Wygraj książkę "Córka pustyni" i zestaw kosmetyków

napisał/a: malinowaja 2016-04-13 15:36
Pustynia, ja na pustyni ? Zdecydowanie na pierwszym miejscu będzie woda.
Na drugim miejscu nóż (w razie potrzeby). Na trzecim miejscu aparat lub telefon komórkowy,bym mogła robić zdjęcia i jakbym miała zasięg to by było świetnie :)
Na czwartym miejscu jakiś śpiwór,a piątym przedmiotem będzie książka.
napisał/a: kama345 2016-04-14 07:51
Na bezludną wyspę wezmę swój hamaczek,
by wyciągnąć swoje nóżki i dać im odpocząć.
Po króciutkiej drzemce wezmę do swej rączki
lustereczko,by zobaczyć swoje piękno.
Przy tym skwarze słońca wezmę buteleczkę,
by ugasić me pragnienie choćby na chwileczkę.
Potem wskoczę na łódeczkę,
by podziwiać okolice i wioseczkę.
A do tego niezbędny mi będzie notesik,
by utrwalić chwilę i dać im odpłynąć na nieznaną przestrzeń.
napisał/a: kissesowa 2016-04-14 11:21
Wow! Zacznijmy od tego, że już sama wizja sprawia, że jestem podekscytowana, to się nazywa survival! W końcu cała wiedza z programów przyrodniczych na coś się przyda :D
7 dni, 5 rzeczy. Trzeba to przemyśleć...

1. Na pewno jakiś większy skrawek materiału, najlepiej takiego, który świetnie sprawdzi się jako nakrycie głowy, ale również jako okrycie w nocy i coś, co będzie można na siebie zarzucić w trakcie wędrówki - aby chroniło od słońca. Musi też być z takiego materiału, aby pomógł przetrwać burzę piaskową.
2. Scyzoryk! Podstawa survivalu, wiele narzędzi w jednym, a może się na prawdę przydać. Może pomóc np. w wydobywaniu wody z drzew
3. Największa możliwa butla wody termalnej
4. Paczkę batonów proteinowych
5. Porządne i wygodne buty
napisał/a: atanazja20 2016-04-14 15:15
Pustynia to miejsce wyjątkowe - pełne niespodzianek , czasu na przemyślenia i przezwyciężenie własnych słabości.
5 rzeczy które zabrałabym do swojego plecaka to :
1. Aparat fotograficzny aby uwiecznić ten piękny czas i przepiekne widoki.
2. Namiot aby mieć schronienie w nocy i w czasie burzy piaskowej.
3. Mp3 z ulubionymi hitami których będę mogła słuchać bez końca.
4. Zapas wody termalnej aby zaczerpnąć chwili nawilżenia.
5. deskę do zjeżdżania po wzgórzach z piasku :)
Wszystkie te rzeczy umilą mi czas na pustyni i będę dzięki nim zyła pełnią życia . Po powrocie na pewno napisałabym książkę "Jak przetrwać na pustyni i nie zwariować":)
napisał/a: palianna_92 2016-04-15 12:20
Jestem całkiem sama na pustyni,
Jak tu wytrzymać mogą Ci Beduini ?
Słońce grzeje mocno buźkę moją
Kremy z filtrem na szczęście ją ukoją.
Okulary przeciwsłoneczne dobrze, żem ubrała
Bo bym bez nich chyba nic nie widziała.
Ja niby mam tu wytrzymać 7 dni ?
Ktoś definitywnie ze mnie kpi!
Prześcieradło w plecaku ogromne ze sobą zabrałam
i czerwoną szminką POMOCY na nim napisałam.
Rozłożyłam je na piasku aby było widoczne
A teraz przyszło mi czekać na skutki gorąca uboczne.
Czekam na szczęście na ratunek z baniakiem wody
Fatamorgana takie są odwodnienia na pustyni dowody.
Oby ktoś mnie szybko odnalazł
Bo jak nie to wyniknie z tego niezły ambaras !
wentula
napisał/a: wentula 2016-04-15 22:33
Zamykam oczy. 3.2.1. Jestem na pustyni,otaczają mnie tony piasku, wokół nie ma żywej duszy. Z daleka widzę zieloną oazę... jest tam na prawdę czy może to fatamorgana? muszę to sprawdzić. Docieram na miejsce. Parę palm, zielona trawa, wilgotna gleba. To jest TO miejsce- zostaję tu przez siedem dni, wcale nie zamierzam wędrować po pustyni i szukać ratunku. Mam tutaj wszystko czego potrzebuję- zamierzam w końcu odpocząć i znaleźć czas dla siebie. Otwieram plecak i wyjmuję jego zawartość.
WODA- dużo wody, na pustyni wiadomo- to podstawowa i niezbędna rzecz do tego aby przeżyć
CIEPŁY SWETER- noce tutaj są zimne, a ja nie znoszę marznąć.
TELEFON- ma zainstalowanych sporo bajerów- latarkę,czytnik e-booków, odtwarzacz muzyki, aparat. To prawdziwy skarb! totalny Must have pustynnej wyprawy. A przy okazji mogłabym robić zdjęcia i na bierząco wrzucać na swój profil aktualne fotki.
RÓŻDŻKĘ HARREGO POTTERA-skoro pozostajemy w sferze wyobraźni, to dlaczego mam się ograniczać do tak przyziemnych rzeczy jak woda? Różdżka spełniłaby wszystkie moje zachcianki. Kremy do opalania, przekąski, drinki z palemką... wszystko to w zasięgu mojej ręki!
HAMAK- gdzieś w końcu muszę pić te drinki:) a najlepiej smakują na hamaku, który jest zawieszony na dwóch palmach, w niewielkiej oazie na środku odległej pustyni ;)
magi18
napisał/a: magi18 2016-04-16 10:31
Lubię takie pytania, gdyż wtedy mogę wyobrazić sobie siebie w innej sytuację, a przy tym troszkę siebie poznać - czyli odkryć bez czego nie mogłabym żyć ;)

1) Woda w butelce z filtrem - wówczas miałabym butelkę, w której mogłabym dodawać znalezioną wodę lub deszczówkę...

2) Co do zjedzenia - wydaje mi się, że wędka, nóż czy inne rzeczy na pustyni byłyby mało przydatne, bo i ruchomego jedzenia do upolowania byłoby mało, więc lepiej zaopatrzyć się w puszki, konserwy i inne jadło, które wytrzyma w 40 stopniowym cieple (albo i większym).

3) Książka jedna czy dwie - i tu wcale nie byłaby potrzebna książka o przetrwaniu w ciężkim warunkach, bo 1 tydzień na pustyni z jedzeniem i wodą to co to jest? ;) Niektórzy wytrzymali i 40 dni. ;) Zatem wzięłabym lekturę, która na mnie czekała, ale w domu nie miałam czasu jej czytać, bo rodzina, dom, przyjaciele, facebook, instagram... itd. Wreszcie mogłabym nadrobić czytelnicze zaległości.

4) Przenośny odtwarzacz DVD z kartą pamięci SD - na karcie byłby filmy i seriale, które na mnie czekały w domu. I tu też byłaby sytuacja jak wyżej. W domu czasu nie miałam, to na pustyni, w samotności nadrobię filmowe zaległości.

5) Świeczki Yankee Candle z zapałkami - świeczki do klimatu, a zapałki do świeczek... chociaż w zimne noce zapałki i świeczki będą też stanowiły jakiś rodzaj własnoręcznego opału. Mam nadzieję, że drewno na pustyni się znajdzie. :D

I to by było na tyle, bo rzeczy takie jak okulary, kapelusz, ubranie - miałabym na sobie, a nie w plecaku, więc ich nie liczyłam do 5 wyjątkowych rzeczy, które w plecaku muszę się znaleźć. :)
napisał/a: swita77 2016-04-16 12:44
Pierwsza rzecz, którą zabrałabym ze sobą na pustynię, to książka Daniela Defoe „Przypadki Robinsona Crusoe”. Pomogłaby mi przetrwać na pustyni najtrudniejsze chwile i jako tako się urządzić. Poza tym umilałaby mi leniwie płynący czas, no i posłużyła za swoisty podręcznik przetrwania w ekstremalnych warunkach – a kto lepiej, niż sam Robinson zna od podszewki tajniki życia w ekstremalnych warunkach? Druga rzecz może wydać się banalna, ale byłby to krem z wysokim filtrem UV, który zabezpieczy moją skórę przed szkodliwym działaniem promieni słonecznych. Oczywiście zawsze można schronić się w cieniu, ale na pustyni to może być niewykonalne. Trzeci przedmiot to pudełko zapałek. W nocy światło gwiazd może nie wystarczyć do oświetlenia terenu (i np. do czytania), a ognisko odstraszy dzikie zwierzęta i oczywiście dzięki zapałkom będę miała na czym gotować. Trzecią rzeczą będzie śpiwór, w końcu zanim zbuduję jakieś schronienie muszę gdzieś spać. W śpiworze będzie nie tylko wygodnie, ale w razie załamania pogody również ciepło. No i te burze piaskowe… Oczywiście przy takich temperaturach niezbędna jest woda, ale sama raczej studni nie wywiercę, wiec zabiorę ze sobą jej zapas – jakąś wielką butlę. Jako że pustynia jest dość rozległa muszę mieć jakiś środek lokomocji do przemieszczania się. Niekoniecznie czterokopytny (mogłoby nie starczyć jedzenia dla nas obojga) Bo kiedy znudzi mi się pustynia będę mogła sobie odjechać w siną dal. Albo po prostu wrócić do domu;)
napisał/a: Karrrolc1994 2016-04-16 14:24
1. Notes z długopisem, aby móc w jednym miejscu zgromadzić wszystkie myśli, przeżycia, przygody, troski i radości. Mógłby to być materiał bardzo przydatny przy wydaniu książki po powrocie z pustyni. Poza tym, w notesie można by również tworzyć rysunki będące odzwierciedleniem aktualnego stanu moich myśli podczas wyprawy przez pustynię.
2. Krem z filtrem przeciwsłonecznym - drobna rzecz, która w mieście wydaje się błaha, ale podczas wędrówki przez pustynię w niewyobrażalnym słońcu skóra będzie potrzebowała szczególnej ochrony.
3. Ciepłe ubranie- pustynie mają to do siebie, że w dzień jest niebywale gorąco, a w nocy temperatura jest znacznie niższa, więc przetrwanie może zapewnić jedynie odpowiednia odzież.
4. Namiot- złożony nie zajmuje dużo miejsca, a niewątpliwie miło jest mieć nocą dach nad głową. Chwile w namiocie pozwolą odetchnąć od trudów podróży i ułatwią poczucie chociaż namiastki domu.
5. Zabieranie sprzętów elektronicznych nie ma sensu, gdy nie ma dostępu do prądu, ale idealnym towarzyszem będzie ulubiona książka, która pozwoli ukoić nerwy i da siłę na przetrwanie kolejnych dni.
napisał/a: Erna 2016-04-16 15:45
Spędzić na pustyni 7 dni, to nie lada byłby dla mnie wyczyn!
Pięć rzeczy niezbędnych do plecaka pakuję:
1/ Pięciolitrową butelkę wody, aby ugasić pragnienie
2/ Dużą paczkę sucharów, do zaspokojenia głodu
3/ Prześcieradło termoizolacyjne- służyłoby do przykrycia się, owinięcia się, schować się i do spania.
4/ saperkę do wykopania dołu i w razie potrzeby do obrony,
5/ książkę do czytania.
napisał/a: just_sz 2016-04-16 17:07
Jeśli miałabym wybrać 5 przedmiotów, które zabrałabym ze sobą na pustynie, byłyby to: folia, dzięki której mogłabym zrobić destylator słoneczny wykopując dół, nakrywając go folią i unieruchamiając folię kamieniami. Jeśli znalazłabym się na wybrzeżu mogłabym nalać do niego wody morskiej, a jeśli nie, to nie pozostałoby mi nic innego, jak destylacja moczu. Kolejną rzeczą były rondelek, do którego skraplałaby się woda z destylatora. Zabrałabym ze sobą również krzesiwo do rozpalenia ogniska, aby ogrzać się w nocy i móc upiec pożywienie. Kolejną rzeczą byłby wielofunkcyjny scyzoryk, dzięki któremu mogłabym zabić np. skorpiona i odciąć mu kolec jadowy aby się nim pożywić, jak również do cięcia fragmentów rośliny parolista, który jest źródłem wody. Ostatnią rzecz jaką bym zabrała to koc termiczny, ponieważ na pustyni w nocy panują ujemne temperatury i dzięki niemu mogłabym przeżyć noce.
napisał/a: 11paoolace11 2016-04-17 17:48
Na 7 dniową przeprawę po pustyni zabrałabym do plecaka:
- jedzenie (by przeżyć, bo tyle czasu bez jedzenia nikt nie przeżyje)
- napój izotoniczny (by gasić pragnienie i dodatkowo się wzmocnić)
- namiot (by chłodne wieczory i podczas burz piaskowych znaleźć w nim schronienie)
- krem z wysokim filtrem (by chronić skórę w upalne dni)
- papier toaletowy (bo nie wyobrażam sobie, by przez 7 dni z niego nie korzystać :P)