Będę mamą cd....

napisał/a: Chuda_88 2015-07-16 09:17
szczęśliwa9114 to już zależy od Ciebie jak się czujesz. Ja od początku byłam na zwolnieniu, ale ja uważam, że ciążę sie powinno spokojnie przechodzić a nie pracować i się męczyć ;) Ale z racji tego, że dużo stoisz w tej pracy to bym zmniejszyła godziny :)
napisał/a: Borusia 2015-07-16 09:31
napisal(a):. Dziewczyny co zrobilybyscie na moim miejscu. Miesięcznie pracuje ok 200h. Nie wiem czy mam przejść na mniejszy wymiar czasu.

Ja na Twoim miejscu zmniejszyłabym wymiar czasu pracy, nawet jeśli dobrze bym się czuła. 200 h to baaardzo dużo. Zresztą pewnie dopadną Cię ciążowe dolegliwości, takie jak mdłości i senność to sama zobaczysz, że najlepej Ci będzie w domu Sama pracuję na pracuję na pełny etat, ale raczej umiarkowanie fizycznie. A bywały takie dni, że naprawdę ciężko było wysiedzieć te 8 h godzin.
napisał/a: MagG 2015-07-16 11:13
minika8, gratuluję drugiej córeczki i Ala piękne imię
napisał/a: Nadiya1 2015-07-16 11:22
minika8 gratuluję córeczki . Piekne imiona- Ala i Ola
Co do szyjki to wg mnie nieco za duże rozwarcie ale może się zmniejszy jak trochę przystopujesz z aktywnością. Będzie dobrze
napisał/a: chasia 2015-07-16 15:29
suerte co u Ciebie? ?
napisał/a: arachia1 2015-07-16 15:42
chasia napisal(a):kiedy masz wizyte?
we środę
Borusia, fajnie, że urlop udany, ale co do listeriozy to Ci nie pomogę, bo badania w tym kierunku nie miałam potrzeby wykonywać
minika8 napisal(a): Możliwe to jest dziewczyny?
możliwe, ja w poprzedniej ciąży chyba od 6=7 mca chodziłam z niewielkim rozwarciem i miałam nakaz oszczędzania się, żeby rozwarcie się nie powiększało, ale dotrwałam do 42tc i małą trzeba było siłą wykurzać mimo tego no i gratuluję dziewczynki
szczęśliwa9114 napisal(a):A ja ciągle się boje ze wlasnie @ przyszla ;( obyjuż nie przyszla
ja przy obu ciążach czułam się jak przed @ a tu się okazywało, że krwi brak, za to druga kreska na teście jest
szczęśliwa9114 napisal(a):Praca ta jest raczej fizyczna - jestem barmanką. Martwie się ze jak się przemęcze to coś się stanie. Ale może faktycznie przesadzam?
ciężko powiedzieć, ale sama kiedyś pracowałam na barze i w ciąży bym tak ostro na pewno nie pociągnęła, tylko już sama musisz stwierdzić, czy warunki masz ciężkie i w razie czego jakoś się odciążać

dzień dobry!
ja dziś późno usiadłam do kompa i już muszę zmykać, cały czas sobie obiecuję, że się wstawię do brzuszków ale jakoś nie mam czasu... pozdrawiam brzuchatki
napisał/a: arachia1 2015-07-16 16:19
Rubyy napisal(a):Ja niestety chyba do was tak szybko nie wróce
a co się dzieje?
napisał/a: Mishona 2015-07-16 17:05
daffodil, nie wiem czy Cię pocieszę ale pewnie utwierdzę w przekonaniu, że ciąża to ciąża i ma swoje "uroki". Ja w pierwszej wymiotowałam na potęgę do 4 miesiąca a może i do 5, przy okazji nie miałam kompletnie apetytu, później wymioty przeszły ale były ciągłe mdłości i dalsze wciskanie w siebie odrobiny jedzenia. Fakt schudłam i to sporo na początku, później trochę odrobiłam ale dziecko mimo swojego wcześniactwa na moich kłopotach z jedzeniem jakoś szczególnie chyba nie ucierpiało.
Teraz dużo odpoczywaj, dobrze się baw i korzystaj.

Dzień dobry brzuszki
Ja jutro o 10.30 mam wizytę i usg więc proszę o jakieś kciuki

Jutro też wyjeżdżamy na weekend pod Poznań więc mam lekki stres jak mi minie droga, choć ja jak to ja jestem dobrej myśli

[ Dodano: 2015-07-16, 17:07 ]
Rubyy, wierzę, że pokonasz wszystkie przeciwności jakie teraz przed Tobą rosną i wierzę, że szybko się tu jednak spotkamy trzymam mocno kciuki za poniedziałek, za same dobre wieści, pamiętaj że my tu wszystkie jesteśmy z Tobą
napisał/a: believe1 2015-07-16 17:07
Mishona napisal(a):Dzień dobry brzuszki
Ja jutro o 10.30 mam wizytę i usg więc proszę o jakieś kciuki

Trzymam kciuki! 2 2 2 2 2 2 2 2 2 2 2
chasia, Jak się czujesz?
Mishona napisal(a):daffodil, nie wiem czy Cię pocieszę ale pewnie utwierdzę w przekonaniu, że ciąża to ciąża i ma swoje "uroki". Ja w pierwszej wymiotowałam na potęgę do 4 miesiąca a może i do 5, przy okazji nie miałam kompletnie apetytu, później wymioty przeszły ale były ciągłe mdłości i dalsze wciskanie w siebie odrobiny jedzenia. Fakt schudłam i to sporo na początku, później trochę odrobiłam ale dziecko mimo swojego wcześniactwa na moich kłopotach z jedzeniem jakoś szczególnie chyba nie ucierpiało.
Teraz dużo odpoczywaj, dobrze się baw i korzystaj.

Ja przez pierwsze tygodnie nie jadłam niczego poza jogurtami i owocami, nic innego mi nie wchodziło... teraz jest zdecydowanie lepiej.
napisał/a: Mishona 2015-07-16 17:12
believe, podziękuje po wizycie ja też w ciąży z T. żyłam w pierwszych miesiącach tylko jogurtami i owocami, nic innego nie wchodziło. Pamiętam jak już pod koniec ciąży zjadłam pół bułeczki z nutella, cieszyłam się normalne jak dziecko
napisał/a: Mishona 2015-07-16 17:23
Rubyy, no ja tu na Ciebie będę cierpliwie czekać bo przecież u mnie to naprawdę takie porządne dopiero początki więc myślę, że zanim się obejrzymy to będziemy obie kompletować wyprawki
napisał/a: chasia 2015-07-16 17:51
Rubyy,

believe napisal(a):chasia, Jak się czujesz?

generalnie to ok, chociaż ostatnio moj i tak niewielki apetyt jeszcze zmalal, dziś np. zjadłam bułkę z szynką rano, brzoszkwinie i 3 pierogi :/
niby czuje głód, niby chce mim się jeść, ale na samą myśl, że miałabym coś przełknąć robi mi się niedobrze.
W plecach boli mnie nadal, chociaż mniej, ale to pewnie dlatego, że od poniedziałku non stop lezę, za to zaczęło boleć nad pośladkami i chyba to jednak kręgosłup, na szczęście do wytrzymania.
Brzuch mi się jakoś zniekształcił, jakiś taki pofalowany się zrobil, macice czuję na wysokości pępka.
Odliczam dni do wtorkowej wizyty i się już doczekać nie mogę :)

believe napisal(a):Mishona napisał/a:
daffodil, nie wiem czy Cię pocieszę ale pewnie utwierdzę w przekonaniu, że ciąża to ciąża i ma swoje "uroki". Ja w pierwszej wymiotowałam na potęgę do 4 miesiąca a może i do 5, przy okazji nie miałam kompletnie apetytu, później wymioty przeszły ale były ciągłe mdłości i dalsze wciskanie w siebie odrobiny jedzenia. Fakt schudłam i to sporo na początku, później trochę odrobiłam ale dziecko mimo swojego wcześniactwa na moich kłopotach z jedzeniem jakoś szczególnie chyba nie ucierpiało.
Teraz dużo odpoczywaj, dobrze się baw i korzystaj.

Ja przez pierwsze tygodnie nie jadłam niczego poza jogurtami i owocami, nic innego mi nie wchodziło... teraz jest zdecydowanie lepiej.

miałam dokładnie tak samo, i w sumie to nadal mam, na początku schudłam, teraz trochę odbiłam niewiele, mało co juz jem bo na nic ochoty nie mam.

Mishona napisal(a): Pamiętam jak już pod koniec ciąży zjadłam pół bułeczki z nutella, cieszyłam się normalne jak dziecko

to my z mężem cieszylismy się tak ostatnio z mielonego

Mishona napisal(a):Ja jutro o 10.30 mam wizytę i usg więc proszę o jakieś kciuki

2 2 2

believe, a co u Was?