Będę mamą cd....
napisał/a:
Agusiek
2015-07-17 22:33
Mishona, gratulacje!!!!
jak nie zasłania ujścia czy jak to się nazywa to nie jest chyba źle ;) ja z Martyną miałam przodujące, ale w sumie to nawet nie wiem co dalej z nim było, poród był sn więc łożysko nie przeszkadzało ;)
A my 27 może poznamy płeć, ostatnio się nie ujawnił malec to go teraz będę ładnie prosić żeby pokazał co tam ma
jak nie zasłania ujścia czy jak to się nazywa to nie jest chyba źle ;) ja z Martyną miałam przodujące, ale w sumie to nawet nie wiem co dalej z nim było, poród był sn więc łożysko nie przeszkadzało ;)
A my 27 może poznamy płeć, ostatnio się nie ujawnił malec to go teraz będę ładnie prosić żeby pokazał co tam ma
napisał/a:
daffodil1
2015-07-18 08:20
ok! To niech będzie dobry wyjazd na Karaiby
napisał/a:
Chuda_88
2015-07-18 10:12
Pisze z tel wiec nie wszystkim odpisze...
Lozysko na przedniej scianie jest ok, dopoki nie zaslania szyjki to nie ma co sie martwic. Lozysko moze umiejscowic sie zarowno na przedniej jak i tylniej scianie, ale to nie jest lozysko przodujace. Pytalam sie o to wczoraj lekarza bo tez mam na przedniej :)
wczoraj po wizycie dostalam nakaz lezenia jeszcze mc zebym wytrzymala z ta szyjka do 8 mc, chodzic moge tylko max 20 minut. I teraz sie zastanawiam czy 2 h samochodem nad morze gdzie bede lezec a nie chodzic nie jest szalenstwem. Szkoda mi urlopu meza, zeby siedzial w domu.
Lozysko na przedniej scianie jest ok, dopoki nie zaslania szyjki to nie ma co sie martwic. Lozysko moze umiejscowic sie zarowno na przedniej jak i tylniej scianie, ale to nie jest lozysko przodujace. Pytalam sie o to wczoraj lekarza bo tez mam na przedniej :)
wczoraj po wizycie dostalam nakaz lezenia jeszcze mc zebym wytrzymala z ta szyjka do 8 mc, chodzic moge tylko max 20 minut. I teraz sie zastanawiam czy 2 h samochodem nad morze gdzie bede lezec a nie chodzic nie jest szalenstwem. Szkoda mi urlopu meza, zeby siedzial w domu.
napisał/a:
believe1
2015-07-18 15:12
weź pod uwagę to, że ja ciężarna, na L4, z kredytem na głowie:)
napisał/a:
daffodil1
2015-07-18 19:11
mam to gdzieś
Mam dola i jestem załamana...marudze cały dzień, ale nie tak sobie wyobrażałam wakacje... :/ jesteśmy u tych znajomych i zamiast jeździć na ocean, gdzie i tak bym się nie kapala ale leżała do góry de., to my od świtu (8!), do późnego wieczoru jeździmy po zamkach, zameczkach, ruinach, palacykach, parkach i lasach... jestem śpiąca, mecze się, a najbardziej jestem zła ze mnie nie ma w domu :/ odkąd się zaczęły wakacje to siedzę na walizkach, piore ubrania, pakuje się i siedzę w podróży. Mam dosyć. Ja to z tych co wola posiedzieć w domu z Mężem przy dobrym filmie, a nie łazić i oglądać zameczek z II połowy XVI wieku, zburzony w XVIII
Mam dola i jestem załamana...marudze cały dzień, ale nie tak sobie wyobrażałam wakacje... :/ jesteśmy u tych znajomych i zamiast jeździć na ocean, gdzie i tak bym się nie kapala ale leżała do góry de., to my od świtu (8!), do późnego wieczoru jeździmy po zamkach, zameczkach, ruinach, palacykach, parkach i lasach... jestem śpiąca, mecze się, a najbardziej jestem zła ze mnie nie ma w domu :/ odkąd się zaczęły wakacje to siedzę na walizkach, piore ubrania, pakuje się i siedzę w podróży. Mam dosyć. Ja to z tych co wola posiedzieć w domu z Mężem przy dobrym filmie, a nie łazić i oglądać zameczek z II połowy XVI wieku, zburzony w XVIII
napisał/a:
efryna
2015-07-18 19:55
daffodil,
napisał/a:
daffodil1
2015-07-18 20:01
efryna,
dzisiaj mieliśmy piknik (oczywiście prawie na każdy posiłek są owoce morza, które dla mnie niewskazane) i usłyszałam tekst, że jutro to nie będziemy mieć czasu nawet na polgodzinny piknik, tylko kanapki w dłoń, bo cały dzień będziemy łazić. Pobudka o 7. I nawet meczu Polaków nie możemy obejrzeć!
dzisiaj mieliśmy piknik (oczywiście prawie na każdy posiłek są owoce morza, które dla mnie niewskazane) i usłyszałam tekst, że jutro to nie będziemy mieć czasu nawet na polgodzinny piknik, tylko kanapki w dłoń, bo cały dzień będziemy łazić. Pobudka o 7. I nawet meczu Polaków nie możemy obejrzeć!
napisał/a:
believe1
2015-07-19 10:19
spoko już rysuje bilet:D Do twojego powrotu zdążę skończyć.
napisał/a:
daffodil1
2015-07-19 19:51
believe,
chasia, jutro przeskakujemy na kolejny tydzień kulary
chasia, jutro przeskakujemy na kolejny tydzień kulary
napisał/a:
chasia
2015-07-19 20:25
daffodil,
I chyba dlatego mnie tak brzuch boli... :/
I chyba dlatego mnie tak brzuch boli... :/
napisał/a:
daffodil1
2015-07-19 21:02
Ejj właśnie, bo zauważyłam pewna prawidłowość. Prawie po każdym posiłku, dosłownie po minucie od skonczonego ostatniego kesa zaczyna się u mnie taki ból..trwa gdzieś z minute i przechodzi. Na początku nie mogłam tego zidentyfikować, ale teraz już się temu "przyjrzalam" i to tak jakby wzdęcia. Jakby mi jakąś ogromna bańka powietrza przez jelita przechodziła, albo jakby ktoś je gniotl w środku rękami. Macie tak?
napisał/a:
chasia
2015-07-19 21:16
daffodil, ja wzdec nie mialam. Ale podobno wiele kobiet to dotyka i to całkiem normalne.