1-2 kilogramy leczniczego błota(dostepnego w aptece) i wlewam wodę.Kąpiel trwa nie dłużej niż 30 minut(oczywiscie tym błotkiem smaruje rowniez twarz).Potem zmywam błoto zimnym prysznicem,owijam się czymś ciepłym i odpoczywam 15 minut. Nie smaruje skóry po kąpieli balsamem, aby nie przeszkodzić w wydalaniu trucizn. Kolejnym moim ulubionym domowym zabiegiem na piękną skórę jest maska z algami:)Składniki to łyżeczka proszku z alg,łyżeczka glinki,kilka kropelek olejku z drzewa herbacianego,łyżeczka twarogu.Mieszam wszystkie składniki w miseczce, nakładam na skórę twarzy. Po 25 minutach zmywam ją lodowatą wodą:)Maseczka ta ma właściwosci oczyszczające i głęboko nawilżające:) I moja skóra jest po niej gładka jak pupcia niemowlaka;)Czasami stosuje krótkie ,parodniowe specjalnie ustalone przez lekarza diety oczyszczające cały organizm z toksyn.Moja cera jest po nich pełna blasku, znacznie poprawia się jej stan, jest wtedy niewiarygodnie gładziutka,rozjaśniona, ma zdrowszy koloryt,zero zaczerwien i niedoskonałosci, tylko zadbana skóra. Codziennie piję 2 zielone herbatki(cudownie detoksują, oczyszczają skórę, cały organizm) , również piję rumianek,który doskonale oczyszcza krew, dzięki czemu skóra jest wolna od wyprysków i przebarwień oraz fiołka trójbarwnego, który także kapitalnie wpływa na stan mojej cery. Oprócz tego hektolitry wody mineralnej niegazowanej i soku marchwiowego by nawilżyć skórę od wewnątrz, bo zdrowa skóra to nawilżona skóra. I co najważniejsze SEN jest moim najlepszym przyjacielem, przyspiesza regenerację komórek skóry,dba o wypoczętą i zdrową cerę, bez niego nawet najdroższe kosmetyki nie przyniosą żadnych skutków.Ale i tak najlepszym, naturalnym sposobem na promienną cerę jest stan zakochania..nasze oczy błyszczą, cała twarz jest rozświetlona jakimś nienaturalnym wewnętrznym światłem a my dosłownie błyszczymy w oczach innych!

Ja osobiście polecam masaż kosteczkami lodu zrobionymi z wywaru mięty,bratka i pokrzywy.Kolistymi ruchami przeprowadzam taki masaż i wierzcie czy nie ale cienie pod oczami stają się bledsze a cera jędrniejsza i bardziej rozświetlona.Poza tym często używam ogóreczka z którego robię maseczka ta z kolei odświeża i sprawia,że przebarwienia stają się bledsze.Natomiast kefir z odrobiną alg i kawałeczków brzoskiwni ujędrnia i przywraca skórze spręzystość.Tak naprawdę jednak domowych sposób jest tyle ile kobiet, ja moge jednka zdradzić swoje,które na mnie działają i moja cerę upiększają.

Moim typowo domowym sposobem na świetlistą cerę jest tonik z cytryny - taniutki i łatwy w przygotowaniu, dzięki zawartości witaminy C rozjaśnia i odświeża cerę, jestem jego fanką!
Warto też uzmysłowić sobie, że codzienny wysiłek dotlenia organizm,w tym także cerę, dlatego choć ćwiczeń nie lubię, przyznaję się, to staram się chociaż biegać 2 razy w tygodniu. Nic tak pięknie nie ożywia cery jak krew płynąca szybciej w organizmie.
Aha! W kosmetyczce mam tajną broń - róż i rozświetlacz, polecam.

Kobieta to skomplikowana istota i wtedy pewnie się czuje,
Gdy niedoskonałości swej cery skutecznie zatuszuje.
Podzielę się kilkoma sposobami na wygląd młody,
Świeżość, dobrą kondycję skóry i poprawienie urody.
Doskonale na cerę działają łagodne peelingi domowe,
Na przykład z płatków owsianych – gwarantuję czoło będzie jak nowe.
Na całe ciało polecam masaż z masy ze zmielonych migdałów i oliwy,
Działa – nawet na celulit bardzo leciwy ;)
Koniecznie trzeba stosować maseczki na buzię i na dłonie.
W między czasie medytować i masować skronie.
Twarz oblepić żółtkiem, awokado lub po prostu ogórkiem.
W dłonie wcieramy, sok z cytryny z miodem i mleko lane ciurkiem.
Poza tym zalecam jedzenie owoców i warzyw,
To by w solarium absolutnie się nie smażyć.
Od rozszerzających naczyńka alkoholi się wstrzymywać
I odmawiać palenia, nawet, gdy na papieros będą nagabywać.
Wtedy nasza cera będzie jędrna, świeża i pełna blasku,
A po ulicach będziemy paradować wśród gromkich oklasków.
Lecz pamiętać zawsze trzeba, że wewnętrzna dobroć to kwintesencja urody,
Czy człowiek grupy, chudy, blond, rudy, stary czy młody!

Mój sposób na lśniącą cerę to pielęgnacja kosmetykami stworzonymi przez naturę. Nieskończoną skarbnicą receptur na piękny wygląd cery jest dla mnie przyroda. Do mojego rytuału pielęgnacyjnego zaliczają się kąpiele z dodatkiem ziół, głównie lawendy, której zapach wywołuje u mnie morze endorfin. Aby odświeżyć wygląd twarzy stosuję okłady z ogórka. By uzyskać piękny, brązowy koloryt skóry nie muszę prażyć się godzinami na słońcu. Po prostu na okrągło podjadam marchewki i piję z nich sok, a to daje mi lekką nutkę brązu na skórze. Znajomi zwą mnie przez to Króliczkiem :) Wazne jest również to, by zadbać o organizm od środka. W osiągnięciu młodego i świeżego wyglądu konieczna jest lekka i zdrowa dieta, dostarczanie organizmowi NNKT – Niezbędnych Nienasyconych Kwasów Tłuszczowych ( codziennie jem 1-2 łyżeczki oleju kukurydzianego lub słonecznikowego), a także witaminy B-kompleks. Regeneracyjnie i odżywczo na moja skórę, dzięki zawartości bogactw mineralnych, działają również pomidory, z tego względu piję szklankę soku pomidorowego dziennie :)

Moja dieta jest przez cały rok urozmaicona, kocham jeść i robię to dla całego organizmu :)
Jednak dla mojej cery robię coś wyjątkowego - zjadam GALAT i GALARETKĘ Z OWOCAMI !
To niezastąpione sposoby mojej babci - gładka cera - żaden suplement diety nie da im rady ! :)

O skórę swoją codziennie dbam
bo jedną ją tylko mam!
Chodzę więc do kosmetyczki,
zawsze tam otwarte drzwiczki.
Kosmetyków odpowiednich też używam
bo chcę żeby w noc i dzień
skóra zdrówkiem cieszyła się.

Oby dodać cerze blasku wystarczy jedno pożądliwe spojrzenie ukochanego mężczyzny i wcale nie trzeba używać kosmetyków.
Ta metoda działa zawsze i na każdą kobietę a w szczególności na te, które spędziły ze swoim ukochanym zbyt wiele lat bez takich spojrzeń.
Pozdrawiam i życzę pięknej cery :)