Wygraj romantyczny weekend w SPA!

napisał/a: islabonita 2015-02-20 20:16
Przepis na idealny pobyt w spa:
Na początku do miski wrzucamy pozytywne nastawienie, następnie dodajemy kilogram dobrego humoru, 3 szklanki relaksu, garść spokoju oraz 2 łyżki lenistwa. Wszystkie składniki dokładnie mieszamy. Uzyskamy lejącą się masę, która zapewni nam komfort duszy i ciała. Ten stan powinien utrzymywać się co najmniej przez kilka miesięcy.
Wskazówka! Dla lepszego efektu należy dodać szczyptę miłości od drugiej osoby. :)
Po zjedzeniu tego smakołyku do czysta, aby nie przytyć lub nie dostać „choroby śmiechowej” proponuję taki oto zestaw:
5 km rowerem (wskazane podziwianie widoków i jazda bez trzymanki ) + 3 godz. jazdy na nartach ( nareszcie zimowe szaleństwo! ) + obowiązkowy przejazd koleją gondolową (8 minut błogiego odpoczynku) + gra w kręgle ( udowodnię mojej połówce, że jestem w tym mistrzem.) + pojedynek szachowy (grunt to podnieść pionek! )
napisał/a: kasiak1985 2015-02-20 21:50
Pobyt w Spa był zawsze moim marzeniem-na razie niespełnionym, ale wciąż bardzo upragnionym. To czego od niego oczekuję to przede wszystkim relaks i totalne oderwanie się od rzeczywistości w „Malinowym Dworze” by mieć energię do życia i być w dobrym humorze. Jako matkę dwójki dzieci często przytłacza mnie codzienność, rutyna, będąca czasami nie do zniesienia, potrzebna mi chwila wytchnienia. Świeradów Zdrój-nigdy tam nie byłam, ale w pobliskie regiony się kiedyś zapuściłam. Bajkowe otoczenie, pełno natury-ona ubarwia nawet dzień ponury. Góry Izerskie i długie ciągnące się szlaki spacerowe to dla mnie lubiącej spacery raj i okazja do odkrycia jak piękny jest nasz kraj. Nowoczesna kolej gondolowa na szczyt Stogu Izerskiego to atrakcja, z której z pewnością też bym skorzystała i widokiem ze szczytu się zachwycała. A później relaks i ukojenie, w najlepszym SPA-moich marzeń spełnienie. Basen, sauny, zabiegi, masaże- piękne po nich będą nasze ciała i twarze. Odpoczynek od codzienności i obowiązków we wnętrzu kameralnym, do tego tak przytulnym, wręcz idealnym. Pyszne jedzenie najlepszej jakości gdzie podniebienie zaznaje przyjemności. Romantyczna kolacja przy winie we dwoje napawa zmysłowością zmysły moje. „Malinowy Dwór” w tak urokliwym położeniu same zalety posiada, każda pora roku swój urok tam dokłada. Mnóstwo tras rowerowych dookoła zachęca ludzi aktywnych takich właśnie jak ja by spędzili tam więcej niż pół dnia. Z chęcią wypróbowałabym hotelowy kort tenisowy w ramach totalnej organizmu odnowy. Dla kondycji by solidne zmęczenie nastąpiło, a wspomnień w mięśniach by także przybyło. A później kąpiele w wodach siarczanowych, z najwyższym poziomem związku siarki-idealne dla mojego chorego kręgosłupa, który dokucza mi już od kilku lat, bez jego bólu piękniejszy byłby świat. Taki weekend mi się marzy i mam nadzieję, że kiedyś się wydarzy…
napisał/a: aagnieszkaa1 2015-02-20 22:15
[CENTER]Moja opowieść o niezapomnianym, pachnącym malinami weekendzie[/CENTER]

[CENTER]WSTĘP

Siedzę w domu zmęczona
i trochę rozdrażniona.
Nagle mój mąż do niego z hukiem wpada
i tak do mnie gada:
"Na wczasy do SPA się wybieramy,
kochanie to będzie wyjazd niezapomniany.
Gdyż w loterii dzisiaj wygrałem
i co nieco dla nas zarezerwowałem!"

ROZDZIAŁ I


Dzisiaj wyjeżdżamy,
Świeradów Zdrój- to nasz cel ukochany.
Po kilku godzinach jesteśmy na miejscu,
te góry Izerskie są bliskie memu sercu.
Wokół zapach lasu się unosi,
Ooo już mąż bagaże do środka wnosi...
Malinowy Dwór nas wita
i rozpoczyna się nasza niezapomniana wizyta.[/CENTER]
[CENTER]
ROZDZIAŁ II[/CENTER]


[CENTER]Tak więc, apartament mamy dla siebie wybrany,
w którym widok z okna na zawsze zostanie przeze mnie zapamiętany.
Torby w pokoju zostawiamy
i na basen się wybieramy.
Na początek z hydromasaży korzystamy,
następnie w saunie fińskiej przebywamy.
Potem do Pokoju relaksu zaglądamy,
a na koniec w jacuzzi na tarasie odpoczywamy.
Po leniuchowaniu na kort tenisowy się wybieramy
i niezły wycisk z tego mamy.
Po tych atrakcjach nasz głód się odzywa
i już po czasie kolacja przy świecach się odbywa.[/CENTER]

[CENTER]ROZDZIAŁ III[/CENTER]

[CENTER]Nadchodzi noc
i jej niezwykła moc...
Lecz ja jednak zapraszam Was do kolejnego rozdziału,
by nie robić tutaj jakiegoś szału.[/CENTER]

[CENTER]ROZDZIAŁ IV[/CENTER]
[CENTER]

Mój ukochany śniadaniem w łóżku mnie zaskakuje
i dzisiejszy dzień z samego rana już planuje.
O godzinie 10:00 na szczycie Stogu Izerskiego już się znajdujemy,
a za to wszystko kolei Gondolowej dziękujemy.
Tutaj piękne widoki podziwiamy
i na słonecznym tarasie zasiadamy.[/CENTER]
[CENTER]
ROZDZIAŁ V[/CENTER]


[CENTER]Przed nam jeszcze Day Spa,
gdzie pakiet relaksacyjny pełen relaks nam da.
Masaż Shadiva of India Abhyanga odpręży nasze ciała,
a aromatyczna kąpiel ziołowa wiele energii nam dała.
Masaż twarzy?
I co jeszcze dzisiaj się wydarzy?
Strefę do ćwiczeń Cargio mamy dla siebie,
Ups! Ale się zagalopowałam: to już obiad, który smakuje jak w niebie...

ROZDZIAŁ VI

A teraz na dłuuugi spacer się wybieramy
i od odwiedzenia Domu Zdrojowego zaczynamy.
Tutaj obrazami Kaysera-Eichberga i rzeźbami Willborna oraz Giesecke się fascynujemy.
i po najdłuższej na Dolnym Śląsku hali modrzewiowej spacerujemy.
Następnie w zabytkowym schronisku się znajdujemy,
w którym styl sląsko-łużycki odnajdziemy.
Na koniec sztuczna grota cieszy nasze oczy,
czy coś z niej groźnego dzisiaj wyskoczy?

ROZDZIAŁ VII

Wieczorem do klubu muzycznego się udamy
i niezły ubaw z tego mamy!



ROZDZIAŁ VIII

I oto dzisiaj ten dzień wyjazdu się pojawił,
powiem Wam jedno: ten pobyt ogromne SZCZĘŚCIE w mej duszy sprawił![/CENTER]
napisał/a: pysiumisiu1 2015-02-20 23:02
Tylko ja i on.
Świat przystanął w miejscu i to nie tylko na jedną nanosekundę, lecz na cały weekend!
A może wcale nie przystanął, tylko my jesteśmy ślepi na wszystkich poza sobą?
Nie przejmujemy się nikim i niczym, liczy się tylko tu i teraz, perfekcyjny moment, perfekcyjna chwila.
Wnętrza cieszą oczy swym wysublimowanym pięknem, restauracja rozpieszcza podniebienia, a gabinety kosmetyczny - ciało.
Gorące kamienie uciskają moje plecy, masażysta dyskretnie zamienia moje ciało kopciuszka w ciało bogini. Aromatyczne olejki wnikają w pory skóry i czynią ją jeszcze piękniejszą.
Trzymam jego dłoń i wiem, że tak ma już być. Nie tylko teraz, lecz na zawsze.
Razem przejdziemy przez to życie, razem spełnimy marzenia i podniesiemy się z kolan po każdej porażce.
Nasza wędrówka zaczyna się tu i teraz - w pięknym Malinowym Dworze!
napisał/a: 9barbarka9 2015-02-20 23:42
Konkurs powinnam wygrać właśnie ja – Barbara,
By pobyt w SPA spędziłaby cudowna para.
Z chłopakiem z chęcią byśmy z odpoczynku skorzystali,
Innym chętnym psikusa tym spłatali.
Odpoczęłabym od uczelni, on od pracy,
Zadowoleni byśmy byli z Państwa współpracy.
Pobyt we dwojga odświeżyłby nasz związek,
Bo dbać o miłość to obowiązek.
Zabieg na twarz upiększyłby nasze buzie,
A wszystko to na pełnym luzie.
Odprężający masaż to super atrakcja,
Taki odpoczynek to niebiańska kuracja.
Z basenu i jacuzzi chętni byśmy korzystali
Na cały dzień byśmy w nich zostali.
Może w bilard grać bym się nauczyła,
Gdybym w basenie już się nie moczyła.
Odpoczynek na łące także byłby odpowiedni,
Co do form odpoczynku jesteśmy niewybredni.
Wykorzystać resztę atrakcji także byśmy zdążyli,
A po powrocie z małych wakacji o powrocie marzyli.
Innych z pewnością byśmy zachęcali,
By Wasz Hotel nie tylko wiosną odwiedzali.
Miejsce piękne, pobyt tam mi się śni,
Czy spędzimy tam czas okaże się za kilka dni.
napisał/a: ania1709 2015-02-20 23:54
uuu cały tekst mi zginął, może jest szansa na jego przywrócenie??:confused:
napisał/a: leoniu 2015-02-20 23:59
Ojcze, zgrzeszyłam pychą, ale powiem ojcu, że nigdy tak pięknie się nie czułam - jeden masaż, jedno nawilżenie (a ta moja skóra taka chciwa tego nawilżenia!!!) i człowiekowi od razu lepiej. A on obok. I wreszcie nie marudził, ze mam jakieś rozbudowane życzenia. Sam był masowany i sam korzystał. Jak to szło? "Facet w SPA to odpowiedź na najczęstsze potrzeby mężczyzn. Pozwoli szybko zadbać o ciało, zmniejszając przy tym napięcie i stres."
Że masaż i nieczystość? No co ksiądz opowiada, czystość, czystość, miejsce piękne (Dolny Śląsk), otoczenie jak z raju (ja wiem, że się ojcu źle ten siarczek kojarzy :) ale przecież padre po prostu zazdrości kąpieli uzdrawiających w najsilniejszej na świecie leczniczej wodzie siarczkowej, pochodzącej ze źródła „Malina”), a w środku tak, że nawet Sanepid pada na kolana, a inni zazdrością grzeszą. Może Ksiądz też zazdrosny, no bo i jest o co, ja tam nieumiarkowaniem grzeszyłam, bo i sauna i jacuzzi i basen, a restauracja, no cuda takie, że Kana Galilejska się chowa (Bóg stworzył jedzenie, a diabeł kucharzy, tak to u nich szło. A konsumpcja we dwoje, boska!)! I gniewa się ojciec, no i po co, zupełnie bez sensu, jak ojciec zrozumieć nie chce, że człowiekowi czasami lenistwa po prostu potrzeba najwzyklejszego i miłości we dwoje, coby odpocząć i pięknie wyglądać, a nie rozgrzeszenia szukać!
napisał/a: ania1709 2015-02-21 00:26
Może coś na pocieszenie? Ułożyłam taką ładna opowieść zaczynającą sie od słów: Dawno, dawno temu u podnóża Gór Izerskich, w zaciszu świerkowych lasów, w sąsiedztwie Zdroju i wód siarczkowych powstał owiany tajemnicą Dwór, w dodatku Malinowy. Od samego początku krążyły o nim legendy i niesamowite opowieści. Ktokolwiek do niego zawitał, nigdy juz nie opuszczał jego murów. Dochodziły całymi dniami z komnat dworu jęki rozkoszy i zadowolenia, przynajmniej wszystkim sie tak zdawało. Podobno były tam przeróżne Gabinety, w tym dla dwojga. Skazywali na krzesło i nikt nie wiedział, co to znaczy. Kąpano w winie, obkładano gorącymi kamieniami, masowano różnymi specyfikami, metodami pochądzacymi z całego świata. Kazano parować się w saunach różnego rodzaju, zanurzać w olbrzymich basenach i biczować się pod specjalnymi urządzenaimi do tego typu czynności przeznaczonymi. Wymyślono jakiś fitness, malinowe sorbety, tylko nikt nie wiedział, co to znaczy. Największym śmiałkom proponowano przeprawę jakąś gondolą nad przepaściami górskimi, a nawet całodniowe wyprawy do Drezna, w czasie których mozna było spotkać zbójców. Wiele zdarzeń, do których dochodziło we Dworze, nie ujrzało światła dziennego z bardzo prostych przyczyn- nikt z własnej woli nie opuszczał tego miejsca! Było zbyt atrakcyjne i oferowało za dużo przeróżnych niespodzianek nad wyraz przyjemnych dla ciała i duszy!
Dwór na szczęście przetrwał do dziś wraz ze swoimi wyjątkowymi atrakcjami, a my chcielibyśmy wraz z mężem po 25 latach naszego związku choć raz poczuć się jak w zaczarowanym baśniowym świecie, przekroczyc magiczny próg i dać się ponieść fantazji... niech dzieje się, co chce los... Najpiękniejsze są przecież chwile, których nie znamy!