Konkurs - S.O.S dla włosów

izunia75
napisał/a: izunia75 2012-09-15 18:35
Najlepszy i sprawdzony przeze mnie przepis, który włosy odżywi, wzmocni, nada im blask, ułatwi rozczesywanie i zapobiegnie rozdwajaniu oraz wypadaniu:
musimy wycisnąć sok z jednej cebuli i do tego dodać wywar ugotowany z 2 kopiastych łyżek zebranej ekologicznie lub suszonej pokrzywy zagotowanej z pół szklanki wody. Powstałym"eliksirem" masujemy skórę głowy przez czas około 15 minut. Następnie włosy dokładnie nawilżamy wywarem i owijamy ręcznikiem, który zdejmujemy dopiero po upływie 1/2 godziny. Po tym czasie należy umyć włosy delikatnym szamponem. Taka kuracja raz na tydzień, powtarzana przez okres miesiąca, przyniesie włosom zdrowie!
napisał/a: AsienkaPL 2012-09-15 20:44
[CENTER]Witam,

lato to czas beztroskich zabaw na słońcu pośród morskich fal, lecz okres ten przynosi z sobą często wysuszoną skórę oraz łamliwe, zniszczone i matowe włosy, które potrzebują odpowiedniej pielęgnacji i co ważne odżywienia.

NO TO ZACZYNAMY!

O włosy dbam nie tylko jesienią czy wiosną, lecz 52 tygodnie w roku. Pielęgnuje je specjalnymi kosmetykami, które doskonale radzą sobie z moimi „urodowymi problemami”. Szampon oraz odżywka to duet doskonały, lecz i w moim wydaniu trio w zespół z maseczką daje idealne efekty w pielęgnacji.

Mam kilka własnych naturalnych trików, które odżywiają oraz pielęgnują moje włosy, są nimi np. olejki eteryczne wcierane w skórę głowy np. lawendowy doskonale sprawdza się jako naturalny kosmetyk do suchych włosów.

Znam także przepis na naturalny środek przeciw rozdwajaniu się końcówek. Do 1 łyżeczki oleju sezamowego dodaje łyżeczkę miodu, oleju rycynowego oraz 3 krople olejku herbacianego. Tak zmieszany naturalny kosmetyk nakładam na końcówki włosów i pozostawiam na całą noc.

Do pielęgnacji włosów doskonale sprawdzi się świeża pokrzywa, a dokładnie odżywka z niej wykonana. Płuczę świeżo zebrane pokrzywy i wrzucam liście oraz łodygi do dużego słoja. Całość zalewam spirytusem i szczelnie zakręcam. Słój odstawiam do piwnicy na jakieś dwa miesiące. Po tym czasie mam gotową płukankę do pielęgnacji włosów!

Idąc dalej ku pielęgnacji staram się unikać wszelkich pianek czy lakierów, które bardzo niszczą moje delikatne włosy. Kolejnym krokiem eliminacji jest wystrzeganie się suszarek czy prostownic, które oprócz oszałamiającej fryzury dają mi także oszałamiająco poniszczone włosy wyglądające niczym „siano”.

Po lecie wizyta u fryzjera, to mój pielęgnacyjny priorytet. Dobry fryzjer stworzy mój nowy image i odpowiednio odżywi włosy.

Dbam o włosy nie tylko od zewnątrz, lecz także od środka. Staram się aby moja dieta była zbilansowana i bogata w witaminy oraz składniki mineralne, które dobroczynnie działają na moje ciało, pielęgnując i odżywiając. Stosuje również odpowiednią suplementację, która jest przebogata w skrzyp polny czy cynk. Wypijam napar z owsa, to on doskonale dba o moje włosy. Dzięki niemu są wzmocnione i pełne blasku. Ćwierć szklanki owsa zalewam szklanką wrzątku. Rano zlewam płyn, osładzam do smaku łyżką miodu i wypijam.


Oto i mój przepis na ratunek zniszczonym kąpielami morskimi czy słonecznymi włosom, który pragnę z Wami się podzielić. Mam nadzieję, iż moje metody, sprawdzą się rewelacyjnie na innych włosach, jakiejś Pani czy też Pana!

Pozdrawiam! :)

[/CENTER]
napisał/a: mariannem 2012-09-15 21:00
Mam rozjaśnione falowane włosy, zatem słońce nie służy im wcale. Jednakże, znalazłam sposób aby poprawić ich kiepską kondycję. Stosuję olej rycynowy dwa razy w tygodniu, nakładam go na noc na całe włos. Nakładam również odżywkę do bardzo zniszczonych włosów po każdym myciu włosów. Bardzo często również smaruję włosy balsamem do bardzo suchej skóry, skoro nadaje się do suchej skóry to włosy też mogą skorzystać. Po wakacjach zawsze obcinam trochę włosy żeby trochę odżyły. Polecam również wszystkim posiadaczkom nieszczęśliwych zniszczonych końcówek smarowanie ich witaminą a,daje naprawdę bardzo szybkie efekty a nasze zniszczone końcówki są lśniące!
napisał/a: vaniliam 2012-09-16 00:32
Laminowanie, ekstra wizyty u fryzjera, cudowne maseczki i dziwaczne zabiegi - ile włosów, tyle sposobów :)

Ja jednak wierzę w proste rozwiązania - w systematyczną, codzienną troskę o zdrowie i wygląd moich włosów.
W tym celu stosuję kilka prostych kroków, które nigdy mnie nie zawiodły, nawet po szczególnie upalnym, słonecznym lecie.
Po pierwsze, NIE DAJĘ moim włosom wolnych wieczorów ani weekendów, nawet w razie najbardziej upojnej letniej zabawy i powrotu do domu nad ranem muszę o nie zadbać.
Po drugie, ODDAJĘ swoje włosy tylko w ręce profesjonalistów - podcinanie końcówek co kilka tygodni jest obowiązkowe niczym regularne wizyty u dentysty!
Po trzecie, CHRONIĘ włosy przed negatywnymi czynnikami - słońcem (wielkie kapelusze są znów w modzie!), wiatrem (wielkie chusty jak u Audrey Hepburn!) i okropnym deszczem (parasolki, parasolki :) ).
Po czwarte, REGENERACJA to podstawa - maseczki, zarówno 'kupne', jak i domowe według przepisów naszych babć czynią cuda.
Po piąte, fryzura niczym z hollywoodzkiego czerwonego dywanu? Czemu nie! :)

Pozdrawiam,
vaniliam
napisał/a: pony1358 2012-09-16 07:38
Regenerację zaczne od ścinania,
bo zniszczone końcówki nie są warte mojego zaangażowania.
Wymasować głowe tez nie zaszkodzi,
lepiej ukrwiona przyjmie wszystko czym chce ją odnowić.
O jakiś suplement diety się postaram
niech od wewnątrz zacznie się włosów przemiana.
Maskę odżywczą włosom zafunduję,
nie ma co żałować-na "bogato" je zregeneruję.
Szampon z perłami oczyści je z brudu-
blaskiem zachwycą wszystkich bez trudu.
Olej rycynowy natłuści suche końcówki,
oj będą piękne włosy wyrastały z tej mojej główki!
napisał/a: bidoneczka 2012-09-16 11:32
Odkąd pamiętam po wakacjach mam zawsze przesuszone, łamliwe i matowe włosy. Niestety o ile skórę twarzy zabezpieczam dobrymi filtrami, to zapominam całkiem o włosach i taki mam potem nieprzyjemny rezultat. Jesień, a więc pora zanim jeszcze nałożę czapkę zimową to dla mnie więc prawdziwa batalia o piękno włosów. Przede wszystkim odwiedzam fryzjera, aby pozbyć się zniszczonych końcówek, bo nic ich już nie odbuduje. Skrócona fryzurka to dopiero baza do rozpoczęcia wszelkich zabiegów pielęgnacyjnych. W ruch idzie dobry szampon oczyszczający, pozbawiony wszelkich silikonów, składników obciążających włosy. Ma być delikatny, zawierający naturalne wyciągi np. z pokrzywy, skrzypu. Przy myciu głowy zwracam uwagę na konieczność masowania skóry, co ma m.in za zadanie przywrócić siły witalne cebulkom włosów. Po myciu nakładam na skórę głowy i włosy odżywkę z rzodkwi ale nie taką z drogerii. Mam tę możliwość, iż w mojej piwniczce posiadam zapasy rzodkwi. Ścieram ją i powstały sok mieszam z olejkiem jojoba. Taki wywar trzymam na włosach ok. 15 minut. Raz w tygodniu funduję sobie super odżywczą maseczkę. Pewnie każdy ją zna, bo to znany babciny sposób, stary, utarty ale jakże skuteczny! Mieszam olejek rycynowy, naftę, żółtko, olejek kokosowy (to już modyfikacja babcinego przepisu) i taką miksturę nakładam na włosy. Owijam głowę folią, grubym ręcznikiem i na koniec jeszcze lekko podgrzewam włosy suszarką. 2 razy w tygodniu na włosy stosuję płukankę z łopianu. To zioło genialnie 'uzdrawia ' włosy, są błyszczące, gładkie, miękkie w dotyku. Ponad te wszystkie zabiegi pielęgnacyjne, udaję się do ziołowego sklepu i zaopatruję w suplementy odżywiające włosy od wewnątrz. A jak już przychodzi późna jesień i robi się chłodno, pamiętam o nakładaniu czapek, bo nieraz czytałam, że zimno, wiatr uszkadza cebulki włosów. Nie mam może bujnej fryzury, burzy włosów, ale są one za to już u progu zimy bardzo zdrowe, zadbane i świeże.
napisał/a: jula125 2012-09-16 11:36
Nawet nie wiem, kiedy to się stało, jak to z mojej małej wymagającej opieki córeczki, wyrosła kobieta, która co raz częściej jest dla mnie źródłem rad i ciekawych pomysłów. Np. wczoraj dokonała niemal cudu z moimi przesuszonymi włosami, czułam się jak w salonie SPA, bo nie tylko poradziła, ale również wykonała. Zaczęło się rano w sobotę, na suche włosy nałożyła mi mieszankę olejku rycynowego z olejkiem limonkowym. Taka naoliwiona chodziłam do wieczora. Przed wieczorną kąpielą dostałam kilka wskazówek jak mam pozbyć się oleju z włosów oraz w ogóle podstawy mycia włosów. Miałam dwukrotnie użyć szamponu bez silikonu, nałożyć odżywkę, którą miałam trzymać około 30 minut, następnie spłukać. I pamiętać by ostatnie płukanie nastąpiło zimną wodą. Następnie zawinąć włosy ręcznikiem i absolutnie ich nie wycierać, nadmiar wody miał wsiąknąć w ręcznik i nie czesać. Kolejną czynnością było wmasowanie w skórę głowy Jantaru - wzmacniającej odżywki do włosów i skóry. To było całkiem przyjemne. Na koniec zostałam solidnie spryskana nawilżająco – ochronną mgiełką do włosów. Potem włosy miały samoistnie wyschnąć. Rano miał nastąpić cud. I nastąpił. Moje włosy dawno tak nie wyglądały. Są na pewno bardziej nawilżone, w dotyku jakby delikatniejsze, czarny kolor znacznie bardziej wyeksponowany i ułożyły się w lekkie fale, dzięki czemu wydaje się, że jest ich znacznie więcej. A przecież rady córki zastosowałam tylko raz. Kuracja ma trwać trzy tygodnie i potem mam zrobić przerwę. Ciekawa jestem rezultatów, ale już dziś mogę poradzić, słuchajmy się młodszych.
napisał/a: mika19 2012-09-16 13:49
szampon z olejkiem arganowym i moje włosy nie wypadają z głowy;)
napisał/a: aneta1114 2012-09-16 18:23
Każdy kocha lato (nie znam osoby,która by twierdziła inaczej)a latem temperatura jest dość wysoka,chłodzimy się kąpielami w morzu,rzece czy jeziorze a to niestety szkodzi naszym włosom!Stają się one przesuszone,matowe,bez połysku,łamliwe.Jak im pomóc ?-moja odpowiedź brzmi :dbaj o swoje włosy tak samo jak dbasz o swoją skórę chroniąc ją przed szkodliwym działaniem promieni i stosując odpowiednie do tego preparaty!Na rynku jest bardzo szeroki wybór kosmetyków ,które zapewnią optymalna ochronę bo zawierają filtry przeciwsłoneczne.Jeśli nasze włosy po wakacjach straciły swój wygląd,sprężystość,gładkość-są szorstkie w dotyku trzeba je ratować sposobami zarówno domowymi jak i odpowiednimi kosmetykami.Dobry fryzjer też nam może pomóc i odpowiednio wycieniować pasma pod spodem ,które nadadzą włosom objętości i je uniosą i będą zdrowsze.Bardzo ważne dla mnie jest zdrowe odżywianie ,które zapewni witaminy i minerały tak potrzebne dla moich cebulek .Ja do ostatniego płukania włosów stosuję ocet winny- podobnie jak sok cytrynowy jego kwaśny odczyn korzystnie działa na włosy.Regularna odnowa włosów jest bardzo istotna, a stwierdzenie, że codzienne stosowanie odżywek przetłuszcza włosy i pozbawia je objętości to jedynie mit. Nakładam ekspresową maseczkę odnawiającą lub krem odbudowujący co kilka dnie efekt super). Właściwy szampon, odżywka i intensywna maska oraz odrobina konsekwencji, sprawiają, że włosy stają się pełne blasku, po prostu idealnie mocne i zdrowe!
napisał/a: nagietkaa 2012-09-16 19:19
Mój sposób na szybką regenerację włosów po wakacjach to MINIMALIZM.

To niezawodna sposób, który stosuje od "zawsze" i pewnie ku zaskoczeniu innych..........działa! Nie potrzeba wielu kosmetyków, by móc osiągnąć efekt zdrowych, lśniących włosów o każdej porze roku, zwłaszcza po wakacjach, kiedy to włosy w dużej mierze narażone były na intensywne promienie słoneczne.

Mój pakiet kosmetyczny składa się z :

- szamponu
- odżywki
- lekkiej pianki
- papierowego ręcznika
- suszarki jonowej

O czym jeszcze warto pamiętać to o nakładaniu odżywki na końcówki i co ważne na lekko wilgotne, a nie mokre włosy.....
napisał/a: Goosiaa 2012-09-16 23:29
Ja odkryłam swój sposób na szybką regenerację włosów w dosyć oryginalny sposób- będąc kiedyś na wakacjach, w wyniku różnych okoliczności, moje włosy zostały oblane... piwem. Jak się później okazało, taka "maseczka" fantastycznie poprawiła kondycję moich, zniszczonych wakacjami, włosów :)
napisał/a: pimpek30 2012-09-17 09:09
Udane wakacje dla nas, nie koniecznie muszą iść w parze z idealnym czasem dla naszej skóry a w szczególności dla włosów. Słońce niestety niekorzystnie wpływa na stan naszych włosów zwłaszcza w połączeniu z wodą. Dlatego najlepiej już na samym początku wakacji pomyśleć o ich właściwej ochronie i pielęgnacji, niż pod koniec wakacji desperacko szukać sposobów na ich szybką regenerację. Z doświadczenia jednak sama wiem , że często zapominamy o właściwej ochronie naszych włosów oddając się w pełni urokom letniego czasu. W takiej sytuacji najszybszym sposobem, aby pomóc naszym zniszczonym po wakacjach włosom jest szybka kuracja szamponem regeneracyjnym z zachowaniem zasady , że do mycia używamy ciepłej wody a do spłukiwania letniej niemal chłodnej, która zamyka łuski włosa. Kiedy możemy sobie pozwolić na nieco dłuższe zabiegi pielęgnacyjne, możemy się pokusić na naturalne "babcine sposoby " ich pielęgnacji. Ja osobiście często stosuje naturalne płukanki ziołowe z rumianku oraz skrzypu. Wiadomo, że rumianek ma działanie antybakteryjne i przeciwzapalne, dlatego ma szczególnie zbawienny wpływ na stan skóry naszej głowy a co za tym idzie sprawia ,że włosy poddane dzianiu takiej płukanki stają się jedwabiście miękkie oraz nabierają blasku. Płukanka taka jest raczej polecana dla blondynek, gdyż oprócz właściwości pielęgnacyjnych ma również działanie rozjaśniające. Oprócz płukanek warto sięgnąć również po maseczki naturalne na bazie chociażby takich podstawowych składników jak nafta kosmetyczna, olejek rycynowy , żółtko kurze oraz cytryna. Taka maseczka ma zbawienny wpływ na zniszczone włosy , jednak pod warunkiem, że włosy zawiniemy w czepek oraz ciepły ręcznik, gdyż temperatura uaktywnia składniki odżywcze oraz ma wpływ na efekt końcowy zabiegu. Po takich zabiegach pilęgnacyjno- odżywczych warto oczywiście zrezygnować ze stosowania suszarki a szczególnie prostownicy od której swego czasu byłam wręcz uzależniona, a która bardzo zniszczyła mi włosy. Wszystkie te metody są jednak niczym wobec tego jaki prowadzimy styl życia oraz od naszej diety, która ma ogromny wpływ na stan naszych włosów, dlatego w mojej diecie główne miejsce zajmują owoce i warzywa :).