Konkurs - S.O.S dla włosów

W spadku po przodkach odziedziczyłam falowane blond włosy. Niekiedy lubią płatać mi figle i wykręcać się w różne strony, ale staram się je ujarzmić! W gorące, letnie dni przed wyjściem z domu stosowałam odżywkę chroniącą moje jasne pukle. Niestety promienie słoneczne, słona woda i wiatr poczyniły lekkie spustoszenia w mojej fryzurze. Rozdwojone końcówki zakończyły swój żywot w salonie fryzjerskim, by nie straszyły swoim strasznym wyglądem. Podczas codziennej pielęgnacji myję włosy delikatnym szamponem i stosuję odpowiednią odżywkę dostosowaną do potrzeb moich włosów. Raz w tygodniu nakładam odżywczą maskę. Moje włosy pachną wtedy cudownie, są odżywione, zregenerowane i miękkie w dotyku. Nie farbuję włosów, dlatego też nie są zniszczone. Suszę włosy naturalnie, unikam stosowania prostownicy. Nie mam, więc większych problemów z łamliwymi lokami. Kiedy mam wolny czas urządzam sobie domowe SPA i stosuję maseczki regenerujące własnej receptury. Tak mi się zdaje, że moje włosy to uwielbiają, ponieważ przez pewnie czas nie sprawiają problemów – świetnie się układają, nie elektryzują i są jedwabiście gładkie. Wtedy lubię przeglądać się w lustrze. Moje włosy są miłe w dotyku, a poza tym roztaczają wokół nieziemski zapach! Z regeneracją po lecie nie mam najmniejszych problemów.

Aby zregenerować włosy po upalnym lecie wcale nie muszę wybierać się do fryzjera, czy też kupować drogich profesjonalnych preparatów do włosów. Właściwie odkąd nauczyłam się odpowiednio dbać o swoją fryzurę, jedyny problem z jakim się borykam to nie suche i puszące się włosy na całej długości, lecz rozdwojone końcówki. Ale i na to znalazłam sposoby. Przede wszystkim regularnie podcinam włosy. A dokładniej, mój mąż je podcina, a ja to uwielbiam! Nie obciążam włosów zbędnymi kosmetykami, staram się, aby zawsze były lekkie, aby mogły oddychać! Dlatego z drogeryjnych produktów do pielęgnacji używam jedynie dobrego szamponu oraz odżywki. Co więcej, 2 razy w tygodniu nakładam na włosy 2 różne własnoręcznie zrobione maseczki. Pierwsza, z awokado oraz oliwy z oliwek, doskonale odżywia i wzmacnia włosy, zapobiega ich łamaniu się oraz rozdwajaniu, a druga, z jajek oraz olejku migdałowego, nie tylko zapobiega rozdwajaniu się końcówek, ale także sprawia, że włosy stają się błyszczące i pełne objętości! Obie maseczki stosuję na przemian, spłukując każdą po 30 minutach od nałożenia i trzymania pod ciepłym turbanem. Nie używam suszarki ani prostownicy, myślę że nie warto niszczyć w ten sposób włosów, a w pełni zdrowe kosmyki są przecież gładkie i błyszczące, więc chemicznego prostowania nie potrzebują. To tyle. Banalne, proste sposoby, a bardzo skuteczne :)

Oczywiście dbam też o włosy od wewnątrz, to podstawa. Wybierając produkty spożywcze i przygotowując posiłki, biorę pod uwagę ich wpływ nie tylko na moje ogólne zdrowie, lecz także na włosy. To jednak robię przez cały rok, nie tylko podczas powakacyjnej akcji regeneracji :)

Moje włosy, po wakacyjnym "słoneczno-morskim" szaleństwie najlepiej regeneruje zakupiony w sklepie zielarskim olejek z jojoby. Już kilka kropel tego specyfiku wtartego w wilgotne lub suche włosy sprawia, że nie tylko pięknie lśnią ale też bajecznie się układają. I są zdecydowanie bardziej nawilżone, dzięki czemu wyglądają naprawdę zdrowo. Polecam olejek z jojoby wszystkim - długim i krótkim, blond i czarnym, prostym i kręconym - po prostu wszystkim zniszczonym włosom.

Z moimi delikatnymi i dość cienkimi włosami w kolorze blond muszę obchodzić się trochę jak z jajkiem przez cały rok;) Jeśli jest lato chronię nie tylko jasną skórę , ale i włosy. Pokochałam kapelusze, dzięki którym chociaż przez chwile mogłam udać, że jem Śniadanie u Tiffaniego;) Przyznam, że moje włosy dzięki takiej ochronie lepiej zniosły letnie promienie słoneczne. Nie zwolniło mnie to jednak z prawie nadgorliwej opieki nad mymi włosami. Tu z pomocą dozgonną przyszła maseczka z oliwy z oliwek. Stara poczciwa receptura, a jaka na czasie i zawsze zaradna!

Oliwę podgrzewam, odrobina soku z cytryny oraz kilka kropel witaminy A. Całośc wymieszam i starannie nakładam na włosy.Owijam folią, ręcznikiem i przez pół godziny bądź nawet 40 minut oddaję się relaksacji;) Po takiej kuracji włosy są odżywione i nawilżona. Powtarzam tę maseczkę przez okres kilku tygodni.

Po wakacjach, kiedy moje włosy są bardziej wrażliwe na bodźce zewnętrzne unikam suszarki, gorących powiewów i wysokich temperatur, także w trakcie mycia włosów. Myję tylko w letniej wodzie, a płukam w nieco chłodniejszej! Wracając z wakacji robię zapas... pestek słobnecznika, dyni i wszelakich orzechów. Pamietam, by codziennie rozkoszować się znakomitym smakiem pestek, które prócz wspaniałego smaku dostarczają nienasycyonych kwasów tłuszowych!

Nie mogłabym nie wspomniec o płukankach ziołowych, które uwielbiam. Płukanka rumiankowa nie tylko rozjaśni mój blond, ale także napawa mnie relaksacyjnie, przywołuje zapachy dzieciństwa... płukanki niosą za sobą wiele wspomnień, są doskonałym pokarmem nie tylko dla włosów, ale także dla ducha mego:)

[CENTER]Po wakacjach swoim włosom luksus serwuję,
I usługę u fryzjera dla nich wykupuję!:)
Przez całe wakacje amatorsko były ścinane,
Niech odżyją i zobaczą jak mogą być zadbane;),
Co prawda długość mych włosów nie imponuje,
A raczej prawie łysy się czuję;),
Ale jak każde potrzebują szybkiego ożywienia,
Fachowca maszynki i nożyczek tchnienia!:)
Ja sam po fryzjerze lepiej się czuję,
Jak widać nie tylko kobieta fryzjera potrzebuje!:)[/CENTER]

Zaczytywanie się w książkach przynosi wiele korzyści- oprócz językowych, nawet perełki dotyczące pielęgnacji włosów w... kryminałach Joanny Chmielewskiej ;) Sposób jest bardzo prosty, bardzo tani i trochę czasochłonny, ale nie można mieć wszystkiego bez żadnego wysiłku. Sekretem pięknych, zdrowych i lśniących włosów jest olejek rycynowy- na ciepło, regularnie wcierany w skórę głowy zbędną szczoteczką do włosów i zostawiony na całą noc/ popołudnie na owiniętej ręcznikiem (oraz w moim przypadku przezroczystą folią) głowie; zmywa się łatwo zwykłym szamponem. Włosy po kilku sesjach z olejkiem są odbudowane, przy dłuższym stosowaniu lekko ciemnieją, a terapia olejkiem świetnie nadaje się na okres po-wakacyjny i po-zimowy :) Dodając do niej dobry ziołowy szampon z borowiną, spłukiwanie włosów zimną wodą (poprawia ukrwienie;), suszenie w trybie zimnego powietrza i regularne wizyty u zaufanej pani fryzjerki i voila! Piękne włosy, jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki :)

Mój sprawdzony sposób regeneracji włosów, to "babcina" płukanka stworzona z niepełnej szklanki piwa i dwóch łyżek miodu. Dwa razy w tygodniu wmasowuję ją we włosy i skórę głowy, nakładam czepek foliowy, owijam ręcznikiem i po 10 minutach spłukuję. Włosy są po niej świeże, puszyste i wbrew pozorom nie są sztywne. Taka płukanka świetnie odżywia, wzmacnia cebulki, oczyszcza i łagodzi podrażnienia, a do tego jest skuteczna i niedroga. Sprawdzi się dla włosów przesuszonych słońcem, morską wodą, zmęczonych wszelkimi upięciami i gumkami oraz doskonale przygotuje je do jesieni i zimy.

Zdecydowani moi faworyci na zdrowe włosy:
nawilżenie włosów poprzez stosowanie metody olejowania - raz w tygodniu.
odpowiednia dawka minerału siarkowego sufrin - każdego dnia.
Proste, łatwe i skuteczne!

Szczególnie polecałabym zabiegi sauny parowej przy wykorzystaniu odpowiedniego programu pielęgnacyjnego, np.:

• program wzmocnienie-odbudowa – dla uzyskania długotrwałego wzmocnienia struktury dla włosów delikatnych i słabych,
• program wzmocnienie i wyrównanie struktury – dla uzyskania długotrwałego wyrównania struktury włosów delikatnych i wrażliwych,
• program gładkość i przywrócenie równowagi – dla uzyskania długotrwałej, intensywnej pielęgnacji na włosach przeciążonych i łamliwych,
• program poskromienie i przywrócenie równowagi – dla uzyskania długotrwałej pielęgnacji i poskromienia zniszczonych, niesfornych, łamliwych włosów z rozdwojonymi końcówkami,
• program elastyczność i odbudowa – dla uzyskania długotrwałej i intensywnej pielęgnacji dla włosów bardzo osłabionych,
• program gładkość i odbudowa – dla długo utrzymującej się intensywnej pielęgnacji i poskromienia wyjątkowo zniszczonych zabiegami chemicznymi i środowiskowymi włosów.
Wprowadzam do swojej codziennej diety kilka składników, które sprawią że Moje włosy będą piękne, zdrowe i błyszczące na długi czas.
Oto lista składników, które nadadzą piękny wygląd, i sprawią że włosy będą zdrowe od cebulek aż po same końce.

1. Produkty pełnoziarniste – takie jak pieczywo czy ryż zawierają witaminę B (na błyszczące włosy) oraz cynk, który redukuje łamliwość i wypadanie włosów.

2. Orzechy – proteiny i cynk zawarte w orzechach, sprawiają że włosy są mocne i sprężyste.

3. Ryby – jeśli chcesz mieć mocne i błyszczące włosy, powinnaś na stałe wprowadzić do swojego menu pstrągi, łososie i sardynki. Kwasy tłuszczowe omega-3, które znajdują się w rybach utrzymają Twoje włosy w świetnej kondycji.

4. Jogurty – zawiera dużo wapnia, które doskonale wpływa na zdrowy porost włosów.

5. Awokado – bogaty w kwasy tłuszczowe i witaminę E, odżywia i wzmacnia włosy, a witamina B nadaje im połysk i blask.

6. Jajka – są źródłem wielu protein, które zapobiegają wypadaniu włosów, a przy okazji wspomagają ich wzrost.

Bardzo interesujące pomysły

Ciekawe kiedy wyniki?

aneta1114 napisal(a):

Ciekawe kiedy wyniki?

Wszystko jest napisane w regulaminie...