Wygraj zestawy książek

Mnie ze Świętami kojarzy się trylogia "Władca pierścieni". Dostałam ją pod choinkę od mojego chłopaka (teraz męża :)). Zawsze uwielbiałam czytać, więc ci co mnie znają wiedzą, że najlepszym prezentem dla mnie są książki a ta była wyjątkowa. Pokochałam świat Tolkiena i wracam do niego kiedy tylko mam ochotę poprawić sobie nastrój i poczuć znowu magię Świąt. Pamiętam, że wtedy postanowiłam sobie, że ta książka będzie stała na honorowym miejscu na półce w naszym mieszkaniu (skąd ja wtedy wiedziałam, że będziemy małżeństwem - przecież wówczas znaliśmy się tylko dwa miesiące ?! ). I tak właśnie jest! Mogę codziennie na nią patrzeć a co najważniejsze, dzięki temu poczuć to słodkie uczucie , że w Święta jest cudownie...

Zawsze nieodwołalnie ze Świętami kojarzy mi się "Noelka" Małgorzaty Musierowicz. Dostałam ją wiele lat temu w prezencie i czytam ją co roku, żeby poczuć świąteczną atmosferę. Mam bardzo małą rodzinę i zawsze zazdroszczę książkowym Borejkom, że u nich w Święta jest tak wesoło, pełno jest dzieci, śmiechu, miłości. Według mnie opisane są tam idealne Święta. Wszyscy się śpieszą, praca pali się w rękach, jest rozgardiasz, dzieci biegają, trwa gorączkowe pakowanie prezentów, wszystko się sypie, obrus jest poplamiony, ozdoby choinkowe w nieładzie, a na końcu i tak wszystko się udaje, bo najważniejsze jest przecież to, że rodzina jest razem. Oczywiście znajduje się zawsze puste miejsce dla zbłąkanego wędrowca, śpiewane są kolędy, czytane Pismo Święte. Ta książka mi przypomina, na czym tak naprawdę polegają Święta. Nie na choince, nie na prezentach, ale na wspólnym przeżywaniu tych wyjątkowych chwil.

Przed świętami lubię zajrzeć do mojej ulubionej książki "W pogoni za rozumem" (autorstwa Helen Fielding) i przeczytać o świątecznych perypetiach Bridget Jones:)

Uwielbiam fragment o tym, jak Bridget nożyczkami zmniejsza i nadaje kształ choince, a urywek o pisaniu kartek świątecznych ( w stanie wskazującym na spożycie znacznej ilości wina - świątecznego, oczywiście:)) nieodmniennie wywołuje u mnie salwy śmiechu.

Dzięki tej książce nabieram dystansu do świątecznego wariactwa, pogoni po supermarketach i kupowaniu takiej ilości produktów spożywczych, jakbym spodziewała się jakiegoś kataklizmu i robiła zapasy na czarną godzinę.

Jest w tej książce kilka celnych spostrzeżeń, dotyczących świąt Bożego Narodzenia, pod którymi mogłabym podpisać się obydwoma rękami.
No i dzięki tej książce mogę na bożonarodzeniowe szaleństwo popatrzeć z przymrużeniem oka i mimo wszystko jakoś to szaleństwo przeżyć (i nie zwariować;))

Jest wiele książek, które kojarzą mi się ze Świętami. A to dlatego, że po pierwsze: często dostawałam je w prezencie z uwagi na moje zamiłowanie do czytania, a po drugie: Święta to oznaczają dużo wolnego czasu, który często przeznaczałam na czytanie.
Najbardziej utkwił mi w pamięci "Mały książe", którego dostałam pod choinkę mając kilkanaście lat. Była to pierwsza bardziej "dorosła" lektura, jaką przeczytałam i jaka na dodatek skłoniła mnie - nastolatkę(!)- do refleksji! "Mały książe" sprawił, że Święta stały się dla mnie jeszcze bardziej świąteczne, ponieważ zrozumiałam, jak ważne jest mieć obok bliskich sercu ludzi... Ta książka trafia prosto w serce, a to przecież ludzkie, dobre, otwarte serca są najważniejsze w świątecznym czasie...

Ze świętami kojarzy mi się książka kucharska 'Nigella świątecznie':)oczywiście związane jest to z intensywnymi przygotowaniami kulinarnymi na ten najważniejszy w roku dzień. Kolejną książką, jeśli można ją tak nazwać, kojarzącą mi się ze Świętami Bożego Narodzenia jest Pismo Święte. Myślę, że właśnie wtedy najgłębiej przeżywam Jego słowa.

Ponadczasowa Opowieść wigilijna była jest i będzie dla mnie najbardziej świąteczną książką jaka znam.Juz jako dziecko czytając tą książkę czułam ze święta są tuż,tuż bo rewelacyjnie wprawiała mnie w ten czarodziejski nastrój jaki towarzyszy nam w święta.
Obecnie kupiłam tą ksiązeczkę mojej córce by i ona przekonała się jak miło czytać o czymś na co się bardzo niecierpliwie czeka.Dzięki tej książce człowiek czuje się bliżej świąt

Święta Bożego Narodzenia kojarzą mi się ze skrzypiącym pod butami śniegiem i wydeptanymi w nim ścieżkami. Z kontrastującą z pogodowym chłodem, ciepłą atmosferą rodzinną. Rozpalonym kominkiem, migoczącą choinką z własnoręcznie zrobionymi ozdobami. Rodzinnym stołem, pysznymi daniami i dłonmi, które pachną mandarynkami.

"BAŚNIE" Hansa Christiana Andersena. Najpiękniejsze "Baśnie", które kojarzą mi się z najpiękniejszymi latami mojego dzieciństwa. Mają one ponadczasową wartość: przez zaczarowany świat kwiatów i zwierząt, wróżek, dobrych i złych duchów ukazują ludzkie charaktery i problemy. W zakamarki duszy zakrada się sentymentalizm, i jakaś nostalgia, zaduma bierze mnie w swoje ramiona.
To miłe, ciepłe wspomnienia... chwil minionych w pamięci zapisanych. Przenoszę się do miejsc pięknych, bliskich sercu... wspominam! Czarowne Święta, i MY -cała rodzina!

Ze świętami Bożego Narodzenia kojarzy mi sie książka o Michaelu Jacksonie,a dokładniej"Jacksons5",którą dostałam od mojego taty pod choinkę,kiedy miałam 9 lat.
Teraz zawsze gdy zbliża sie okres świąteczno-zimowy..sięgam po nia i czytam kolejny raz,,i kolejny i kolejny.
Kojarzy mi sie nie tylko ze świętami i gwiązdką ,ale przede wszystkim wywołuje we mnie niezwykłe wspomnienia z dzieciństwa..miłość taty do swej małej córeczki,beztroskość,pomysłowosc i oddanie rodziców,którzy doskonale wiedzieli,co kupic by sprawic mi ogromna radosc!!
zawsze gdy patrze na ta ksiażke,usmiecham sie szeroko..i dzięki niej,mam jeszcze wieksza motywacje do tego,by sprawiac najblizszym jeszcze lepsze niespodzianki,dzieki którym ich marzenia zostana spełnione,dokładnie tak,jak robi to mój tata..co roku :)
wesołych świąt!!

Oczywiście ze świętami może kojarzyć się wiele wspomnień, opowieści, książek.
Jeśli chodzi o "zwykłe" książki to na myśl przychodzi mi Opowieść Wigilijna. Niestety z pięknej i dającej do myślenia historii zrobiono kinową komedię, co mnie trochę smuci.

Ale żadna książka nie kojarzy mi się tak bardzo jak Pismo Święte. Bo kiedy innego dnia tak wiele ludzi sięga po właśnie tę książkę. Nie ważne jest to że fragment czytany co rok znamy już na pamięć, nadal wsłuchujemy się w słowa które przynosi wywołując różne emocje.

Ze Świętami kojarzy mi się kilka książek a w szczególności "rodzinny" śpiewnik kolęd z 1946 roku. Odkad pamiętam był zawsze w naszym domu. Stare, cienkie i beżowe już kartki nie dadzą zapomnieć o straości owej książki. Co roku kładziemy śpiewnik na stół obok wszystkich potraw i opłatka. Jest on częścią rodziny, częścią nas.
Jak u nas w zwyczaju przystało pamiętam jak dziadek - senior rodu zaczynał śpiewać kolędy do których wszyscy się dołączaliśmy. Dziś tradycję tę podtrzymuje mój Tata. To on zaczyna śpiewać pierwszą kolędę, mając zaszklone oczy. W pokoju panuje wtedy niesamowita cisza, jesteśmy bardzo wzruszeni. Wszyscy słuchają pierwszą zwrotkę jak zaczarowani a następnie dołączamy się. To jest naprawdę magia Świąt. :)

Wiem, że kiedyś tę tradycję przejmie mój mąż lub szwagier.

Wesołego kolędowania w te Święta dla wszystkich :)

Gdy myślę o świętach i już wielkimi krokami zbliża się ten magiczny czas, książka która także znalazła miejsce w moich myślach to powieść Glenn'a Beck
"Świąteczny sweter", już sama okładka i naprawdę piękne wydanie przywołuje masę świątecznych wspomnień. A treść?! Ciepła, wzruszająca, dająca do myślenia, czasami przewidywalna, ckliwa, opowiada o prawdziwej wartości świąt i prawdziwych prezentach. Przypomina o co tak naprawdę chodzi w tych kilku dniach grudniach i zadaje pytanie: co jest w życiu najważniejsze? Piękna w swej prostocie i pięknie opowiedziana, zarówna dla starszych jak i młodszych, bo każdy z nas czasami czuje się zagubiony i zapomina jak ważna jest rodzina i nasi bliscy. Przeczytaj jeszcze przed świętami, a gwarantuje,że tegoroczne białe szaleństwo (mam nadzieję,że białe!) spędzisz w nowym, wyjątkowym nastroju, pełna nadziei i miłości...Ta książka po prostu ma w sobie klimat Bożego Narodzenia.):)