Będę mamą cd....

Jusik napisal(a):

nastawiłam się na mega ból- nie ukrywam przy podaniu kroplówki z oxy skurcze są trzykrotnie silniejsze ale dzięki temu urodziłam w 2,5 godziny teraz też chciałabym dostać od razu kroplówkę

Ja też chciałabym od razu kroplówkę dostać bo po niej migiem ruszyło i po ok 25 minutach urodziłam :)

Oli_27 napisal(a):

a jeszcze niedawno chciałam miec cc ;)

Moje zdanie na ten temat znasz :D Wg mnie cc to już w razie konieczności jak jest zagrożenie życia matki i/lub dziecka. Po co dla 'przyjemności' dać się pokroić ;) Będzie dobrze, naprawdę nie ma się czego bać :D

Nadiya napisal(a):

Po co dla 'przyjemności' dać się pokroić

i tak Cię kroją, tylko krocze zamiast brzucha

Oli_27 napisal(a):

Tak jam moja mama

moja mama miała 3 szybkie porody, siostra też i ja też więc może coś w tym jest ja powiedziałam mężowi, że wchodzę na porodówkę i z Zosią czy bez, po 6 h wychodzę poszło szybciej

napisal(a):

i tak Cię kroją, tylko krocze zamiast brzucha

Jeśli jest konieczność :P U mnie była ;) Ale już leżąc na fotelu porodowym od razu powiedziałam że jak będzie konieczność to mają mnie ciąć :P Nawet nie wiem kiedy to nastąpiło tak naprawdę bo położna zrobiła to w trakcie skurczu. niby widziałam jak nożyczki bierze ale było mi już to naprawdę obojętne

Nadiya, tez juz tak do tego podchodzę. Jesli bedzie to konieczne nie będę sie zastanawiać i zgodzę sie na cc ale zrobię wszystko zeby urodzić sn. Tez mysle ze to nic strasznego, tak nas natura stworzyła ;)

Nadiya napisal(a):

Jeśli jest konieczność :P U mnie była ;) Ale już leżąc na fotelu porodowym od razu powiedziałam że jak będzie konieczność to mają mnie ciąć :P Nawet nie wiem kiedy to nastąpiło tak naprawdę bo położna zrobiła to w trakcie skurczu. niby widziałam jak nożyczki bierze ale było mi już to naprawdę obojętne

u mnie też i wiem kiedy cięła, nawet czułam, ale to było dosłownie jak uczucie przy skaleczeniu poza tym tyle się nasłuchałam o niekontrolowanym pękaniu, że już wolałam być nacięta

Alez mnie tesciowa wkurzyla dzisiaj. Pojechalismy do niej,a ona od wejscia lapie mnie za brzuch i z tekstem " jak tam moje male".Myslalam,ze jej strzele. Bez zadnego zapytania czy w ogole sobie zycze odrazu do brzucha,ktory u mnie wyglada jakbym sie lekko przejadla.

Oli_27, po Twoim początkowym nastawieniu ślad nie został, jestem pod wrażeniem Twojego zen-spokoju

[ Dodano: 2015-02-26, 20:31 ]

ivory napisal(a):

Pojechalismy do niej,a ona od wejscia lapie mnie za brzuch i z tekstem " jak tam moje male".Myslalam,ze jej strzele.

moja mi cycka poprawiała, jak karmiłam córkę, bo uważała, że zasłania jej nosek, więc wiesz, obmacywanie za brzuch to dopiero preludium

ivory, co jej powiedziałas? Czy tak cię zaskoczyła ze nic?

Betka86, im wiecej wiem tym mniej sie boje. Jakos filmy z porodowki mnie nie przerażają. Mysle ze duzo pewności nabralam po wyborze szpitala. Za 3 tyg. Jade na kwalifikacje do porodu i podpisać umowę.

[ Dodano: 2015-02-26, 20:44 ]
Betka86, jak by mi ktoś tak zrobił (nawet mama, nie mówiąc nawet o teściowej) to nie ręcze za siebie. poza tym ja bym nie potrafiła karmić przy kimś.

Oli_27, ale jaka umowe? Ty prywatnie rodzisz?

Betka86 ale ja nawet nie mam jeszcze brzucha,a ona zachowala sie jakby chciala ruchy poczuc.
Ja rozumiem,ze mimo iz ma dwoje wnukow to jest pierwszy raz gdzie jej wnuk jest na miejscu juz bedac w brzuchu i jakos to przezywa,ale mogla spytac a nie tak odrazu...
Oli_27 zaszla mnie od tylu i bylam w szoku.Ale powiedzialam mojemu N,zeby jej powiedzial ze najpierw to by sie mogla zapytac bo moze sobie nie zycze.

Vanilia, tak :) Dlatego taka ze mnie bohaterka :)

ivory, też bym była w szoku i w zasadzie nie wiadomo co powiedzieć...

Betka86 ale ja nawet nie mam jeszcze brzucha,a ona zachowala sie jakby chciala ruchy poczuc.
Ja rozumiem,ze mimo iz ma dwoje wnukow to jest pierwszy raz gdzie jej wnuk jest na miejscu juz bedac w brzuchu i jakos to przezywa,ale mogla spytac a nie tak odrazu...
Oli_27 zaszla mnie od tylu i bylam w szoku.Ale powiedzialam mojemu N,zeby jej powiedzial ze najpierw to by sie mogla zapytac bo moze sobie nie zycze.