Wygraj zestawy książek

napisał/a: ladymalik 2009-12-26 20:16
Dla mnie Święta mają charakter zdecydowanie religijny dlatego rok temu moją uwagę przyciągnęła książka Waltera Wangerina "Jezus". Cudowna epicka opowieść o życiu Jezusa tu, na ziemi, w pięknej scenerii Palestyny ówczesnych czasów, gdzie sam Jezus, Maria, Józef i Apostołowie to nie święte postacii z Biblii ale przede wszystkim zwyczajni ludzie, którym nie obce są problemy egzystencjonalne zwykłych śmiertelników zupełnie zawładnęła mą wyobraźnią. Ta pełna miłości, nadziei ale i cierpienia książka to lektura, która jak żadna inna kojarzy mi się ze Świętami bo przypomina o tym, po co w ogóle te Święta Bożegonarodzenia są, co powinniśmy czcić w te dni, i że prezenty i góry jedzenia nie są w tym czasie najważniejsze....
napisał/a: annna84 2009-12-26 20:38
"Kobieca intuicja" Dominiki Stec. To zabawna i wciągająca powieść o miłosnych perypetiach młodej polonistki. Ta książka była dla mnie pocieszeniem, kiedy w Święta dwa lata temu przeżywałam rozstanie z facetem. Również akcja powieści dzieje się w okolicach Bożego Narodzenia i bohaterka musi się zmagać z "pupilkiem" sąsiada - karpiem;)
napisał/a: faren 2009-12-27 09:13
"Dziennik Bridget Jones" Helen Fielding to książka,która wybitnie kojarzy mi się ze świętami.Być może dlatego,że najważniejsze decyzje i postanowienia bohaterki zapadają właśnie z nastającymi świętami i Nowym Rokiem.Czyta się doskonale,nawet setny raz,bo książka bawi i wzrusza do łez,wywołując salwy śmiechu.I przecież o to chodzi,by spojrzeć na samą siebie z ironią i dystansem,najważniejsze żeby umieć się śmiać z samej siebie :)
napisał/a: wordila 2009-12-27 16:24
Święta kojarzą mi się przede wszystkim z zapachami. Wszystko pachnie inaczej, odświętnie. Na zewnątrz unosi się zapach śniegu, sosen, świerków, migdałów, maku. Kiedy tak idę na przystanek zawsze spotykam się z jakimś świątecznym zapachem - a to ktoś niesie drzewko, ktoś inny ser z placu na sernik albo aromatyczne grzyby. Chodnik pokryty śniegiem też pachnie inaczej. Wyczuwam nawet zapach zimowych kurtek, płaszczy i futer wyciągniętych z przepastnych szaf. Wszystko to miesza się w powietrzu i tworzy tę jedyną, nie do podrobienia, atmosferę Świąt.

To dla mnie również inne oświetlenie. Ten bajkowy obraz kiedy nie ma już słońca, a mimo to śnieg daje jako takie oświetlenie tworząc kontrast z mrokiem. Do tego ozdoby uliczne, jak i wystawy. Świecące łańcuchy i girlandy. Miasto wygląda uroczo i inaczej. Nigdy nie wyglądało piękniej. Wtedy czuję się jakbym była w innym wymiarze. Staję się lepszym człowiekiem. Piękno wokoło i rozchodzące się wonie sprzyjają, że jestem w stanie więcej wybaczyć i przymknąć na więcej spraw oko. A mówię, to ja - perfekcjonistka w każdym calu.

Czym są więc Święta? Dla mnie to jakaś baśń, w której, ku wielkiej radości, mogę wziąć corocznie udział. Dla mnie te Święta są najpiękniejsze z wszystkich. Czuję się wtedy jak mała dziewczynka, jak Królewna Śnieżka, która przez szklaną szybę obserwuje te wszystkie wspaniałości. Uwielbiam patrzeć na obrazy jakie mróz wymalowuje na moim oknie, a wyczekiwanie na pierwszą gwiazdkę napełnia mnie radością niczym pięciolatką. Święta odejmują mi lat i kłopotów, a która kobieta, nie chciałaby znów poczuć się młodo. W każdym z nas tkwi cząstka dziecka, bardzo cenna, a Święta pozwalają sobie o niej przypomnieć, tak byśmy nie stracili z nią kontaktu. Z chwilą, gdy o niej zapomnimy nasze życie nie będzie już tak szczęśliwe. Święta to radość.
napisał/a: wordila 2009-12-27 16:35
Kojarzą mi się z jedną książką - "Receptury z klasztornej kuchni. Potrawy wigilijne". Wybaczcie, ale czym byłyby Święta bez wigilijnych potraw? A ja wspomagam swą kulinarną wenę tą właśnie książką. Przypomina mi moje dzieciństwo i wigilijną kuchnię mojej Babcie, ale po kolei...

Święta kojarzą mi się przede wszystkim z zapachami. Wszystko pachnie inaczej, odświętnie. Na zewnątrz unosi się zapach śniegu, sosen, świerków, migdałów, maku. Kiedy tak idę na przystanek zawsze spotykam się z jakimś świątecznym zapachem - a to ktoś niesie drzewko, ktoś inny ser z placu na sernik albo aromatyczne grzyby. Chodnik pokryty śniegiem też pachnie inaczej. Wyczuwam nawet zapach zimowych kurtek, płaszczy i futer wyciągniętych z przepastnych szaf. Wszystko to miesza się w powietrzu i tworzy tę jedyną, nie do podrobienia, atmosferę Świąt.

Te świąteczne wiktuały i to co można z nich wyczarować są dla mnie esencją Świąt. Z dzieciństwa pamiętam kuchnię Babci, która wyglądała jak taka klasztorna kuchnia. Była ogromna, na stole znajdowała się wielka stolnica do wyrabiania ciasta. Pełno było misek. Panował ogólny rozgardiasz, ale moja Babcia świetnie się w nim odnajdywała. Pamiętam moją Babcię wyrabiająca ciasto, mielącą mak, robiąca barszcz. Praca w kuchni sprawiała jej prawdziwą frajdę. Była w swoim żywiole. A te zapachy w kuchni i nie tylko. Pamiętam zapach pasty do podłogi i to, że mogłam jeździć po parkiecie na szmatkach.
Nie pamiętam wszystkich receptur mojej Babcie, ale w tej książce odnalazłam wiele zbliżonych do tych, które znałam. Niosą sobą piękny aromat i wyborny smak. Ta książka zagościła u mnie na stałe.

Czym są więc Święta? Dla mnie to jakaś baśń, w której, ku wielkiej radości, mogę wziąć corocznie udział. Dla mnie te Święta są najpiękniejsze z wszystkich. Czuję się wtedy jak mała dziewczynka, jak Królewna Śnieżka, która przez szklaną szybę obserwuje te wszystkie wspaniałości. Uwielbiam patrzeć na obrazy jakie mróz wymalowuje na moim oknie, a wyczekiwanie na pierwszą gwiazdkę napełnia mnie radością niczym pięciolatką. Święta odejmują mi lat i kłopotów, a która kobieta, nie chciałaby znów poczuć się młodo. W każdym z nas tkwi cząstka dziecka, bardzo cenna, a Święta pozwalają sobie o niej przypomnieć, tak byśmy nie stracili z nią kontaktu. Z chwilą, gdy o niej zapomnimy nasze życie nie będzie już tak szczęśliwe. Święta to radość.
napisał/a: margod123 2009-12-27 19:26
Mnie, niezmiennie od lat, ze świętami kojarzy się nocne czytanie "Mikołajka", który ma już 50 lat ! :). W Polsce książka była dostępna, ale w małej ilości egzemplarzy (czyt. dla bogatych), natomiast dostałam ją od cioci, która mieszkała wówczas w Niemczech. Był rok 1978, pamiętam doskonale, jak bardzo dbałam o stan tej książki (zresztą jedynej, którą wtedy posiadałam). Perypetie młodego Mikołajka śledziłam z zapartym tchem, nie mogąc doczekać się, czy tym razem Mikołajek znów wykaraska się z tarapatów. Po Wigilii, gdy rozpakowywałam swój prezent, nie mogłam uwierzyć, że dostałam tak wspaniałą rzecz. Przecież w tamtych czasach pomarańcza, to tak jak teraz konsole, czy zabawki dla dzieci. Od tamtej pory, ciocia wiedziała, że uwielbiałam "Mikołajka", więc posiadałam wszystkie części, a każde święta spędzałam, czytając te książki.
Swoim dzieciom również zaproponowałam przygody Mikołajka. Pokochały go równie mocno, jak ja. Teraz czekam na wnuki i postaram się, aby swoje dzieciństwo również spędziły z Mikołajkiem :)

mysza662
napisał/a: mysza662 2009-12-27 20:40
Jaka książka kojarzy mi się ze świętami? Oczywiście jest nią ,,Mała księżniczka" Frances Hodson Burnett. Sama ksiązka może i nie jest o świętach Bożego Narodzenia, ale kojarzy mi się ona ze świętami, gdyz dostałam ją pod choinke. Z początku ten oto prezent wcale mi się nie podobał, byłam mała nie lubiłam książek bez ilustracji. Jednak mama namówiła mnie do przeczytania tej książki i za to bardzo jej dziękuje. Jak sę okazało jest to świetna lektura, myśl o niej wywołuje we mnie przemiłe wspomnienia. Dzięki, których święta znów mają ten blask i swą moc.
napisał/a: cassabdra 2009-12-27 21:01
Dziennik Bridget Jones to tytuł, który bez dwóch zdań kojarzy mi się ze świętami.
Ta opowieść, tak jak same święta jest bardzo ciepła, bardzo rodzinna i nader wszystko bardzo kaloryczna.
Właśnie tę książkę dostałam pod choinkę od mojej przyjaciółki.Po przeczytaniu pożyczyłam ją koleżance studiującej w innym mieście, z którą bardzo rzadko się widywałam. I szczerze mówiąc byłam pewna, że już jej nie odzyskam... aż tu nagle po dwóch latach, dokładnie w święta znowu znalazła się na mojej półce :)
eliza88
napisał/a: eliza88 2009-12-27 21:08
Święta to czas w którym znajduję chwilę na relaks w ulubionym fotelu z książką. Co rok to inna książka,jednak zawsze "babska" :)
Gdybym jednak miała wybrać tą jedną jedyną,która święta mi przypomina byłby to "Mały książę".To książka którą dostałam od dziadka pod choinkę,kiedy miałam klika lat.
Dedykację wyryłam w sercu i mam ją tam do dziś:
"Gdy się urodziłaś płakałaś a wszyscy w koło się śmiali,żyj tak abyś umierając się śmiała a wszyscy w koło płakali"
napisał/a: mandarine 2009-12-27 23:24
"Kiedy płaczą świerszcze" Charlesa Martina kryje w sobie wartości, które szczególnie w czasie Świąt dają o sobie znać w sercu każdego człowieka. Czytam ją zwłaszcza podczas tego wyjątkowego okresu, a z każdą kolejną stronicą wzruszam się tak samo. Jest to znakomita opowieść, potrafiąca do głębi poruszyć nawet najbardziej niewzruszonego czytelnika. Główny bohater, Jonathan, z zawodu transplantolog, rezygnuje z pracy po nieudanej próbie ratowania własnej żony. Wtedy na jego drodze staje dziewczynka, sprzedająca świerszcze i lemoniadę, by zdobyć pieniądze na własny przeszczep serca. Czy historia dziecka poruszy Jonathana na tyle, że odzyska chęć do pomocy innym? O tym czytelnik musi przekonać się sam, biorąc do ręki tę niestandardową opowieść o tym, co w życiu najważniejsze.
napisał/a: zdesperowana21 2010-01-01 23:56
hahahahahahaha!!!!!!! Czytaliście regulamin?????????????????? jeszcze rok musicie poczekać na wyniki!!!!!!!!!!))




Pozdrowienia dla redakcji:)
napisał/a: glusio78 2010-01-04 12:14
Ze świętami kojarzy mi się książka którą dostałam kiedyś pod choinkę,są to ,,Opowiadania o nadziei,, ks.M.Malińskiego.Wspaniała,pouczająca lektura,polecam również dzieciom.Często wracam do tej ksiązki,przy okazji świąt.