Wygraj romantyczny weekend w SPA!

napisał/a: gabi2709 2015-02-15 18:34
WEEKEND SMACZNY JAK MALINKA

Cóż ja mogę powiedzieć :)
Mój idealny weekend w SPA Malinowy Dwór to:
Przyjeżdżamy i zaczynamy te piękne dni Pakietem Weekend Dla Dwojga, w którym są 4 cudowne zabiegi. Ale są też inne atrakcje a między innymi maaaasaaażee np: takie jak antycellulitowy zabieg proszkowo-olejowy. Cudowną niespodzianką była by jeszcze kąpiel Kleopatry dzięki czemu będziemy mogli poczuć się jak nowo narodzeni. :)
Ale przecież trzeba coś jeść, bo nie samym powietrzem człowiek żyje. :)
SPA Malinowy Dwór oferuje wiele pysznych dań oraz bogatych w smaków win francuskich czy włoskich. Wieczorem w romantycznej atmosferze można się skusić na pyszne czekoladowe desery. A nocą czeka super zabawa w podziemiach :)
Właśnie tak sobie wyobrażam mój idealny weekend z mężem w SPA MALINOWY DWÓR. :)
napisał/a: m-a_arta0 2015-02-15 19:22
Nigdy jeszcze w SPA nie byłam,
nic takiego nie przeżyłam
Więc gdy o nie mnie spytano
Myśl mnie taka naszła rano
że napiszę Wam w wierszyku
czego pragnę tak bez liku.

Spa to w ogóle dziwne słowo
myśl się rodzi znów na nowo
Co bym chciała i pragnęła
"SPAwa" mania mnie już wzięła

Owocową mam naturę
niechaj kokos pieści skórę
Niech wmasują jego mleko
zapach niesie się daleko

Taki masaż to jest relaks
to się zdarzy tylko teraz
Egzotyczne uniesienie
na nic w świecie nie zamienię

Czas na umysł, rozwój ducha
wiatr we włosy lekko dmucha
W tle muzyka pieści uszy
ona szybko mnie poruszy

Moje stopy tak zmęczone
będą tutaj nagrodzone
maseczka z liści bambusa
brzmi od razu jak pokusa

przekazano mi donosy
że też SPA dostaną włosy
Będą o nie dobrze dbali
obietnicę taką dali

Migdałowa woń się niesie
Fryzjer moje włosy czesze
olejki w końcówki wciera
maskę z mango już uciera

Spoglądnełam lekko w lustro
pomyślałam: "ale bóstwo"
Niczym gwiazda tu się czuje
Niech tej chwili nic nie psuje

Kryształowe lustro wody
zachęciło do ochłody
Zanurzyłam się w bąbelkach
Jaka radość z tego wielka

I godzina tak minęła
kosmetyczka papkę wzięła
nałożyła mi na skórę
"Teraz Panią tym otulę"

Miękka tkanina lniana
została mi przyodziana
tak cieplutka i kojąca
jak letnie promienie słońca

Tyle o SPA i o sobie
to marzenie w mojej głowie :)
napisał/a: grazka45x 2015-02-15 19:52
Po pobycie w hotelu spodziewam się przede wszystkim ukojenia zmysłów wyciszenia , odnowy biologicznej i poprawy nastroju.- pozdrawiam:)
napisał/a: karolcia3518 2015-02-15 21:26
Idealny weekend w SPA
to najlepsze co mogłabym dać
sobie i mojej miłości
byśmy odpoczęli od codziennej szarości.

On - w ciągłym biegu
zdrowiu swemu na przekór
zmęczeniem wykończony
mimo młodego wieku.

Ja - w zmartwień obłokach
marzę o chwili wytchnienia
W Malinowym raju
to jest do spełnienia.

Najmilsze chwile tam spędzone
to prezent nie z tej ziemi
Ja i moja miłość urodziny
obchodzić niedługo będziemy.

Za pomocą waszych atrakcji
nasza miłość nabierze rumieńców
być może za lat kilka
odwiedzi was para nowożeńców.

Wygrana ta to szczyt pragnień
i niespodzianką byłaby wielką
dla mnie i mej miłości
za taki prezent dozgonna wdzięczność.
napisał/a: natalia1607 2015-02-15 23:26
Na swojej codziennej drodze życiowej pokonujemy wiele przeszkód. Walczymy ze swoimi słabościami. Staramy się sprostać wymaganiom. Dążymy do postawionych przez nas celów. Czymże jednak byłyby nasze zmagania, gdyby nie myśl, krążąca gdzieś głęboko w naszej głowie, że po wszystkim czekać nas będą upragnione chwile odpoczynku?

Jak więc zatem wyglądałby mój idealny weekend we dwoje w SPA? MAGICZNIE.

Któż z nas nie marzy o tak wspaniale spędzonym weekendzie u boku ukochanej osoby? Oderwaniu się od codzienności? Lecz stale odkłada plany z przekonaniem, że nadarzy się na to jeszcze niejedna okazja?

Niesamowite wnętrza Hotelu Medical SPA Malinowy Dwór, chwile relaksu zapewnione przez bogatą ofertę strefy Wellness jak jacuzzi czy sauna oraz spacer u stóp Gór Izerskich, byłyby spełnieniem marzeń niejednego z nas.

Będę zasypiać wyobrażając sobie niezapomniane chwile, które mógłby mi przynieść ten idealny weekend w SPA.

Może któregoś dnia to właśnie mój sen stanie się rzeczywistością.
napisał/a: j_e_j 2015-02-15 23:45
Od niemalże roku marzę o choćby kilku chwilach spędzonych z mężem, sama na sam.

W romantycznej atmosferze, w miejscu, którego aura przyniesie nam odprężenie i chwilę wytchnienia od codziennej gonitwy.

Tęsknię za odrobiną luksusu. . .
To właśnie tam, w Malinowym Dworze, mogłabym poczuć atmosferę prawdziwego relaksu, pozwolić zadbać o swoje zdrowie, na nowo wydobyć naturalne piękno, a przy okazji skosztować wyśmienitej kuchni i przebywać w wyjątkowych okolicznościach przyrody.

Siarczki wspomogłyby moją odwieczną walkę z trądzikiem, a masaże przyniosłyby ukojenie dla kręgosłupa mojego męża.
Z pewnością skorzystałabym również z kinezyterapii - uwielbiam ćwiczenia w basenie :)

Miałam okazję zobaczyć pokoje i apartamenty oferowane przez Malinowy Dwór, samo przebywanie w tak luksusowym wnętrzu stanowi z pewnością nie lada przyjemność.
Zapewne miło jest tam wrócić po długim spacerze czy tez przejażdżce rowerowej albo , co brzmi jeszcze ciekawiej, gondolowej - wprost na szczyt Stogu Izerskiego.

Perspektywa wycieczek z przewodnikiem stanowi kolejny potężny atut Malinowego Dworu. Nigdy wcześniej nie miałam przyjemności być na Dolnym Śląsku, dlatego na pewno wzięłabym pod uwagę udanie się na tego rodzaju 'wyprawę'.

A po powrocie : relaksacyjny masaż, zabieg na twarz czy całe ciało, odżywcza kąpiel i sauna (najlepiej ta na podczerwień).
Wiosna już tuż , tuż, więc może jeszcze jakiś masaż antycellulitowy, np. bańką chińską.

Na kolację jeden z przysmaków kuchni wegetariańskiej oferowanej przez restaurację i coś pysznego dla męża - koniecznie z kuchni polskiej. No i oczywiście ciacho wypiekane na miejscu - MNIAM!

Rety, ale się rozmarzyłam, czas wrócić przed ekran komputera, zejść na ziemię.

Aha, najważniejsze: prawie rok po ślubie pojechalibyśmy wreszcie w przepiękną podróż poślubną :)
napisał/a: protetyczka 2015-02-16 03:04

W Malinowym Dworze spełnię swe marzenia,
o weekendzie we dwoje bez marudzenia.
Zaczniemy od relaksującej kąpieli w winie,
zanurzymy się na moment w tym gorącym płynie.
I przeniesiemy się myślami do słonecznej Grecji,
(lub do drewnianej winnicy w romantycznej Wenecji).
Będziemy soczyste jeść winogrona,
u boku Dionizosa – winnego patrona.
I wdychać opary boskiego trunku,
zanurzając swe usta w słodkim pocałunku.
Żegnając uroki greckiej flory i fauny,
udamy się we dwoje do gorącej sauny.
Ajurweda uleczy nasze ciała i dusze,
co bardzo nam potrzebne – przyznać to muszę.
Odbędziemy podróż w indyjskie strony,
w zdrowiu i harmonii, mąż u boku żony.
Ziołowe masaże pobudzą krążenie,
poprawią samopoczucie, przyniosą ukojenie.
A gdy już odzyskamy wewnętrzną równowagę,
poświęcimy naszym twarzom większą uwagę.
Zabiegi upiększą skórę zmęczoną,
mąż będzie oczarowany odmłodzoną żoną.
Wszystko zwieńczymy romantyczną kolacją,
z kieliszkiem wina i wzajemną adoracją.
Drugiego dnia, spragnieni ciągłych wrażeń,
udamy się do basenu z hydromasażem.
A ciała swe poddamy silnym ćwiczeniom,
w strefie Fitness i Cardio mówimy „nie” leniom!
Później opuścimy hotelowe mury,
wybierzemy się na spacer w Świeradowskie góry.
Koleją gondolową wjedziemy na górę,
na Stogu Izerskim popodziwiamy naturę.
Na romantyczną przechadzkę udamy się we dwoje,
po najdłuższej w Polsce hali spacerowej.
Tam musi pachnieć drewnem modrzewiowym,
historią rodu von Schaffgotsch, ich życiem wyjątkowym.
Wpatrywać się będziemy w przepiękne witraże,
ciesząc oczy tym, co człowiek człowiekowi dał w darze.
Pragnienie ugasimy leczniczą wodą,
radonowo-żelazistą, jedyną, wyjątkową.
U podnóża Domu Zdrojowego, grotę odwiedzimy,
spotkanie z duchem Orłowicza również zaliczymy.
A w Czarcim Młynie poznamy historię chleba,
tego nie można sobie wyobrazić, tam udać się trzeba!
Tam pachnie zapewne świeżą skórką chlebową,
miłością, talentem i pasją życiową.
A dla męża niedowiarka, prawdziwa gratka
-Izerski punkt antygrawitacyjny- to ci zagadka!
Na koniec odwiedzimy pijalnię radoczynnej wody,
Łazienki Leopolda, Grób Liczyrzepy i Park Zdrojowy.
Mąż tym weekendem będzie zachwycony,
w końcu odpocznie u boku żony.
Czy z przypływu mojego dzisiejszego natchnienia,
przyjdzie mi z mężem chwila wytchnienia?
By zatrzymać się na moment i pomyśleć o sobie,
by przestać się kłócić i zacząć żyć w zgodzie.
Pisząc ten tekst, czułam jakbym tam była,
moja fantazja się pogubiła…
napisał/a: nusiadomi 2015-02-16 11:13
Weekendowy pobyt w Spa mi się od dawna już marzy.
Nigdy nie wiadomo co tak naprawdę się tam wydarzy.
Jednak mam pewną wizję i marzenie takie małe, malutkie.
Wiem jak tam będzie - cicho, blisko natury, powietrze świeżutkie.
I ta woda siarczkowa doda nam zdrowia na zimne dni w roku.
A zabiegi marki BABOR na twarz dodadzą naszej cerze uroku.
W pobliżu lasu, gdzie zapach sosny zaczaruje zmysły moje.
Sauna i jacuzzi w najlepszym wydaniu - zadba o nasze nastroje.
I jedyny kort tenisowy który jest w tym właśnie miejscu wyjątkowym,
Sprawi, że dzień będzie ciekawy i i trochę też sportowy.
Będziemy we dwójkę w końcu sami w romantycznym wydaniu.
Wskoczymy w stroje kąpielowe - i na basenik po śniadaniu.
Miła obsługa uraczy nas swą gościnnością i uśmiechem od rana.
Wieczorem w przytulnym pokoju będziemy pili szampana.
I będzie to wyjazd na krótko, lecz długo zostanie w pamięci.
Na kolejne wizyty z pewnością nas ten WEEKEND w SPA zachęci.
napisał/a: aczp 2015-02-16 11:39
Rok, jak zwykle w biegu zaczynam, staję na chwilę, by spojrzeć w tył,
Luty mija prawie, a ja zapomniałam już, że tyle przebiegłam mil...
O świcie pobudka, dzieci z łóżek wyganiam, śniadanie szykuję,
Buzi od M. dostałam na śpiocha, on w pracy wcześniej ląduje.
Szkoła, przedszkole, do pracy przed ósmą ściągam, a roboty tyle,
że 8 godzin mija, jak z bicza strzelił, wracam do dzieci, wiele
pracy przed mną, obiad na jutro, angielski dla dziewczyn, potem po M. trzeba jechać, Zjeść obiad zapomniałam,
A Julka wiersz powtarza, ja go już zapamiętałam...
Bez tchu na fotelu ląduję, pić wina nie mam siły,
Do kompa zaglądam, konkurs dla oka widzę miły.
Zapach malin czuję, ciasto czekoladowe z malinami wspominam,
Być tam na weekend, oczy przymykam na chwilę, czuję, że odpływam...
Pokój wspaniały, Superior,TV, HD, łoże królewskim się nazywa,
wreszcie noc z M. tylko będzie, Ania pod kołdrą się nie skrywa.
Rano śniadanie, co za wybór, osiołkowi w żłoby dano...
Czy mam jeść owoce, musli, a może apetytu nie mam po prostu rano.
Wyspana, na zajęcia w basenie już lecę, może plecy boleć przestaną,
wszak fizjoterapia jest tutaj w ofercie.
Ból barku się przypomina, a M. - rwa kulszowa o sobie znać daje,
kąpieli borowinowej też zażyję i może do wanny z siarczkami wskoczę, podobno to dużo daje...
Na stres masaż bańkami chińskimi sobie zamówię, niech toksyny precz z ciała wypędzi,
M. na prądy Nemeca lub Treberta ma chrapkę, ten czas elektrycznie spędzi,
Tyle planów mam, że nie wiem ,czy na jedzenie będzie czas,
Okolicę zwiedzić bym chciała, a tu na peeling kawitacyjny na twarz jest czas,
Ręce parafinowej maseczki się domagają, reszta ciała o Volcanic Body Peeling prosi,
jeden weekend to dla mnie za mało, otwieram oczy... M. dla dzieci właśnie kolację przynosi...
No tak, pomarzyć rzecz dobra, przeciągam się, z fotela wstaję,
Jak tylko dzieci spać pójdą, coś tam napiszę, wymyślę, sobie obiecuję...
Jak zwykle północ mnie zastaje, drzwi zamykam, po ciemku do sypialni wędruję... next time... sobie obiecuję...
napisał/a: funkachild 2015-02-16 11:56
Zatrzymać się na chwilę...
Zostawić za sobą zgiełk miasta, stres pracy, pęd za obowiązkami i choć przez weekend znów poczuć się beztrosko.
Jesteśmy z mężem bardzo zapracowani, zabiegani, zestresowani. Dajemy z siebie 150%, w pracy, w domu, z dzieckiem. Nie narzekamy. Jesteśmy szczęśliwi! Mimo to.. od wielu miesięcy zamykam oczy i marzę o GÓRACH. O takiej górskiej samotni i ciszy wokół.

Jeśli już tak bezkarnie mogę wysnuć sobie taki idealny weekend dla nas, byłby to właśnie piękny i stylowy hotel położony w zacisznym miejscu gór. Z ogromnymi oknami, które sprawiają wrażenie, że jesteśmy cały czas blisko natury. Otoczeni zachwycającą panoramą gór, niebieskim niebem i słońcem.

Idealny pierwszy dzień pobytu przywitalibyśmy w wodzie :) korzystając ze wszystkich wodnych atrakcji od czystego basenu, relaksującego zewnętrznego jacuzzi, kończąc na ultrazdrowych hydromasażach. Uwielbiamy sauny, na pewno więc skorzystalibyśmy, szczególnie z mojej ulubionej parowej i ziołowej.
Idealnym dopełnieniem byłby relaksujący masaż całego ciała dla nas dwojga, od głowy po stopy. Relaks 100% :) Uwieńczeniem masażu mógłby być zabieg na twarz, oczyszczający, nawilżający, łagodzący...
W przerwie na pewno wyszlibyśmy na długi górski spacer, aby się orzeźwić i poczuć na sobie zdrowe i czyste powietrze.
Perfekcyjnym zakończeniem dnia byłaby kolacja, aromatyczna i delikatna. Myślę, że miałabym ochotę na pstrąga i deser malinowy :)

A następnego dnia powtórka :) Rozmarzyłam się, i teraz wiem, że na pewno chciałabym odwiedzić Medical SPA Malinowy Dwór :)

Pozdrawiam serdecznie
monara8
napisał/a: monara8 2015-02-16 12:07
W przyciemnionym pomieszczeniu płonie kilkanaście świec , dających cudowny i niepowtarzalny zapach cytrusów.
Leżymy oboje na mięciutkich kanapach okryci puszystymi ręcznikami.
Delikatne i ciepłe dłonie powoli zataczają kręgi na naszych ciałach, zaczynając od karku ,
poprzez ramiona aż do pleców.Po chwili wzdłuż naszych kręgosłupów układane są gorące kamienie,
wprowadza nas to w błogi nastrój i niesamowicie odpręża.Nagle ciepłe dłonie przechodzą do naszych stóp.
Czujemy delikatne mrowienie, to peeling z pestek winogron , daje nam tą niesamowitą przyjemność,
która pomału przenosi się na uda , pośladki by skończyć się na dłoniach.Leżymy tak oboje i uśmiechamy się do siebie.
bo teraz cudowne dłonie nakładają na nasze ciała gęstą owocową maskę.Maska zaczyna nas rozgrzewać
a my upojeni jej aromatem myślami przenosimy się ciepłych krajów, do dziewiczej przyrody , gorącego słońca i nieziemskich widoków.
I nagle jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki odchodzą problemy,znika napięcie bo jesteśmy w innym nieznanym nam
dotąd świecie.Niestety zabieg dobiega końca, wychodzimy więc szczęśliwi , trzymamy się za ręce otuleni niesamowitym zapachem
cytrusów, pełni energii , jesteśmy szczęśliwi , i chętnie tu wrócimy.
napisał/a: anhe89 2015-02-16 12:10
[CENTER]"Idealny weekend we dwoje - czyli wspomnienia, których jeszcze nie ma"

Aby był on idealny najpierw należy się porządnie spakować, co w moim przypadku jest nie lada wyzwaniem - jednak przy małej pomocy mojej drugiej połówki prawdopodobnie nie zapomniałam niczego - zapewne wszystko okaże się dopiero na miejscu
:o




Droga do Malinowy Dwór HOTEL MEDICAL SPA

[/CENTER]

[LIST]
[*]nie mogłam spać - pół nocy wierciłam się, bo nie mogłam się doczekać wyjazdu - pierwszy raz jadę w te miejsce kraju! Gdańsk od zawsze był moim miastem - jestem przyzwyczajona do widoków stoczni i morza i tego krajobrazu, chyba trochę się obawiam, czy tam mi się spodoba ...
[*]ahhh jedziemy już 4 godziny - inne krajobrazy niż u nas, jakoś tak wydaje mi się spokojniej, zaczynam się kręcić na fotelu i marudzić - zostałam przywołana do porządku - została tylko chwila i będziemy na miejscu ;)
[*]nie ... no jak mi się dłuży - już chcę do sauny, już chcę do jacuzzi, z którego widok rozpościera się na góry - postanowione - mój luby musi dodać gazu (obiecałam, że to ja opłacę mandat)
[/LIST]
[CENTER]
Przybycie do [CENTER]Malinowy Dwór HOTEL MEDICAL SPA
[/CENTER][CENTER]
[/CENTER]

Ahhh dotarliśmy - w końcu. Jest gdzie zaparkować, a od samego wejścia wita Nas promienny uśmiech Pani Recepcjonistki, na której widok usta aż same się uśmiechają - czegóż chcieć więcej!
Pokój jest nowocześnie zaaranżowany, klasyczny, prosty jednak bardzo przytulny - aż pomyślałam, że chcę mieć taką sypialnię w domu.
Od razu wskoczyłam na łóżko - mięciutkie, duże - ahhh skaczę po nim jak małe dziecko i cieszę oczy widokami za oknem.
Jest telewizor i internet - ufff będzie kontakt z rzeczywistością.
No komu lepiej!

Dzień 1 Malinowy Dwór HOTEL MEDICAL SPA

[/CENTER]

[LIST]
[*]sauna - o tym marzyłam cały czas - fińska, sucha, parowa - jakiż to ciężki wybór, jednak zdecydowaliśmy się na parową. Powiem Wam, że często chodzę na saunę, ale ta przeszła moje najśmielsze oczekiwania - nigdy nie czułam się tak bardzo zrelaksowana!
[*]pora, aby emocje nieco opadły - więc udaliśmy się do pokoju relaksu tepidarium - w mojej głowie tylko jedna myśl - muszę u siebie w domu zrobić taki pokój - nigdy nie będę zmęczona
[*]teraz pora na kolej gondolową Ski&Sun - w 10 minut znaleźliśmy się na szczycie Stogu Izerskiego - kto nie był niech żałuje! Cudowne widoki - ależ narobiłam zdjęć - będę miała czym się chwalić rodzicom!
[*]na koniec dnia przyda się trochę ruchu, aby spało się lepiej - Kort Tenisowy - to coś, co uwielbiam i ja i mój Michał. Zmęczenie po godzinnej grze dało się we znaki więc pora coś zjeść.
[*]na stronie przeczytałam, że "Bóg stworzył jedzenie, a diabeł kucharzy" - ojjj tak tego kucharza stworzył sam diabeł! Co za jedzenie! Prawdziwa uczta dla podniebienia - jestem dobrą kucharką, ale aż tak gotować nie potrafię!
[/LIST]
[CENTER]
Dzień 2 Malinowy Dwór HOTEL MEDICAL SPA
[/CENTER]



[LIST]
[*]po sytym śniadaniu, aby mieć siłę na cały dzień zdecydowaliśmy się na masaż - Dźwiękiem Mis wg Metody Petera Hessa. Przez ciało przechodzi specyficzny dźwięk, który bardzo rozluźnia i jest przyjemny - bóle, troski i stresy odeszły w niepamięć - tak mogłabym zaczynam każdy dzień.
[*]Zdecydowaliśmy się również na masaż twarzy i maskę algoplastyczną - tak, tak - nawet mój mężczyzna nie marudził, że coś będą mu nakładać na twarz.
[*]teraz pora na jogę - skoro było coś dla ciała musi być i dla duszy :)
[*]na sam koniec chcieliśmy zwiedzić okolice - i tutaj się nie zawiodłam : hala spacerowa (najdłuższa!), pomniki przyrody, roślinność, której nie sposób spotkać w Gdańsku - i po raz kolejny wskoczyliśmy do gondoli - tam jest tak pięknie :)
[/LIST]

[CENTER]Powrót z Malinowy Dwór HOTEL MEDICAL SPA

Ja się pytam ... dlaczego tak krótko ?
Dlaczego ?
:([/CENTER]